Całe życie z jednym facetem. Czy to błąd?

Całe życie siedzę z jednym facetem. To moja pierwsza miłość od studiów. On przede mną miał inne dziewczyny. Dziś mam 30 lat i czuję, że popełniłam błąd. O ile kiedyś to było dla mnie romantyczne, to dziś już natrętnie mam ochotę spróbować czegoś innego. Nie chodzi o to, że mi źle z mężem, że się znudziło czy coś. Po prostu chciałabym zobaczyć jak to jest być z innym. To jak jeść przez tyle lat chipsy o tym samym smaku. On był zawsze zaborczy i nie pozwalał mi na kontakty z innymi facetami. A mnie nakręca sama myśl, że dotykałby mnie ktoś inny. Jednak kocham męża i nie chcę go skrzywdzić, ale nie wiem jak się pozbyć tych myśli. I czuję trochę niesprawiedliwość, że on się wyszalał, a ja nie.

Dziwne masz pomysły. Po prostu nie myśl o tym Znajdź sobie zajęcie, hobby Piszesz, że zaborczy? Pokaż mi takiego, który nie jest Zgaduję, że nie macie dzieci, co?

Dziwne masz pomysły. Po prostu nie myśl o tym Znajdź sobie zajęcie, hobby Piszesz, że zaborczy? Pokaż mi takiego, który nie jest Zgaduję, że nie macie dzieci, co?

Dziwne masz pomysły. Po prostu nie myśl o tym Znajdź sobie zajęcie, hobby Piszesz, że zaborczy? Pokaż mi takiego, który nie jest Zgaduję, że nie macie dzieci, co?

Zamiast się cieszyć że wam razem dobrze to ty szukasz dziury w całym. Gdyby ludzie tak jak Pan Bóg nakazuje czekali z seksem do ślubu, to nie byłoby biadolenia że jeden się wyszumiał a drugi nie. Jesteś człowiekiem rozumnym czy samicą która szuka zaspokojenia jakichś instynktów? Skończ te swoje żale bo w końcu zdradzisz a potem będzie płacz.

Zamiast się cieszyć że wam razem dobrze to ty szukasz dziury w całym. Gdyby ludzie tak jak Pan Bóg nakazuje czekali z seksem do ślubu, to nie byłoby biadolenia że jeden się wyszumiał a drugi nie. Jesteś człowiekiem rozumnym czy samicą która szuka zaspokojenia jakichś instynktów? Skończ te swoje żale bo w końcu zdradzisz a potem będzie płacz.

Niektóre kobiety tak już mają, że je całe życie swędzi i muszą się wycierać z byle kim. Nic z tym autorko nie zrobisz, taki już twój charakter. 

Zostańcie swingersami i będziecie mieli oboje zabawy z kimś innym wreszcie .

3 godziny temu, Gość hmmm napisał:

Całe życie siedzę z jednym facetem. To moja pierwsza miłość od studiów. On przede mną miał inne dziewczyny. Dziś mam 30 lat i czuję, że popełniłam błąd. O ile kiedyś to było dla mnie romantyczne, to dziś już natrętnie mam ochotę spróbować czegoś innego. Nie chodzi o to, że mi źle z mężem, że się znudziło czy coś. Po prostu chciałabym zobaczyć jak to jest być z innym. To jak jeść przez tyle lat chipsy o tym samym smaku. On był zawsze zaborczy i nie pozwalał mi na kontakty z innymi facetami. A mnie nakręca sama myśl, że dotykałby mnie ktoś inny. Jednak kocham męża i nie chcę go skrzywdzić, ale nie wiem jak się pozbyć tych myśli. I czuję trochę niesprawiedliwość, że on się wyszalał, a ja nie.

Mam podobnie, tyle że mnie nie kusi by być z innym. Raczej żałuję, że nie byłam z nikim poza nim. Tylko, że przed nim nie chciałam fizycznie być z żadnym facetem, nikt mnie tak nie pociągal, dopiero on. Więc koło się zamyka. Ale i tak żałuję i też mówiłam mu to nie raz, na co on że i tak nie ma czego żałować. On swoje wcześniejsze "partnerki sexualne" traktuje jakby ich nie było. Yhyyyyy.....ale i tak były

Dziewczyno, Ty sie ciesz ze masz meza, ktorego kochasz, a on kocha Ciebie! Bylabys szczesliwsza, gdybyś wczesniej kilku zaliczyla? Raczej nie, a takie mysli mialabys pewnie nadal. Ja swojego obecnego meza poznalam jak mialam 17 lat, jestem starsza od Ciebie i nawet nie mysle o innych facetach w ten sposob. Po prostu ciesze sie z tego co mam, meza ktory mnie kocha i szanuje, wspanialego brzdaca. Mam cudowna rodzine, a uwierz takie mysli jak Ty masz będą wywolywaly u Ciebie frustracje. Niepotrzebnie zaczniesz odczuwac niedosyt i w koncu zrobisz coś glupiego. Tylko czy wtedy będziesz umiala spojrzec w oczy mezowi, przytulic go wieczorem jakgdyby nic sie nie stalo? Wyszalec mozesz sie z mezem, na pewno sa rzeczy, ktorych nie sprobowaliscie, zorganizuj coś. 

A ja zaliczylam innych i sie ciesze, ze mam doswiadczenie. Bo wiem, ze nie ma czego zalowac. Wiekszosc facetow, zwlaszcza mlodych, jest beznadziejna w lozku. Tak naprawde to najlepiej jest z kims, kogo sie dobrze zna i z ktorym mozna sie komunikowac w kazdym temacie, w tym tez.

Jak spróbujesz to stwierdzisz, że to wszystko to i tak jest to samo.

Nie masz wplywu na przeszlosc meza i jej nie zmienisz wiec po co roztrzasasz i masz mu za zle ze ma doswiadczenie? Podjal taka decyzje kiedys a Tymchcesz gonzdradzic TERAZ. Wiesz, ze mozesz stracic swojego meza i zostac sama?