Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość.

Jak nie widzę jej to tak nie cierpię jak wtedy gdy ja widzę

Polecane posty

Gość Gość.

Wtedy widzę ale tylko widzę 8 mogę się przywitać, na tyle mogę sobie pozwolić, w między czasie cierpię i 8 godzin w pracy to katorga wiedząc że jest obok. Gdy mam wolne dłużej to się wycisza nie czuje tego bólu że nie jesteśmy razem chociaż myślę tak naprawdę cały czas gdzieś w podświadomości. Co to tak naprawdę jest? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jawiem

Bliźniacze płomienie. Mam to samo z takim jednym. Obydwoje zajęci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co wy tak o bliźniaczych płomieniach tego nie ma. Można się zakochać wiele razy w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Miałem chyba podobnie. Było znów cześć i znów ją widze i znów sie kręci i cały dzień i potem cześć na do widzenia i jeszcze czasem parę słów bo co tak w ciszy siedzieć. Ona był inna niż parę kobiet co tam pracowało, zuważała, że jestem, odzywała się i spoglądała. Bardziej otwarta i sympatyczna. Mogło być tak, że coś jej się we mnie podobało. Bo mi w niej też. PEwnych ludzi się nie lubi i nie chce się odzywać do nich. Nie mam pojęcia. Może to być tylko jednostronna wyobraźnia.

Bo skąd wiesz, żę ją obchodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś po prosru niedojrzały i żałosny. To jest to tak naprawdę. Ile jeszcze będziesz robił z siebie idíote? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komitet lekarski

Musisz po prostu ją zgwałcić, wsadzić badyla do dziury. Wtedy cierpienie przejdzie - znane und sprawdzone 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Hej a może wyjedź w siną dal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrzekornyLos
1 godzinę temu, Gość Gość. napisał:

Wtedy widzę ale tylko widzę 8 mogę się przywitać, na tyle mogę sobie pozwolić, w między czasie cierpię i 8 godzin w pracy to katorga wiedząc że jest obok. Gdy mam wolne dłużej to się wycisza nie czuje tego bólu że nie jesteśmy razem chociaż myślę tak naprawdę cały czas gdzieś w podświadomości. Co to tak naprawdę jest? 

Na moje oko ty chyba się w niej mocno zadurzyłeś. Jakie wogóle są relacje między wami? Gadasz z nią wogóle? Jak myślisz czy ona sie domyśla, że coś jest z twojej strony? . Dlaczego piszesz, że tylko na tyle możesz sobie pozwolić? Czy istnieje między wami jakaś przeszkoda by spróbować być razem, skoro dziewczyna ci się podoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak ma zamkniętego laptopa też ją widzisz? Gdzie są te kamery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bądź uczciwy, skończ z tym podglądactwem i pomóż jej znaleźć kamery żeby mogła żyć jak człowiek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

jak zapomniałes maila to po nazwisku znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Świnia z ciebie i będziesz cierpiał dopóki będziesz ją podglądał przez ten jakis stream. Oby ci było tak ciężko jak jej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam pytanie

Do mężczyzn ogólnie (przepraszam, że zaśmiecam temat) jakie to uczucie widzieć tę „Ją” z innym, szczęśliwą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Gość gość napisał:

Bądź uczciwy, skończ z tym podglądactwem i pomóż jej znaleźć kamery żeby mogła żyć jak człowiek!!!

Za bardzo boją się o siebie, odnalezienie kamer nic nie da, bo założą nowe prawdopodobnie,  za dużo zarabiają na podglądaniu jej, by z tego zrezygnować.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Za bardzo boją się o siebie, odnalezienie kamer nic nie da, bo założą nowe prawdopodobnie,  za dużo zarabiają na podglądaniu jej, by z tego zrezygnować.

 

Przerażasz mnie. Czyli jedynym rozwiązaniem jest jej samo.bójstwo? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co sie dzieje w tym kraju, to sie w głowie nie mieści. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Oni" to miejscowi, służby, czy media? Czy wszyscy naraz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Przerażasz mnie. Czyli jedynym rozwiązaniem jest jej samo.bójstwo? 

Ona to chyba zrobi bo juz nie ma siły walczyć z tą cała mafią. Tylu ludzi przeciwko jednej samotnej osobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Przerażasz mnie. Czyli jedynym rozwiązaniem jest jej samo.bójstwo? 

Nie żartuj😂, bo jacyś ja podglądają?😂A kim oni są,  by wpływać na jej życie? Nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

"Oni" to miejscowi, służby, czy media? Czy wszyscy naraz? 

Patologia z Warszawki,  satanisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

"Oni" to miejscowi, służby, czy media? Czy wszyscy naraz? 

To tzw trzepacy. Zboczency z wybujałym ego i odwrotnie proporcjonalnym... ekhm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ona to chyba zrobi bo juz nie ma siły walczyć z tą cała mafią. Tylu ludzi przeciwko jednej samotnej osobie. 

Możecie sobie pomarzyć o jej samobójstwie,  NIGDY TEGO NIE ZROBI, szybciej wy się wykonczycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna
2 godziny temu, Gość Gość. napisał:

Wtedy widzę ale tylko widzę 8 mogę się przywitać, na tyle mogę sobie pozwolić, w między czasie cierpię i 8 godzin w pracy to katorga wiedząc że jest obok. Gdy mam wolne dłużej to się wycisza nie czuje tego bólu że nie jesteśmy razem chociaż myślę tak naprawdę cały czas gdzieś w podświadomości. Co to tak naprawdę jest? 

