Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Ocenianie po wyglądzie

Polecane posty

Gość Gość

Czasem bawi mnie (i jednoczesnie irytuje) to jak ludzie przypisuja charakter do wygladu. O ile rozumiem, ze prawie kazdy powiela jakies stereotypy, to przekonanie tych ludzi, ze maja racje czasem zupelnie powala. Nawet jak widac od razu jak bardzo sie pomylili 

Na swoim przykladzie. Mam sporo tatuazy. Jak mam je zakryte to ludzie czesto traktuja mnie jak mala, wrazliwa isotkte. Zwlaszcza faceci 🙂

Jak jestem w koszulce bez rekawa to nagle zalozenie jest takie, ze pewnir zyje na krawedzi i pije whisky z gwinta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie trochę słodka i trochę ostra. Czy nie oczekujesz zbyt wiele licząc, że ktoś na pierwszy rzut oka pozna całe spektrum Twojej wspaniałości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Bolek napisał:

A jak mają spostrzegać? Może to i stereotypy ale cicha spokojna wycofana kobieta, domatorką która nigdzie nie wychodzi nie wpadnie nagle na pomysł i nie zrobi sobie rękawa

Ale dokladnie tak mnie oceniala kiedy tych rekawow nie widza 🙂

I tak. Jestem raczej spokojna jezeli chodzi o imprezowanie. 

2 godziny temu, Malediwy napisał:

Pewnie trochę słodka i trochę ostra. Czy nie oczekujesz zbyt wiele licząc, że ktoś na pierwszy rzut oka pozna całe spektrum Twojej wspaniałości?

Chyba kazdy jest troche taki i troche taki. Mimo to ludzi maja tendencje przylepiac jednowymiarowe latki jak w serialach z lat 80tych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kolejna wydziarana która się teraz żali. Ludzie nie mają 100% kontroli nad umysłem a to co opisujesz, tj ocena innych dzieje się na gruncie podswiadomym. Niestety dokonała wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tlak

Różnie cię oceniają, bo sama nie wiesz jaka chcesz być. Niby cool i hard z dziarami, a jednocześnie płaczesz na forum, że odbierają cię nie tak jak chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Kolejna wydziarana która się teraz żali. Ludzie nie mają 100% kontroli nad umysłem a to co opisujesz, tj ocena innych dzieje się na gruncie podswiadomym. Niestety dokonała wyboru

A gdzie tu widzisz zalenie sie? To jak ktos mnie widzi niespecjalnie na mnie plywa. Chodzi o rozbieznosc tego jak ludzie potrafia oceniac na podstawie wygladu. To jest ciekawe, niekoniecznie zle czy dobre.

7 minut temu, Gość Tlak napisał:

Różnie cię oceniają, bo sama nie wiesz jaka chcesz być. Niby cool i hard z dziarami, a jednocześnie płaczesz na forum, że odbierają cię nie tak jak chcesz. 

Jak wyzej 🙂

i o cos takieyo mi chodzi. Zobacz jak smiesznie to wyglada. Dopowiedziales sobie cos i nawet wymysliles to jaka ja 'chce' byc (ani cool ani hard, cokolwiek to znaczy)

a zainspirowal mnie temat Malediwy w ktorym chodzilo o to czy w kazdej sytuacji jestesmy soba. Druga strona tego medalu jest taka, ze my sobie mozemy soba byc, a i tak zostanie to odebrane inaczej w zaleznosci o tego kto i kiedy nas widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sugerujesz, ze nie mozna od czasu do czasu wyjsc na impreze i lubic czytac ksiazki pod kocem w domu? 😉

To zakladanie jednowymiarowosci jest wlasnie ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla ulatwienia inny przyklad. Facet z wytartych jeansach i rozciagnietej koszulce moze byc tym samym facetem ktory do pracy nosi skrojony garnitur

Banalny przyklad. Tylko w kazdym wydaniu dostanie latke innego, plytkiego typu osobowosci

5 godzin temu, Malediwy napisał:

Pewnie trochę słodka i trochę ostra. Czy nie oczekujesz zbyt wiele licząc, że ktoś na pierwszy rzut oka pozna całe spektrum Twojej wspaniałości?

