Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cdh

I co pracujace? Niby fajnie ale jedna nie do końca

Polecane posty

Gość gość

Nie pracuję, bo nie muszę. Już. Napracowałam się przez lata, teraz odpoczywam i dbam o siebie. Każdy robi, jak uważa i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
22 minuty temu, Edit666 napisał:

No widzisz jakiego zaszytu dostapiles? Możesz z geniuszem pogadać na forum, smieszku.

No widzę. Z tymi geniuszami, co.skacza na podwórku i chichoczą nie wypada mi rozmawiać. No ale mam ciebie, na tym samym poziomie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Co tu robi ten czeski siur pokazujący wątpliwe wdzięki w czeskim necie? Pogonić dziada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
12 minut temu, Gość gość napisał:

Nie pracuję, bo nie muszę. Już. Napracowałam się przez lata, teraz odpoczywam i dbam o siebie. Każdy robi, jak uważa i nikomu nic do tego.

Swiete slowa. Nikomu nic do tego 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
11 minut temu, Rescator555 napisał:

No widzę. Z tymi geniuszami, co.skacza na podwórku i chichoczą nie wypada mi rozmawiać. No ale mam ciebie, na tym samym poziomie.

 

No i co ty bys beze mnie zrobil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nie pracuję bo lubię wolność. Nie chciałabym czuć presji żeby codziennie przez 5 dni w tygodniu wstawać do roboty na określona godzinę, a taką pracę miałam. Mąż tez nie lubi, wiec on sam sobie ustala godziny pracy, a ja robię inne rzeczy- super się nam żyje. Gdybym miała iść do pracy, tylko po to, żeby czuć dumę, to by chyba znaczyło ze mam bardzo puste i smutne życie. Gdybym była astronautką czy pracowała przy Wielkim Zderzaczu Hadronów to faktycznie byłby to powód do dumy, ale sam fakt pracowania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja nie pracuję bo lubię wolność. Nie chciałabym czuć presji żeby codziennie przez 5 dni w tygodniu wstawać do roboty na określona godzinę, a taką pracę miałam. Mąż tez nie lubi, wiec on sam sobie ustala godziny pracy, a ja robię inne rzeczy- super się nam żyje. Gdybym miała iść do pracy, tylko po to, żeby czuć dumę, to by chyba znaczyło ze mam bardzo puste i smutne życie. Gdybym była astronautką czy pracowała przy Wielkim Zderzaczu Hadronów to faktycznie byłby to powód do dumy, ale sam fakt pracowania? 

A kto cię utrzymuje? Mąż? To taka twoja definicja wolnosci, że gdyby nie mąż to byś się nie utrzymała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja nie pracuję bo lubię wolność. Nie chciałabym czuć presji żeby codziennie przez 5 dni w tygodniu wstawać do roboty na określona godzinę, a taką pracę miałam. Mąż tez nie lubi, wiec on sam sobie ustala godziny pracy, a ja robię inne rzeczy- super się nam żyje. Gdybym miała iść do pracy, tylko po to, żeby czuć dumę, to by chyba znaczyło ze mam bardzo puste i smutne życie. Gdybym była astronautką czy pracowała przy Wielkim Zderzaczu Hadronów to faktycznie byłby to powód do dumy, ale sam fakt pracowania? 

lubisz wolność ale jesteś uzależniona od faceta 😂🙄

już prędzej ja mogę powiedzieć że jestem wolna. Mam męża który dobrze zarabia ale ja pracuje i zarabiam tez dobrze. W każdej chwili mogę rzucić robote i tak samo jestem w stanie żyć na dobrym poziomie bez męża. Moim zdaniem to jest wolność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A kto cię utrzymuje? Mąż? To taka twoja definicja wolnosci, że gdyby nie mąż to byś się nie utrzymała? 

A kto Ci powiedzial, ze bym sie nie utrzymała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

lubisz wolność ale jesteś uzależniona od faceta 😂🙄

już prędzej ja mogę powiedzieć że jestem wolna. Mam męża który dobrze zarabia ale ja pracuje i zarabiam tez dobrze. W każdej chwili mogę rzucić robote i tak samo jestem w stanie żyć na dobrym poziomie bez męża. Moim zdaniem to jest wolność:)

Jesteś wolna? Nie wiem jaką masz pracę, ale jesli masz określone godziny pracy lub określone terminy lub targety, to na pewno nie jesteś wolna...

To Ty wymyśliłaś, ze ja jestem uzależniona od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Może wreszcie powinno do Was dotrzeć, że małżeństwo to związek. A ktoś w związku, jest związany, a więc nie wolny. Jak chcecie być wolne, to nie bierzcie ślubu. Tyle, że to Wy macie być wolne, a Wasz mąż to już niekoniecznie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Może wreszcie powinno do Was dotrzeć, że małżeństwo to związek. A ktoś w związku, jest związany, a więc nie wolny. Jak chcecie być wolne, to nie bierzcie ślubu. Tyle, że to Wy macie być wolne, a Wasz mąż to już niekoniecznie.

