Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak wygląda badanie krocza w szpitalu po porodzie?

Polecane posty

Gość Klaudia
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Słyszała kiedyś o prawach pacjenta, czy masz to już w d u p i e jak reszta konowałów? Ładnie zaczynasz. 

Są przenośne parawany, ale wam się zwyczajnie nie chce d u p y ruszyć. Lepiej popijać kawkę pół dnia albo romansować.

Jeśli uważasz że swoje praktyki spędziłam popijając kawę , a nie zapierniczając żeby przynieść choćby wodę czy cokolwiek innego kobietom, które tej pomocy potrzebowały, albo zmienianie opatrunków i pomoc przy myciu to dla Ciebie romansowanie to nie będę wyprowadzać Cię z błędu. Nazywaj mnie konowałem, bo próbuje się uczyć żeby kiedyś uratować życie Tobie lub Twojemu dziecku. Wybacz że nie zmienię całego świata i systemu każdego szpitala. 

Nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zabrakło argumentów? 😄

 

Przecież to ty nie odpowiedziałaś  pytanie i  i ucielas dyskusje, wiec jakich argumentow oczekiwalas? ☺. Poza chwalenim i nie potrafisz nic wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość gość napisał:

Przecież to ty nie odpowiedziałaś  pytanie i  i ucielas dyskusje, wiec jakich argumentow oczekiwalas? ☺. Poza chwalenim i nie potrafisz nic wiecej?

A co, mam ci powiedzieć? Jak nie ściągać gaci i nie rozkładać przy wszystkich? 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Klaudia napisał:

Jeśli uważasz że swoje praktyki spędziłam popijając kawę , a nie zapierniczając żeby przynieść choćby wodę czy cokolwiek innego kobietom, które tej pomocy potrzebowały, albo zmienianie opatrunków i pomoc przy myciu to dla Ciebie romansowanie to nie będę wyprowadzać Cię z błędu. Nazywaj mnie konowałem, bo próbuje się uczyć żeby kiedyś uratować życie Tobie lub Twojemu dziecku. Wybacz że nie zmienię całego świata i systemu każdego szpitala. 

Nie pozdrawiam

Ehe, podajesz wodę i myjesz pacjentów, a ziemia jest płaska. Wybacz, ale bywałam w szpitalach z moją babcią i widziałam jak traktujecie pacjentów i jak lejecie na swoją pracę. Weterynarz ma więcej szacunku do mojego kota, niż wy do ludzi. Samo to, że pozbawiasz już dzisiaj pacjentów ich praw, tłumacząc się tym, że tak już jest i ty nic nie zmienisz nienajlepiej o tobie świadczy i słabo rokuje na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

A co, mam ci powiedzieć? Jak nie ściągać gaci i nie rozkładać przy wszystkich? 😄

 

No widzisz...piszesz,ze nie rodziłas w państwowej oborze a zachowujesz się jakbyś właśnie z niej wyszla.  

Rodziłam w państwowym szpitalu w małym powiatowym mieście i jestem bardzo zadowolona. Z warunkow a jeszcze bardziej z opieki. Była możliwość urodzić w wodzie jeśli ktoś miał takie zyczenie i zero przeciwwskazań. Sale jedno i dwusobowe i nikt w trakcie obchodu nie kazał mi rozkładać nog 😉a jedynie lekko odchylic koldre jesli byla taka potrzeba. I tu zaznaczę ze jedynie w celu obejrzenia rany po cc. Bardziej wnikliwe badanie odbywało się juz po obchodzie w gabinecie lekarskim. Jeśli w ciągu dnia  przychodziła położna zmienić opatrunek to wypraszala z sali wszystkich gości i robiła to bardzo dyskretnie aby sasiadka z sali nie widziala(  tak szczerze niewiele ja to obchodziło). Niesamowite,co? I to w państwowej "oborze"  na nfz.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

No widzisz...piszesz,ze nie rodziłas w państwowej oborze a zachowujesz się jakbyś właśnie z niej wyszla.  

Rodziłam w państwowym szpitalu w małym powiatowym mieście i jestem bardzo zadowolona. Z warunkow a jeszcze bardziej z opieki. Była możliwość urodzić w wodzie jeśli ktoś miał takie zyczenie i zero przeciwwskazań. Sale jedno i dwusobowe i nikt w trakcie obchodu nie kazał mi rozkładać nog 😉a jedynie lekko odchylic koldre jesli byla taka potrzeba. I tu zaznaczę ze jedynie w celu obejrzenia rany po cc. Bardziej wnikliwe badanie odbywało się juz po obchodzie w gabinecie lekarskim. Jeśli w ciągu dnia  przychodziła położna zmienić opatrunek to wypraszala z sali wszystkich gości i robiła to bardzo dyskretnie aby sasiadka z sali nie widziala(  tak szczerze niewiele ja to obchodziło). Niesamowite,co? I to w państwowej "oborze"  na nfz.  