To w sumie wraca do twojego tematu. Bo czy ktos kto jest inaczej oceniany przez otoczenie udaje kogo kim nie jest w ktorej z tycg sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamoń

Ocenianianiania 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gamoń napisał:

Ocenianianiania 

 

😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może to taka pozostałość po komunie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weź

Dziary to nie wygląd wrodzony a skutek twojej decyzji czyli zachowania... Oddałabyś własne dziecko pod opiekę kogoś z dziarami na pysku? Zrobiłaś sobie z własnej woli ale nie dziw się że komuś się to nie podoba. Jeżeli któryś z twoich znajomych wytatuuje sobie na czole swastykę nadal go będziesz szanowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawor
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czasem bawi mnie (i jednoczesnie irytuje) to jak ludzie przypisuja charakter do wygladu. O ile rozumiem, ze prawie kazdy powiela jakies stereotypy, to przekonanie tych ludzi, ze maja racje czasem zupelnie powala. Nawet jak widac od razu jak bardzo sie pomylili 

Na swoim przykladzie. Mam sporo tatuazy. Jak mam je zakryte to ludzie czesto traktuja mnie jak mala, wrazliwa isotkte. Zwlaszcza faceci 🙂

Jak jestem w koszulce bez rekawa to nagle zalozenie jest takie, ze pewnir zyje na krawedzi i pije whisky z gwinta

Tatuaże ma tylko patologia i ludzie z zyebaną psychiką, tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Weź napisał:

Dziary to nie wygląd wrodzony a skutek twojej decyzji czyli zachowania... Oddałabyś własne dziecko pod opiekę kogoś z dziarami na pysku? Zrobiłaś sobie z własnej woli ale nie dziw się że komuś się to nie podoba. Jeżeli któryś z twoich znajomych wytatuuje sobie na czole swastykę nadal go będziesz szanowała?

trochę nie na temat ten twój post ale muszę zapytac...czy ty trochę nie rpzesadzasz? Symbol o którym piszesz może być równie dobrze nadrukiem na koszulce albo naszywką na kurtce. Nie chodzi o formę w jakiej to przedstawia tylko o co w co taki zj.eb wierzy. Jesy chyba duża różnica między takim kimś, a nie wiem...kobietą która ma dwie różne na przedramieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikante

laski z tatuażami lubią anal i ostrą jazde na dwa baty, są zjēbane na maksa, dobry towar do zabawy i ruhanie, nie do dłuższego związku, a tymbardziej nie na matke i żone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, to bardzo fajna sprawa, gdy wygląda się na kogoś, kim się nie jest. To jest zayebiste uczucie, gdy widzisz, że zrobiłaś ludzi w konia i jak zmienia się ich stosunek do człowieka, również na podstawie wyglądu. Oczywiście najprzyjemniej wyglądać na lekceważonego obszczymura, a potem nagle wszyscy biją pokłony (a przedtem traktowali jak powietrze)...  Albo grać głupa, a gdy czujność przeciwnika uśpiona - doyebać. Bardzo to lubię😈

A tatuaże są super, byle były oryginalne i estetycznie wykonane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals

Ocenianie ludzi po wyglądzie, czy na podstawie małej ilości danych, nie jest wynikiem złej woli, niedojrzałość, czy głupoty. To pierwotna umiejętność, która ma więcej zalet niż wad, ale to temat na inny temat. Ta dość prosta czynność dokonuje się w podświadomości, jest jak działanie matematyczne, wynik ma być prosty i pozostawiać jak najmniej wątpliwości. Dlatego są to jednowymiarowe łatki. Ludzie mądrzy potrafią świadomie lekko skorygować ten wynik i dopuszczają do siebie myśl, że w tym "obliczaniu", mogło pójść coś nie tak, jak trzeba. No ale trudno i od mądrych i od głupich wymagać tego, że poświecą czas na wnikliwą psychoanalizę Twojego przypadku i będą się zastanawiać "co w sobie kryje ta dziewczyna". Mało kogo to obchodzi. Ocenianie ma służyć i przynosić korzyści oceniającemu, a nie ocenianemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Ocenianie ludzi po wyglądzie, czy na podstawie małej ilości danych, nie jest wynikiem złej woli, niedojrzałość, czy głupoty. To pierwotna umiejętność, która ma więcej zalet niż wad, ale to temat na inny temat. Ta dość prosta czynność dokonuje się w podświadomości, jest jak działanie matematyczne, wynik ma być prosty i pozostawiać jak najmniej wątpliwości. Dlatego są to jednowymiarowe łatki. Ludzie mądrzy potrafią świadomie lekko skorygować ten wynik i dopuszczają do siebie myśl, że w tym "obliczaniu", mogło pójść coś nie tak, jak trzeba. No ale trudno i od mądrych i od głupich wymagać tego, że poświecą czas na wnikliwą psychoanalizę Twojego przypadku i będą się zastanawiać "co w sobie kryje ta dziewczyna". Mało kogo to obchodzi. Ocenianie ma służyć i przynosić korzyści oceniającemu, a nie ocenianemu.

