facet który narzuca się kobiecie jest zawsze żałosny

myśli że może wyskamleć, wybłagać związek jeżeli będzie wystarczająco długo narzucał się i błagał. Sam się upokarza i wzbudza odrazę i pogardę. Kiedy błaga i próbuje brać na litość nawet  nie zdaje sprawy jak odrażający jest.

Wiem cos o tym i zgadzam sie.

gorzej jak coś wyprosi i zacznie dalej patologie szerzyć

6 godzin temu, Gość imię napisał:

myśli że może wyskamleć, wybłagać związek jeżeli będzie wystarczająco długo narzucał się i błagał. Sam się upokarza i wzbudza odrazę i pogardę. Kiedy błaga i próbuje brać na litość nawet  nie zdaje sprawy jak odrażający jest.

Bzdura, taki facet jest kochany i wzruszający. Lubimy takich facetów, a ty przestań opowiadać głupoty, bo chodzi ci o to żeby swoimi kłamstwami ruinować innym związki. 

i wprowadza was w błąd. 

Też tak uważam.

Że narzucanie jest żałosne. Jak kobieta jest zainteresowana facetem to nie będzie przed nim udawać księżniczki.

7 godzin temu, Gość imię napisał:

myśli że może wyskamleć, wybłagać związek jeżeli będzie wystarczająco długo narzucał się i błagał. Sam się upokarza i wzbudza odrazę i pogardę. Kiedy błaga i próbuje brać na litość nawet  nie zdaje sprawy jak odrażający 

Tak naprawdę zależy w jaki sposób się narzuca. I kto. Więc nie zawsze.

Jako kobieta uważam, że mężczyzna powinien sie trochę narzucać kobiecie, aby ją poderwać.

Chyba, że ona powie mu, żeby się odwalił to wtedy faktycznie go nie chce.

Ale dopóki tego nie mówi to facet powinien działać i okazywać swoje zainteresowanie kobietą.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Jako kobieta uważam, że mężczyzna powinien sie trochę narzucać kobiecie, aby ją poderwać.

Chyba, że ona powie mu, żeby się odwalił to wtedy faktycznie go nie chce.

Ale dopóki tego nie mówi to facet powinien działać i okazywać swoje zainteresowanie kobietą.

A jeśli nie mówi mu odwal się tylko np dla 2 kosze w odstępie kilku miesięcy to powinien próbować dalej? Czy to już jest żałosne?

2 minuty temu, Gość niestety napisał:

A jeśli nie mówi mu odwal się tylko np dla 2 kosze w odstępie kilku miesięcy to powinien próbować dalej? Czy to już jest żałosne?

Dwa to trochę dużo, ale może absztyfikant nie trafił na sprzyjający moment?

Jeżeli nie było "odwal się", to do trzech razy sztuka

Miałem tak kiedyś dlatego pytam. Nie próbowałem dalej bo mi było po prostu głupio. W końcu ile razy można się błaźnić   

Facet, który nie odpuszcza, to dopiero dobry mąż....

Nie można winić człowieka za jego uczucia. Narzuca się, bo może się zakochał. Żałosne to może być plotkarstwo, brak zainteresowań i pracy, ciągłe obrażanie innych ludzi i wywyższanie się, chwalenie pieniędzmi z poczuciem bycia lepszym. Jeśli nie jestem zainteresowana to mówię do skutku wprost, że jedyne na co ktoś może liczyć to koleżeństwo i zdania nie zmienię. Zazwyczaj druga strona mnie wyzwała, obgadała albo przeszła do porządku dziennego i poszła szukać gdzie indziej. Ja też nie chcę marnować czyjegoś czasu nie mówiąc komuś nie, tylko żeby czerpać satysfakcję że ktoś jest mną zainteresowany.

Tylko jeszcze tak dodam, że osoby najbardziej starające się (o ile to nie babiarz), to zazwyczaj najbardziej wartościowi ludzie. Problem w tym, że wybierają swoje przeciwieństwa, a więc osoby bardziej niedostępne emocjonalnie, mniej empatyczne. Niestety, tak ten świat głupio zbudowany, wygrywają najbardziej bezwzględne geny przetrwania.

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Bzdura, taki facet jest kochany i wzruszający. Lubimy takich facetów, a ty przestań opowiadać głupoty, bo chodzi ci o to żeby swoimi kłamstwami ruinować innym związki. 

Lubicie takich, bo łechtają waszą próżność i przerośnięte ego. Cenicie jednak i szanujecie tak naprawdę tych, którzy mają swoją godność, dumę i honor.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jako kobieta uważam, że mężczyzna powinien sie trochę narzucać kobiecie, aby ją poderwać.

Chyba, że ona powie mu, żeby się odwalił to wtedy faktycznie go nie chce.

Ale dopóki tego nie mówi to facet powinien działać i okazywać swoje zainteresowanie kobietą.