Ale panie piszą tutaj że muszą lezec rozwalone przy innych pacjentach, bo ktoś im tak kazał i one jak cielęta to robiły. Więc chyba ten temat ciebie nie dotyczy skoro tobie nie kazali i miałaś inne warunki. To że ty tak miałaś, to nie znaczy (jak widać powyżej, łącznie z deklaracją pani "doktor") że we wszystkich szpitalach tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale panie piszą tutaj że muszą lezec rozwalone przy innych pacjentach, bo ktoś im tak kazał i one jak cielęta to robiły. Więc chyba ten temat ciebie nie dotyczy skoro tobie nie kazali i miałaś inne warunki. To że ty tak miałaś, to nie znaczy (jak widać powyżej, łącznie z deklaracją pani "doktor") że we wszystkich szpitalach tak jest.

Moze troche sie zdenerwowalam 🙂 sorry 🙂 Fakt, doświadczenia są różne. Ja napisałam o swoich wlasnych ale mam świadomość, ze nie wszędzie tak jest. W zeszłym roku  po udarze i wylewie zmarł mój tesc i zrobiliśmy istne piekło na oddziale (wewnętrznym,innego szpitala) z powodu zaniedbań w opiece nad nim. Kradli nam np. pieluchy dla dorosłych i kremy na odlezyny. Po naszej interwencji sytuacja znacznie się poprawila. Personel wychodził z założenia ze wszystko ma robić tylko i wyłącznie rodzina bo one "maja dużo pacjentów". Jednak o ironii, lepiej dbaly i tak o tych do ktorych ktos bliski przychodzil. Wiesz,denerwuje mnie tylko generalizowanie i podział ze jak prywatnie to lustro  a jak państwowo to bee. Bywa różnie i właśnie dlatego trzeba zawsze stac na straży swoich praw. Nie bałam się pójść i zrobić awantury w sprawie tescteścia chociaż nawet straszyli mnie wezwaniem ochrony 🙂

.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Moze troche sie zdenerwowalam 🙂 sorry 🙂 Fakt, doświadczenia są różne. Ja napisałam o swoich wlasnych ale mam świadomość, ze nie wszędzie tak jest. W zeszłym roku  po udarze i wylewie zmarł mój tesc i zrobiliśmy istne piekło na oddziale (wewnętrznym,innego szpitala) z powodu zaniedbań w opiece nad nim. Kradli nam np. pieluchy dla dorosłych i kremy na odlezyny. Po naszej interwencji sytuacja znacznie się poprawila. Personel wychodził z założenia ze wszystko ma robić tylko i wyłącznie rodzina bo one "maja dużo pacjentów". Jednak o ironii, lepiej dbaly i tak o tych do ktorych ktos bliski przychodzil. Wiesz,denerwuje mnie tylko generalizowanie i podział ze jak prywatnie to lustro  a jak państwowo to bee. Bywa różnie i właśnie dlatego trzeba zawsze stac na straży swoich praw. Nie bałam się pójść i zrobić awantury w sprawie tescteścia chociaż nawet straszyli mnie wezwaniem ochrony 🙂

.

 

 

Jeśli pacjenci sami nie reagują i godzą się na takie traktowanie, to jak ma być lepiej? Ja mam bardzo przykre doświadczenia związane z babcią. Jak napatrzyłam się jak pielęgniarki i lekarze obrażają starszych ludzi, są opryskliwi, podaja środki uspokajające lub nasenne tylko dlatego, że ktoś je o coś zbyt wiele razy prosi,to mi się aż płakać chciało. Mam też lekarkę wśród znajomych i pielęgniarkę w dalszej rodzinie. I mogę tylko powiedzieć, że to co oni opowiadają o tym co się dzieje, to aż przykro tego słuchać. Niestety szpitale, w których są jakiekolwiek standardy, to jest jak kropla w morzu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludziom wydaje się że mają prawo być tak traktowani, młodzi lekarze są uczeni przez starszych,że tak ma być i błędne koło przemocy się zamyka. I takim kobietom, niewykształconym, z prowincji, zahukanym, wydaje się, że to normalne jak lekarz czy pielęgniarka każe ściągać gacie przy innych pacjentach albo leżec nago cały dzień, albo moze poniżać je w czasie porodu. Fakt jest taki,że w prywatnym szpitalu takie rzeczy nie miałaby miejsca, bo nikt by nie poszedł tam rodzić za pieniądze z takim traktowaniem. No ale i świadomość pacjentek jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiadomo że studenci też muszą się patrzeć żeby się czegoś nauczyć bo będą lekarzami, ale jak ja leżałam po porodzie to w gronie tych studentów był murzyn i lekarz chciał żebym mu pokazała. Nie zgodziłam się i kazałam temu murzynowi wyjść. Lekarz przystał na moją prośbę i zajrzał do mnie później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiadomo że studenci też muszą się patrzeć żeby się czegoś nauczyć bo będą lekarzami, ale jak ja leżałam po porodzie to w gronie tych studentów był murzyn i lekarz chciał żebym mu pokazała. Nie zgodziłam się i kazałam temu murzynowi wyjść. Lekarz przystał na moją prośbę i zajrzał do mnie później.

