Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BlackTea

Zdrada

Polecane posty

Cześć, pisze tutaj ponieważ mam problem i nie szukam współczucia czy hejtu jaki spłynie. Szukam osób które wypowiedzą się na ten temat bo same go przeszły. Do sedna! 

Dowiedziałam się że mój narzeczony, raczej już były narzeczony miał romans od 1,5 roku. Jest ze mną w 5 letnim związku. Tak z grubej rury. Oczywiście płacz, lament, depresja. Nie widzieliśmy się po tym incydencie długi czas. Ja wypłakiwałam się w ramie moich przyjaciół. Okazało się że jego romans zakończył się w marcu tego roku a w listopadzie tego roku zaręczył się ze mną. Gdy dowiedziałam się o jego zdradzie w grudniu byłam załamana. Okazało się że zdradził mnie 3 razy z jakąś małolatą w lesie. Podobno jak on to ujął nie było w tym uczucia. Z drugiej strony jednak ta Panna która rypał zakochał się w nim. Gdy spotkaliśmy się by oddać sobie rzeczy błagał mnie o drugą szansę, itp,itd. oddałam mu oczywiście też pierścionek. Długo rozmawiałam z tym z najbliższymi. Jedni mówili nadstaw drugi policzek inni zaś "uciekaj jak najdalej" . Mój partner zadeklarował się że pójdzie na terapię, tzw. "dla par" że jesli dam mu szansę będzie najwspanialszym chłopakiem na świecie, że już nigdy mi tego nie zrobi. Tak znam te teorie że "ciało puszczone raz puszcza się cały czas" ale czy może jest tu jakaś kobieta która przeżyła zdradę i jest że swoim partnerem do teraz. Czy jest ktoś kto był w takiej sytuacji ?  Ktoś kto zrozumie ? Nie chcę tu pytać czy da się wybaczyć zdradę ale czy można z nią żyć. Chce dołożyć, że chodzę z moim partnerem na terapię, nie jesteśmy parą ani narzeczeństwem, ale widzę że jednak on się stara. Czy to tylko na pokaz i blef. Chce poznać wasze historie i opinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

rozumiem, on cie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Gość gość napisał:

rozumiem, on cie nie kocha

Dlaczego tak sądzisz? Uzasadnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, BlackTea napisał:

Dlaczego tak sądzisz? Uzasadnij.

mam wyyebane na twoja historie

odpowiedz sobie sama, czy chcesz zyc z facetem dla ktorego nie jestes jedyną, ktorą on czuje w trzewiach

oraz na to, czy bedziesz potrafila zyc z takim bagazem nie robiac mu wymowek, nie da się, proste

zawsze pozostaje zadra, ktora jest kuzynką ozięblości co prowadzi do czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świr

czy można kochać i zdradzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nigdy nie byłam w twojej sytuacji i mam nadzieje ze nigdy nie będe . Tutaj i tak nikt nie podejmie decyzji za ciebie, Wiem jednak ze to może do ciebie wracać cały czas pojawia się w twojej głowie obrazy, będziesz widzieć w głowie migawki jak ja dymał, na tylnej kanapie samochodu, zaczniesz być podejrzliwa, zazdrosna, za każdym razem jak będzie wychodził  będziesz miała myśl ze może znowu dmucha kolejną małolatkę. Może ucierpiec wasze pożycie łóżkowe,  bo w głowie będą ci się przewijać rożne obrazy. Sama się zastanów czy potrafisz nie tylko przebaczyć, zapomnieć ale i zaufać ponownie. To ze on teraz się stara to jeszcze nic nie znaczy. On nie zdradził cie raz, tylko regularnie przez jakiś czas, ty wiesz tylko o trzech razach. Przez półtora roku dymał regularnie jakąś pannę, pewnie wykorzystywał jej uczucie do niego i robił z nią co chciał. Ją sobie poużywał a następnie porzucił jak rzecz i jako kochający partner zaręczył się z tobą. Tylko ze sprawa sie rypła, plan mu się posypał i teraz wylewa krokodyle łzy. Tak to wygląda z boku. Sama sobie odpowiedz czy chcesz z takim człowiekiem zakładać rodzinę, przysięgać mu wierność i uczciwość. 5 letni związek i już taka zdrada, to co będzie za 10, 15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świr

możne  kobiety tak potrafią , nie wiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świr

ja tylko wiem jak to gasi wszelkie dobre uczucia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola114
1 godzinę temu, BlackTea napisał:

Dlaczego tak sądzisz? Uzasadnij.

Zdrada gdy nawet malzenstwa nie bylo..nie na najmniejszych szans zeby z tego cos dobrego wyszlo. Ten typ tak ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Gdybys miala dziecko, to moze warto byloby dac szanse mu. Ty nie masz dziecka, nie masz wspolnego dorobku, nie masz kredytu(nic nie piszesz o nim), psa, ani chomika. 

To po co Ci ten lajdak? Tak lajdak, bo z premedytacja cie zdradzal przez 1, 5 roku. Prowadzil podwojna gre z wami obiema. To ze wszech miar obmierzly typ. Wierzyc mu, to jakby bawic sie zapalkami przy beczce prochu. 

Po co Ci to? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieskooka

Co jak co ale żeby ukrywać takie coś przez 1,5 roku ?! Według mnie nie ma do ciebie szacunku i jest dupkiem skoro przez tak długi czas potrafił to ukryć.

PS. Życie po zdradzie będzie goszkie. Za długo on jest na zakupach już masz myśli w głowie. A czy na pewno jest w pracy ? Najgorzej jeśli on Cię zapewnia o swojej wierności a później totalnym przypadkiem okazuje się że on w cale w pracy nie jest tylko z jakąś dupą się spotkał... Pokaż że jesteś silna i ty jesteś na pierwszym miejscu. Nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena

Co z tego że się teraz stara  (może jest nawet szczery w tych staraniach) skoro na 99% zdradzi ponownie. Koleś który - nie że zdradził jeden raz - 1,5 roku!!!!!! prowadzil podwójne życie nie jest warty otrzymania 2.szansy imho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×