Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaia

Strasznie mi przykro , ocencie trzezwym okiem prosze

Polecane posty

Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Ustaliliśmy, że jedziemy jednym samochodem, czyli naszym". Tzn. Wy jedziecie, a oni mają dojechać, nieźle 😀

Właśnie dlatego miałabym gdzieś takich buraków. Pojechałabym swoim autem i tyle. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Dziczyk napisał:

Moim zdaniem powinniście po nich pojechać pod dom.

A moim zdaniem pod same drzwi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A moim zdaniem pod same drzwi. 

 

Powinni wejsc do nich do mieszkania i wniesc ich do swojej fury na rekach😅 bo wsadzic dupe w autobus spod klatki  i przejechac kawaleczek,  zeby sie znajomi nie teleptali 40 min extra z rana to jest obraza majestatu 😡 ja autorke rozumiem a oni mogli z d.. strzelac odrazu a nie wioche na pol hotelu po pijaku odstawiac

Jakiez to polskie,  dobrze ze nie mieszkam w Polsce w buraczanej mentalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Lexi napisał:

Powinni wejsc do nich do mieszkania i wniesc ich do swojej fury na rekach😅 bo wsadzic dupe w autobus spod klatki  i przejechac kawaleczek,  zeby sie znajomi nie teleptali 40 min extra z rana to jest obraza majestatu 😡 ja autorke rozumiem a oni mogli z d.. strzelac odrazu a nie wioche na pol hotelu po pijaku odstawiac

Jakiez to polskie,  dobrze ze nie mieszkam w Polsce w buraczanej mentalnosci

Takie to polskie, pluć na własną ojczyznę.  Na szczęście są wyjątki. I mimo, że mieszkam od 7 lat w Rotterdamie, pojechałabym po znajomych pod ich dom. Pewnie dlatego, że jestem Polką i mam buraczaną mentalność.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Ustaliliśmy, że jedziemy jednym samochodem, czyli naszym". Tzn. Wy jedziecie, a oni mają dojechać, nieźle 

Właśnie dlatego miałabym gdzieś takich buraków. Pojechałabym swoim autem i tyle. 

Zgadzam się w 100 %.  Cale szczęście  nie mam w otoczeniu takich buraków jak autorka tematu , 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Ustaliliśmy, że jedziemy jednym samochodem, czyli naszym". Tzn. Wy jedziecie, a oni mają dojechać, nieźle 😀

Nie w sensie ze my ( ja i maj maz ) ustalilismy tylko razem we czworke po obgadaniu roznych opcji oraz , ze ich samochod maly , ze on jakas sarne stuknal ostatnio,  ustalilismy ze na lotnisko dotrzemy naszym  autem. 

Ile razy man tlumaczyc ze jak jechalismy gdzies ich autem to my zawsze, albo maz mnie podrzucal gdzies gdzie im bylo wygodnie  mnie zgarnac.

Dwa razy mnie pod dom tylko przywiezli , Ale jak mamy sie licytowac na razy to prosze bardzo

Dubrovnik : przyjechalismy  pod same dzwi po nich 

Impreza: u nas moj maz nie pije zeby oni mogli sie napic i odwozi ich pod same drzwi, pomine ze potem on niby zartem  zagail do mnie , ze moj maz prowadzi jak 'olosie' druga w nocy , na ulicach pusto a ten na kazdym czerwonym staje -olosie ale sie wlekli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powinni wejsc do nich do mieszkania i wniesc ich do swojej fury na rekach bo wsadzic dupe w autobus spod klatki  i przejechac kawaleczek,  zeby sie znajomi nie teleptali 40 min extra z rana to jest obraza majestatu  ja autorke rozumiem a oni mogli z d.. strzelac odrazu a nie wioche na pol hotelu po pijaku odstawiac

Jakiez to polskie,  dobrze ze nie mieszkam w Polsce w buraczanej mentalnosci

 

Tak ciężko ci uwierzyć ,e sa na tym świecie  osoby dla których podjechanie samochodem o 5 rano po koleżankę to nie problem ? Ja w swoim otoczeniu mam wiele takich osób . Nawet po pracy nie raz podrzuca mnie do domu bo np pada deszcz,..szok co ze ktoś  może tak zwyczajnie bez problemu zrobić  dla kogoś coś dobrego , pomoc komuś .  Spoko dla takich jak ty mogę być POLKĄ  z buraczana mentalnością  ...przeżyje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzz
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Takie to polskie, pluć na własną ojczyznę.  Na szczęście są wyjątki. I mimo, że mieszkam od 7 lat w Rotterdamie, pojechałabym po znajomych pod ich dom. Pewnie dlatego, że jestem Polką i mam buraczaną mentalność.  

I coz w tym rotterdamie robisz? Znasz jezyk, masz normalna prace, przyjaznisz sie z holendrami?

Bo wiesz, czasami mozna byc i 30 lat za granica, a nie wyjsc ze swojego grajdolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zzz a ty masz jakis problem z tolerancją? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Kaia napisał:

Nie w sensie ze my ( ja i maj maz ) ustalilismy tylko razem we czworke po obgadaniu roznych opcji oraz , ze ich samochod maly , ze on jakas sarne stuknal ostatnio,  ustalilismy ze na lotnisko dotrzemy naszym autem.

