A gdyby tak ludzie musieli robic licencje na posiadanie dzieci?

Wiem, ze pomysl wydaje sie radykalny, ale czy nie uwazacie, ze jesli musimy miec prawo jazdy na prowadzenie samochodu to moze przydalyby sie takze kursy na posiadanie dziecka?

Przeciez to jest naprawde wazne i trudne zadanie, a ludzie nie maja do tego zadnego przygotowania.

Gdy patrze wokol siebie to widze poranionych ludzi, ludzi, ktorzy sami borykaja sie z problemami i traumami z dziecinstwa, a biora sie za wychowywanie dzieci. Ilu jest rodzicow, ktorzy sa sami emocjonalnie niedojrzali, agresywni, sfrustrowani? Ilu rodzicow bije dzieci lub krzyczy na nie, albo wtraca sie w ich dorosle zycie lub ma dzieci, by sie nimi opiekowaly na starosc?

Ile jest dysfukcjonalnych malzestw, w ktorych ludzie nie wiedza jak sie ze soba komunikowac i zyja niespelnionymi oczekiwaniami wobec partnera?

Ja wiem, nie wszyscy sa tacy, ale jest bardzo duzo takich rodzicow, a potem wychowuja dzieci, ktore powielaja te wzorce i sami sa kiepskimi doroslymi.

Gdy patrze wokol to uwazam, ze wiekszosc ludzi w ogole nie powinna miec dzieci, z moimi rodzicami wlacznie.

Moze powinny byc jakies kursy psychologiczne i inteligencji emocjonalnej zanim zajmiemy sie opieka nad malym czlowiekiem.

Czekam na taki dzien

Absolutnie. To samo tyczy się posiadania zwierząt. 

Pięknie by było gdybyśmy wszyscy byli bardziej świadomi swoich traum i programów przetrwania. I tego, że to wszystko można przepracować dla naszego dobrostanu i naszych dzieci. 

Aha, i jak by to miało wyglądać w praktyce? A jak kobieta bez licencji by zaszła w ciążę to co? Przymusowa aborcja czy dziecko by zabierali już po urodzeniu? Wy też nie jesteście idealne.

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Aha, i jak by to miało wyglądać w praktyce? A jak kobieta bez licencji by zaszła w ciążę to co? Przymusowa aborcja czy dziecko by zabierali już po urodzeniu? Wy też nie jesteście idealne.

Uderz w stół...

31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Uderz w stół...

Jakie uderz w stół? Pieprzenie jakischś samotnych i niechcianych depresyjnych nienawistnic pozujących na wyzwolone oświecone kobiety, taka prawda. Jak taki system miałaby wyglądać i co jeżeli kobieta zaszlaby jednak w ciążę bez licencji? Ludzkość nigdy nie była doskonała, zawsze coś nas trapiło, a jednak nieraz nawet w ciężkich warunkach przychodzili na świat geniusze. Znacie życiorys Ludviga van Beethovena? Jego matka i ojciec nie powinni mieć zezwolenia na kwiatki doniczkowe...

5 minut temu, Gość gość napisał:

Jakie uderz w stół? Pieprzenie jakischś samotnych i niechcianych depresyjnych nienawistnic pozujących na wyzwolone oświecone kobiety, taka prawda. Jak taki system miałaby wyglądać i co jeżeli kobieta zaszlaby jednak w ciążę bez licencji? Ludzkość nigdy nie była doskonała, zawsze coś nas trapiło, a jednak nieraz nawet w ciężkich warunkach przychodzili na świat geniusze. Znacie życiorys Ludviga van Beethovena? Jego matka i ojciec nie powinni mieć zezwolenia na kwiatki doniczkowe...

Znam zyciorysy dzieci patologii, wystaczy mi.

Martw sie o siebie a nie o cudze rany i wydanie licencji

Autorko rozumiem ze ty jesteś bezdzietne?  

Zycie zawsxe było "traumatyczne" pelne ran i śmierci

Jak nie mozesz na to patrzec to hulnij z mostu a nie chcesz pozbawiac zycia innych

Podobne "dobre intencje" stoja za okaleczaniem zwierząt nazywanym kastracją, ktora de facto jest niezgodna z polskim prawem.

Pracuję w szkole i już dawno byłam przekonana, że co najmniej testy na inteligencję powinny być obowiązkowe. A w ekstremalnie patologicznych przypadkach przymusowa sterylizacja. To, co się wyrabia w niektórych rodzinach to istny horror

Akurat kastracja zwierząt jest dobra dla nich samych wiec juz nie histeryzuj. 