Chyba mam tak samo jak ty, z tym że ja  jak go widze to nawet głupiego "cześć"  nie potrafię z siebie wydusić. Nie wiem nawet co on o mnie teraz myśli, pewnie ma mnie za dziwoląga i dzika. Poprostu on tak na mnie działa, że dostaje paraliżu, jestem skołowana, no dodatkowo ta świadomość, że on już jest zajęty, nie do daje mi śmiałości wobec niego. Może to dlatego, że lubię go trochę bardziej, trochę w inny sposób niż pozostałe koleżanki. Staram się go unikać, chociaż tak naprawdę tego nie chce. Wbrew pozorom bardzo lubię kiedy jest obok, lubię jego towarzystwo, chociaż nie mogę mu tego okazać. Rozmowa z nim  to dla mnie coraz większe wyzwanie. Zdarza się, że w trakcie 8 godzinnego dnia pracy nie zamienię z nim ani słowa. Tym swoim zachowaniem buduje chyba coraz większy mur między nami. Zresztą on chyba też mnie unika. Nie wiem czy już nie zauważył, że coś między nami jest nie tak. Ciągle go  unikam, uciekam przed nim, uciekam przed osobą, którą tak naprawdę kocham, uciekam bo wiem, że nie możemy być razem. Nie jest mi łatwo, jest wręcz coraz gorzej nie ma minuty bym o nim nie myślała i nie tęsknił. Wspólna praca to naprawdę męka i coraz poważniej zastanawiam się nad jej zmianą. Byle by go nie widywać, może wtedy uda mi się kiedyś o nim zapomnieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

To tzw trzepacy. Zboczency z wybujałym ego i odwrotnie proporcjonalnym... ekhm

Otóż nie. To zorganizowana grupa oparta na byłych komuchach, zomowcach i innych prominentach, zahaczająca o policję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Możecie sobie pomarzyć o jej samobójstwie,  NIGDY TEGO NIE ZROBI, szybciej wy się wykonczycie

Znam ją lepiej, zrobi. Jest u kresu wytrzymałości. Dziwne, że jeszcze żyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Otóż nie. To zorganizowana grupa oparta na byłych komuchach, zomowcach i innych prominentach, zahaczająca o policję. 

racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Otóż nie. To zorganizowana grupa oparta na byłych komuchach, zomowcach i innych prominentach, zahaczająca o policję. 

dodałbym do tego jeszcze jej matkę braci i siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcndkfiebdjdn

Ona to ona tamto a ona na was robi siusiu. Może by tak jeden z drugim pomyślał i wczuł się w sytuację drugiej osoby, która to jest podglądana jak zwierzę w zoo. De.bi.le. Kobiety robią was w ch.uja? Wiedzą co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Media też mają przecież dostęp do tych kamer. Wyobrażasz sobie żyć, mając świadomość, że ktoś cie obserwuje jak sie przebierasz, myjesz, siedzisz na klopie, coś cię boli? Mieszkanie które ma byc azylem, staje się klatką, w której cię obserwują jak w zoo.  Przeciez to jest nieludzkie. wy jesteście potworami bez sumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.
6 minut temu, Gość Smutna napisał:

Chyba mam tak samo jak ty, z tym że ja  jak go widze to nawet głupiego "cześć"  nie potrafię z siebie wydusić. Nie wiem nawet co on o mnie teraz myśli, pewnie ma mnie za dziwoląga i dzika. Poprostu on tak na mnie działa, że dostaje paraliżu, jestem skołowana, no dodatkowo ta świadomość, że on już jest zajęty, nie do daje mi śmiałości wobec niego. Może to dlatego, że lubię go trochę bardziej, trochę w inny sposób niż pozostałe koleżanki. Staram się go unikać, chociaż tak naprawdę tego nie chce. Wbrew pozorom bardzo lubię kiedy jest obok, lubię jego towarzystwo, chociaż nie mogę mu tego okazać. Rozmowa z nim  to dla mnie coraz większe wyzwanie. Zdarza się, że w trakcie 8 godzinnego dnia pracy nie zamienię z nim ani słowa. Tym swoim zachowaniem buduje chyba coraz większy mur między nami. Zresztą on chyba też mnie unika. Nie wiem czy już nie zauważył, że coś między nami jest nie tak. Ciągle go  unikam, uciekam przed nim, uciekam przed osobą, którą tak naprawdę kocham, uciekam bo wiem, że nie możemy być razem. Nie jest mi łatwo, jest wręcz coraz gorzej nie ma minuty bym o nim nie myślała i nie tęsknił. Wspólna praca to naprawdę męka i coraz poważniej zastanawiam się nad jej zmianą. Byle by go nie widywać, może wtedy uda mi się kiedyś o nim zapomnieć. 

Jakbym czytał o nas. Z tym że ja nikogo nie mam, ale zachowanie kropka w kropkę. Może nie do końca unika mnie ale nie ma jak się zintegrować, czasami coś próbuje albo jedno albo drugie i wymieniamy spojrzenia. Momentami jednak ona ucieka tak jak ty, a ja w sumie również 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×