Czy mozliwe jest ze nie mam powodzenia z tego powodu?

Rozpowiedzialam kiedys w okolicy (mieszkam w 30 tys miasteczku)ze chce czekac z sexem do slubu.Jeden facet spytal co sadze o przytulaniu, a ja zartem cos odpowiedzialam, ale bylam na nie.I od tamtej pory moje mierne powodzenie jest juz zerowe,a jak sama okazuje zainteresowanie to faceci demonstruja ,ze niby kogos maja itd.

sorry, macaniu a nie przytulaniu.Przytulac sie lubie.

Nikt nie chce kłody.

A gdzie ty tu widzisz kłodę ? Przecież to oczywiste, że jeśli facet się podoba to kobieta nie ucieka od sexu. Polacy są wstrętni, więc z nimi mogę poczekac do ślubu a potem w celu ciąży i nie tylko w pozycji misjonarskiej, bo mozna różne robić, ale na pewno bez wydziwiania i niezbyt często.Mąż nie musi się podobać. Zakochac mogę się w kochanku i z nim zrobić wszystko

Upośledzona jesteś umysłowo? Sama sobie odpowiedziałaś dlaczego nikt nie chce na ciebie nawet nas.rać. Uważasz że powinni lecieć na ciebie drzwiami i oknami bo ci się należy?

Kochanek sra na twoje zakochanie!

No właśnie kogoś takiego chciałem poznać!!!!!!!!!!

Przystojny, inteligentny, wykształcony, życiowo ustawiony milioner

Już tylko krok dzieli nas od siebie... po prostu napisz

I do ślubu nawet nie dotknę Cię

letsmeet@wir.pl

29 minut temu, Gość 9jk napisał:

A gdzie ty tu widzisz kłodę ? Przecież to oczywiste, że jeśli facet się podoba to kobieta nie ucieka od sexu. Polacy są wstrętni, więc z nimi mogę poczekac do ślubu a potem w celu ciąży i nie tylko w pozycji misjonarskiej, bo mozna różne robić, ale na pewno bez wydziwiania i niezbyt często.Mąż nie musi się podobać. Zakochac mogę się w kochanku i z nim zrobić wszystko

Kłoda.

Tak, to możliwe. Podobała mi się kiedyś siostra mojej koleżanki ze studiów. W trakcie luźniej rozmowy podczas jej wizyty w akademiku ona oświadczyła mi, że seks dla niej mógłby nie istnieć. Włączyła mi się wtedy czerwona lampka. Przestałem ją traktować jako potencjalną partnerkę. Miałem wobec niej plany, ale w tym momencie nie były one już aktualne. Zacząłem rozglądać się za innymi dziewczynami. Wkrótce poznałem swoją drugą połówkę.

Trzy lata później zostałem zaproszony na wesele do mojej koleżanki ze studiów, o której mowa powyżej. Tam była oczywiście ta jej " oziębła" siostra. W trakcie imprezy poprosiła mnie na bok. Przeprowadziliśmy rozmowę w 4 oczy. Powiedziała, że podobałem się jej i że czekała na moją inicjatywę, ale się nie mogła jej doczekać. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że bylibyśmy razem gdyby nie wystraszyła mnie tym tekstem o tym, że ona seksu nie potrzebuje. Odpowiedziała, że to nieporozumienie, że ona tylko tak się zgrywała przede mną , a tak naprawdę to ona uważa, że seks jest ok. Na weselu było już za późno abyśmy mogli stworzyć związek. Ona nadal była wolna, ale ja już byłem wtedy zakochany z wzajemnością w mojej partnerce. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kłoda.

tak sie pocieszaj.

13 godzin temu, Gość gosc napisał:

tak sie pocieszaj.

To nie żadne pocieszanie, tylko stwierdzenie faktu.

15 godzin temu, Gość 9jk napisał:

Czy mozliwe jest ze nie mam powodzenia z tego powodu?

Mało możliwe. Po deklaracji wstrzemięźliwości z Twojej strony część facetów być może by zrezygnowała, ale na pewno znaleźliby się i tacy, którzy byliby tym bardziej zainteresowani nakłonieniem Cię na pójście do łózka. Oraz tacy, którzy zwyczajnie doceniliby Twoją decyzję i potraktowali poważnie. Także, uważam, musi być inny jeszcze powód tego braku powodzenia...

14 godzin temu, Gość Su 22 napisał:

Tak, to możliwe. Podobała mi się kiedyś siostra mojej koleżanki ze studiów. W trakcie luźniej rozmowy podczas jej wizyty w akademiku ona oświadczyła mi, że seks dla niej mógłby nie istnieć. Włączyła mi się wtedy czerwona lampka. Przestałem ją traktować jako potencjalną partnerkę. [...] Trzy lata później [...] Przeprowadziliśmy rozmowę w 4 oczy. Powiedziała, że podobałem się jej i że czekała na moją inicjatywę, ale się nie mogła jej doczekać. [...]

Czyli jej niefortunna deklaracja mogła mieć na celu pokazanie się Tobie od dobrej strony, jako porządna szanująca się dziewczyna. Czasem niestety kobiety nieudolnie kombinują w ten sposób, testują, bądź też wyrażają podświadome wątpliwości, obawy. Asekurują się. Tym bardziej, jeśli nie zaznały jeszcze dobrego przyjemnego seksu, bądź nie znalazły odpowiedniego faceta. Jakkolwiek, większość pod wpływem emocji i zakochania tak czy inaczej się partnerowi oddaje i zmienia poglądy. Myślę, dobrze się stało, że zrezygnowałeś z rozwijania relacji ze wspomnianą koleżanką, najwyraźniej fascynacji i poważnego zainteresowania nie było.