Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fixit

Rozstanie w wieku 35 lat

Polecane posty

Gość fixit

Właśnie się strasznie pokłóciłam z chłopakiem. Jadę ostatnio po nim jak po szm...e , że jest beznadziejny. Przychodzi dziś do mnie z piwem (co mnie doprowadza do szału). Nigdy z nim nie miałam jakichś wielkich motylków, ale zwyczajnie go polubiłam, bo był na maksa cierpliwy i na nic nie naciskał. Jestem z nim 4 lata. Jak gdzieś jadę to w ogóle o nim nie myślę i nie zastanawiam się co on tam robi.Ale zawsze wiem ,że potem się z nim spotkam. Nie wiem czy to już przyzwyczajenie czy co,  ale jestem z nim żżyta i dobrze się czuje w jego towarzystwie, nie mamy przed sobą tajemnic, mamy podobne poczucie humoru. Gotuje, robi jedzenie, sprząta- jak jestem u niego. Ale doprowadza mnie już do białej gorączki to,że jestem w tym samym miejscu. Moje najbliższe koleżanki poznały później chłopaków i wszystko poszło jakoś szybko. Teraz jedna mieszka u faceta, mebluje mieszkanie jego i sobie wszystko planuje, druga poznała gościa 3 dni temu i on już u niej weekend spędza i za rączkę chodzą,trzecia poznała swojego z jakiś rok po tym jak ja poznałam swojego już dom budują( jego zasługa) i mają dwójkę  dzieci. Ci ich faceci mają jakieś plany, możliwości, chociażby samochód (ten mój pracuje, ale nie odkłada, samochód podobno miał kiedyś (ja go nie widziałam), ale się pozbył, sytuację mieszkaniową ma średnią). A ja odstaję, całkowicie. Żyję jak studentka mimo wieku.To nie o to chodzi ,że bym chciała już w pieluchy wpaść (choć najmłodsza nie jestem i moje szanse są coraz mniejsze) i się ustawić dzięki komuś. Mam samochód mam na wkład własny i tego oczekiwałabym od partnera. Tymczasem mam gościa z innej bajki. On mówi, żebym zmieniła siebie i swoją zazdrość innym (koleżankom ) to wtedy porozmawiamy inaczej. Wiem , że on mnie kocha bo to mówił.

Jak coś takiego skutecznie zakończyć? Jak się potem pozbierać ? Czy to już ja jestem nienormalna- że w tym wieku chce sobie coś takiego zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixit

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Jak skutecznie zakonczyc? Naprawde nie wiesz? 

Zabierasz swoje zabawki z piaskownicy i idziesz do innej piaskownicy ze swoimi grabkami i lopatka. 

Widocznie juz wszystkie babki z piasku wyklepalas w tej starej. 

Robisz calus na pozegnanie i gon sie chlopie. 

Mentalnie robisz ciach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artqwqtq

To nie kwestia pieluch, dzieci i samochodów tylko odmienych oczekiwań życiowych. Nie ma nic złego w życiu "jak studentka" w wieku nawet 50 lat i pewnie niejedna kura domowa ci zazdrości, ale skoro masz inne marzenia i nie da się ich pogodzić z marzeniami i planami partnera to lepiej się rozstać bo tylko się nawzajem unieszcżęśliwicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komercja

Nie kumam po co baby zawsze porównują swoje sytuacje do koleżanek. Pozatym mają niekończące się plany ( wydawania hajsu ) i projekty. To mieszkanie, to dom, to meblowanie, to remont, to drugi remont, to urlopu pod palmami to rejsy, to skok z bungee, to lot w kosmos, pytam się kurtwa do chu'ja wafla GDZIE JEST KONIEC? Po prostu taki moment że kładziesz się na trawie i oglądasz chmurki jak sobie fruwają. Kobiety takiego stanu nie uznają, bo facet ma zawsze orać na jakieś ich zachcianki, do tego one TEŻ ciągle to robią. CHORE ISTOTY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena

4 lata związku w takim wieku i nikt nie dążył  do wspólnego zamieszkania jeszcze? W ogóle on chce mieć z Tobą wspólne  mieszkanie - kupić albo wynająć? Bo to że faceci nienawidzą porównywania swojej sytuacji do innych to wiadomo ale jak on w ogóle widzi waszą przyszłość? Co to znaczy że inaczej porozmawiacie jak wyeliminujesz zazdrość? Jakiś rozwój przewiduje czy to taki  Piotruś Pan wieczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem lepiej się rozstać i poszukać kogoś kto ma podobne cele, jest trochę materialistą i czerpie zadowolenie z dorabiania się, z nowego domu, z urządzania mieszkania, zakupu samochodu itd.

