Pomóżcie wymyślić mi jakąś celną ripostę dla żałosnego c....

Jakim tekstem zgasić żałosnego c.....la, który kiedyś był moim dobrym znajomym, ale od kiedy mam kobietę, to takimi tekstami do mnie wali, że nie raz już ręka mi chciała odskoczyć - a mianowicie - siedzimy na piwie, pijemy po trzecim i mówię, że się zbieram - od razu podśmiewanie : "noooo wiadomo, Ty to już się nawet napić nie możesz, Ty na smyszy teraz jesteś, oooooo, widzę zabrania Ci, itp". Jak mi akurat kobieta zadzwoni przy nim, to jak odbiorę telefon dosłownie na 5 sekund, to gadek nie ma końca "po ch... Ty odbierasz,  kto to widział, by się babie tłumaczyć". W pewnym momencie zaczęło mnie to tak w.....ć, że jak mi tylko on zadzwonił, żeby się spotkać, to gadałem sorry, nie mam czasu i tyle, bo ja samotnemu ...owi tłumaczyć nie będę w kółko tego samego, że priorytety mi się w życiu pozmieniały i nie będę chlał do upadłego, a potem po imprezach z nim latał, by mu udowodnić, że to nie chodzi, że ja nie mogę, tylko nie chcę, bo wolę z kobietą własną wieczór spędzić, niż szukać przygód po flaszcze na dyskotekach. On tego po prostu zakumać nie może. Czasem się gdzieś spotkamy przypadkowo na drodze, to z 5ciu metrów jak mnie widzi to już lecą teksty "pantoflarz, itp", a potem jak mnie zapyta gdzie idę czy skąd wracam i czy mam czas na piwo z nim skoczyć na chwilę, a powiem, że nie, to znowu całe litaniie " no tak, Ty przecież zakochaaaaaany, Tobie baba nie pozwoli".

Pomóżcie wymyślić mi jakąś konkretną ripostę, po której raz na zawsze przestanie te swoje brednie klepać

A wszystko przez zazdrość.....

Powiedz mu, ze z pedalami nie pijesz

Dodam, że on żadnego związku nie miał nigdy, a jak mu się już uda raz na ruski rok coś cudem zaliczyć, to jest to taki pasztet, że aż szkoda gadać.

Puknoł Sylwie.punkt

7 minut temu, Gość gamoń napisał:

Powiedz mu, ze z pedalami nie pijesz

Dobre !

8 minut temu, Gość Xxx napisał:

Dodam, że on żadnego związku nie miał nigdy, a jak mu się już uda raz na ruski rok coś cudem zaliczyć, to jest to taki pasztet, że aż szkoda gadać.

Bo przegryw zazdrości. Chłopy bardziej zazdrosne niż baby

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Bo przegryw zazdrości. Chłopy bardziej zazdrosne niż baby

Nie wiem czy zazdrości, w każdym razie się zarzeka "po co mi baba, ja To mogę robić co chce, łazić gdzie chcę, jak chcę to piję i się tłumaczyć nie muszę przed jakąś babą". 

13 minut temu, Gość Xxx napisał:

Dodam, że on żadnego związku nie miał nigdy, a jak mu się już uda raz na ruski rok coś cudem zaliczyć, to jest to taki pasztet, że aż szkoda gadać.

Możesz po prostu powiedzieć, że Ty kogoś masz, kto na Ciebie czeka i się o Ciebie martwi. I życzysz mu tego samego.

Żadną riposte, miej na niego totalnie wyebane. Cyniczny uśmiech, traktuj jak powietrze, niech czuje że jedyne co w tobie wzbudza to politowanie. Po jakimś czasie szlag go trafi.

