Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka

kobiety w ciąży i po porodzie a koszmarna nadwaga

Polecane posty

Gość autorka

Byłam wczoraj na badaniach w szpitalu i obserwowałam kobiety w ciąży i te które już urodziły i niestety z przykrością stwierdziłam że 3/4 kobiet miało poważną nadwagę. Ja rozumiem że ciąża rządzi się swoimi prawami ale nie wyobrażam sobie żeby świadomie doprowadzić się do takiego stanu. Sama nie należę do jakiś mega szczupłych dziewczyn ale będąc w ciąży pilnuję się z wagą i mam też plan jak zabrać się za siebie po porodzie by jak najszybciej wrócić do formy. Przecież nadwaga to ogromne obciążenie dla organizmu, kręgosłupa, stawów - dlaczego tyle kobiet robi sobie taką krzywdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To ja Ci powiem dlaczego mam nadwagę- cale Zycie miałam figurę prawie jak modelka, po ciąży w 4 tyg spadło to, co przybrałam. Wszystko było super, a potem zaczęły się problemy z mężem i depresja, zły humor zajadalam, takim sposobem przytylam  30 kg i mimo diety i ćwiczeń nie mogę zgubić. Jestem w fatalnej kondycji psychicznej, ale mam nadzieję że już rozwialam Twoje wątpliwości, jak można się do takiego stanu doprowadzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Moja mama cierpiała na depresję ale wtedy schudła 20 kg, bo po prostu nie mogła jeść. Rozumiem Twoją trudną sytuację i Ci współczuję ale nie masz wrażenia że to tylko marna wymówka? Dlaczego wolałaś przyjąć pozycję cierpiętnicy niż walczyć o siebie? Czy naprawdę faceci są warci tego by przestać myśleć o sobie? I to nie jest złośliwe naprawdę mnie to interesuje. Moja ciotka po zdradzie męża olała dzieci, zaczęła pić i się staczać a ja dalej się zastanawiam dlaczego? Na jej miejscu zrobiłabym wszystko by pokazać draniowi co stracił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość autorka napisał:

Moja mama cierpiała na depresję ale wtedy schudła 20 kg, bo po prostu nie mogła jeść. Rozumiem Twoją trudną sytuację i Ci współczuję ale nie masz wrażenia że to tylko marna wymówka? Dlaczego wolałaś przyjąć pozycję cierpiętnicy niż walczyć o siebie? Czy naprawdę faceci są warci tego by przestać myśleć o sobie? I to nie jest złośliwe naprawdę mnie to interesuje. Moja ciotka po zdradzie męża olała dzieci, zaczęła pić i się staczać a ja dalej się zastanawiam dlaczego? Na jej miejscu zrobiłabym wszystko by pokazać draniowi co stracił. 

Staram się walczyć o siebie, ale to trudne kiedy ma się chore dziecko i nawet nie można pójść do pracy, żeby stać się niezależną. Wszystko łatwo mówić, kiedy się nie znajdzie w konkretnej sytuacji. Mnie też kiedyś dziwilo, jak kobiety mogą się poświęcać swoim kosztem, teraz już wiem. Wiem też, że kiedyś stanę na nogi, ale jeszcze długa droga do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Mam nadzieję że wszystko Ci się poukłada. Trzymam kciuki. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
3 minuty temu, Gość autorka napisał:

Moja mama cierpiała na depresję ale wtedy schudła 20 kg, bo po prostu nie mogła jeść. Rozumiem Twoją trudną sytuację i Ci współczuję ale nie masz wrażenia że to tylko marna wymówka? Dlaczego wolałaś przyjąć pozycję cierpiętnicy niż walczyć o siebie? Czy naprawdę faceci są warci tego by przestać myśleć o sobie? I to nie jest złośliwe naprawdę mnie to interesuje. Moja ciotka po zdradzie męża olała dzieci, zaczęła pić i się staczać a ja dalej się zastanawiam dlaczego? Na jej miejscu zrobiłabym wszystko by pokazać draniowi co stracił. 