Jak widać można. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ehe, podajesz wodę i myjesz pacjentów, a ziemia jest płaska. Wybacz, ale bywałam w szpitalach z moją babcią i widziałam jak traktujecie pacjentów i jak lejecie na swoją pracę. Weterynarz ma więcej szacunku do mojego kota, niż wy do ludzi. Samo to, że pozbawiasz już dzisiaj pacjentów ich praw, tłumacząc się tym, że tak już jest i ty nic nie zmienisz nienajlepiej o tobie świadczy i słabo rokuje na przyszłość.

Cóż, jedyne co mogę powiedzieć to że mi przykro że tak mnie oceniasz nawet mnie nie znając. Zapewne nigdy się nie spotkałyśmy i nie wiesz co robię a czego nie. Nie próbuje chronić tych którzy obrażają i obdzierają ludzi z ich prywatności, próbuje jedynie wytłumaczyć skąd to się bierze. Dla lekarzy to normalne że widzą nagich ludzi. To ani ich nie razi, ani nie robią tego złośliwie. Czy brak im czasem siły i empatii? Tak. Dlatego należy reagować i zwracać uwagę, bo to też nas uczy pokory. 

Jeśli sądzisz że studenci lekarskiego nie myją ani nie robią w trakcie swoich praktyk podstawowych czynności przy pacjencie to się mylisz. Tak, myjemy pacjentów, tak karmimy ich, zmieniamy pieluchy na przykład na oddziałach paliatywnych i takich gdzie brakuje personelu i ktoś to musi zrobić , a ja nie uchylam się od tego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli pacjenci sami nie reagują i godzą się na takie traktowanie, to jak ma być lepiej? Ja mam bardzo przykre doświadczenia związane z babcią. Jak napatrzyłam się jak pielęgniarki i lekarze obrażają starszych ludzi, są opryskliwi, podaja środki uspokajające lub nasenne tylko dlatego, że ktoś je o coś zbyt wiele razy prosi,to mi się aż płakać chciało. Mam też lekarkę wśród znajomych i pielęgniarkę w dalszej rodzinie. I mogę tylko powiedzieć, że to co oni opowiadają o tym co się dzieje, to aż przykro tego słuchać. Niestety szpitale, w których są jakiekolwiek standardy, to jest jak kropla w morzu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludziom wydaje się że mają prawo być tak traktowani, młodzi lekarze są uczeni przez starszych,że tak ma być i błędne koło przemocy się zamyka. I takim kobietom, niewykształconym, z prowincji, zahukanym, wydaje się, że to normalne jak lekarz czy pielęgniarka każe ściągać gacie przy innych pacjentach albo leżec nago cały dzień, albo moze poniżać je w czasie porodu. Fakt jest taki,że w prywatnym szpitalu takie rzeczy nie miałaby miejsca, bo nikt by nie poszedł tam rodzić za pieniądze z takim traktowaniem. No ale i świadomość pacjentek jest inna.

Tu się zgadzam. Bardzo współczuję doświadczeń zwazanych z babcia. Ciesze się,ze trafilam  na taki szpital i podejscie i o własne prawa nie musiałam się wyklocac. Tam tez byli młodzi ludzie, na stazach , po szkole pielęgniarskiej i bardzo podobało mi sie ich podejście. Jesli trzeba bylo cos zrobic to informowali co i pytali o zgode.  Pamietam zwlaszcza jedna pielegniarke która robiła mi ktg. Wyglądała jak mala dziewczynka😀 i byla taka przejeta tym czy na pewno dobrze wszystko podlaczyla i nie sprawia mi bolu . Heh. 

