Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jestem zaniepokojona

Polecane posty

Gość Gość

Korzystając z pobytu w Polsce, chciałam porozmawiać z bliskimi na pewien nurtujący mnie temat, ale zabrakło mi odwagi. Niedługo ponownie wracam za granicę... Chodzi o to, że tam za granicą mieszkam pod jednym dachem z pewnym facetem. Generalnie od początku mojej przeprowadzki było wszystko dobrze. Ładne mieszkanie, dobre warunki. Na tego człowieka również nie mogłam w żaden sposób narzekać. Nie planowałam wchodzić z nim w jakiekolwiek bliższe relacje, ale tak wyszło, że zaprzyjaźniliśmy się trochę. Niestety przed moim wyjazdem do Polski na Święta dowiedziałam się, że ten mężczyzna jest zakażony wirusem HIV. Bardzo to mną wstrząsnęło i mocno zaniepokoiło. Z jednej strony zrobiło mi się bardzo smutno z powodu jego nieszczęścia, a z drugiej strony wystraszyłam się o swoje bezpieczeństwo. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

no jak z nim sypiasz, to jest problem, chyba ze sie zabezpiezacie a on ma zerową wiremie

ak nie sypiasz, to nie ma problemu dla ciebie jesli chodzi o twoje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

no jak z nim sypiasz, to jest problem, chyba ze sie zabezpiezacie a on ma zerową wiremie

ak nie sypiasz, to nie ma problemu dla ciebie jesli chodzi o twoje zdrowie

Nie sypiam z nim. Nie jesteśmy razem. Tylko się trochę zaprzyjaźniliśmy ze sobą przez ten czas i to wszystko. Jedynie mieszkamy pod wspólnym dachem. Korzystamy ze wspólnej kuchni, łazienki itd. Nie chcę żeby w jakiś sposób poczuł, że się „odsunęłam” od niego po tym jak mi powiedział o zakażeniu. Nie chcę żeby było mu przykro. Nigdy nie spotkałam się z takim problemem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lexus
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie sypiam z nim. Nie jesteśmy razem. Tylko się trochę zaprzyjaźniliśmy ze sobą przez ten czas i to wszystko. Jedynie mieszkamy pod wspólnym dachem. Korzystamy ze wspólnej kuchni, łazienki itd. Nie chcę żeby w jakiś sposób poczuł, że się „odsunęłam” od niego po tym jak mi powiedział o zakażeniu. Nie chcę żeby było mu przykro. Nigdy nie spotkałam się z takim problemem. 

nie panikuj, ja sie przyjaznie z typem co ma hcv i hiv i nic mi nie jest. nawet lape mu podaje. a hcv jest bardziej zaraźliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość lexus napisał:

nie panikuj, ja sie przyjaznie z typem co ma hcv i hiv i nic mi nie jest. nawet lape mu podaje. a hcv jest bardziej zaraźliwy

Powiedział mi, że obawiał się wcześniej poruszyć ten temat, ponieważ nie chciał żebym zniechęciła się do mieszkania, że potrzebował poznać mnie trochę bliżej i zaufać. Powiedział też, że jak będę chciała to przygotuje dla mnie kilka wiarygodnych źródeł z których mogłabym zgłębić temat. Nie wiem jak mam postępować. Czy powinnam rozmawiać z nim na te tematy? Może lepiej nie rozmawiać? Żyć tak jakby nic się nie wydarzyło? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o

Lepiej uciekaj!!! Dobrze Ci radzę. Co jak ten gościu masturbuje się przy Twoich noszonych majteczkach wyjętych z kosza na pranie? Jeszcze się zainfekujesz! OMG! 😱😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na twoim miejscu poszukałabym nowego lokum. Facet cię oszukał w pewnym sensie. Powinien z góry poinformować. Co za bezczel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lepiej zacznij unikać bliższych kontaktów fizycznych z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co tam mieszkasz, nie możesz gdzie indziej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Po co tam mieszkasz, nie możesz gdzie indziej? 

Jakieś zakwaterowanie musiałam sobie zapewnić wyjeżdżając za granicę, prawda? Tak jak już pisałam... Wszystko było dobrze, super warunki, lokalizacja itd. Nie mogłam na nic narzekać. Nie wiedziałam od początku gdy się przeprowadzałam o tym, że ten człowiek jest zakażony. To świeża sprawa dla mnie. Powiedział mi przed Świętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mimo wszystko polecam Ci się przebadać dla bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ludzie co z wami? Jesteście tacy niedoinformowani, że szok i wstyd. Ryzyko zakażenia się przy wspólnym mieszkaniu jest właściwie zerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czemu się nie wyprowadzisz? Powinnaś pomyśleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Czemu się nie wyprowadzisz? Powinnaś pomyśleć o sobie.

