Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie mam juzn siły

Jakie są wasze 8 -9 letnie dzieci jakie mają obowiązki co robię nie tak

Polecane posty

Gość Nie mam juzn siły

Moja córka ma 8.5 lat. 

Nie chce sprzątać po sobie talerza do zlewu. Majtki ubrania rzuca na podłogę. Nie sprząta zabawek. Przekręca oczami wymusza płacz jak proszę ja żeby sprzątała bałagan. 

Nie chce uczyć się tabliczki mnożenia zaraz płacze. O czytaniu mogę zapomnieć. Nie ma jeszcze problemu  odrabianiem lekcji ale oczywiście siedzę przy niej. 

Nie mam do niej siły. Wszytko co zrobię  do jedzenia jest nie dobre. Jak podniose głos ze dlaczego czegoś tam jeszcze nie zrobiła płacz bo krzyczę ... jak mam Nie krzyczeć skoro 10 razy dziś mówiłam żeby umyla zęby aha i nie tak się wyrażam bo jej zdaniem powinnam powodziec ząbki. Nie zęby 

Zanim się po słucha mowie kilka razy mówić aż w końcu krzyczę bo nie wytrzymuje juz nerwowo. Dziś z mężem grali w bilard (mamy nie duży stół na nogach ) mąż jej tłumaczy a ta się drze ze nie to tak i rzuciła kijem o podłogę. Maz się wkurzył i uderzył ja po tyłku kijem. Powiedzieliśmy ze ma się zastanowić nad swoim zachowaniem i jak przemysli niech przyjdzie. Zawołała mnie do pokoju przeprosiła potem męża.

Rozmawiałam z nią już nie raz nic to nie daje jest co raz gorsej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

rozpusciłas ją, poza tym najwidoczniej jej placz na ciebie działa, wiec tak sie zachowuje. Mam syna w wieku 9 lat i najczestsza wojna jest o komputer. Albo YT albo gra, w innym wypadku zaraz narzeka,ze sie nudzi. Ma ograniczone granie do 2h dziennie w weekendy i choćby skisł dłuzej nie dostanie. Yt ma w telefonie, w ktorym tez ma odblokowany internet na 3h dziennie. Obowiazki domowe, to głowienie sprzątanie syfu za soba. Talerz do zlewu, kubki do zlewu,swoje graty zabrac z salonu do pokoju.Swoj pokoj sprzata raz w tygodniu,ja tylko myje podłoge. Ciuchy brudne ma wrzucic do kosza,suche pranie swoje włozyc do szafki. \Uczy sie dobrze, najgorzej jak ma zrobic projekt na za miesiac, to mimo upominania go codziennie i tak zostawi na ostatnią chwile i jest płacz. Czyta sporo, lubi serie Tomek łebski, dzienniczek cwaniaczka, jakies s-f ostatnio czyta.  Straszna męczydupa z niego jest jesli idziemy na spacer lub wycieczke, ale on tam nie chce isc.

Zdarza mi sie podniesc głos, czasem kłotnia konczy sie trzaskaniem drzwiami,ale zrobi co ma zrobic. Staram sie nie denerwowac,bo to nic nie da.Nie poslucha i bedzie sie stawiac, to poniesie konsekwencje w postaci braku komputera. Jego wybor. Jego pokoju tez nie posprzątam, jak sam tego nie zrobi to bedzie życ w bajzlu. Ma to zrobic albo kara i balagan. Jak zaczyna trzaskac drzwiami wcale nie reaguje. Lubi niech trzaska,a i tak ma byc po mojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjj

Nic ci nie poradzę bo moja ma to samo (i ta niechęć do jakichkolwiek działań, i te histerie, i te domaganie się żeby mówić do niej pieszczotliwie (czasem zwrócę się per "córko" i o to jest krzyk), chociaż starsza (10 lat). W każdym razie łączę się w bólu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda37

Łoł, to ona powinna do was przyjść a nie zawoła a Wy lecicie. 