Facet nie powinien. Co najwyżej może, jak ma ochotę. 

2 godziny temu, Gość niestety napisał:

A jeśli nie mówi mu odwal się tylko np dla 2 kosze w odstępie kilku miesięcy to powinien próbować dalej? Czy to już jest żałosne?

To już jest mega żałosne.

2 godziny temu, Onkosfera napisał:

Dwa to trochę dużo, ale może absztyfikant nie trafił na sprzyjający moment?

Jeżeli nie było "odwal się", to do trzech razy sztuka

Ty też tak próbujesz poderwać faceta po trzy razy, aż do skutku? Czy jesteś kolejną kafeteryjną hipokrytką?

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Facet, który nie odpuszcza, to dopiero dobry mąż....

Kobieta która nie odpuszcza, to dopiero dobra żona...

1 godzinę temu, Gość Ja1 napisał:

Tylko jeszcze tak dodam, że osoby najbardziej starające się (o ile to nie babiarz), to zazwyczaj najbardziej wartościowi ludzie. Problem w tym, że wybierają swoje przeciwieństwa, a więc osoby bardziej niedostępne emocjonalnie, mniej empatyczne. Niestety, tak ten świat głupio zbudowany, wygrywają najbardziej bezwzględne geny przetrwania.

brednie

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Lubicie takich, bo łechtają waszą próżność i przerośnięte ego. Cenicie jednak i szanujecie tak naprawdę tych, którzy mają swoją godność, dumę i honor.

No niech maja godność dumę i honor, ale niech się nimi nie unoszą przed kobietą. Zarozumialców NIE CIERPIĘ, ale jak ktos mnie sympatycznie podrywa, zachowujac przy tym kulturę osobistą, lub zrobi coś dla mnie ważnego, to może liczyć na moją wdzięczność, pamięć i ciepłe uczucia. 

6 minut temu, Gość gość napisał:

Ty też tak próbujesz poderwać faceta po trzy razy, aż do skutku? Czy jesteś kolejną kafeteryjną hipokrytką?

Nie. W tym względzie jestem za nierównouprawnieniem płci. Co mężczyznę otoczy nimbem wojowniczosci i nieustepliwosci, kobiecie uroku nie doda. Zresztą ja jestem w realu bardzo wsobna i zamknięta w sobie i prawie nigdy nie podrywam

W pewnym sensie sam robi sobie krzywdę... ale może czasem to się sprawdza (nie wiem) i sobie 'wychodzi' choć nie sądzę by w tych przypadkach kobieta była całkiem obojętna na jego osobę...  

1 godzinę temu, Onkosfera napisał:

Nie. W tym względzie jestem za nierównouprawnieniem płci. Co mężczyznę otoczy nimbem wojowniczosci i nieustepliwosci, kobiecie uroku nie doda. Zresztą ja jestem w realu bardzo wsobna i zamknięta w sobie i prawie nigdy nie podrywam

Czyli wymagasz od innych tego czego sama nie jesteś w stanie dać. Hipokrytka. 

11 minut temu, Gość gość napisał:

Czyli wymagasz od innych tego czego sama nie jesteś w stanie dać. Hipokrytka. 

Wcale nie hipokrytka. Mówię o tym otwarcie. 

Poza tym czy naprawdę sądzisz, że każda technika uwodzenia, może być tak samo odbierana u obu płci?

Jak kobieta mówi nie, to nie.

Jeśli facet próbuje dalej to w oczach kobiet jest żałosnym frajerem.

A "mój" sobie właśnie wychodził. Odmówiłam spotkania się z nim, ale zaprosił kolejny raz. Powiedziałam, że chcę więcej przestrzeni i żeby mi dał spokoj na jakiś czas, ale wypisywał do mnie i przyłaził, no i tak łaził i łaził aż w koncu mu uległam, bo jednak mi się podobał, choć nie miałam zamiaru wchodzić w związki jakiekolwiek. Trąciło mi to trochę desperacją, ale postanowiłam dać mu szansę.. Czy słusznie? To już inna historia

Facet musi zabiegać o kobietę, co to za mężczyzna który jak raz my nie wyjdzie to się poddaje? Kobieta która nie chce faceta powie mu to dosadnie i kategorycznie w oczy. Większość kobiet nie jest zdecydowanych tak lub nie dlatego jest szansa żeby się postarać o kobietę. 

17 minut temu, Gość taki obraz wasz napisał:

Jak kobieta mówi nie, to nie.

Jeśli facet próbuje dalej to w oczach kobiet jest żałosnym frajerem.

To nie jest prawda kobieta jedno myśli robi drugie. Nie nie oznacza    zawsze nie należy zwrócić uwagę w jaki sposób jest to powiedziane i na cała otoczkę mowa ciała i ton głosu itp.