Skrocenie zajec wwr przez placowke, czy zostawic tak to?

Moj trzylatek ma przyznane 8 godzin w ramach wwr.

4 godziny sensoryka i 4 logopeda.

Z logopeda "wytrzymuje" czasem te 60 min, a czasem 45 czy 50. Slysze przez drzwi, ze czasem poplakuje właściwie cale zajecia, ale pani robi co może zeby go zaciekawic i wspolpraciwac z nim. Zajecia nie trwaly nigdy krocej niz 45 min.

Na zajęciach z sensoryki, tez bylo ciezko zeby współpracowal. Pani uznala ze takiemu maluchowi jest ciezko wytrzymac godzine i skrocila zajecia do 30 min. Synek w miare przekonał sie do tych zajęć i juz lepiej wspolpracuje, bez placzu, czasem po tych 30 min widac ze chcialby jeszcze cos porobic, ale pani konczy zajecia. Zapytałam czy mozna zaczac troche wydłużać do tej godziny ale byl argument ze to za dlugo dla takiego malucha. Podzielic zeby zajecia byly 2 razy w tygodniu po 30 min tez nie mozna podobno. 

I tak się zastanawiam czy zostawić to juz tak czy isc do dyrektorki placówki ale nie chciałabym  zeby odbiło sie to na moim dziecku.

Jeżeli chodzi o 3 latka to godzina pod rząd jednych zajęć to bardzo dużo. Ale czasem nie można podzielić tych godz inaczej. Czy to terapeuci z zewnątrz przychodzą?  Same zajęcia dydaktyczne w maluchach trwają 10-15 min bo się dzieciaczki już kręcić zaczynają. Ja bym na spokojnie się zapytała dyrekcji, jeżeli Cię to nurtuje. Ale z.doswiadczenia wiem że 1 h to mega dużo dla takiego malucha.