Te ocenianie po wyglądzie jednak jest ułudą ponieważ wielu ludzi nie dba o wygląd w takim sensie, że się nie stroi, ubiera się tylko po to, by nie wyjść z domu nago ;) Jest wiele takich osób przykładowo wśród naukowców i co, nie wiedząc kim są ocenimy ich jako flejów, niedbaluchów, pustych, szarych wieśniaków nie idących absolutnie z duchem czasu, wybrakowanych depresantów niemiłych dla oka z końca drabiny ewolucji... a tu masz ci los, ten wybrakowany szarak będzie genialnym odkrywcą, który wynajdzie lek na raka albo stworzy napęd odpowiedni do podróży międzygalaktycznych w czasie krótszym niż moglibyśmy sobie to kiedykolwiek wymarzyć... my mali, wystrojeni ludzie😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Te ocenianie po wyglądzie jednak jest ułudą ponieważ wielu ludzi nie dba o wygląd w takim sensie, że się nie stroi, ubiera się tylko po to, by nie wyjść z domu nago 😉

Ocenianie po wyglądzie, czy nawet szybkie ocenianie sytuacji (co za tym idzie, bywa, że pochopne) jest pierwotną umiejętnością, niezwykle potrzebną człowiekowi. Podam Ci przykład. Idziesz przez las, patrzysz, a tu zza drzew wyłazi duże, włochate, z zębiskami, myślisz: niedźwiedź, myślisz: uciekam. I to jest właśnie ten sam mechanizm, który każe nam "oceniać ludzi po okładce". Zastanawianie się więc nad tym czy to jest słuszne, czy niesłuszne, dobre czy złe, jest bezcelowe. To tak jakby zastanawiać się, czy robienie kupy jest słuszne. 

28 minut temu, Gość Gość napisał:

Jest wiele takich osób przykładowo wśród naukowców i co, nie wiedząc kim są ocenimy ich jako flejów, niedbaluchów, pustych, szarych wieśniaków nie idących absolutnie z duchem czasu, wybrakowanych depresantów niemiłych dla oka z końca drabiny ewolucji... a tu masz ci los, ten wybrakowany szarak będzie genialnym odkrywcą, który wynajdzie lek na raka albo stworzy napęd odpowiedni do podróży międzygalaktycznych w czasie krótszym niż moglibyśmy sobie to kiedykolwiek wymarzyć

Przesadzasz. Statystycznie częściej brudna fleja, to nie naukowiec jednak. Nikt w lesie, kiedy widzi włochate, duże, z zębami nie zastanawia się: kurde, a może to nie jest niedźwiedź, może to facet przebrany za niedźwiedzia, który robi sobie zdjęcia z 3B, podczas wycieczki w Bieszczady? Rządzą nami instynkty, które mają zapewnić przetrwanie gatunku. Nigdy się tego nie pozbędziemy, więc nie wińmy się za to. Jedyne co możemy zrobić, to weryfikować tzw. "pierwsze wrażenie", jeśli przyjdzie do bliższego poznania. I tak zwykle się dzieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

No ale trudno i od mądrych i od głupich wymagać tego, że poświecą czas na wnikliwą psychoanalizę Twojego przypadku i będą się zastanawiać "co w sobie kryje ta dziewczyna".

