Strasznie mi przykro , ocencie trzezwym okiem prosze

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Żadni to dobrzy znajomi, tylko kompletnie nieelastyczne jaśniepaństwo. Ci którzy wyjeżdżają często z innymi na na różne short trips wiedzą, że nie chodzi o żadne przysługi, bycie dłużnym, ale o to żeby dojechać gdzieś jak najszybciej i jak najtaniej i tak żeby każdemu było wygodnie. Bo ja sama wiozłam koleżankę z kotem nocą do weterynarza, po inną jechałam 90 km odebrać z pociągu, bo musiałaby czekać dodatkową godzinę na transport do mojego miasta- więc generalnie myślę, że jestem osobą pomocną. Ale kiedy wyjeżdżam z innymi ludźmi (zdrowymi, dorosłymi) to umawiamy się tak, żeby innym nie sprawiać trudności i jak najszybciej znaleźć się na lotnisku. Sama bym w życiu nie kazała nadrabiać komuś 40 km w środku nocy! Bardzo dobrze, że dochodzi do takich sytuacji, wiemy wtedy z jakim rodzajem buraka ma się do czynienia. Autorko, jeżeli twój partner jest takiego zdania jak wy, to odetnijcie się od tych ludzi a przynajmniej już z nimi nie wyjeżdzajcie

Brawo, święte słowa!

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Pytam z ciekawości jak dla kogoś podjechanie po kogoś 20 minut samochodem to takie poświęcenie.  Koszty !! (Hehe)  to.postawienie obiadu za np 50 zł to juz chyba kosmos to co autoreczko muszą płacić za siebie? 

Boze, co za ......

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pytam z ciekawości jak dla kogoś podjechanie po kogoś 20 minut samochodem to takie poświęcenie.  Koszty !! (Hehe)  to.postawienie obiadu za np 50 zł to juz chyba kosmos to co autoreczko muszą płacić za siebie? 

Tak samo jak dla kogoś przejechanie się autobusem z punktu A do punktu B to jakies poświęcenie. W życiu bym nie miała i to pretensji. A Ty takim leniem jesteś że się wszędzie autem wozisz? Beznadzieja. 

Ludzie, serio by Wam było ciężko wsadzić dupe w autobus który staje pod domem? Jak Wy na codzień funkcjonujecie jak Was nawet przejazd autobusem przerasta. Szok. Co za pokolenie nieudaczników. 

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytam z ciekawości jak dla kogoś podjechanie po kogoś 20 minut samochodem to takie poświęcenie.  Koszty !! (Hehe)  to.postawienie obiadu za np 50 zł to juz chyba kosmos to co autoreczko muszą płacić za siebie? 

A ty rozliczasz w ten sposób znajomych? Z każdej przysługi? W tej sytuacji nie chodziło autorce o pieniądze, tylko logistykę. Natomiast tamtej parze najwyraźniej tak, skoro zaoszczędzili na benzynie, nie musieli w końcu pokonywać 100 km własnym autem. I w ogóle co to za obiad za 50 zł? W barze mlecznym?  

11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytam z ciekawości jak dla kogoś podjechanie po kogoś 20 minut samochodem to takie poświęcenie.  Koszty !! (Hehe)  to.postawienie obiadu za np 50 zł to juz chyba kosmos to co autoreczko muszą płacić za siebie? 

Jestes taka glupia , czy tylko taka udajesz  

5 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty rozliczasz w ten sposób znajomych? Z każdej przysługi? W tej sytuacji nie chodziło autorce o pieniądze, tylko logistykę. Natomiast tamtej parze najwyraźniej tak, skoro zaoszczędzili na benzynie, nie musieli w końcu pokonywać 100 km własnym autem. I w ogóle co to za obiad za 50 zł? W barze mlecznym?  

Dokladnie , chodzilo o logistyke , takie tez jest moje zdanie , aby dojechac szybko , sprawnie ,dogodnie dla wszystkich , bez zbednego kluczenia po miescie 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ludzie, serio by Wam było ciężko wsadzić dupe w autobus który staje pod domem? Jak Wy na codzień funkcjonujecie jak Was nawet przejazd autobusem przerasta. Szok. Co za pokolenie nieudaczników. 

Dokładnie. Obecne pokolenie jest strasznie wygodnickie. Nawet śniadania im się nie chce zrobić. Kawę i kanapki wolą kupić na mieście. A później brak oszczędności, nie mają nic swojego, w najlepszym wypadku mieszkanie na kredyt... 