Łatwo powiedzieć. Wszystko było by prostsze, gdyby ten człowiek był mi zupełnie obojętny. Gdy się przeprowadziłam on wyciągnął do mnie rękę... Pokazał mi okolicę, miałam z kim wyjść... Dzięki jego życzliwości nie czułam się tak obco w nowym miejscu. To byłoby bardzo niefajne z mojej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Będziesz żyć w ciągłym strachu. Nakręciłas się już a niepotrzebnie. 

Choć wiem że o spokój trudno. Sama się kiedyś zakłułam i już miałam tylko czarne scenariusze w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

Będziesz żyć w ciągłym strachu. Nakręciłas się już a niepotrzebnie. 

Choć wiem że o spokój trudno. Sama się kiedyś zakłułam i już miałam tylko czarne scenariusze w głowie. 

Nie założyłam tego tematu w celu negatywnego nakręcania się. Chciałam z kimś o tym porozmawiać. Planowałam z moimi bliskimi, ale były Święta i ostatecznie uznałam, że nie chcę ich niepotrzebnie niepokoić. Wiem, że takie tematy są nagłaśniane w mediach itd., ale jednak to jest trochę różnica gdy problem dotyczy kogoś z bliskiego otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

nie chcę cię straszyć ale lepiej bądź czujna, bo co jak on np. zechce cię celowo zarazić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio

Tobie nic nie grozi. Facet musi przejść na polską dietę, jeżeli chce się pozbyć HIVa. Tak wyleczyl się słynny koszykarz amerykanski  ,,Magic Jonhson ". Jadł kiszone ogórki i pił wodę ze słoika po tych ogórkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie założyłam tego tematu w celu negatywnego nakręcania się. Chciałam z kimś o tym porozmawiać. Planowałam z moimi bliskimi, ale były Święta i ostatecznie uznałam, że nie chcę ich niepotrzebnie niepokoić. Wiem, że takie tematy są nagłaśniane w mediach itd., ale jednak to jest trochę różnica gdy problem dotyczy kogoś z bliskiego otoczenia.

Nic takiego nie napisałam. Po prostu będziesz się tym zadręczać. I nie dotyczy to tylko tematu tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi

Ja uwazam, ze nic ci nie grozi, ale tak jak ktos napisal wyzej, skoro sie zamartwiasz, to juz nie bedzie ci sie z nim dobrze mieszkalo. Poza tym nie musial ci wcale o tym mowic, skoro nic was nie laczy, zaden seks ani nic z tych rzeczy. Tacy ludzie chodza do pracy, prowadza zycie jak inni. Nie mial obowiazku ci mowic, bo jako lokator nie stanowi dla ciebie zagrozenia. Przeciez nie bedzie kazdemu z osobna mowil, ze ma hiv, nie ma takiego obowiazku. Decyzja nalezy do ciebie, jesli dasz rade pomimo obaw, to zostan. Jesli nie to po prostu mu wytlumacz, przeciez nie ma sensu wymyslac bzdurnych powodow, bo on i tak bedzie wiedzial, ze wyprowadzasz sie przez niego.  Poza tym moze on cos do ciebie czuje i chcial byc szczery od poczatku, zanim wykona jakikolwiel ruch i jak ty sie na to zapatrujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Mala Mi napisał:

Ja uwazam, ze nic ci nie grozi, ale tak jak ktos napisal wyzej, skoro sie zamartwiasz, to juz nie bedzie ci sie z nim dobrze mieszkalo. Poza tym nie musial ci wcale o tym mowic, skoro nic was nie laczy, zaden seks ani nic z tych rzeczy. Tacy ludzie chodza do pracy, prowadza zycie jak inni. Nie mial obowiazku ci mowic, bo jako lokator nie stanowi dla ciebie zagrozenia. Przeciez nie bedzie kazdemu z osobna mowil, ze ma hiv, nie ma takiego obowiazku. Decyzja nalezy do ciebie, jesli dasz rade pomimo obaw, to zostan. Jesli nie to po prostu mu wytlumacz, przeciez nie ma sensu wymyslac bzdurnych powodow, bo on i tak bedzie wiedzial, ze wyprowadzasz sie przez niego.  Poza tym moze on cos do ciebie czuje i chcial byc szczery od poczatku, zanim wykona jakikolwiel ruch i jak ty sie na to zapatrujesz?