No w to wchodzi kilka złożonych kwestii... bo styl ubioru służy głównie do manipulacji zarówno ze strony człowieka ocenianego jak i oceniającego. Po pierwsze człowiek oceniany może zadecydować jak chce być odebrany i tak np. dyrektor firmy chce wzbudzać szacunek i podziw swoją elegancją, księżna szykiem i majątkiem wydanym na strój, raper swoją nonszalancją i wygodą itd. i to wszystko ma służyć górnolotnej i błyskawicznej ocenie ich charakteru, a głównie ich cech osobowości, których mogą nawet nie posiadać, np. klasy i elegancji czy też osobowości władczej alfa, a efekt ich wyglądu jest skutkiem pracy góry stylistów, którzy poniekąd są psycho i socjo - logami i wiedzą stąd jak korzystać z utartych schematów czy stereotypów po to właśnie, by osiągnąć wymierzony cel. Dokładnie tak samo jest z aktorami i aktorkami, którzy chcą wyglądać na doskonałych fizycznie dlatego strojem będą zasłaniać swoje mankamenty i z jednej strony coś ukrywać, a z drugiej uwydatniać po to, ażeby stworzyć iluzję proporcjonalności.

Druga grupa natomiast to  ludzie oceniający. Każdy z nas jest za razem oceniajacym i ocenianym i jako ci pierwsi idziemy po lini najmniejszego oporu. I tak np. jeśli aspirujący podrywacz zacznie traktować kobietę jak "pierwszą lepszą" tylko ze względu na to, że ta ubrała się seksownie, to pozbawi go to wszelkich zasad moralnych i pozwoli mu na to, by w końcu poczuł się jak maczo i urodzony podrywacz, którym de facto nie jest. Taka prostolinijna ocena kobiety da mu pewną (nierealną, subiektywną) przewagę nad własnymi niedoskonałościami takimi jak nieśmiałość, brak kultury osobistej, klasy i inteligencji. Będzie bez oporu dążył do zbliżenia wpajając sobie, że jego ofiara też myśli tylko o jednym, a tu zonk, bo kobieta może być bardzo religijną panią laborantką interesującą się dodatkowo budową maszyn z bardzo wysokim IQ, a do ubioru namówiła ją szalona przyjaciółka. Taki absztyfikant zostanie zmieciony z powierzchni ziemi jednym jej słowem i zaleje się wstydem.  Takze ocenianie stereotypowe jest bardzo niekorzystne dla obu ze stron...

Ocenianie ze względu na atrybuty fizyczne przydaje się w świecie zwierząt, gdzie ptaki, ssaki, gady, płazy, ryby i owady nie oceniają zmienianego za każdym razem ubioru, a cechy fizyczne, które wskazują na to, że zaraz zostaną pożarte, np. duże zęby czy pazury. Istotną kwestią jest fakt, że my ludzie inaczej niż w przypadku zwierząt korzystamy równocześnie ze wszystkich 3 dopuszczalnych zmysłów (bo przecież nie będziemy dotykać czy smakować kogoś obcego😁) oraz intelektu, ponieważ gdyby tak nie było to żaden brzydal i brzydula nie mieli by szans na to, by zostać kimś ikonicznym i uwielbianym ze względu na atrybuty wewnętrzne jakimi są przykładowo wybitny intelekt, talent do śpiewu, sympatyczne usposobienie czy też potężne poczucie humoru.😊😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Ocenianie po wyglądzie, czy nawet szybkie ocenianie sytuacji (co za tym idzie, bywa, że pochopne) jest pierwotną umiejętnością, niezwykle potrzebną człowiekowi. Podam Ci przykład. Idziesz przez las, patrzysz, a tu zza drzew wyłazi duże, włochate, z zębiskami, myślisz: niedźwiedź, myślisz: uciekam. I to jest właśnie ten sam mechanizm, który każe nam "oceniać ludzi po okładce". Zastanawianie się więc nad tym czy to jest słuszne, czy niesłuszne, dobre czy złe, jest bezcelowe. To tak jakby zastanawiać się, czy robienie kupy jest słuszne. 