 

A to swoją droga, ze będąc w związku jesteśmy od siebie zależni pod tyloma różnymi względami, ze kłócić się akurat o jedna cześć wolności to jakiś absurd. Ja jestem wolna od pracy zarobkowej i humorów kadry zarządzającej 🤩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
36 minut temu, Gość Gosc napisał:

A kto Ci powiedzial, ze bym sie nie utrzymała?

To z czego byś się utrzymała? Założyłam że nie dałabyś rady, bo nie zamiescilas w poście informacji o alternatywnych źródłach dochodu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A to swoją droga, ze będąc w związku jesteśmy od siebie zależni pod tyloma różnymi względami, ze kłócić się akurat o jedna cześć wolności to jakiś absurd. Ja jestem wolna od pracy zarobkowej i humorów kadry zarządzającej 🤩

No właśnie. Ale jak można przeczytać niektóre chcą być "wolne", nawet w małżeństwie. Ciekawe co chcą  robić z tą "wolnością" i czy pozwolą facetowi na wolność w sprawach, na których jemu zależy? Jakoś wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Może wreszcie powinno do Was dotrzeć, że małżeństwo to związek. A ktoś w związku, jest związany, a więc nie wolny. Jak chcecie być wolne, to nie bierzcie ślubu. Tyle, że to Wy macie być wolne, a Wasz mąż to już niekoniecznie.

 

Związek to nie niewola. Między niewolą a całkowitą wolnością jest jeszcze bardzo wiele przestrzeni na własną nieżależność i powinność wobec współmałżonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość k3k napisał:

Związek to nie niewola. Między niewolą a całkowitą wolnością jest jeszcze bardzo wiele przestrzeni na własną nieżależność i powinność wobec współmałżonka.

Niezależność? Pozwolisz mężowi na "niezależność", jeśli będzie chciał seksu, a ty nie? Więc pole tej niezależności jest bardzo niewielkie i dotyczy co najwyżej jakichś spraw marginalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Niezależność? Pozwolisz mężowi na "niezależność", jeśli będzie chciał seksu, a ty nie? Więc pole tej niezależności jest bardzo niewielkie i dotyczy co najwyżej jakichś spraw marginalnych.

Nie mogę mu zabronić seksu, ale ja też nie muszę się zgadzać na coś co mi nie odpowiada. Akurat seks dotyka bardzo osobistych spraw, i jesli małżonkowie nie wypracują kompromisu to związek się rozpadnie. Są w małżeństwie rzeczy zasadnicze , takie właśnie jak seks, dzieci i gniazdo ( mieszkanie), na które oboje muszę wyrazić zgodę by to małżeństwo było udane i trwałe, natomiast  w wielu innych sprawach małżonkowie mają , a przynajmniej powinni mieć, wolną wolę i robić to co co ami uznają za najlepsze dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To z czego byś się utrzymała? Założyłam że nie dałabyś rady, bo nie zamiescilas w poście informacji o alternatywnych źródłach dochodu 🙂

Wyprowadzilabym się do mniejszego mieszkania, wynajęła większe, do tego mam oszczędności, jakieś lokaty itd, to by wystarczyło na jakieś 10 lat spokojnie. Naturalnie wróciłabym do pracy zarobkowej, Powiedzmy ze na początku zarabiałabym polowe mojej ostatniej pensji, to będzie dwie średnie krajowe. Z głodu nie zginę, a zawsze mogę sprzedać kosztowności I z tego żyć wiele lat. Albo sprzedać jedno mieszkanie. A to tylko gdyby coś okropnego stało się mężowi lub jego firmie, bo jesli po prostu się rozwiedziemy to mam udziały w firmie i alimenty (ślub jest zarejestrowany w kraju w którym alimenty żonie należą się bez wyjątku, bez orzeczenia o winie i bez znaczeni są jej zarobki- tam tez zarejestrowana jest firma, wiec mąż nie ucieknie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
10 minut temu, Gość k3k napisał:

Nie mogę mu zabronić seksu, ale ja też nie muszę się zgadzać na coś co mi nie odpowiada. Akurat seks dotyka bardzo osobistych spraw, i jesli małżonkowie nie wypracują kompromisu to związek się rozpadnie. Są w małżeństwie rzeczy zasadnicze , takie właśnie jak seks, dzieci i gniazdo ( mieszkanie), na które oboje muszę wyrazić zgodę by to małżeństwo było udane i trwałe, natomiast  w wielu innych sprawach małżonkowie mają , a przynajmniej powinni mieć, wolną wolę i robić to co co ami uznają za najlepsze dla siebie.