To ciekawe jak nazwac przymusowa sterylizacje?

Romansem?

1 minutę temu, Gość gamoń napisał:

To ciekawe jak nazwac przymusowa sterylizacje?

Romansem?

Ochrona dzieci. Malo sie rodzi z fasem? Albo zostaje patologia bo nie zna innego zycia?

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Akurat kastracja zwierząt jest dobra dla nich samych wiec juz nie histeryzuj. 

Widze, ze sie znadz na biologii.

Wiesz zatem, ze czlowiek to też zwierzę.

Gdyby cie ktos wykastrował to uwazalbys ze to dobre dla ciebie, korzystne dla gatunku lub perspektywicznie rozsądne z uwagi na politykę zrownowazonego rozwoju?

Ucinanie jaj lub wycinanie jajnikow to zgodnie z polskim prawek trwale okaleczanie i piwinno byc karane więzieniem

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ochrona dzieci. Malo sie rodzi z fasem? Albo zostaje patologia bo nie zna innego zycia?

A to twoje dzieci?

To sie od nich otpiérdöl

Ok rozumiem tam gdzie jest alkohol,patologia powinna być przymusowa sterylizacja.Te dzieci często rodzą się chore i lądują  w jakiś ośrodkach.   Aleee jak matka nakrzyczy na dziecko bo np 100 razy prosi żeby posprzątato  biurko a dziecko ma to gdzieś to nie znaczy ze jest zła matka

Przed chwilą, Gość gamoń napisał:

A to twoje dzieci?

To sie od nich otpiérdöl

Ty k. Naprawde jestes gamon. Tepy jak but z lewej nogi. Idealny jako argument do tej dyskusji.

1 minutę temu, Gość gamoń napisał:

A to twoje dzieci?

To sie od nich otpiérdöl

A co za zycie pozniej maja? Kto je utrzymuje i zapewni im przyszlosc?

Wracajac do "sterylizacji"

Nie ma zadnej roznicy miedzy sterylizacja a upięrdöleniem kotu ogona wybiciu oka albo wycieciu języka.

Najlepiej wypięrdôlic mu jeszcze oczy zeby nie uciekl z domu

Więzienie za kastracja zwierząt tak ?a ile  masz w domu kotów które rozmnazaja się na ulicy?  U nas w schronisku  jest 120 psow . Jakby zaczely sie wszystkie mnozyc to kto bedzie sie nimi zajmowal ? Zabierzesz z 150 sztuk do domu? Zwierzęta muszą być kostrowane dla ich dobra. 

Nie jestes bogiem.

Chöj cie obchodzi jakie maja zycie bo to ich zycie a nie twoje.

Koorfa nikt sie nie bedzie nimi xajmowal

Same sie soba zajma

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ok rozumiem tam gdzie jest alkohol,patologia powinna być przymusowa sterylizacja.Te dzieci często rodzą się chore i lądują  w jakiś ośrodkach.   Aleee jak matka nakrzyczy na dziecko bo np 100 razy prosi żeby posprzątato  biurko a dziecko ma to gdzieś to nie znaczy ze jest zła matka

Dokładnie.Jak mówię sto razy do 10 letniego syna że ma kolacje na stole a on nadal gra na tablecie i w końcu mówi do mnie "Cicho bądź bo przez Ciebie przegram!"To wtedy krzyczę do niego że zabiorę tablet.

Kiedyś pracowałam jako ratownik medyczny w karetce pogotowia. Odeszłam po kilku latach bo nie wytrzymałam psychicznie. Nie ruszały mnie krwotoki, zawały, zgony, nic. Ale posiniaczone niemowlaki, połamane kości dwulatków, wychłodzone noworodki w ruderach bez ogrzewania czy kilkulatki chowające się pod stołem ze strachu przed rodzicami to już kompletnie inny wymiar psychozy. Gdyby kiedykolwiek odbywało się referendum w tej sprawie to podpiszę się wszystkimi kończynami.

Tak bo w przypadku patologi powinna być przymusowa kastracja. Oni tak mają w d.. te dzieci. 

Wy to sie koirfa nadajecie do wychowywania co najwyzej pluszowych misiów...a i tak by nie uniknely traumy po pinciu minutach rozmowy z wami

Ja bym nie dal wychowywac dzieci komus kto chce sie zajmowac ucinaniem kotom jaj