Przesadzasz. Statystycznie częściej brudna fleja, to nie naukowiec jednak. Nikt w lesie, kiedy widzi włochate, duże, z zębami nie zastanawia się: kurde, a może to nie jest niedźwiedź, może to facet przebrany za niedźwiedzia, który robi sobie zdjęcia z 3B, podczas wycieczki w Bieszczady? Rządzą nami instynkty, które mają zapewnić przetrwanie gatunku. Nigdy się tego nie pozbędziemy, więc nie wińmy się za to. Jedyne co możemy zrobić, to weryfikować tzw. "pierwsze wrażenie", jeśli przyjdzie do bliższego poznania. I tak zwykle się dzieje. 

No tak z tym, że u ludzi taka ocena miałaby sens, gdyby Hannibal Lecter miał de facto duże kły, a każdy widząc jego szczękę uciekł by gdzie pieprz rośnie ;) Ale to tak nie działa i w przeciwieństwie do tego na czym się skupiasz pozostaje kwestia zawyżonej oceny. A powiedzenie "wilk w owczej skórze" znasz? Szybka (zbyt pochlebna) ocena wyglądu może wyprowadzić nas na manowce.

Z testów psychologicznych wynika iż piękne osoby obdarzane są zbytnim zaufaniem oraz szacunkiem i podziwem. Piękni ludzie odbierani są bardziej jako dobroduszni ;), słodcy, a nawet inteligentniejsi niż są naprawdę.😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Takze ocenianie stereotypowe jest bardzo niekorzystne dla obu ze stron...

Ale, jak napisałam wyżej, zależy od naszych pierwotnych instynktów. Nie jesteśmy w stanie wyłączyć tego mechanizmu, wtedy, kiedy wypadałoby spojrzeć szerzej. Gdyby tak było, to psycho i socjo nie mieliby pracy przy ubieraniu dyrektorów. Czy chcemy, czy nie nabieramy się na takie chwyty, zawsze. I niewielkie znaczenie ma to, że mamy świadomość, iż to wszystko to miraż, oszustwo, działanie pijarowców. I to jest dokładnie ten sam mechanizm, o którym raczysz pisać tu.

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Ocenianie ze względu na atrybuty fizyczne przydaje się w świecie zwierząt, gdzie ptaki, ssaki, gady, płazy, ryby i owady nie oceniają zmienianego za każdym razem ubioru, a cechy fizyczne, które wskazują na to, że zaraz zostaną pożarte, np. duże zęby czy pazury. Istotną kwestią jest fakt, że my ludzie inaczej niż w przypadku zwierząt korzystamy równocześnie ze wszystkich 3 dopuszczalnych zmysłów (bo przecież nie będziemy dotykać czy smakować kogoś obcego😁) oraz intelektu, ponieważ gdyby tak nie było to żaden brzydal i brzydula nie mieli by szans na to, by zostać kimś ikonicznym i uwielbianym ze względu na atrybuty wewnętrzne jakimi są przykładowo wybitny intelekt, talent do śpiewu, sympatyczne usposobienie czy też potężne poczucie humoru.

Intelekt ma znaczenie i zastosowanie dopiero podczas późniejszych analiz. Najpierw jesteśmy zwierzętami, i wszystkie zwierzęce cechy biorą w nas górę. Dopiero potem przyzwoitymi i myślącymi ludźmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

No tak z tym, że u ludzi taka ocena miałaby sens, gdyby Hannibal Lecter miał de facto duże kły, a każdy widząc jego szczękę uciekł by gdzie pieprz rośnie 😉 Ale to tak nie działa i w przeciwieństwie do tego na czym się skupiasz pozostaje kwestia zawyżonej oceny. 

 

To bez znaczenia czy to ma sens, czy nie. Nigdy nie będziemy wolni od oceniania ludzi na podstawie wyglądu, bo tak jesteśmy skonstruowani. Niezależnie od tego czy oceniamy na postawie tatuaży, kłów, czy garnituru.

Często też oceniamy niewłaściwie, tak jak mówisz, bo dzisiejszy świat nas mami i oszukuje, ale nawet ta wiedza nie jest w stanie zmienić naszych zwierzęcych cech. 

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

A powiedzenie "wilk w owczej skórze" znasz? Szybka (zbyt pochlebna) ocena wyglądu może wyprowadzić nas na manowce.

Znam i co z tego? Ocena wyglądu może wyprowadzić nas na manowce, owszem. I na co to jest dowód? Chyba nie rozumiem, co masz na myśli, a raczej, w którym punkcie się ze mną nie zgadzasz.