Moja droga, nie wiesz co bys zrobila na jej miejscu i obys nigdy sie nie dowiedziala. Wydaje Ci sie, ze wiesz wszystko najlepiej ale zycie jeszcze tego nie zweryfikowalo. Obys kiedys sie nie przekonala jakczasem trudno sie pozbierac i jak duzo Ci sie wydawalo na swoj wlasny temat. Nie oceniaj innych. Nie masz do tego prawa. Kiedys i Ciebie ktos ocenial bedzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość autorka napisał:

Mam nadzieję że wszystko Ci się poukłada. Trzymam kciuki. Powodzenia!

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość autorka napisał:

Mam nadzieję że wszystko Ci się poukłada. Trzymam kciuki. Powodzenia!

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

To ja Ci powiem dlaczego mam nadwagę- cale Zycie miałam figurę prawie jak modelka, po ciąży w 4 tyg spadło to, co przybrałam. Wszystko było super, a potem zaczęły się problemy z mężem i depresja, zły humor zajadalam, takim sposobem przytylam  30 kg i mimo diety i ćwiczeń nie mogę zgubić. Jestem w fatalnej kondycji psychicznej, ale mam nadzieję że już rozwialam Twoje wątpliwości, jak można się do takiego stanu doprowadzić. 

Sama jestes sobie winna, poprostu jesteś słaba psychicznie. I co, myślisz że ta sytuacja cię usprawiedliwia? Mamy ci współczuć? Mimo diety nie możesz zgubić? Jakiej diety jak ciągle wpieprzasz?🙈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość autorka napisał:

Moja mama cierpiała na depresję ale wtedy schudła 20 kg, bo po prostu nie mogła jeść. Rozumiem Twoją trudną sytuację i Ci współczuję ale nie masz wrażenia że to tylko marna wymówka? Dlaczego wolałaś przyjąć pozycję cierpiętnicy niż walczyć o siebie? Czy naprawdę faceci są warci tego by przestać myśleć o sobie? I to nie jest złośliwe naprawdę mnie to interesuje. Moja ciotka po zdradzie męża olała dzieci, zaczęła pić i się staczać a ja dalej się zastanawiam dlaczego? Na jej miejscu zrobiłabym wszystko by pokazać draniowi co stracił. 

Niestety syty glodnego nie zrozumie. Jesli ktos ma depresje, to nie wystarczy, ze mu powiesz "wez sie za siebie", myslisz, ze oni tego nie wiedza?

Tak samo jest niestety z przytyciem. Kiedys tez przytylam i pamietam jak trudno to bylo zrzucic, choc tez zawsze myslalam, ze to tylko kwestia diety i cwiczen. Otoz nie, czesto jest tak, ze to jest problem psychologiczny, obsesja na punkcie jedzenia. Mozna byc na diecie caly dzien, tydzien, ale wciaz sie mysli o jedzeniu, wciaz sie tym zyje, przychodzi gorszy moment i sie zajada rzeczami, ktore nawet niekoniecznie sie lubi. To jest jak jakis nalog.

Mi sie dopiero udalo trwale schudnac gdy poukladalam sobie pewne rzeczy w glowie. Dzis jestem szczupla, ale nigdy nie oceniam innych, bo nie wiem przez co przechodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Przez 3 lata samotnie wychowywałam dziecko bo mój facet nie dojrzał wtedy do roli ojca. Mieszkałam u rodziców i nienawidziłam siebie za takie życie. Ale nie podałam się, miałam dla kogo walczyć. Swoim postępowaniem zmobilizowałam też ojca mojego dziecka do działania. Minęły teraz kolejne 3 lata a my spodziewamy się drugiego dziecka i myślę że oboje jesteśmy już na zupełnie innym etapie, tym razem zbliżonym do siebie. Każdy ma jakąś historię swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trudne sprawy
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Staram się walczyć o siebie, ale to trudne kiedy ma się chore dziecko i nawet nie można pójść do pracy, żeby stać się niezależną. Wszystko łatwo mówić, kiedy się nie znajdzie w konkretnej sytuacji. Mnie też kiedyś dziwilo, jak kobiety mogą się poświęcać swoim kosztem, teraz już wiem. Wiem też, że kiedyś stanę na nogi, ale jeszcze długa droga do tego

To teraz dziecko jest winne że wyglądasz jak wieloryb? Tym bardziej dziecko chore wymaga większej opieki to powinnaś mieć mniej czasu na to żeby siedzieć i żreć. Nigdy nie staniesz na nogi, możesz pomarzyc. Im bardziej odkładasz schudnięcie tym trudniej ci będzie cokolwiek osiągnąć w tym temacie bo metabolizm jest wolniejszy z wiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Trudne sprawy napisał:

To teraz dziecko jest winne że wyglądasz jak wieloryb? Tym bardziej dziecko chore wymaga większej opieki to powinnaś mieć mniej czasu na to żeby siedzieć i żreć. Nigdy nie staniesz na nogi, możesz pomarzyc. Im bardziej odkładasz schudnięcie tym trudniej ci będzie cokolwiek osiągnąć w tym temacie bo metabolizm jest wolniejszy z wiekiem

Ja peerdole- naucz się czytać ze zrozumieniem, a potem się wypowiadaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

U mnie podobnie brak sił, brak wsparcia ze strony męża zajadalam słodyczami i jest jak jest.... Nie ma co madrowac i oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Poza tym jeśli ktoś ma depresję to powinien szukać pomocy. Jak nie dla siebie to chociaż dla dzieci. Powołując życie na świat stajemy się za nie odpowiedzialni. I na to nie znajduję żadnego usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Arek napisał:

Sama jestes sobie winna, poprostu jesteś słaba psychicznie. I co, myślisz że ta sytuacja cię usprawiedliwia? Mamy ci współczuć? Mimo diety nie możesz zgubić? Jakiej diety jak ciągle wpieprzasz?🙈

Przestań być sooką, bo los jest przewrotny, a twoje współczucie mam głęboko gdzieś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja akurat w ciąży nie byłam ale w ciągu około 4 lat przytyłam około 18 kg! Właśnie wtedy kiedy popadlam w depresję, zaczęłam się objadac, mniej ruszac ogólnie przestało mi tam zależeć a jedzeniem wynagradzalam sobie smutek. Łatwo napisać że mogłaś nie jest ale to siedzi głęboko w głowie i póki człowiek sobie w niej nie poukłada marne szanse że schudnie. Kiedyś też krzywo patrzyłam na inne kobiety myśląc jak można się tao zapuscic a wtedy wyglądała super. Jak doszłam do 73 kg przy 163 cm i ludzie mówili niektórzy wprost że się roztylam to niby było mi smutno i mówiłam sobie że schudne ale nie chudlam mijały te lata. W końcu w wieku 30 lat zaczęłam miec problemy zdrowotne. Zaburzenia okresu, ciągle problemy w żołądkowe, bark energii. Pewnego dnia spojrzałam na siebie i inne 30 latki i pomyślała ale źle wyglądam i się czuje. Wzięłam się za siebie raz na zawsze! W ciągi 3,5 miesiąca schudłam 8 kg a mój cel to najwięcej 58 kg. I nie że zaczęłam się glodzic. Zmieniłam styl życia sport ruch zdrowe jedzonko. Największe zmiany zaszły w mojej głowie już nie potrzebuje jedzenia do szczęścia wolę iść na długi spacer 🙂 co najważniejsze miesiączka wrocila i jest regularna.,mam duzo energii, brak problemów jelitowych aaa ludzie mówią nawet ze mam ładniejsza cerę 🙂 A jak zaczynalam się odchodząc teściowa chciała mnie zniechęcić nie wiem dlaczego i rzuciła do mnie testem że potem jak zajde w ciążę to się roztyje... Super teściowa. Nie wiem jak będzie co prawda ale mam zamiar dbać o siebie i jestem dobrej myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przestań być sooką, bo los jest przewrotny, a twoje współczucie mam głęboko gdzieś 

Ale ja ci nie współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale wy wszystkie madre tutaj wiecie ze nawet bez jedzenia tak naprawde mozna przytyc, jesli np jest stres, brak snu itp? wystarczy trudna sytuacja i zdrowie siada, wiec nie wam oceniac innych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Dziewczyny ale czy te Wasze depresję to była zdiagnozowana jednostka chorobowa przez lekarza czy przez Was?

Z całym szacunkiem ale co druga mogłaby stwierdzić u siebie depresję a skoro potrafiłyście na podstawie jednego bodźca coś zmienić to chyba jednak nie było tak źle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość autorka napisał:

Dziewczyny ale czy te Wasze depresję to była zdiagnozowana jednostka chorobowa przez lekarza czy przez Was?