31 minut temu, Gość gosc napisał:

Dokładnie. Obecne pokolenie jest strasznie wygodnickie. Nawet śniadania im się nie chce zrobić. Kawę i kanapki wolą kupić na mieście. A później brak oszczędności, nie mają nic swojego, w najlepszym wypadku mieszkanie na kredyt... 

To wy się niefajnie za zachowaliscie

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To wy się niefajnie za zachowaliscie

A w domu wszyscy zdrowi? Jeszcze może im miała zapłacić za całą imprezę, co?

12 godzin temu, Gość !nie wiem napisał:

Zyjesz w jakims wyimaginowanym świecie. Bilet na autwobus na lotnisko w Warszawie 75minutowy kosztuje 4.4zl. (Slownie:cztery czterdzieści ).

nie w wyimaginowanym, tylko w Poznaniu  u nas wystarczy jechac powyzej 10 minut, i trzeba zapłacic za taki bilet 5 zł. Powyzej 45 minut- 7 zł. strasznie to dziwnie u nas wymyslono, bo prawie zawsze sie jedzie powyzej 10 minut. 

Autorko, dlaczego dajesz spację przed znakami interpunkcyjnymi?

7 minut temu, Gość gość napisał:

A w domu wszyscy zdrowi? Jeszcze może im miała zapłacić za całą imprezę, co?

No wiesz, jesli to ona wyszla z propozycja zeby poleciec za granice na sylwestra to powinna im to oplacic jesli mi by kolezanka powiedziala , ty sluchaj moze sylwek w Paryzu spedzimy , a ja jej na to , ze to dobry pomysl , to znaczy ze ona stawia

nie zapraszala ???a to swinia 

1 minutę temu, Gość Lexi napisał:

No wiesz, jesli to ona wyszla z propozycja zeby poleciec za granice na sylwestra to powinna im to oplacic jesli mi by kolezanka powiedziala , ty sluchaj moze sylwek w Paryzu spedzimy , a ja jej na to , ze to dobry pomysl , to znaczy ze ona stawia

nie zapraszala ???a to swinia 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko, dlaczego dajesz spację przed znakami interpunkcyjnymi?

Tez daje spacje przez znakami interpunkcyjnymi , polowa kafe tak robi. Masz cos do dodania w temacie czy teraz bedziesz jechac po znakach, spacjach , interpunkcjach , bledach ortograficznych itd itp 🥳🥳

Autorko to Ty byłaś chamska ! Jpr w ogóle bym nie chciała z Tobą jechać. Jak możnasię umówić a potem kręcić i kazać im gdzieś dojechac autobusem. Ty jesteś chora ale zapatrzona w swoją wizję i nie przegadasz.  Znajomi mieli rację. Ty źle zrobiłaś!!! Też bym była na Ciebie zła. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorko, dlaczego dajesz spację przed znakami interpunkcyjnymi?

Bo nie zna podstawowych zasad poprawnej pisowni, proste.

23 godziny temu, Gość Kaia napisał:

Nie mielismy bagazy , facet mial plecak ona torebke , my tak samo, to byl wylot na 2,5 dnia

torebke miala tylko? to nie miała ksmetykw, pizamy, ubrania na zmiane, nic kmpletnie? prwo

Przed chwilą, Gość Kasica napisał:

Autorko to Ty byłaś chamska ! Jpr w ogóle bym nie chciała z Tobą jechać. Jak możnasię umówić a potem kręcić i kazać im gdzieś dojechac autobusem. Ty jesteś chora ale zapatrzona w swoją wizję i nie przegadasz.  Znajomi mieli rację. Ty źle zrobiłaś!!! Też bym była na Ciebie zła. 

WYPAD trolowizno, bo to się już żałosne robi!

Autorka zachowala sie glupio. Skoro sie umowila ze podjedzie po nich,a dzien przed zmienia ustalenia. Sama pisze, ze to bliscy znajomi, z ktorymi czesto sie odwożą i przywożą nawzajem

Durni jestescie wszyscy.Nie chodzi  o jazde autobusem samą w sobie, ale autorka powiedziala ze jednym autem pojadą, oni sie na to nastawili,a dzien przed żeby ta mówi zeby jednak wsiedli do autbusu i dopiero ich zabirą. Buractwo. A w ogóle to prowo

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Dokładnie. Obecne pokolenie jest strasznie wygodnickie. Nawet śniadania im się nie chce zrobić. Kawę i kanapki wolą kupić na mieście. A później brak oszczędności, nie mają nic swojego, w najlepszym wypadku mieszkanie na kredyt... 