Powiem Ci, że ja odważyłem się rozstać z Żoną 24 lata po ślubie. Dopiero kiedy dzieci dorosły. Ja jeszcze chciałem coś osiągnąć, budować, a ona już tylko hobby, spełnianie się, praca tylko dla własnej przyjemności, nie ważne, że za darmo, albo dokładała z tego co ja musiałem zarobić. Moja przyjemność wcale się dla niej nie liczyła. Powiem Ci, że nie wytrzymasz jeśli macie tak różne podejście do życia.  Dla niego też będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

3 dni i chodzą za rączkę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On32

To weź się do roboty! Sama se wybuduje ten dom a nie na faceta czekasz. Boże, jak to dobrze, że mam tylko koleżanki do seksu a nie taka zmierzla babę w domu! Albo poderwij sobie jakiegoś kolesia od tych koleżanek to może Ci coś kupi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koneser

Glupie baby nie powinny miec dzieci - no i mamy tutaj przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On321
32 minuty temu, Gość komercja napisał:

Nie kumam po co baby zawsze porównują swoje sytuacje do koleżanek. Pozatym mają niekończące się plany ( wydawania hajsu ) i projekty. To mieszkanie, to dom, to meblowanie, to remont, to drugi remont, to urlopu pod palmami to rejsy, to skok z bungee, to lot w kosmos, pytam się kurtwa do chu'ja wafla GDZIE JEST KONIEC? Po prostu taki moment że kładziesz się na trawie i oglądasz chmurki jak sobie fruwają. Kobiety takiego stanu nie uznają, bo facet ma zawsze orać na jakieś ich zachcianki, do tego one TEŻ ciągle to robią. CHORE ISTOTY.

To są właśnie te roszczeniowe matrony, najczęściej zawód "robię paznokcie" a oczekuje księcia z bajki. Jakoś mam koleżankę, adwokat, nowe BMW, mieszkanie, na wszystko sama zarobiła a nie prosi się faceta jak autorka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixit
21 minut temu, Gość komercja napisał:

Nie kumam po co baby zawsze porównują swoje sytuacje do koleżanek. Pozatym mają niekończące się plany ( wydawania hajsu ) i projekty. To mieszkanie, to dom, to meblowanie, to remont, to drugi remont, to urlopu pod palmami to rejsy, to skok z bungee, to lot w kosmos, pytam się kurtwa do chu'ja wafla GDZIE JEST KONIEC? Po prostu taki moment że kładziesz się na trawie i oglądasz chmurki jak sobie fruwają. Kobiety takiego stanu nie uznają, bo facet ma zawsze orać na jakieś ich zachcianki, do tego one TEŻ ciągle to robią. CHORE ISTOTY.

Spokojnie sama orze , sama tez jeżdzę na wakacje pod palmami ze swoimi znajomymi, bo on nie ma kasy albo nie chce jej mieć na to. Z nim też jeździłam chmurki oglądać nad rzeczką i zbierać grzyby (bo to akurat lubię)  było fajnie, ale ile można. Najtrudniejsze w tym wszystkim jest podjęcie decyzji, ułatwiłby mi to, gdyby to zrobił sam. Odpłakałabym swoje, odcieła sie od świata na jakiś czas i wróciła do żywych  tak jak już kiedyś mi się 1 raz zdarzyło. Tylko teraz stracę przyjaciela. I może do 3 razy sztuka. 

 

11 minut temu, Gość malena napisał:

4 lata związku w takim wieku i nikt nie dążył  do wspólnego zamieszkania jeszcze? W ogóle on chce mieć z Tobą wspólne  mieszkanie - kupić albo wynająć? Bo to że faceci nienawidzą porównywania swojej sytuacji do innych to wiadomo ale jak on w ogóle widzi waszą przyszłość? Co to znaczy że inaczej porozmawiacie jak wyeliminujesz zazdrość? Jakiś rozwój przewiduje czy to taki  Piotruś Pan wieczny?

