Czy możliwe jest żeby poznać faceta

bardzo wcześnie np w liceum? i być ze sobą już do końca życia? słyszałam że według badań takie związki najszybciej sie rozwodzą.

Tak,jest to możliwe. Znam kilka takich par. 

A co mają wspolnego badania statystyczne z tym co jest mozliwe?

Sugerowanie sie statystyką podczas podejmowania decyzji zyciowych wplywa na ich wynik czyt.:to bez sensu.

A bardziej obrazowo:

Gdybys była chora i statystycznie 90% chorych na to co ty umieraloby?

To co? Strzelilabys samobója?

Jaki wynik procentowy dalby ci poczucie słuszności podczas 

podejmowania decyzji?

Odpowiem za ciebie:

Żaden.

Jak ktos czegos nie próbował jest rownoznaczne z jeszcze nikomu sie to nie udało.

A jak sie komus udalo nie jest tozsame z tym, ze kda sie komus innemu.

A nawet z tym, ze jest to mozliwe.

I odwrotnie.

Jak cos bylo niemozliwe nie znaczy, ze jest takie teraz.

Możliwe. Wszystko jest kwestią odpowiedniego dopasowania, aczkolwiek ważna jest również dojrzałość emocjonalna. Po prostu takie młode osoby zwykle się jeszcze nie wyszalały i nie potrafią docenić tego co mają, dlatego często takie związki są "przechodzone" i zazwyczaj nawet nie dochodzi do ślubu, bo rozpadają się znacznie wcześniej Nie uważam jednak, że wpływ na rozwody ma moment, w którym poznaliśmy partnera. Ja to mawiam, że staż małżeński to zazwyczaj wynik sprzyjających okoliczności, bo na pewno nie płomiennego uczucia (a jeśli nawet, to tylko w nielicznym procencie przypadków) 

nie uważacie że na trwałość związku ma wpływ dojrzałość dwojga ludzi? są osoby które sie nie wyszalały np nie są gotowi założyć rodziny tak odpowiedzialnie. Czy związek nie może sie rozpaść np przez to że jedna osoba chce juz założyć rodzinę a druga chce iść na studia?

Ale po co o Tym myśleć? Jeśli jesteś w związku od młodych lat to ciesz się z tego i żyj, a nie zamartwiaj się Tym, że statystycznie takie związki się rozpadaja. Bo wszytko zależy od stopnia dojrzałości obu osób oraz od tego, czego pragną od życia. Bo jeśli jedno chce np założyć rodzinę, a drugie nie, to wiadomo, że prędzej czy później ten związek się rozpadnie. Ale jeśli oboje pragną tego samego, to ma to szanse przetrwać. 

Jeden Lubi jesc boczek i kocha drzewa.

Drugi je korzonki i kocha swinki.

Zalezy kto ma jak poprzewracane w kapucynie.

Jeden trzepie, drugi najmuje trzepacza.

Jeden bierze diesla, drugi elektryka.

Jeden chodzi do Kosciola, drugi do kina.

Jeden lize Lizaka, drugi Loda.

Jeden plywa w jeziorze, drugi w basenie.

Jeden ma pracusia, drugi ksiezniczke.

Jeden czyta gazety, drugi opakowania w marketach.

Jeden zbiera grzyby w Lesie, drugi u jagodzianek.

Jeden jezdzi autobusem, drugi vw golfem.

Jeden dostaje prezenty, drugi rózgi.

To już któryś z kolei podobny temat- ile razy można???