Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy takie zachowanie 5latka można jeszcze "zwalać" na jego wiek i ze dziecko to tylko dziecko?

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tu autorka. Ja jak już mówiłam jeden jedyny raz wyraziłam swój sprzeciw jak ich dziecko wyganialo mnie i mojego wtedy jeszcze niemowlaka, kazalo się wynosić z.lawki gdy go karmiłam butelka. Powiedziałam co o tym sądzę bo takie zachowania były nagminne i matka świętej krowy obraziła się na mnie na ponad rok. W ogóle się do nas nie odzywali

To po co utrzymujesz z takimi ludźmi kontakt? Kompletny brak szacunku wobec siebie i własnego dziecka. Nie macie nikogo normalnego wokół siebie, że z patologią utrzymujesz kontakt? Niezrozumiałe dla mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Dziecko wyraziło swoje zdanie.  Jeżeli do tej pory źle się u was bawił,  to taki tekst można potraktowac jako komplement. 

A jak dziecko mówi,  że ktoś jest gruby,  śmierdzi,  albo ma zepsute zeby, to nie zamierza nikogo obrażać.  Mówi to, co widzi.  Brudny samochód, mały piesek, gruba pani itd. 

Zgodze się jeśli to jest dwulatek, szesciolatek już temat ogarnia. Ja jestem mamą dziecka autystycznego z diagnoza I mojemu młodemu trudniej jest pewne rzeczy pojac bo inaczej widzi świat. Mój ma lat 10, doskonale  ogarnął że komuś może być przykro po tym co powie czy zrobi. W diagnozie ma napisane że jest wysoko wrażliwy ale będę szczera kiedyś nie był. Trzeba go było tej wrażliwości nauczyć tłumaczyć tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć. Mając dziecko jak opisany chłopiec wypadało by nie 1/10 reagować ale 20/10 wyprzedzać reakcje zadawać mu pytania socjalizowac. Nie wiemy czy rodzice to robią bo nie robi się tego przy gościach żeby chłopca nie zawstydzac tylko tuż po wizycie nawet rysować historyjki społeczne. Dużo pracy ale można wychować fajnego człowieka a nie chamidlo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

To po co utrzymujesz z takimi ludźmi kontakt? Kompletny brak szacunku wobec siebie i własnego dziecka. Nie macie nikogo normalnego wokół siebie, że z patologią utrzymujesz kontakt? Niezrozumiałe dla mnie. 

Sami nas zapraszają, tak Ci powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sami nalegają na kontakt bo to niby brat mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sami nas zapraszają, tak Ci powiem...

No ale skoro obrazili się już raz na cały rok, to możesz im ponownie zwrócić uwagę tak, żeby tym razem obrazili się na trzy lata. Albo wysyłaj do nich samego męża. Szybko połapią się o co chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dziecku trzeba umieć  przekazać  co to znaczy dobre a co złe .................nie biegaj nic nie znaczy ...........trzeba od razu mu określić  dlaczego w danej sytuacji ma tego nie robić ...........nie mów brzydko do gości ..... wyjaśnić czemu ...........a jeśli już to zrobiło .......to poprawić to przy gościach  no i  trzeba  uważać  co przekazujemy między sobą w obecności dziecka  na przykład o danej osobie ..... dziecko nie może słyszeć .....np ale ta  ciotka jest głupia gdy jej nie ma ,bo jak ją zaprosimy  albo przyjdzie do nas przypadkiem .........to usłyszy od dziecka że jest głupia    to będzie wypaplane bez myślne  nie związane  z prawdziwymi uczuciami dziecka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

No ale skoro obrazili się już raz na cały rok, to możesz im ponownie zwrócić uwagę tak, żeby tym razem obrazili się na trzy lata. Albo wysyłaj do nich samego męża. Szybko połapią się o co chodzi.

W sumie racja. Mnie tylko zastanawia jakim trzeba być człowiekiem, żeby się obrażać że ktoś obcy zwrócił gówniarzowi uwagę skoro rodzice nie potrafią albo nie chcą albo że powiedział rodzicom co myśli i zachowaniu ich dziecka. Na kogo taki dziecior wyrośnie skoro wychowuje się go w przekonaniu że jest świętą krową. Ze mnie matka dziecka zrobiła przewrażliwioną wariatkę, poszła do kościółka się pomodlić i ona jest czysta a ja be. Ojciec dziecka to samo, w ogóle to są ultrakatolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie ma to jak 5-6 letni byk lub starszy nawet, który mówi co mu ślina na język przyniesie, nie zważając na zasady współżycia społecznego, a mamusia i tatuś, cześto też babunia, cieszą się, jakiego wygadanego, pewnego siebie człowieka powołali na świat. Jakiego lidera wychowali 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ogólnie matka tego dziecka jest bardzo przewrażliwiona na swoim i dziecka punkcie. Tak to mi narzeka, że jej dziecko jest krnąbrne, sama to mówi, nieposłuszne i często ją rozczarowuje. A gdy już był w akcji i raz czy drugi nie zareagowała więc zrobiłam to ja, to jest wielka obraza. To jak to w końcu jest, jest krnąbrny ale nie do ruszenia, bo to niunio mamusi? Jej też nie można nic powiedzieć. Nie odwiedza się w ogóle z teściową, bo usłyszała parę uwag i obraziła się na śmierć (synowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czekajcie, karma wraca, bez obaw. Dzisiaj wygaduje bzdury do ludzi z rodziny, za chwilę będzie w wieku szkolnym, powie tak raz czy drugi do kolegi czy nauczycielowi powie że jest smierdzielem i rodzice raz dwa będą mieli nosek utarty

