Jestem już w widocznej ciąży. Dlaczego tym jak to niby starsznie będzie straszą mnie tylko matki jedynaków?

Skąd ona wie jak będzie, skoro sama ma jedno... Te co mają dwoje, troje, nie mówią nic. Może one mają więcej niż jedno bo właśnie nie postrzegają macierzyntwa jako udręki

Te co mają więcej nie chcą cie dołować, bo wiedzą jak bardzo będziesz mieć przewalone przez kilka lat zanim zrobi się fajnie. Te, które mają jedno boją się tych kilku lat albo mają dość ciągłego wpychania im drugiego w brzuch i się upewniają w swojej decyzji.  

Bez przesady, te pierwsze dwa czy trzy lata to jest nic w porównaniu do całego życia jakie ma się przed sobą. Te co mają jedynaków tak naprawdę nie mają pojęcia jakby się czuły mając dwoje ale biorąc pod uwagę fakt że z jednym to źle wspominają to co Ci mają powiedzieć? To właśnie matki kilkorga powinny dołować słownie aniżeli matki jedynaków. Złej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy, to tak apropos matek jedynaków utyranych jak woły

25 minut temu, Gość Klups napisał:

Te co mają więcej nie chcą cie dołować, bo wiedzą jak bardzo będziesz mieć przewalone przez kilka lat zanim zrobi się fajnie. Te, które mają jedno boją się tych kilku lat albo mają dość ciągłego wpychania im drugiego w brzuch i się upewniają w swojej decyzji.  

To niech znajdą inny obiekt dla uprawniania się o słuszności swojej decyzji, niech dyskutują z innymi melepetami a nie obrzydzają matce która już jest w drugiej ciazy. Widać tak pewne nie są.

28 minut temu, Gość Klups napisał:

Te co mają więcej nie chcą cie dołować, bo wiedzą jak bardzo będziesz mieć przewalone przez kilka lat zanim zrobi się fajnie. Te, które mają jedno boją się tych kilku lat albo mają dość ciągłego wpychania im drugiego w brzuch i się upewniają w swojej decyzji.  

A ty ile masz dzieci, tak z ciekawości? Pewnie jedno?

Ja jestem mamą jedynaka, który ma już 11 lat. I nigdy nikomu nie mówiłam, jakie to straszne. Bo nie jest to straszne. Każdy etap rozwoju, każdy wiek dziecka ma swoje super strony i ciężkie strony... ot tyle

Dobre pytanie. Też nie rozumiem kompletnie tego straszenia tak jakby dziecko to był koniec życia. Jak słuchałam twgo typu tekstów to się zastanawiałam po jaką cholere tacy ludzie decydowali się na dziecko?