Takich spraw, kiedy mogą mieć wolną wolę, jest bardzo niewiele i dotyczą co najwyżej drobiazgów. Bo jeśli wspólnie planują wydatki, to co pozostaje? Jaki tytuł ktoś wybierze w ramach funduszu na książki? Czy będzie grał w szachy czy w warcaby? Na ryby czy na grzyby?Bo dokąd pojadą na urlop to juz muszą się porozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rescator555 a twojej zonie nie przeszkadza, że cały dzień siedzisz na babskim forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Takich spraw, kiedy mogą mieć wolną wolę, jest bardzo niewiele i dotyczą co najwyżej drobiazgów. Bo jeśli wspólnie planują wydatki, to co pozostaje? Jaki tytuł ktoś wybierze w ramach funduszu na książki? Czy będzie grał w szachy czy w warcaby? Na ryby czy na grzyby?Bo dokąd pojadą na urlop to juz muszą się porozumieć.

Nie wszystkie wydatki muszę być uzgodnione. Tylko kilka, naprawdę ważnych, jak samochód czy mieszkanie wymaga wspólnych ustaleń. Resztę każdy kupuje według własnego uznania.  Urlop można spędzić razem, raz tam gdzie chce żona a drugim razem tam gdzie ciągnie męża ( chociaż akurat my lubimy ten sam rodzaj wypoczynku) a inne, kilkudniowe wypady spędzić osobno gdy jest taka ochota.  Codzienność składa się z drobiazgów, które nie muszą być uzgadniane. Wyjazdy na urlop czy zmiana samochodu to sprawy bardzo rzadkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jesteś wolna? Nie wiem jaką masz pracę, ale jesli masz określone godziny pracy lub określone terminy lub targety, to na pewno nie jesteś wolna...

To Ty wymyśliłaś, ze ja jestem uzależniona od faceta.

A Twój mąż nie chce być wolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Może wreszcie powinno do Was dotrzeć, że małżeństwo to związek. A ktoś w związku, jest związany, a więc nie wolny. Jak chcecie być wolne, to nie bierzcie ślubu. Tyle, że to Wy macie być wolne, a Wasz mąż to już niekoniecznie.

 

Bo Ty tak powiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
56 minut temu, Rescator555 napisał:

No właśnie. Ale jak można przeczytać niektóre chcą być "wolne", nawet w małżeństwie. Ciekawe co chcą  robić z tą "wolnością" i czy pozwolą facetowi na wolność w sprawach, na których jemu zależy? Jakoś wątpię.

Wątpić to ludzka rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 minut temu, Gość k3k napisał:

Nie wszystkie wydatki muszę być uzgodnione. Tylko kilka, naprawdę ważnych, jak samochód czy mieszkanie wymaga wspólnych ustaleń. Resztę każdy kupuje według własnego uznania.  Urlop można spędzić razem, raz tam gdzie chce żona a drugim razem tam gdzie ciągnie męża ( chociaż akurat my lubimy ten sam rodzaj wypoczynku) a inne, kilkudniowe wypady spędzić osobno gdy jest taka ochota.  Codzienność składa się z drobiazgów, które nie muszą być uzgadniane. Wyjazdy na urlop czy zmiana samochodu to sprawy bardzo rzadkie.

Nie wszystkie?  No to załóżmy rodzinę z dwójką dzieci, gdzie oboje zarabiają po 5tys zł. Ale mają do splacania kredyt, powiedzmy 2tys miesięcznie. Jaka Twoim zdaniem kwota przypadnie każdemu z małżonków do wyłącznej dyspozycji? Po 1tys miesięcznie? Powiedzmy, chociaż wątpię. A co jeśli miesięczne dochody wyniosa tylko 6 tys? A jaki procent wolnego czasu będzie miał każdy z małżonków do wyłącznej dyspozycji? Taka jest przestrzeń wolności. Więc proszę nie opowiadać bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rescator555 jesteś gejem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Edit666 napisał:

Wątpić to ludzka rzecz.

A ty nie wątpisz? Pozwolisz mężowi by robił co chce w sprawach na których mu zależy?  Zechce przespać się z sąsiadka, to powiesz, że nie ma sprawy? No jednak wątpię 😛.

6 minut temu, Edit666 napisał:

Bo Ty tak powiesz...

A ty powiesz inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Rescator555 jesteś gejem?

Smacznego trolico: 💩💩💩💩💩.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Rescator555 a jak jesteś 3 miesiące na statku z samymi facetami to z kim uprawiasz  seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Rescator555 a jak jesteś 3 miesiące na statku z samymi facetami to z kim uprawiasz  seks?

Z żoną. Na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×