Ales ty pusta. Jakby im autorka nie proponowała jazdy autem to moze by sobie pojechali autobusem na lotnisko i by zadowoleni byli, ona obiecała wspolna jazde ich autem a potem wymysla cuda z przesiadkami. Cebula ze hej

Jeszcze jest taka kwestia, ze oprócz tego, ze rano tak wczesnie jest zimno, itp, i niefajnie raczej sie tłuc z jakims bagazem autobusem, to ja będąc na ich miejscu stresowałabym sie tym rozwiazaniem, bo najpierw musza koniecznie zdązyc na autobus który tez moze nawalic - i co wtedy?, dwa, wysiedliby potem na tym przystanku, czas by leciał, znowu miałabym stresa, czy po mnie przyjadą, czy moze mnei nie zauwaza, a moze to nie ten przystanek, itp. Zwłaszcza jak potem czekałaby mnie podróz samolotem, który juz na mnie by nie zaczekał.  Juz mi sie nieraz tak zdarzylo, ze sie umówiłam, i potem sie okazało, ze była pomyłka, albo ktos nawalił. Moim zdaniem to nie jest dobra logistyka, tylko komplikowanie. Mam fatalne wspomnienia z róznego rodzaju umawiania sie na przystankach czy innych miejscach

Autorko przykro ci hehe chyba raczej wstyd bo zachowaliscie się jak buraki hehe  

9 minut temu, Gość gosc napisał:

Jeszcze jest taka kwestia, ze oprócz tego, ze rano tak wczesnie jest zimno, itp, i niefajnie raczej sie tłuc z jakims bagazem autobusem, to ja będąc na ich miejscu stresowałabym sie tym rozwiazaniem, bo najpierw musza koniecznie zdązyc na autobus który tez moze nawalic - i co wtedy?, dwa, wysiedliby potem na tym przystanku, czas by leciał, znowu miałabym stresa, czy po mnie przyjadą, czy moze mnei nie zauwaza, a moze to nie ten przystanek, itp. Zwłaszcza jak potem czekałaby mnie podróz samolotem, który juz na mnie by nie zaczekał.  Juz mi sie nieraz tak zdarzylo, ze sie umówiłam, i potem sie okazało, ze była pomyłka, albo ktos nawalił. Moim zdaniem to nie jest dobra logistyka, tylko komplikowanie. Mam fatalne wspomnienia z róznego rodzaju umawiania sie na przystankach czy innych miejscach

Ale jestes ciele

Dnia 3.01.2020 o 23:00, Gość Gość napisał:

No straszne, przystanek pod domem, a potem przesiadają się do wygodnego auta i jadą nim na lotnisko, na koniec robiąc awanturę. Roszczeniowość Polaków w pigułce. 

raczej niesłowność Polaczków

deklaracja typu podwieziemy was samochodem, ale pod warunkiem, że w ciemną, zimną noc wy podjedziecie do nas - ale łaska, lepiej im było faktycznie wziąć taxi i zburzyć pozę autorki na wielce pomocną.

Nieźle z was snoby skoro podjechanie po koleżankę 20 min samochodem to taki problem . No ale takie czasy gdzie wielu za darmo nic nie zrobi . Autorko następnym razem daruj sobie taką "pomoc". 

17 minut temu, Gość gosc napisał:

Jeszcze jest taka kwestia, ze oprócz tego, ze rano tak wczesnie jest zimno, itp, i niefajnie raczej sie tłuc z jakims bagazem autobusem, to ja będąc na ich miejscu stresowałabym sie tym rozwiazaniem, bo najpierw musza koniecznie zdązyc na autobus który tez moze nawalic - i co wtedy?, dwa, wysiedliby potem na tym przystanku, czas by leciał, znowu miałabym stresa, czy po mnie przyjadą, czy moze mnei nie zauwaza, a moze to nie ten przystanek, itp. Zwłaszcza jak potem czekałaby mnie podróz samolotem, który juz na mnie by nie zaczekał.  Juz mi sie nieraz tak zdarzylo, ze sie umówiłam, i potem sie okazało, ze była pomyłka, albo ktos nawalił. Moim zdaniem to nie jest dobra logistyka, tylko komplikowanie. Mam fatalne wspomnienia z róznego rodzaju umawiania sie na przystankach czy innych miejscach

O matko jaki pechowiec, wybacz ale popłakałam się ze śmiechu. Mam nadzieję, że od tamtej pechowej pory siedzisz w domu i na nic się nie narażasz  

Gdzie lecieliście? Tak z ciekawości