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsrod bombelkow
28 minut temu, Gość gość napisał:

nie ma to jak 5-6 letni byk lub starszy nawet, który mówi co mu ślina na język przyniesie, nie zważając na zasady współżycia społecznego, a mamusia i tatuś, cześto też babunia, cieszą się, jakiego wygadanego, pewnego siebie człowieka powołali na świat. Jakiego lidera wychowali 🙂

chamstwo w spoleczenstwie ma sie dobrze. Dziecko, o ktorym tu napisano ma problemy z empatia, jest mu trudniej zrozumiec niektore rzeczy, ale skoro rodzice nie zwracaja mu uwagi na niestosownosc jego zachowania to wzmacniaja w nim takie postawy.  Zreszta teraz w spoleczenstwie istnieje chyba ogolna tendencja do tego, aby dzieciatko sobie radzilo wszelkim kosztem, bo 1/ma sobie w zyciu radzic 2/wychowuje sie dzieci dorywczo, nie uczy sie ich pozytywnych wartosci a skoro chamskie zachowanie bombelka przynioslo mu kiedy korzysc to tym lepiej. Grzecznosc uwaza sie za slabosc a jednostki zaburzone dominuja.

Podejrzewam, ze procent takich dzieci z genetycznie zaburzona empatia jest wiekszy niz byl, bo po prostu w trudnych czasach osoby o takich cechach osobowosci chetniej sie rozmnozyly. Widac to w przedszkolach, szkolach, gdzie z roku na rok dzieci sa coraz trudniejsze. Wplyw ma takze brak wychowania, ale to rodzicom "zaprocentuje", jak bombelek odplaci ta sama moneta. Jakiego mnie wychowales, takiego mnie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rodzicom się po prostu nie chce reagować, po co, jak mogą sobie jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać. Znam taką rodzinę, jak się urodził to był szał jakby się urodził następca tronu brytyjskiego, balony w szpitalu, sto fot na fejsbunia, w domu napis na pół ściany z imieniem tego dziecka, drogie meble do pokoju dziecięcego kupione na krechę (potem chodzili do nas pożyczać kasę na auto bo splukali się do zera żyjąc ponad stan). Ich podejście że to dziecko to małe, wyjątkowe królewiątko odzwierciedla się nie tylko w kupowaniu mu najdroższych rzeczy,.markowych ubrań niegdyś niemowlakowi a teraz dziecku z zerówki, ono się przede wszystkim objawiało i objawia w chorym uwielbieniu dla tego chłopca, jest mega obcesowy i jak to mówicie gburowaty, przekonany też że jest ważniejszy i lepszy niż inne dzieci i inni ludzie. Niedługo idzie do szkoły, kupię popcorn i będę oglądała ten spektakl jak najlepszą komedie. Myślę że ratuje ich tylko szkoła prywatna a i to mam wrażenie nie daje gwarancji że go.nie wywalą. Oczywiście nie można mu zwrócić uwagi, reakcje rodziców podobne jak tu opisujecie. Myślę że rodzice takiego dziecka sami mają olbrzymi problem z własną psychiką. Dziwi mnie tylko jak taki miły, kulturalny ojciec i matka spokojna i uprzejma wychowali potwora weźcie mi to wyjaśnijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
8 minut temu, Gość gość napisał:

Rodzicom się po prostu nie chce reagować, po co, jak mogą sobie jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać. Znam taką rodzinę, jak się urodził to był szał jakby się urodził następca tronu brytyjskiego, balony w szpitalu, sto fot na fejsbunia, w domu napis na pół ściany z imieniem tego dziecka, drogie meble do pokoju dziecięcego kupione na krechę (potem chodzili do nas pożyczać kasę na auto bo splukali się do zera żyjąc ponad stan). Ich podejście że to dziecko to małe, wyjątkowe królewiątko odzwierciedla się nie tylko w kupowaniu mu najdroższych rzeczy,.markowych ubrań niegdyś niemowlakowi a teraz dziecku z zerówki, ono się przede wszystkim objawiało i objawia w chorym uwielbieniu dla tego chłopca, jest mega obcesowy i jak to mówicie gburowaty, przekonany też że jest ważniejszy i lepszy niż inne dzieci i inni ludzie. Niedługo idzie do szkoły, kupię popcorn i będę oglądała ten spektakl jak najlepszą komedie. Myślę że ratuje ich tylko szkoła prywatna a i to mam wrażenie nie daje gwarancji że go.nie wywalą. Oczywiście nie można mu zwrócić uwagi, reakcje rodziców podobne jak tu opisujecie. Myślę że rodzice takiego dziecka sami mają olbrzymi problem z własną psychiką. Dziwi mnie tylko jak taki miły, kulturalny ojciec i matka spokojna i uprzejma wychowali potwora weźcie mi to wyjaśnijcie

Przypuszczam że dziecko ma lekkie zaburzenia neurologiczne albo urodziło się mało empatyczne a rodzice zamiar go wychowywać to go hoduja. Bardzo mało jest rodziców wychowywujacych pociechy uczących ich świata i zasad a z tableta maluchy się tego nie nauczą. Ile ten chłopiec dzis przekazał ze swojej skarbonki na WOŚP? Karitas, wybierzcie dowolne, mój jechał w deszczu i chłodzie do sztabu żeby dać datek na szpitale polskie to jest wydaje mi się właśnie wychowywanie i nauka empatii a może się mylę? Mama empatycznego autysty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×