Cóż, odstaw jej cukier i ekrany wszelkie - serio. Może nie to, że cukier jakoś drastycznie ale odetnij od słodyczy i dosładzanych napojów (w 200ml "soczku" potrafi być 4-5 łyżeczek cukru, ble). Tablet, bajki, kompa - odetnij. Moja córka była mega niegrzeczna jak oglądała bajki. Zapisz ją na sport jakiś, najlepiej sztukę walki - tacy trenerzy się nie cackają z dzieciakami. A u Was po kolacji kto sprząta? Każdy po sobie czy Ty zabierasz męża talerz do zlewu a Młoda musi sama? Przyjrzyj się :) Zabawki? Żaden problem - najpierw sprzątaj z nią - bo powiedzenie "posprzątaj" niewiele mówi zwłaszcza, jak zabawek jest dużo ( u nas była rewolucja, masę rzeczy oddaliśmy czy wywaliliśmy - zagracone pomieszczenia wcale nie są fajne ani łatwo się w nich nie sprząta. Teraz ma jeden regał na książki, komodę z planszówkami, lego i i z przyborami do rysowania, domek dla lalek i 3 maskotki). Na biurku ład i porządek (kiedyś pierdyliard długopisów, mazaczków, zakreślaczy itd. Teraz to, czego potrzebuje a jakieś :fantazyjne" ma schowane w odpowiednim pudełku - nie wala się to po pokoju). Pokaż że np. książki tu, planszówki tu itd. Jak nie sprzątnie, poproś i powiedz o konsekwencjach (ale spokojnie, nie wydzieraj się) - nie sprzątniesz to jutro biorę worek na śmieci i wyrzucę 2 pierwsze z brzegu - i tak zrób! Moja jak słyszy ten tekst od razu leci i sprząta - był czas że jej połowę wywaliłam. Nie zbierze majtek - koleżanki ją odwiedzają? Niech się zawstydzi :) albo jej w końcu czystych zabraknie. U mnie zadziałał wstyd jak przyszły koleżanki a tam syf w pokoju. Robicie coś wspólnie? U nas działa świetnie rodzinnie basen i atrakcje na świeżym powietrzu. 

PS. Czy ona ma w szkole koleżanki? Czy ma z czymś trudności? Może odreagowuje niepowodzenia w ten sposób? Może ktoś jej dokucza i jest nerwowa? Albo ma kiepskie towarzystwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda37
16 minut temu, Gość gosc napisał:

rozpusciłas ją, poza tym najwidoczniej jej placz na ciebie działa, wiec tak sie zachowuje. Mam syna w wieku 9 lat i najczestsza wojna jest o komputer. Albo YT albo gra, w innym wypadku zaraz narzeka,ze sie nudzi. Ma ograniczone granie do 2h dziennie w weekendy i choćby skisł dłuzej nie dostanie. Yt ma w telefonie, w ktorym tez ma odblokowany internet na 3h dziennie. Obowiazki domowe, to głowienie sprzątanie syfu za soba. Talerz do zlewu, kubki do zlewu,swoje graty zabrac z salonu do pokoju.Swoj pokoj sprzata raz w tygodniu,ja tylko myje podłoge. Ciuchy brudne ma wrzucic do kosza,suche pranie swoje włozyc do szafki. \Uczy sie dobrze, najgorzej jak ma zrobic projekt na za miesiac, to mimo upominania go codziennie i tak zostawi na ostatnią chwile i jest płacz. Czyta sporo, lubi serie Tomek łebski, dzienniczek cwaniaczka, jakies s-f ostatnio czyta.  Straszna męczydupa z niego jest jesli idziemy na spacer lub wycieczke, ale on tam nie chce isc.

Zdarza mi sie podniesc głos, czasem kłotnia konczy sie trzaskaniem drzwiami,ale zrobi co ma zrobic. Staram sie nie denerwowac,bo to nic nie da.Nie poslucha i bedzie sie stawiac, to poniesie konsekwencje w postaci braku komputera. Jego wybor. Jego pokoju tez nie posprzątam, jak sam tego nie zrobi to bedzie życ w bajzlu. Ma to zrobic albo kara i balagan. Jak zaczyna trzaskac drzwiami wcale nie reaguje. Lubi niech trzaska,a i tak ma byc po mojemu.

 

U starszego syna wymontowaliśmy drzwi na dłuższy czas, jak trzaskał - jak ja się wścieknę to nie naparzam talerzami w ścianę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie dzieci od zawsze musiały ogarniać tak podstawowe rzeczy jak odkladanie brudnych ubrań czy naczyń w odpowiednie miejsce, butów i kurtki w korytarzu. Każdy to robi automatycznie po sobie więc nie jest to jakiś specjalny "obowiązek". Tak samo już jako maluchy ścierały rozlane mleko czy sok, zgarniały resztki do kosza. Każdy jest samoobsługowy na miarę swoich możliwości. Wiadomo że dwulatkowi ciężko samemu opłukać po sobie wannę czy powiesić ręcznik na wysokim haczyku, ale sześciolatek już sobie z tym radzi, podobnie jak z umyciem zabrudzonej muszli, starciem blatu po zrobieniu kanapek itd. To są rzeczy które robi się automatycznie,  wypracowane jako odruch. 