Jednak  rutyna i znieczulica to chleb powszedni. Nie raz nie dwa widziałam różne obrazki. Jednego dnia, kiedy odwiedziliśmy tate,na oddziale zmarł akurat pacjent i bylo  poruszenie. Na własne uszy słyszałam jak pielęgniarka mówi jedna do drugiej "boże, następny ! nie mial kiedy"

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Klaudia napisał:

Cóż, jedyne co mogę powiedzieć to że mi przykro że tak mnie oceniasz nawet mnie nie znając. Zapewne nigdy się nie spotkałyśmy i nie wiesz co robię a czego nie. Nie próbuje chronić tych którzy obrażają i obdzierają ludzi z ich prywatności, próbuje jedynie wytłumaczyć skąd to się bierze. Dla lekarzy to normalne że widzą nagich ludzi. To ani ich nie razi, ani nie robią tego złośliwie. Czy brak im czasem siły i empatii? Tak. Dlatego należy reagować i zwracać uwagę, bo to też nas uczy pokory. 

Jeśli sądzisz że studenci lekarskiego nie myją ani nie robią w trakcie swoich praktyk podstawowych czynności przy pacjencie to się mylisz. Tak, myjemy pacjentów, tak karmimy ich, zmieniamy pieluchy na przykład na oddziałach paliatywnych i takich gdzie brakuje personelu i ktoś to musi zrobić , a ja nie uchylam się od tego obowiązku.

Droga "lekarko", nie ma wytlumaczenia dla braku empatii, braku poszanowania drugiego czlowieka. Jeśli próbujesz tłumaczyć swoich koleżków to stoisz w jednym szeregu razem z nimi i akceptujesz status quo.  Życzę ci, żeby ciebie albo kogoś z twojej rodziny też ktoś kiedyś potraktował tak brutalnie w szpitalu, może wtedy będziesz miała więcej pokory i empatii. A nie, przepraszam, zapomniałam że lekarska sitwa trzyma się razem i jak któryś z was trafia do szpitala, to sobie przypominacie co to szacunek i empatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Klaudia napisał:

Cóż, jedyne co mogę powiedzieć to że mi przykro że tak mnie oceniasz nawet mnie nie znając. Zapewne nigdy się nie spotkałyśmy i nie wiesz co robię a czego nie. Nie próbuje chronić tych którzy obrażają i obdzierają ludzi z ich prywatności, próbuje jedynie wytłumaczyć skąd to się bierze. Dla lekarzy to normalne że widzą nagich ludzi. To ani ich nie razi, ani nie robią tego złośliwie. Czy brak im czasem siły i empatii? Tak. Dlatego należy reagować i zwracać uwagę, bo to też nas uczy pokory. 

Jeśli sądzisz że studenci lekarskiego nie myją ani nie robią w trakcie swoich praktyk podstawowych czynności przy pacjencie to się mylisz. Tak, myjemy pacjentów, tak karmimy ich, zmieniamy pieluchy na przykład na oddziałach paliatywnych i takich gdzie brakuje personelu i ktoś to musi zrobić , a ja nie uchylam się od tego obowiązku.

Uważaj bo. Gdzie Ty robisz te praktyki? Mi nikt nie kazał nigdy robić takich rzeczy. U nas na 6 roku nikt nie karmi pacjentów 😂, obchód bez prowadzącego albo z, zależy czy gdzieś go nie wezwą, gadka szmatka z pacjentami, gapienie się na usg przez kilka godzin albo na cięcie. Aktualnie jestem świeżo po ginekologii, prowadzący mają nas w d*upie, w sumie się nie dziwie. Nie mają czasu dla pacjentów a co mówić dla nas. Poza tym przychodzisz tam uczyc się tego co robią lekarze, a nie karmić pacjentów. Takie historie to sobie możesz wsadzic między bajki. Już widzę jak prowadzący mówi „a teraz umyjecie pacjenta” xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Droga "lekarko", nie ma wytlumaczenia dla braku empatii, braku poszanowania drugiego czlowieka. Jeśli próbujesz tłumaczyć swoich koleżków to stoisz w jednym szeregu razem z nimi i akceptujesz status quo.  Życzę ci, żeby ciebie albo kogoś z twojej rodziny też ktoś kiedyś potraktował tak brutalnie w szpitalu, może wtedy będziesz miała więcej pokory i empatii. A nie, przepraszam, zapomniałam że lekarska sitwa trzyma się razem i jak któryś z was trafia do szpitala, to sobie przypominacie co to szacunek i empatia.