Z całym szacunkiem ale co druga mogłaby stwierdzić u siebie depresję a skoro potrafiłyście na podstawie jednego bodźca coś zmienić to chyba jednak nie było tak źle. 

nie potrzeba depresji, aby zdrowie siadlo. moze sama sie doucz zamiast sie madrzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Oczywiście że nie trzeba depresji. Ale dziewczyny piszą tu "miałam depresję" więc jestem ciekawa czy była to choroba zdiagnozowana przez specjalistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnnn

I znowu te wymówki, bo zdrowie siadło, bo tarczyca, bo chore jesteście...może czas najwyższy przyznać się uczciwie przed samym sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja siostra to chodzacy kosciotrup, mozna jej zebra policzyc. Urodzila 3 dzieci, w kazdej ciazy przybierala 30-35 kg i nie obzerala sie nie wiadomo jak. Po kazdej ciazy wracala do poprzedniej wagi srednio w 6 miesiecy. Widocznie jej organizm potrzebowal na czas ciazy i karmienia takich dodatkowych zapasow. I nie robila nic, aby to zrzucic. I mowcie co chcecie, z ta nadwaga po ciazy wygladala lepiej niz teraz taka wychudzona, zapadniete policzki, zapadniete oczy, szara cera, since pod oczami. W ciazy i po ciazy miala ladne kolory, ladna cere. Szkoda, ze nie zostalo jej tak z 15 kg. 

Kazdy organizm jest inny, nie musicie reagowac tak agresywnie. Niech kazdy martwi sie o siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem chora dozgonnie 😉, mam stresującą pracę. Powinnam mieć depresję, bo 1na 10 pacjentów chorych na to, co ja, ją ma. Byłam gruba, ale już nie jestem. Zrozumiałam, że muszę walczyć o moje zdrowie fizyczne i psychiczne, być silną dla siebie. Kiedyś też wymyślałam wymówki, kolejne terminy rozpoczęcia diety itp. Trzeba zmienić nastawienie. Obzerajacy się, leniwy człowiek jest jak alkoholik. Sam musi dojrzeć do zmiany na zawsze. Są tacy, którzy zawsze znajdą dla siebie usprawiedliwienie i nigdy niczego nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sus

Mnie zastanawia coś innego- bo wiadomo, że nadwagę jest trudno zgubić, że to wymaga walki, wyrzeczeń i wiedzy.

Ale jak można przytyć 15-20-30kg i tego nie zauważyć w trakcie?? Nie reagować? Ja widzę jak mi 1-2kg wskoczy na wagę, już reaguję, modyfikuję posiłki, analizuję czy nie wpieprzałam za dużo w ostatnim czasie. Jak można pozwolić sobie żeby przywalić 20kg i nie reagować? Przecież to już garderobę trzeba wymienić całkowicie itd, to niemożliwe żeby tego nie zauważyć i obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka

Mnie też to zawsze zastanawiało. Kładziesz się spać szczupła i następnego dnia wstajesz i nagle masz 30 kg na plusie? To proces rozłożony w czasie. Dlatego wczoraj w tym szpitalu naszły mnie takie refleksję. Już właśnie pomijam sam fakt tego że to nie jest atrakcyjne ale przede wszystkim to nie jest zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Derka

ja w ciąży przytyłam 10 kg niby nie tak strasznie dużo ale zaczęłam brać pigułki i już po jednym miesiącu miałam +16 ;( musiałam do końca je wyłykać i teraz zabezpieczam sie niehormonalnie diafragmą caya i już waga powoli spada na razie 2 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 8.01.2020 o 09:27, Gość Gosc napisał:

To ja Ci powiem dlaczego mam nadwagę- cale Zycie miałam figurę prawie jak modelka, po ciąży w 4 tyg spadło to, co przybrałam. Wszystko było super, a potem zaczęły się problemy z mężem i depresja, zły humor zajadalam, takim sposobem przytylam  30 kg i mimo diety i ćwiczeń nie mogę zgubić. Jestem w fatalnej kondycji psychicznej, ale mam nadzieję że już rozwialam Twoje wątpliwości, jak można się do takiego stanu doprowadzić. 

Nie gubisz BO nie chcesz. Tyle w temacie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×