Parokrotnie oferował mi wprowadzenie się do niego (*haczyk, to mieszkanie nie jest jego, tylko jego mamuski, która tam wpada raz na jakiś czas- 2 miesiące, czasem miesiąc  i mieszka z tydzień, dwa po czym odjeżdża; a on w części opłaca to mieszkanie). Wynająć nie chce, bo twierdzi że nie będzie go stać na utrzymywanie dwóch mieszkań ( mówię tu o sytuacji gdzie ja też normalnie płacę). Ja tej kobiety prawie nie znam. Ale nie jest to typ ciepłej miłej pani, organizatorki świąt i ciepła rodzinnego. Ona raczej ma na wszystko wyłożone (3 męzow, w tym jeden zmarł) w święta zawsze gdzieś wyjeżdża. Ja z kolei jestem z tradycyjnego domu, i chyba mimo wszystko takiej tradycji oczekuję. Ostatnio mówił żebym chociaż tam na próbę zamieszkała, a jak nie wyjdzie to wynajmiemy.  O kredycie nie chce słyszeć, bo "on MA mieszkanie".

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda
4 minuty temu, Gość On321 napisał:

To są właśnie te roszczeniowe matrony, najczęściej zawód "robię paznokcie" a oczekuje księcia z bajki. Jakoś mam koleżankę, adwokat, nowe BMW, mieszkanie, na wszystko sama zarobiła a nie prosi się faceta jak autorka. 

Do tego myślą, że piękny biznesmen z domem czeka na 35 latke i założy jej buick na stopę 😂 Stara jesteś, może jakiś 60 latek z mieszkaniem Cię przygarnie😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość On32 napisał:

To weź się do roboty! Sama se wybuduje ten dom a nie na faceta czekasz. Boże, jak to dobrze, że mam tylko koleżanki do seksu a nie taka zmierzla babę w domu! Albo poderwij sobie jakiegoś kolesia od tych koleżanek to może Ci coś kupi? 

Ludzie ambitni mają jakieś cele do których dążą, ale są też tacy jak Ty, którzy chcą żyć z dnia na dzień, ich celem jest uprawianie sexu i nic więcej. Najchętniej na utrzymaniu rodziców, albo na zasiłkach.
Ciekawe jak z takim podejściem zarobisz na mieszkanie, na utrzymanie i wychowanie dziecka ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixit
11 minut temu, Gość On32 napisał:

To weź się do roboty! Sama se wybuduje ten dom a nie na faceta czekasz. Boże, jak to dobrze, że mam tylko koleżanki do seksu a nie taka zmierzla babę w domu! Albo poderwij sobie jakiegoś kolesia od tych koleżanek to może Ci coś kupi? 

 

2 minuty temu, Gość Prawda napisał:

Do tego myślą, że piękny biznesmen z domem czeka na 35 latke i założy jej buick na stopę 😂 Stara jesteś, może jakiś 60 latek z mieszkaniem Cię przygarnie😉

Nie czytacie dokładnie. Nie oczekuję sponsora, a partnera. Dom sobie mogę sama kupić , ale potrzebuję na to jeszcze jakieś 7 lat, z niedużym kredytem. Samochodem swoim jeżdżę sama, nikt mnie nie wozi. Chodzi o to , że chciałabym to zrobić z KIMŚ a nie sama. Napisałam wyraźnie , że nie chcę się na nikim uwieszać, ale tez nie chce żeby ktoś beztrosko wisiał na mnie , kiedy ja tyram.

Spokojnie kolezankę 34 letnią "bez niczego" przygarnął taki rekin byznesu. Więc i takie historie się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

A ja Cie rozumiem.Po prostu chcesz WSPOLNYCH staran.taki typ to wlasnie przykład syn nadopiekuńczej mamusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Za dużo wymagasz w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski

 Zadaję sobie pytanie, to co cię trzyma? Dlaczego z nim jesteś? Boski seks? Innej możliwości nie znajduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żyjcie i dajcie żyć innym. Nie każdy ma takie same cele życiowe, poglądy, filozofię życiową. Nie podoba ci się, to się nie wiążesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×