 

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z testów psychologicznych wynika iż piękne osoby obdarzane są zbytnim zaufaniem oraz szacunkiem i podziwem. Piękni ludzie odbierani są bardziej jako dobroduszni ;), słodcy, a nawet inteligentniejsi niż są naprawdę

Istotnie. Ta wiedza również nie uwalnia nas od oceniania w ten sposób. Świadomość tego, że kupa śmierdzi, nie uwolni nas od robienia jej w gościach u Królowej angielskiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Świadomość tego, że kupa śmierdzi, nie uwolni nas od robienia jej w gościach u Królowej angielskiej. 

😁 No tak.

6 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Znam i co z tego? Ocena wyglądu może wyprowadzić nas na manowce, owszem. I na co to jest dowód? Chyba nie rozumiem, co masz na myśli, a raczej, w którym punkcie się ze mną nie zgadzasz.

 

Chodzi miii ooo to, że już sam zwrot "oceniania po wyglądzie" kojarzy nam się negatywnie, ponieważ zazwyczaj folgujemy sobie krytyką. Dlatego też rodzice, nauczyciele i katecheci uczulają nas na to od dzieciństwa, by tego nie robić, sami oczywiście nie będąc od tego wolnymi. To sumienie tak podpowiada w odpowiedzi na automatyczny negatywizm w ocenie. Przy czym z drugiej strony zapomimamy o zbyt pozytywnym osądzaniu (no bo komplementowanie nikogo nie razi ani nie boli☺), ale mnie doprowadziło to do stwierdzenia, że ta miara jest tak samo niewłaściwa ponieważ nadal oceniamy kogoś po jego wyglądzie, ale (i uwaga) różnica w niewłaściwości tegoż osądu nie polega na zbytniej powierzchowności i negatywiźmie oceniających tak jak to się dzieje w przypadku umniejszania wartości człowieka (np. Natalia Siwiec = pusta i próżna), a w zbytnim gratyfikowaniu czyjegoś charakteru ze względu na wygląd i właśnie pozytywnej powierzchowności (np. Hannibal = dojrzały i elegancki pan na poziomie, miłośnik sztuki).

Mam nadzieję, że nie zagmatwałam tego zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Ocenianie ludzi po wyglądzie, czy na podstawie małej ilości danych, nie jest wynikiem złej woli, niedojrzałość, czy głupoty. To pierwotna umiejętność, która ma więcej zalet niż wad, ale to temat na inny temat. Ta dość prosta czynność dokonuje się w podświadomości, jest jak działanie matematyczne, wynik ma być prosty i pozostawiać jak najmniej wątpliwości. Dlatego są to jednowymiarowe łatki. Ludzie mądrzy potrafią świadomie lekko skorygować ten wynik i dopuszczają do siebie myśl, że w tym "obliczaniu", mogło pójść coś nie tak, jak trzeba. No ale trudno i od mądrych i od głupich wymagać tego, że poświecą czas na wnikliwą psychoanalizę Twojego przypadku i będą się zastanawiać "co w sobie kryje ta dziewczyna". Mało kogo to obchodzi. Ocenianie ma służyć i przynosić korzyści oceniającemu, a nie ocenianemu.

Chodzi o to, ze ludzie czesto sa swiecie przekonani, ze nie tylko maja racje, ale i nie wierza, ze ludzie moga byc inni niz sobie na poczarku zalozyli. I nawet potrafia wymyslac 'starystyki' dla swoich przekonan, nawet jak w sumie nie ma powodu zeby ich bronic....na przyklad:

1 godzinę temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Przesadzasz. Statystycznie częściej brudna fleja, to nie naukowiec jednak. Nikt w lesie, kiedy widzi włochate, duże, z zębami nie zastanawia się: kurde, a może to nie jest niedźwiedź, może to facet przebrany za niedźwiedzia, który robi sobie zdjęcia z 3B, podczas wycieczki w Bieszczady? Rządzą nami instynkty, które mają zapewnić przetrwanie gatunku. Nigdy się tego nie pozbędziemy, więc nie wińmy się za to. Jedyne co możemy zrobić, to weryfikować tzw. "pierwsze wrażenie", jeśli przyjdzie do bliższego poznania. I tak zwykle się dzieje. 

