Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dldl

czy lepiej jest poznać miłość życia i męża

Polecane posty

Gość dldl

bardzo wcześnie np w liceum? bo wtedy razem się dorasta? czy jest czego żałować jeśli pozna sie tego jedynego w dojrzałym wieku i omineły nas wspomnienia z liceum? że nie znaliśmy sie wcześniej? może to głupie ale mam takie myśli że fajnie byłoby razem z kimś dorastać jak wy uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wtedy gdy

Bedzie.ci dane  to poznać  planować  można a życie  sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w związku z moim partnerem od momentu gdy skończyłam 15 lat, mamy że sobą wiele wspólnych wspomnień z czasów szkoły, studniówek, imprez itd. Właśnie dorastalismy razem, co nas do siebie bardzo zbliżyło. Jest co wspominać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja bym nie chciała mieć męża, którego znałam, jak miał 16 lat, tak jakoś dziwnie, jak brat z siostrą, nuda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QoT eceq

Już miałem sobie stąd iść i zobaczyłem to pytanie. 

Szanowna Autorko

Znam parę, która jest ze sobą od czasów gimnazjum.  A ślub wzięli od razu po osiągnięciu pełnoletności. Mają dużo wspólnych wspomnień.  I to jest super. Tylko czasem widać, że znają się  aż ZBYT dobrze 😉

Z kolei swoją obecną partnerkę poznałem kilka miesięcy temu, a jestem przed 30tką. Ona też. I ma dziecko. Już wiem, że to jest zdecydowanie kobieta mojego życia. . Nie wyobrażam sobie innej przy sobie. Nigdy nie twierdziłem, że kobiety z dziećmi są gorsze, ale nie wyobrażałem sobie związku z takim bagażem. Do tej pory. Do czego zmierzam?

 

Wydaje mi się, że to nie wiek, nie długość stażu w znajomosci  determinuje nasze życie. I na pewno też  nie ma wpływu na szczęście i udany związek.  To raczej zależy od naszej  świadomości. Od naszej dojrzałości i gotowości do  bycia czynnym a nie biernym uczestnikiem  w związku.  Jeśli  jesteście czynni a nie tylko jedno drugie obserwuje, to będziecie wiedzieć , czy to jest TA/TEN jedyna/y

Pozdrawiam 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość QoT eceq napisał:

Już miałem sobie stąd iść i zobaczyłem to pytanie. 

Szanowna Autorko

Znam parę, która jest ze sobą od czasów gimnazjum.  A ślub wzięli od razu po osiągnięciu pełnoletności. Mają dużo wspólnych wspomnień.  I to jest super. Tylko czasem widać, że znają się  aż ZBYT dobrze 😉

Z kolei swoją obecną partnerkę poznałem kilka miesięcy temu, a jestem przed 30tką. Ona też. I ma dziecko. Już wiem, że to jest zdecydowanie kobieta mojego życia. . Nie wyobrażam sobie innej przy sobie. Nigdy nie twierdziłem, że kobiety z dziećmi są gorsze, ale nie wyobrażałem sobie związku z takim bagażem. Do tej pory. Do czego zmierzam?

 

Wydaje mi się, że to nie wiek, nie długość stażu w znajomosci  determinuje nasze życie. I na pewno też  nie ma wpływu na szczęście i udany związek.  To raczej zależy od naszej  świadomości. Od naszej dojrzałości i gotowości do  bycia czynnym a nie biernym uczestnikiem  w związku.  Jeśli  jesteście czynni a nie tylko jedno drugie obserwuje, to będziecie wiedzieć , czy to jest TA/TEN jedyna/y

Pozdrawiam 

 

Fajnie, że jesteś szczęśliwy ale miliony przed Tobą też myślały że trafiły na TĄ jedyną, a wyszło inaczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QoT eceq

 miliony  plus ja też 😜

 

 wierz mi, jest ogromna różnica.

mogę to śmiało powiedzieć, bo to jest coś innego 

Nigdy, nigdy tego nie czułem, mianowicie tego, że jestem gotowy naprawdę wszystko poświęcić . Że o gotowości do bycia ojcem,mężem nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Te kafeteryjne tematy nijak się maja do prawdziwego życia. Faceci ciągle tutaj piszą, że samotne  kobiety z dziećmi  fe, że grube fe, że brzydkie fe, że ble ble ble i ple. A życie sobie. Przecież mamy znajomych bliższych i dalszych którzy żyją i życie napisało im różne scenariusze. Więcej wyrozumiałości dla innych, szacunku i zwykłego bycia człowiekiem dla drugiego człowieka. A wszystko będzie dobrze, a ludzie i tak będą robili tak, jak dyktuje im serce. Chyba że ktoś jest zimnym kalkulator em / księgowym  i na chłodno robi bilasn zysków i strat. Ale to predzej czy później się zemsci. Są na tym świecie różne sprawki, ale miej serce i patrzaj w serce!! Los  i tak wystawi rachunek# 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość66

Pamiętam licealne pary z mojej szkoły.Niektóre przetrwały do dzisiaj , a lat tyle minęło,że szkoda gadać. Oh, jak ją im zazdrościłem tego, że już w klasie maturalnej czyli w wieku 19 lat oni uprawiali już seks. Ja byłem ich rówieśnikiem i seks to sobie mogłem tylko na filmach porno pooglądać.Ba, ja nawet wtedy się jeszcze nie całowałem. Czułem się z tym źle. Czułem się od nich gorszy- jakbym był z innego świata gdyż to co było dla nich bułką z masłem ,dla mnie było czymś nieosiągalnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×