Wartość chorego człowieka

Jakiś czas temu popadlam w chorobę. Wcześniej miałam dobra prace, zarabialam dobre pieniędze. Teraz od jakiegoś czasu utrzymywałam się z renty. Ludzie przestali mnie szanować, wysmiewsli się, traktowali jak zero. Straciłam wiarę w ludzkość. Nawet osoby z mojej rodziny traktują mnie bez szacunku. 

Jeszcze nie wiedza ze w 80 procentach odzyskałam zdrowie i mogę już prawie normalnie funkcjonować. Ale teraz to już nie mam nawet z kim się podzielić dobra nowina że wracam do zycia. 

Nie wiem jak teraz będą wyglądały moje stosunki z tymi ludźmi i jak do tego podejść. 

Pipadlas w chorobę i rodzina wyśmiewa Cię? Co Ty masz za rodzinę? Potrzebujesz wsparcia, pomocy najbliższych, masakra, sorry.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakiś czas temu popadlam w chorobę. Wcześniej miałam dobra prace, zarabialam dobre pieniędze. Teraz od jakiegoś czasu utrzymywałam się z renty. Ludzie przestali mnie szanować, wysmiewsli się, traktowali jak zero. Straciłam wiarę w ludzkość. Nawet osoby z mojej rodziny traktują mnie bez szacunku. 

Jeszcze nie wiedza ze w 80 procentach odzyskałam zdrowie i mogę już prawie normalnie funkcjonować. Ale teraz to już nie mam nawet z kim się podzielić dobra nowina że wracam do zycia. 

Nie wiem jak teraz będą wyglądały moje stosunki z tymi ludźmi i jak do tego podejść. 

olej wszystkich, bo to podłe świnie, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i chorobie, pamiętaj, dobra nauczka życiowa

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Pipadlas w chorobę i rodzina wyśmiewa Cię? Co Ty masz za rodzinę? Potrzebujesz wsparcia, pomocy najbliższych, masakra, sorry.

taką rodzine mieć to horror

Cierpiący chorzy ludzie potrzebują wsparcia współczucia szacunku...tylko podłe szuje wyśmiewają i lekceważą ludzi cierpiących....poszukaj ludzi wartościowych i przede wszystkim NORMALNYCH bo Twoja rodzina do takich nie należy...miarą człowieczeństwa jest to m.in jak traktujesz słabszych chorych nieporadnych

Życie bywa przewrotne a fortuna kołem się toczy...oby kiedyś sami nie popadli w chorobe albo inne nieszczęście.....

Taka jest wiekszosc ludzkiego scierwa. Dobrze ze w koncu sie o tym dowiedzialas.

Niczego nie szukaj jak ci tutaj de/bile jakies radza. Naucz sie miec wyje/bane totalnie na innych. Dluzej pozyjesz, bez problemow, stresu itd

wartość chorych jest tylko dla mafii medycznej

Wracaj do życia, olej tamtych ludzi, znajdziesz innych mądrzejszych, wartościowych, szanuj siebie, nie h oni zabiegają o Twoje względy, tutaj też poznasz ludzi ,chodzby do pisania, tutaj nikt Cię nie wyśmieje,trzymam kciuki, zdrowiej.🥰

"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"

 Olej ich ciepłym moczem kobieto .

W życiu chodzi o to żeby dobrym człowiekiem być zawsze. Czy jesteś chory czy zdrowy traktuj każdego z szacunkiem bo tak naprawdę nie wiesz co cię czeka. O mojej chorobie prócz rodziny i przyjaciół nikt nie wie i wszyscy, którzy nie wiedzą są podli sami w sobie. A co by się stało gdyby się dowiedzieli, że umieram? No właśnie. Dwie strony medalu ma życie.

Chory człowiek nie ma wartości 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jakiś czas temu popadlam w chorobę. Wcześniej miałam dobra prace, zarabialam dobre pieniędze. Teraz od jakiegoś czasu utrzymywałam się z renty. Ludzie przestali mnie szanować, wysmiewsli się, traktowali jak zero. Straciłam wiarę w ludzkość. Nawet osoby z mojej rodziny traktują mnie bez szacunku. 

Jeszcze nie wiedza ze w 80 procentach odzyskałam zdrowie i mogę już prawie normalnie funkcjonować. Ale teraz to już nie mam nawet z kim się podzielić dobra nowina że wracam do zycia. 

Nie wiem jak teraz będą wyglądały moje stosunki z tymi ludźmi i jak do tego podejść. 

Z rodziny? To kto np. Rodzice, rodzeństwo, mąż Bo nic nie napisałas?

a ile masz lat że tak czarno to widzisz?

a ile masz lat że tak czarno to widzisz?