Ja go kocham a on stawia takie warunki

56 minut temu, Gość Ola napisał:

Heh inne poglądy i pomysły na życie macie.....

U mnie sytuacja z goła inna była.  Mój obecny już mąż po roku znajomości mi się oświadczył (gdzie to ja byłam w szoku) a dodam, że jestem od niego cztery lata starsza:) jak się zaręczyliśmy to on miał 25 a ja 29 lat hehe i to żadnego parcia na śluby i dzieci nie miałam, wręcz przeciwnie, ale za długo by pisać.. rok później wzięliśmy ślub, a obecnie jesteśmy cztery lata razem i drugi dzidziuś w drodze:0 kocham go całą sobą i życia bez niego sobie nie wyobrażam.

Także jak mężczyzna kocha i faktycznie ma poukładane w głowie i wie czego chce to żaden ślub nie będzie dla niego straszny.

Może faktycznie mocno go tym zaskoczyłaś i jak ochłonie i przemyśli wszystko to inaczej będzie gadał. Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

 

Bzdura trafiłaś na normalny facet nie weźmie starej baby

Matko to co czytam to porazka,

wzielas niskiego "karakana" bo nie bedzie mial konkurencji i beda duze szanse ze z desperacji od razu weznie z Toba slub??/

Jestes beznadziejna, katastrofa.

Po prostu nie potrzebujesz faceta ktory bedzie Cie kcohal ale poslusznego trzesacego spodniami pantoflarza ktory wykona kazdy twoj rozkaz

jestes niewyobrazalnie pusta i glupia, na szczecie mezczyzni nie daja sobie juz tak wejsc na glowe,

ja mam o rok mniej niz twoj facet i spotykam tylko 23-25 lataki, z rowniesnicami dalem sobie spokoj i tez w tym roku spotykalem sie moze z 4-6 30stkami  i maja to samo w glowie co ty

Zrob sobie dodatkowo tautaz na czole to faceci beda wiedziec z kim maja do czynienia

Pozatym widac Twoje podejscie - zwiazalas sie z nim myslac ze jak jest niski to bedzie chodzil jak pies na smyczy a tu takie zaskoczenie, po takich slowach ze jest karakanem czy karlem powinien Cie od razu rzucic bo pokazlaas kim jestes

Faktycznie obraziłaś i Powiedziałaś mu coś przykrego wzrostem to facet jeśli nie jest desperatem powinien z tobą zerwać faktycznie zachowanie bardzo naganne na takie rzeczy Jak wzrost wpływu się niestety nie ma

Rok znajomości to nie jest problem. A facet też nie musi "hasać" do 40-tki - w dupach się niektórym poprzewracało.

Powiedz mu otwartym tekstem - albo ślub w przeciągu roku albo - Do widzenia.

Jeżeli Ty dobijasz do 30-tki a on nie chce się wiązać "na poważnie" to "tracisz" z nim czas.

Ślub to jest jakaś cezura dla obu stron - nie bardzo można a przynajmniej nie wypada się zwinąć ze związku. A jak nie ma go to powie - no cóż odwidziało mi się, przecież ślubu nie brałem

Jak poznałem żonę to mieliśmy 24,23 lata - rok znajomości - ślub (olaliśmy kościelny) - rok dziecko.

1 godzinę temu, Gość Ola napisał:

Heh inne poglądy i pomysły na życie macie.....

U mnie sytuacja z goła inna była.  Mój obecny już mąż po roku znajomości mi się oświadczył (gdzie to ja byłam w szoku) a dodam, że jestem od niego cztery lata starsza:) jak się zaręczyliśmy to on miał 25 a ja 29 lat hehe i to żadnego parcia na śluby i dzieci nie miałam, wręcz przeciwnie, ale za długo by pisać.. rok później wzięliśmy ślub, a obecnie jesteśmy cztery lata razem i drugi dzidziuś w drodze:0 kocham go całą sobą i życia bez niego sobie nie wyobrażam.

Także jak mężczyzna kocha i faktycznie ma poukładane w głowie i wie czego chce to żaden ślub nie będzie dla niego straszny.