Dokładnie, masz rację... Dlatego sama ze sobą bardzo źle bym się czuła, gdybym teraz uciekła z tego powodu. Domyślam się, że dla niego było to bardzo trudne, żeby się tak otworzyć i opowiedzieć mi o swojej sytuacji. Nie założyłam tego tematu, żeby inni pomogli mi wymyślić dobrą wymówkę do wyprowadzki. Chciałam po prostu z kimś o tym porozmawiać, nie chciałabym sprawić mu w jakiś sposób przykrości z tym związanej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Nic takiego nie napisałam. Po prostu będziesz się tym zadręczać. I nie dotyczy to tylko tematu tego. 

Co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bird

Gowno 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość Mala Mi napisał:

Ja uwazam, ze nic ci nie grozi, ale tak jak ktos napisal wyzej, skoro sie zamartwiasz, to juz nie bedzie ci sie z nim dobrze mieszkalo. Poza tym nie musial ci wcale o tym mowic, skoro nic was nie laczy, zaden seks ani nic z tych rzeczy. Tacy ludzie chodza do pracy, prowadza zycie jak inni. Nie mial obowiazku ci mowic, bo jako lokator nie stanowi dla ciebie zagrozenia. Przeciez nie bedzie kazdemu z osobna mowil, ze ma hiv, nie ma takiego obowiazku. Decyzja nalezy do ciebie, jesli dasz rade pomimo obaw, to zostan. Jesli nie to po prostu mu wytlumacz, przeciez nie ma sensu wymyslac bzdurnych powodow, bo on i tak bedzie wiedzial, ze wyprowadzasz sie przez niego.  Poza tym moze on cos do ciebie czuje i chcial byc szczery od poczatku, zanim wykona jakikolwiel ruch i jak ty sie na to zapatrujesz?

Co do drugiej części... Znamy się dopiero od pół roku, więc wystarczająco długo, żeby się lepiej poznać, ale nie na tyle długo, żeby mówić ewentualnie o czymś więcej. Generalnie on ma już swoje lata. Większość mężczyzn w jego wieku ma żony, rodziny, a on jest samotny. Nie chciałam stwarzać mu kłopotliwej sytuacji, więc nie pytałam za dużo, ale domyślam się co jest tego powodem. On ma dobre wykształcenie, zawód. Jest przystojnym mężczyzną. Nic mu nie brakuje, ale jednak... Opowiedział mi, że w swojej młodości miał problem z alkoholem i narkotykami. W taki sposób się zakaził. Jednak po tym zdarzeniu się opamiętał i już od wielu lat całkowicie nie sięga po używki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uciekaj!!!! Jeszcze się zarazisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mustafa

Nie słuchaj tych zacofańców, zrób mu loda to się uodpornisz i może nawet jego wyleczysz, zrobisz dobry uczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Co masz na myśli?

Wracając do mieszkania z nim będziesz inaczej już na niego patrzeć. Będziesz patrzyła i myślała czy oby gdzieś nie ma jego krwi, czy sztućce dobrze umyte, czy przypadkiem nie dotknęłas jego szczoteczki czy golarki. Możesz się jeszcze nabawić obsesji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Wracając do mieszkania z nim będziesz inaczej już na niego patrzeć. Będziesz patrzyła i myślała czy oby gdzieś nie ma jego krwi, czy sztućce dobrze umyte, czy przypadkiem nie dotknęłas jego szczoteczki czy golarki. Możesz się jeszcze nabawić obsesji. 

Przeszło mi coś takiego przez myśl, że mogę zacząć postrzegać go zupełni inaczej niż dotychczas. Uważam jednak, że to bardzo przykre skreślić taką osobę, odrzucić i odsunąć się. Naprawdę mam dobre intencje. On był dla mnie dobry, wyciągnął do mnie pomocną dłoń gdy się przeprowadziłam. Czułam się komfortowo w jego towarzystwie. Nie chcę w żaden sposób dać mu odczuć, że coś się zmienło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Przeszło mi coś takiego przez myśl, że mogę zacząć postrzegać go zupełni inaczej niż dotychczas. Uważam jednak, że to bardzo przykre skreślić taką osobę, odrzucić i odsunąć się. Naprawdę mam dobre intencje. On był dla mnie dobry, wyciągnął do mnie pomocną dłoń gdy się przeprowadziłam. Czułam się komfortowo w jego towarzystwie. Nie chcę w żaden sposób dać mu odczuć, że coś się zmienło. 

To podświadomość. Przykra sytuacja ale nic nie poradzisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

To podświadomość. Przykra sytuacja ale nic nie poradzisz. 

Naprawdę odkąd się o tym dowiedziałam nie myślę o niczym innym. Nawet już pominę kwestię mieszkania pod jednym dachem... Jest mi po prostu mega przykro, że spotkało go coś takiego. Nawet nie podejrzewałam. Zapewnił mnie, że regularnie się bada i przyjmuje leki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×