Ale ja doskonale zrozumiałam Twoją pierwsza wypowiedź. Natomiast Twoi znajomi widocznie inaczej zrozumieli, że jedziecie razem na to lotnisko i trudno się dziwić, ja chyba też bym oczekiwała, że jak razem to razem. Skoro chciałaś spotkać się po drodze to trzeba było powiedzieć to od razu, a dzień przed.

Awantura z ich strony to słaba opcja, ale ogólnie to im się nie dziwię. Aha i 5 rano to nie jest jakiś kosmos, naprawdę da się z tym żyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość Lexi napisał:

Jakiez to polskie,  dobrze ze nie mieszkam w Polsce w buraczanej mentalnosci

Ohohoho nie posikaj się tam zaraz od tej swojej wyższości. Najbardziej "polska" jesteś tu Ty z tym wyzwaniem wszystkich od buraków. Ochłoń panienko z zagranicy, boś lekko żałosna ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość Zzz napisał:

I coz w tym rotterdamie robisz? Znasz jezyk, masz normalna prace, przyjaznisz sie z holendrami?

Bo wiesz, czasami mozna byc i 30 lat za granica, a nie wyjsc ze swojego grajdolka.

A co to ma wspólnego z tematem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktus

Ten temat jest dalej bryndzlowany? Autorka zachowała się tak samo ...nie jak jej choojowi znajomi i po co o tym dyskutować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
26 minut temu, Gość gość napisał:

Powinni wejsc do nich do mieszkania i wniesc ich do swojej fury na rekach bo wsadzic dupe w autobus spod klatki  i przejechac kawaleczek,  zeby sie znajomi nie teleptali 40 min extra z rana to jest obraza majestatu  ja autorke rozumiem a oni mogli z d.. strzelac odrazu a nie wioche na pol hotelu po pijaku odstawiac

Jakiez to polskie,  dobrze ze nie mieszkam w Polsce w buraczanej mentalnosci

 

Tak ciężko ci uwierzyć ,e sa na tym świecie  osoby dla których podjechanie samochodem o 5 rano po koleżankę to nie problem ? Ja w swoim otoczeniu mam wiele takich osób . Nawet po pracy nie raz podrzuca mnie do domu bo np pada deszcz,..szok co ze ktoś  może tak zwyczajnie bez problemu zrobić  dla kogoś coś dobrego , pomoc komuś .  Spoko dla takich jak ty mogę być POLKĄ  z buraczana mentalnością  ...przeżyje 

Wiesz gdyby  nawet  padal deszcz a ja mialabym autobus spod drzwi  firmy ,do siebie pod sama klatke schodowa , to gdyby mi ktos  proponowal podwozke a ja wiedzialabym ze temu komus kompletnie nie w ta strone  , to bym bardzo mocno podziekowala i odmowila, zeby czlowiek bez potrzeby na drugi koniec miasta  mnie nie wiozl 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko ciągle się tłumaczysz.  Tylko winny się tłumaczy.  Jak dla mnie  powinnaś przeprosić  znajomych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi

Przeprosic za to ze chciala im 80 km za friko tylki wiezc , przeprosic za to, ze tym razem nie chciala panstwa  spod  bloku zabrac , pomimo tego ze tamci mieli idealny dojazd do miejsca z ktorego ona mogla och zhaczyc.??🤣🤣🤣

Juz widze jak wy samarytanki wstajecie  godz wczesniej w srodku nocy i zapier na drugi koniec miasta ,30 km ekstra po kumpele , ktora nota bene  ma 0, slownie zero problemu zeby kawalek podjechac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

TAK PRZEPROSIC za to że ich olala. 

Nie chciało jej się podjechać po znajomych to powinna za to przeprosić.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaia
34 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Autorko ciągle się tłumaczysz.  Tylko winny się tłumaczy.  Jak dla mnie  powinnaś przeprosić  znajomych .

Nie tlumacze sie , tylko wam tlumacze

Szok jak ludzie sa wygodniccy, jak mi ktos oddaje przysluge, cos proponuje,  chce pomoc , to ja od razu staram sie z wdziecznosci znalezc zloty srodek   . Ty mi chcesz oddac przysluge i wiezc mnie na lotnisko a ja ci w podziece nie bede komplikowac drogi i podjade  kawalek  .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko zachowała się jak burak wiec skończy juz się tłumaczyć.  Na miejscu twoich znajomych miałbym cie w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka okreslila ich mianem DOBRYCH znajomych...może jestem dziwna ale w takiej sytuacji jak ta, jadąc z  dobrymi znajomymi zabawić się na Sylwestra, wolałabym do nich podjechać, choćby  z tego względu aby juz od poczatku panowala  miedzy nami fajna atmosfera.  Dziwna sprawa z tym telefonem dzień przed...jakby nie można było wczesniej upewnić się czy każdy dobrze wszystko zrozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
21 minut temu, Gość Gosc napisał:

TAK PRZEPROSIC za to że ich olala. 