Może faktycznie mocno go tym zaskoczyłaś i jak ochłonie i przemyśli wszystko to inaczej będzie gadał. Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

 

niezły desperat

20 minut temu, Gość Gość napisał:

niezły desperat

Dokladnie

Faceci nie chca sie zenic i tyle

jak kots nei ustawi sobie zycia uczuciowego do 30stki to potem ciezko

najlatwiej na studiach

widze po sobie ciezko mi kogos poznac

na imprezach  faceci chca seksu

co z tego ze startuje do mnie kilkunastu facetow

jak zaden z nich sie nie nadaje

niestety ciezko jest w okolicach 30 tki

co do wychodzenia gdzies jest prawie to samo

Od takich jak ty autorko "szybkożeniaczek" faceci uciekają. 

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Od takich jak ty autorko "szybkożeniaczek" faceci uciekają. 

Każdy facet kopine taka w zad

Pewnie on już się nie odzywa ?

Zwróciłam uwagę na to, ze po tak krotkim czasie znajomosci zdazylas przepyrac mu telefon aby sprawdzic o czym pisze z koleżankami...Jestes koszmarna i toksyczna. Niech on od Ciebie ucieka jak najdalej.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Zwróciłam uwagę na to, ze po tak krotkim czasie znajomosci zdazylas przepyrac mu telefon aby sprawdzic o czym pisze z koleżankami...Jestes koszmarna i toksyczna. Niech on od Ciebie ucieka jak najdalej.

Jak będziesz mieć faceta też tak zrobisz

Przed chwilą, Gość Iza napisał:

Jak będziesz mieć faceta też tak zrobisz

Hahah

10 minut temu, Gość Iza napisał:

Jak będziesz mieć faceta też tak zrobisz

10 minut temu, Gość Iza napisał:

Jak będziesz mieć faceta też tak zrobisz

Mam  męża i Jego telefon zawsze leży na wierzchu,w każdej chwili mogę do niego zajrzeć tak jak on do mojego i jakoś tego nie robimy. 

Przed chwilą, Gość gość napisał:

 

Mam  męża i Jego telefon zawsze leży na wierzchu,w każdej chwili mogę do niego zajrzeć tak jak on do mojego i jakoś tego nie robimy. 

Skąd wiesz o tym?

Może on ci trzepie tel

Przed chwilą, Gość gość napisał:

 

Mam  męża i Jego telefon zawsze leży na wierzchu,w każdej chwili mogę do niego zajrzeć tak jak on do mojego i jakoś tego nie robimy. 

Ona mu tak robi bo to karzeł ktoś 3 kategorii

Przed chwilą, Gość gość napisał:

 

Mam  męża i Jego telefon zawsze leży na wierzchu,w każdej chwili mogę do niego zajrzeć tak jak on do mojego i jakoś tego nie robimy. 

Ona mu tak robi bo to karzeł ktoś 3 kategorii

Dnia 2.01.2020 o 18:12, Gość Nikola napisał:

Sensownych facetów nie jest za wiele. Może autorka spotkała właśnie sensownego mężczyznę?

Sensowny facet nie chce mieszkać ze swoją żoną po ślubie?? To ja już chyba nie ogarniam co się porobiło między ludźmi

2 minuty temu, Gość Gosia napisał:

Skąd wiesz o tym?

Może on ci trzepie tel

No i? :)ja nie robie mu dzikiej awantury jak bierze mój telefon do reki ani on ze swoim nie chowa się w lazience Prowadzimy razem działalność i mamy do siebie zaufanie. Poza tym to nie temat o mnie i nie będę dalej spowiadać sie trollom autorka jest zdesperowana i tyle w temacie.

2 minuty temu, Gość Gosia napisał:

Skąd wiesz o tym?

Może on ci trzepie tel

No i? :)ja nie robie mu dzikiej awantury jak bierze mój telefon do reki ani on ze swoim nie chowa się w lazience Prowadzimy razem działalność i mamy do siebie zaufanie. Poza tym to nie temat o mnie i nie będę dalej spowiadać sie trollom autorka jest zdesperowana i tyle w temacie.

