Po 1,5 roku on mówi, że nie kocha

Witam. Mam mentlik w głowie. Jestem z facetem przez prawie 1,5 roku. Jest bardzo fajnie. Mieszkamy oddzielnie ale pomieszkuje my u siebie nawzajem. Chciał poznać moich rodziców. Niby wszystko ok. Aż do wczoraj... Powiedział, że dużo do mnie czuję ale nie może powiedzieć, że mnie kocha. Że jestem dla niego ważna, że chce być że mną ale że jeszcze nie ma miłości... Skończyło się moimi lzami i decyzją, że chce czasu aby wszystko przemyśleć.Sama nie wiem czy ja za dużo wymagam? Jak to nie jest miłość to co? Spotkania towarzyskie? Teraz cisza. Myślałam, że chociaż zawalczy ale napisał, że daje mi czas... 

Czy po prawie 1,5 roku mogę być rozczarowana i zła? Czy jestem wariatka? Już sama nie wiem...

Doceń, że jest szczery. Daje Ci wybór czy chcesz z nim być... 

Zakochani mężczyźni  są żałośni. Świata nie widzą poza tą jedną. 

4 godziny temu, Gość Lorejnn napisał:

Jak to nie jest miłość to co? Spotkania towarzyskie?

Dokładnie, bzykanie bez zobowiązań.

Faceci tak potrafią.

"Daję Ci czas" w wolnym tłumaczeniu oznacza "znudziłaś już mi się, ale czasem mogę Cię jeszcze puknąć"

21 minut temu, Gość Gość napisał:

"Daję Ci czas" w wolnym tłumaczeniu oznacza "znudziłaś już mi się, ale czasem mogę Cię jeszcze puknąć"

Zgadza się...
Daj sobie z nim spokój, szkoda czasu. Szukaj innego.

8 godzin temu, Gość Lorejnn napisał:

Witam. Mam mentlik w głowie. Jestem z facetem przez prawie 1,5 roku. Jest bardzo fajnie. Mieszkamy oddzielnie ale pomieszkuje my u siebie nawzajem. Chciał poznać moich rodziców. Niby wszystko ok. Aż do wczoraj... Powiedział, że dużo do mnie czuję ale nie może powiedzieć, że mnie kocha. Że jestem dla niego ważna, że chce być że mną ale że jeszcze nie ma miłości... Skończyło się moimi lzami i decyzją, że chce czasu aby wszystko przemyśleć.Sama nie wiem czy ja za dużo wymagam? Jak to nie jest miłość to co? Spotkania towarzyskie? Teraz cisza. Myślałam, że chociaż zawalczy ale napisał, że daje mi czas... 

Czy po prawie 1,5 roku mogę być rozczarowana i zła? Czy jestem wariatka? Już sama nie wiem...

Głupia pizzdo, poruhał i poszedł w pizzdu, facet nie może dłużej niż rok/dwa ruhać tej samej cípy, na rzyganie bierze. Ile można? Dlatego szpare się daje dopiero po ślubie, ale wy durne wyzwolone pizzdy myślicie że jesteście takie mądre i macie wolność to dajecie pizzdy a potem płacz. Tępe z was dzidy, beka. Ten pseudo związek już jest zakończony, tyle.

9 godzin temu, Gość Lorejnn napisał:

Witam. Mam mentlik w głowie. Jestem z facetem przez prawie 1,5 roku. Jest bardzo fajnie. Mieszkamy oddzielnie ale pomieszkuje my u siebie nawzajem. Chciał poznać moich rodziców. Niby wszystko ok. Aż do wczoraj... Powiedział, że dużo do mnie czuję ale nie może powiedzieć, że mnie kocha. Że jestem dla niego ważna, że chce być że mną ale że jeszcze nie ma miłości... Skończyło się moimi lzami i decyzją, że chce czasu aby wszystko przemyśleć.Sama nie wiem czy ja za dużo wymagam? Jak to nie jest miłość to co? Spotkania towarzyskie? Teraz cisza. Myślałam, że chociaż zawalczy ale napisał, że daje mi czas... 

Czy po prawie 1,5 roku mogę być rozczarowana i zła? Czy jestem wariatka? Już sama nie wiem...

Ewidentnie gościowi o sex chodziło a jak się przyzwyczaiłaś to pokazał że albo znajomość na jego zasadach albo kop w tylek. Zacznij szukać kogoś kto Cię pokocha a nie się pchasz do łóżka na biegu pierwszemu lepszemu ogrowi.

Nigdy Cie nie pokocha

szkoda Twojego czasu