Myślenie zbyt pozytywne. Czy ktoś ma podobnie?

Dużo się dzisiaj pisze o potrzebie pozytywnego myślenia itd. Ja nigdy nie miałam z tym problemu, zawsze bylam bardzo pozytywną osoba, radosna itd, wiele rzeczy łatwo mi przychodziło pewnie i dlatego . Niestety ostatnio zauważyłam, że pozytywne myślenie zaczyna być moją zguba, bo daje złudne patrzenie na rzeczywistość. Albo może jeszcze są inne przyczyny. Byłam np ostatnio na rozmowie o pracę. Swetnie mi się rozmawiało zPrezesem, miałam odpowiednie kwalifikacje. Co jak co, ale byłam wręcz pewna że dostanę te robotę. I dziś rano telefon zawalił mnie z nóg, bo asystentka powiedziała, że dziękują za rozmowę ale niestety nie. Podobnie zaczyna być w życiu osobistym. Ostatnio spotkałam się z jednym facetem, czułam super porozumienie, zauroczenie z obu stron, a tu klapa. Facet wspominał o kolejnym spotkaniu, niestety na tym jednym się skończyło. Innym razem to samo. Facet powiedział, że się odezwie i wszystko wskazywało że tak będzie, ale niestety nie odezwał się już. Do tej pory intuicja mnie nigdy nie zawodzila, a tu proszę. Nie wiem czy może ja sobie robię za duże nadzieje, czy też może nie potrafię obiektywnie ocenić rzeczywistości lub coś innego wchodzi w grę. Czy również ktoś z was miał podobne doświadczenia? 

I tak trzymaj