Wlasnie chodzi o to, ze ludzie z zasady nie chca nic weryfikowac i ta reakcja bronienia swojej opinii bazujacej w uprzedzeniach i pierwotnych instyntkach jest niemal automatyczna.

W bardziej niebezpiecznej formie to tez podloze powaznej dyskryminacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

😁 No tak.

Chodzi miii ooo to, że już sam zwrot "oceniania po wyglądzie" kojarzy nam się negatywnie, ponieważ zazwyczaj folgujemy sobie krytyką. Dlatego też rodzice, nauczyciele i katecheci uczulają nas na to od dzieciństwa, by tego nie robić, sami oczywiście nie będąc od tego wolnymi. To sumienie tak podpowiada w odpowiedzi na automatyczny negatywizm w ocenie. Przy czym z drugiej strony zapomimamy o zbyt pozytywnym osądzaniu (no bo komplementowanie nikogo nie razi ani nie boli☺), ale mnie doprowadziło to do stwierdzenia, że ta miara jest tak samo niewłaściwa ponieważ nadal oceniamy kogoś po jego wyglądzie, ale (i uwaga) różnica w niewłaściwości tegoż osądu nie polega na zbytniej powierzchowności i negatywiźmie oceniających tak jak to się dzieje w przypadku umniejszania wartości człowieka (np. Natalia Siwiec = pusta i próżna), a w zbytnim gratyfikowaniu czyjegoś charakteru ze względu na wygląd i właśnie pozytywnej powierzchowności (np. Hannibal = dojrzały i elegancki pan na poziomie, miłośnik sztuki).

Mam nadzieję, że nie zagmatwałam tego zbytnio.

Masz zdecydowana racje. Dlatego tez bylo w historii wiele osob ktore byly gorsze od wscieklych niedzwiedzi, ale sprawialy dobre pozory, a ich wyglad sprawial, ze malo kto podejrzewal je o cos zlego.

Taki przyklad sredniego kalibru. Amerykanska prezenterka ktora prowadzila show o gotowaniu. Cala jej persona opierala sie na wygladzie starszej, milej pani. Taka slodka babcia. Potem wyciekly dowody na to, ze dyskryminowala i ponizala pracownikow stacji na tle rasowym. Mimo to dalej byli widzowie ktorzy kupili jej 'przeprosiny' w ktorych nikogo nie przeprosila i tylko plakala, ze kazdy uwzial sie na starsza pania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Chodzi miii ooo to, że już sam zwrot "oceniania po wyglądzie" kojarzy nam się negatywnie

Właśnie, i tu jest pies pogrzebany. Mamy do tego niezdrowy stosunek i chcielibyśmy pozbyć się tej cechy, bo:

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

zazwyczaj folgujemy sobie krytyką

Ale nawet to folgowanie nie bierze się z księżyca, albo złej natury człowieka. Tu znów trzeba by się odwołać do ludzkiej psychiki.

Tak czy inaczej, nie wyprostujemy tych utartych ścieżek w naszym mózgu, bo to nam, zwierzętom się nie kalkuluje. Celem nadrzędnym zawsze będzie przetrwanie gatunku, którego wynikiem jest zdolność (czy jak wolisz brzemię) szybkiego oceniania na podstawie cech zewnętrznych. Niekrzywdzenie innych niewłaściwymi ocenami, nie jest aż tak istotne z punktu widzenia biologii. Żaden katecheta więc nas tego nie oduczy, tłumacząc, że to jest be.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Wlasnie chodzi o to, ze ludzie z zasady nie chca nic weryfikowac i ta reakcja bronienia swojej opinii bazujacej w uprzedzeniach i pierwotnych instyntkach jest niemal automatyczna.

W bardziej niebezpiecznej formie to tez podloze powaznej dyskryminacji.

Chyba przesadzasz. Większość jednak chce i to robi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Chyba przesadzasz. Większość jednak chce i to robi. 

Chcialabym w to wierzyc, ale jednak statystyki o dyskryminacji mowia cos innego. Nawet taka glupota jak 'kobiecy' wyglad mezczyzny ma (negatywny) wplyw na to jak traktowany jest w pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×