Z zabawkami radzę jak gość wyżej-  ograniczyć do minimum. To czym dziecko naprawdę się bawi, rzeczy rzadziej używane schowane w praktyczny sposób (np. jedna duża skrzynia dla malucha). Starszy jest ciut starszy od twojej, ma właściwie lego, playmobil (głównie figurki), kredki, flamastry i pastele na biurku, w pojemniku z ryza papieru, no i multum książek. Łatwo to uporządkować,  lego bawi się na macie która może podnieść i zrzucić je z powrotem do pudła, więc żadne  "sprzątanie". 

Większe porządki staramy się robić wspólnie,  starszy np odkurza całe mieszkanie, a ja myję podłogi,  mąż myję kuchenkę i zlew, dziecko wyciera stół na mokro. Nikomu nie jest fajnie sprzątać samemu. Z innych obowiązków domowych, wychodzę z założenia że wszystko ma umieć,  nie wszystko musi lubic- może wybrać czy woli rozpakować zmywarkę,  torbę z zakupami, czy wynieść śmieci. Często gęsto jest jeczenie i marudzenie, ale jest krótka piłka-  jest to i to do zrobienia, ja muszę wyjść jeszcze coś załatwić,  albo idziemy gdzies razem, więc sama tego nie zrobię bo nie mam na to czasu ani siły. O ochocie  nie mówiąc.  

Z lekcjami i nauką jest ciężko,  chociaż w szkole radzi sobie super, ale tu jest krótka piłka-  nie ma bajek czy komputera  (jak nie narozrabia, jest godzina dziennie), dopóki ma coś do odrobienia czy przygotowania. Przy cz nie wymagamy żeby prosto ze szkoły siadal do nauki, przeważnie potrzebuje trochę odetchnąć.  

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Magda37 napisał:

 

U starszego syna wymontowaliśmy drzwi na dłuższy czas, jak trzaskał - jak ja się wścieknę to nie naparzam talerzami w ścianę. 

 

Super, gratuluję opanowania 😄 ja nie wymontuje drzwi, bo jak czasem siedzi w swoim pokoju to mam święty spokój. Poza tym nie wybiera i trzaska tymi przez ktire wychodzi i drzwi od kuchni tez sobie nie wymontuje 😄Dzieci nie sa jeszcze stabilne emocjonalnie, to niech trzaska, niech rzuca, ale ma zrobic o co proszę. Zepsuje to nie ma. Ja mam morze cierpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka pracująca

Mój niedawno skończył 9 lat. Od ok 2 lat ścieli swoje łóżko rano i wieczorem - pościel jest chowana do szafy i przykrywa łóżko kocem. Wkłada rzeczy do zmywarki (czasem muszę przypomnieć). Rzeczy brudne nie zawsze trafiają do pojemnika do prania (muszę przypominać jak zostawi w łazience). Po praniu wołam go do segregowania swoich rzeczy. Tabliczkę mnożenia zna od dawna, akurat matematyka bardzo dobrze mu idzie. Czyta bardzo dużo i to są cegły, od małego było u nas bardzo dużo książek. Ma wydzielony czas na gry i komputer w weekendy, w tygodniu tylko jeśli związane z praca domowa. Jest charakterny, potrafi mieć fochy i się wkurzać i nie słuchać także to nie jakieś łatwe dziecko. Raczej zawsze sam szykuje rzeczy do szkoły, na zajęcia sportowe tez. Robi sobie śniadanie, typu kanapka, płatki, przekąski włoży do pojemnika itp. Od lat go odczułam granic i zasad i bywa, ze nie słucha, ale generalnie jest dość ogarnięty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czego

Mam 10 letnich chłopców,bliźniaki.Mają za zadanie odrabiać lekcje,czytać lektury,myc się wieczorem.W pokojach mają czysto bo...tam jedynie spią.Całe dnie spędzają w salonie,na dole domu.Lekcje też tu odrabiają,a mają piękne ,nowocześnie urządzone pokoje,które w październiku przeszły generalny remont.Mają nieograniczony czas grania na tabletach póki mają wolne od szkoły.Później 2 godziny dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×