Nie chciało jej się podjechać po znajomych to powinna za to przeprosić.  

Podjechac to ja moge po kumpla dwa bloki dalej,  darcie przez pol miasta pewnie jak nic ze 30 km , 40 min, to juz nie jest podjechanie, zwlaszcza ze ta osoba ma wygodny transport  do miejsca z ktorego mozna ja  bez problemu odebrac.

Co innego jakby nie mieli autobusu ,albo ujowy dojazd z wieloma przesiadkam do tego miejsca , ale tak nie bylo!

Zerwalabym kontakt z takimi ludzmi,  szkoda  nerwow 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie nie byłby to żaden problem zeby wsiąść do tego autobusu i podjechać w umówione miejsce. Wszędzie staram się chodzić pieszo, mało używam auta. Tam gdzie mogę to jadę autobusem lub tramwajem. Ludzie się zrobili strasznie wygodniccy i do tego roszczeniowi.

Autorko chyba tylko leń śmierdzących może mieć o to pretensje. Zmień znajomych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żadni to dobrzy znajomi, tylko kompletnie nieelastyczne jaśniepaństwo. Ci którzy wyjeżdżają często z innymi na na różne short trips wiedzą, że nie chodzi o żadne przysługi, bycie dłużnym, ale o to żeby dojechać gdzieś jak najszybciej i jak najtaniej i tak żeby każdemu było wygodnie. Bo ja sama wiozłam koleżankę z kotem nocą do weterynarza, po inną jechałam 90 km odebrać z pociągu, bo musiałaby czekać dodatkową godzinę na transport do mojego miasta- więc generalnie myślę, że jestem osobą pomocną. Ale kiedy wyjeżdżam z innymi ludźmi (zdrowymi, dorosłymi) to umawiamy się tak, żeby innym nie sprawiać trudności i jak najszybciej znaleźć się na lotnisku. Sama bym w życiu nie kazała nadrabiać komuś 40 km w środku nocy! Bardzo dobrze, że dochodzi do takich sytuacji, wiemy wtedy z jakim rodzajem buraka ma się do czynienia. Autorko, jeżeli twój partner jest takiego zdania jak wy, to odetnijcie się od tych ludzi a przynajmniej już z nimi nie wyjeżdzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko wasze zachowanie to wiocha.pl hehe  Ten twój znjmomy  powiedział wam prawdę. ..ma facet jaja:) ps pewnie jak zapraszam na obiad to  każdy musi  płacić za siebie hehe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Autorko wasze zachowanie to wiocha.pl hehe  Ten twój znjmomy  powiedział wam prawdę. ..ma facet jaja:) ps pewnie jak zapraszam na obiad to  każdy musi  płacić za siebie hehe 

Ale beznadziejna jesteś hehe🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Żadni to dobrzy znajomi, tylko kompletnie nieelastyczne jaśniepaństwo. Ci którzy wyjeżdżają często z innymi na na różne short trips wiedzą, że nie chodzi o żadne przysługi, bycie dłużnym, ale o to żeby dojechać gdzieś jak najszybciej i jak najtaniej i tak żeby każdemu było wygodnie. Bo ja sama wiozłam koleżankę z kotem nocą do weterynarza, po inną jechałam 90 km odebrać z pociągu, bo musiałaby czekać dodatkową godzinę na transport do mojego miasta- więc generalnie myślę, że jestem osobą pomocną. Ale kiedy wyjeżdżam z innymi ludźmi (zdrowymi, dorosłymi) to umawiamy się tak, żeby innym nie sprawiać trudności i jak najszybciej znaleźć się na lotnisku. Sama bym w życiu nie kazała nadrabiać komuś 40 km w środku nocy! Bardzo dobrze, że dochodzi do takich sytuacji, wiemy wtedy z jakim rodzajem buraka ma się do czynienia. Autorko, jeżeli twój partner jest takiego zdania jak wy, to odetnijcie się od tych ludzi a przynajmniej już z nimi nie wyjeżdzajcie

Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko no właśnie a jak zapraszasz.rodzinę i znajomych na obiad to  musza płacić za siebie?  Informujesz ich o tym dzień przed czy w trakcie obiadu?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elo
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Autorko no właśnie a jak zapraszasz.rodzinę i znajomych na obiad to  musza płacić za siebie?  Informujesz ich o tym dzień przed czy w trakcie obiadu?  

Leczysz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pytam z ciekawości 🙂 jak dla kogoś podjechanie po kogoś 20 minut samochodem to takie poświęcenie.  Koszty !! (Hehe)  to.postawienie obiadu za np 50 zł to juz chyba kosmos 🙂to co autoreczko muszą płacić za siebie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Autorko no właśnie a jak zapraszasz.rodzinę i znajomych na obiad to  musza płacić za siebie?  Informujesz ich o tym dzień przed czy w trakcie obiadu?  

A może autorka zaprasza na obiad tylko do domu, gdzie nie trzeba płacić rachunku. Przyszło Ci to w ogóle do głowy? A może Ty stołujesz się wyłącznie w restauracjach bo przygotowanie posiłku jest ponad Twoje siły i chęci? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×