Ludzie mają różne tempo dochodzenia do tego czy chcą ślubu czy nie. To, że Ty potrzebujesz 5 lat nie oznacza, że autorka jest zdesperowana. Po prostu wg niej jest gotowa. Najgorzej ( czyli w tym przypadku ) jak to gotowość się rozjeżdża w jednej parze

Nie wiem czy to prawda ale moja babcia mawiała, że jak mężczyzna mówi, że nie chce się żenić, to znaczy, że nie chce żenić się z Tobą. W sumie są na to przykłady, nawet Clooneya ustrzeliła w końcu jakaś a mówił, że nigdy ;))

Kwestia ślubu to jeszcze  nic w porównaniu do tego ze po nim chce by kazde mieszkało osobno.Moim zdaniem tracisz z nim tylko swój czas, on jest niepoważny. 

Dnia 3.01.2020 o 08:15, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Będę truc do znudzenia. Jeśli facetowi zależy na kobiecie, to nic, ani powódź, ani zaspy, drugi koniec świata, ni globalna zagląda nie są w stanie zatrzymać go w drodze do ukochanej. Wszelkimi sposobami wykombinuje jak by tu ja "uziemic" i zatrzymać dla siebie i przy sobie. Więc, zbuduje łódź podwodna, wyczarteruje samolot, tudzież zakumpkuje się z Noe od którego pożyczy Arkę. Kupi pierscien Arabeli i padnie na kolana przed wybranka. Nic go nie zatrzyma. A ona będzie się przyglądać jego poczynaniom i - się laskawie zgodzi!!! 

Zgadzam się z tym

6 minut temu, Malediwy napisał:

Nie wiem czy to prawda ale moja babcia mawiała, że jak mężczyzna mówi, że nie chce się żenić, to znaczy, że nie chce żenić się z Tobą. W sumie są na to przykłady, nawet Clooneya ustrzeliła w końcu jakaś a mówił, że nigdy ;))

Amal jest boska i to  on za nia latal  a nie jak do tej pory to kobiety za nim latały i marzyly by go usidlic. Tak jak autorka za swoim mikruskiem desperacje niestety się wyczuwa.

Dnia 2.01.2020 o 16:24, Gość smutna napisał:

Problem polega na tym ze po roku znajomosci zaczela lekko naciskac faceta na slub

ja 28lat on 32 lata, coz jego rekacje mnie po prostu oslupila.

Powiedzial ze za krotko sie znamy !!!

Wedlug mnie rok czasu wystarczy aby kogos poznac, ale to byl poczatek tego czym zamierzal mnie poczestowac, powiedzial dla niego ze slub to ostatecznosc, jak ludzie sie kochaja to sluby im nie potrzebne.

mysle inacze ze slub jest wyrazem milosci, pewnej gwarancji.

Ponadto powiedzial ze on nie chce ,mieszkac z jakakolwiek kobieta naet po slubie na stale chce aby kazdy prowadzil swoje zycie.

Ogolnie bardzo sie rozwscieczylam i nie obylo sie bez paru ostrych slow.

 

Nawet jak ci go wsadził, nie uspokoiłaś się?

Dla mnie desperatka chciałaby wziąć ślub z kimkolwiek, a autorka kocha swojego chłopaka i dlatego chce ten ślub. Czyli raczej nieszczęśliwa miłość niż desperacja wg mnie

14 minut temu, Malediwy napisał:

Ludzie mają różne tempo dochodzenia do tego czy chcą ślubu czy nie. To, że Ty potrzebujesz 5 lat nie oznacza, że autorka jest zdesperowana. Po prostu wg niej jest gotowa. Najgorzej ( czyli w tym przypadku ) jak to gotowość się rozjeżdża w jednej parze

 Male 5 lat na dochodzenie? To facet cyborgiem musiałby być żeby taką doprowadzić do finału. Inna sprawa jak wyglądałby jego mały po 5 latach?