No i nigdy się nie tłumacz

Możesz mu tak powiedzieć:,, Widzisz stary, nie zrozumiesz mnie, bo ty jeszcze nie jesteś na tym etapie. Jak poznasz kogoś, na kim będzie ci zależeć, to zrozumiesz. Czaisz bazę? "

On na tym etapie to w życiu nie jest i nie będzie, bo podejście do kobiet ma takie, że baba służy jedynie do tego by chłupę ogarniać i duupy dawać. Zresztą mi nie raz aluzje wprost robił, że jakoby mi laska służyła jedynie do bzykania. Jak mu powiedziałem, weź skończ już pierrrdolić, to mi wyjechał "A to do czego?" I jakiś głupi uśmieszek "no weź przestań, nie być śmieszny, jeszcze mi powiedz, że Ty z nią o czym gadać masz, pogadać to z kolegą idzie"

Nie masz cwelu dostępu do IP...beka

Cwelu...beka z trola!@@@

Wysyłam ci skrypty!!!

Sik!

Jaki leszcz,nie wierze ale takie som trole ograniczone.modery z  biura pracy.

Sik!

O...ieňcom

Temat prosty w sprawie kobiet nigdy nie słuchaj kolegów bo będziesz zawsze walił konia 

Zazdrości bo musi walić gruche i ci obrzydza. Ten sam mechanizm stosują bracia s.

1 godzinę temu, Gość XXX napisał:

On na tym etapie to w życiu nie jest i nie będzie, bo podejście do kobiet ma takie, że baba służy jedynie do tego by chłupę ogarniać i duupy dawać. Zresztą mi nie raz aluzje wprost robił, że jakoby mi laska służyła jedynie do bzykania. Jak mu powiedziałem, weź skończ już pierrrdolić, to mi wyjechał "A to do czego?" I jakiś głupi uśmieszek "no weź przestań, nie być śmieszny, jeszcze mi powiedz, że Ty z nią o czym gadać masz, pogadać to z kolegą idzie"

Jejku   Nie przejmuj się, rób swoje. Dwie myśli mi się nasuwają po przeczytaniu: znajomy jest głęboko nieszczęśliwy i dlatego tak dodaje ci do pieca albo jest kompletnym ...ą . Ty sam musisz ocenić, której prawdy jestem bliższa

...ą czytaj : idi*otą

Najlepiej wyjdzie jeśli odpowiesz mu tą samą bronią jaką on sam stosuje  Czyli pół żartem, pół serio. Np. po telefonie do żony żartuj z niego, że " o proszę pan samiec alfa się znalazł" i śmiej się z tego, byle nie złośliwie. Od tego momentu nazywaj go panem alfą żeby ukazać absurdalność tej sytuacji, powinno zadziałać, oczywiście nie mów tego tonem złośliwym, ale takim żartobliwym, pokażesz, że masz dystans do całej sytuacji, a jednocześnie uważasz to co mówi za absurdalne.
Najgorzej w takich sytuacjach reagować obrażaniem się, jeśli ktoś żartuje rób to samo obracając kota ogonem

nie wymyslisz na niego riposty, bo akukrat wszystko co on powie to taka prawda, masz kobiete czyli jestes na smyszy, nic nie mozesz robic w zyciu poza zarabianiem pieniedzy i przynoszeniem do domu(dla niej) bo jestes na smyszy

16 minut temu, Gość praf40 napisał:

nie wymyslisz na niego riposty, bo akukrat wszystko co on powie to taka prawda, masz kobiete czyli jestes na smyszy, nic nie mozesz robic w zyciu poza zarabianiem pieniedzy i przynoszeniem do domu(dla niej) bo jestes na smyszy

Piep*rzysz jak potłuczony Wiesz, że statystycznie mężczyźni żyjący w związku, żyją dłużej i nie mają tak często depresji.

Moim zdaniem powiedz mu szczerze to, co napisałeś tutaj: "bo ja samotnemu ...owi tłumaczyć nie będę w kółko tego samego, że priorytety mi się w życiu pozmieniały i nie będę chlał do upadłego, a potem po imprezach z nim latał, by mu udowodnić, że to nie chodzi, że ja nie mogę, tylko nie chcę, bo wolę z kobietą własną wieczór spędzić, niż szukać przygód po flaszcze na dyskotekach. On tego po prostu zakumać nie może."

Pozdro