Empatii? A dlaczego ja mam myć pacjenta albo go karmić? Nie wiem gdzie koleżanka studentka odleciała, a może studnetką nie jest. Moim zadaniem jest wyleczyć pacjenta, powiązać objawy, oczywiście z poszanowaniem jego godności. Ale bez przesady nie będę myła, kąpała czy karmiła pacjentów bo to nie jest mój obowiązek, poza tym nie ma na to czasu. W tym roku praktyki na chirurgii, staliśmy z 70 letnim chirurgiem 5 godzin, on operował ja trzymałam haki. Wyszedł z pracy dwie godziny po tym jak niby skończył prace, wiadomo nie skończy operacji dlatego bo już jego czas iść do domu. Operuje jak skończy j co po tym ma iść jeszcze pacjentów karmić? Ogarnij się babo. Ciekawe kto chciałby za free zostawać dwie godziny po pracy. Może kasjerka w biedrze? Może urzędnik? Może nauczycielka? Jasne. Zejdź na ziemie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Empatii? A dlaczego ja mam myć pacjenta albo go karmić? Nie wiem gdzie koleżanka studentka odleciała, a może studnetką nie jest. Moim zadaniem jest wyleczyć pacjenta, powiązać objawy, oczywiście z poszanowaniem jego godności. Ale bez przesady nie będę myła, kąpała czy karmiła pacjentów bo to nie jest mój obowiązek, poza tym nie ma na to czasu. W tym roku praktyki na chirurgii, staliśmy z 70 letnim chirurgiem 5 godzin, on operował ja trzymałam haki. Wyszedł z pracy dwie godziny po tym jak niby skończył prace, wiadomo nie skończy operacji dlatego bo już jego czas iść do domu. Operuje jak skończy j co po tym ma iść jeszcze pacjentów karmić? Ogarnij się babo. Ciekawe kto chciałby za free zostawać dwie godziny po pracy. Może kasjerka w biedrze? Może urzędnik? Może nauczycielka? Jasne. Zejdź na ziemie. 

Nie wymagam od lekarza mycia czy karmienia pacjenta, od tego są inne osoby i nie na tym polega empatia. Może warto od czasu do czasu zajrzeć do słownika i sprawdzić co oznacza dane slowo. I nie wymagam od lekarza zostawania po godzinach, chyba że mu za to płacą i on się na to zgadza. To, że twoja "koleżanka" po fachu myje d u p y zamiast się uczyć, to nie oznacza że już jest empatyczna, bo widać że nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wymagam od lekarza mycia czy karmienia pacjenta, od tego są inne osoby i nie na tym polega empatia. Może warto od czasu do czasu zajrzeć do słownika i sprawdzić co oznacza dane slowo. I nie wymagam od lekarza zostawania po godzinach, chyba że mu za to płacą i on się na to zgadza. To, że twoja "koleżanka" po fachu myje d u p y zamiast się uczyć, to nie oznacza że już jest empatyczna, bo widać że nie jest.

Tak, ona myje d*upy. Większej bajki nie słyszałam, żeby studenci leku czy pielęgniarstwa myli d*upy. Na praktyki wakacyjne czy na zajęciach w szpitalu jest do zrealizowania określony program, student ma nabyć określone umiejętności. Np. Po pierwszym roku są praktyki pielęgniarskie i ma się nauczyć pobierano krwi, podłączania kroplówki, jak dział system szpitalny, wozić pacjentów na badania i co najczęściej się zdarza wypełnić ogrom papierów niby w ramach praktyk, a tak naprawdę lekarze mają tego po dziurki w nosie i cieszą się, że student to odbębni. Masę niepotrzebnych papierów, którym poświęca się więcej czasu niż pacjentom. Koleżanka to chyba za dużo seriali medycznych się naoglądała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Empatii? A dlaczego ja mam myć pacjenta albo go karmić? Nie wiem gdzie koleżanka studentka odleciała, a może studnetką nie jest. Moim zadaniem jest wyleczyć pacjenta, powiązać objawy, oczywiście z poszanowaniem jego godności. Ale bez przesady nie będę myła, kąpała czy karmiła pacjentów bo to nie jest mój obowiązek, poza tym nie ma na to czasu. W tym roku praktyki na chirurgii, staliśmy z 70 letnim chirurgiem 5 godzin, on operował ja trzymałam haki. Wyszedł z pracy dwie godziny po tym jak niby skończył prace, wiadomo nie skończy operacji dlatego bo już jego czas iść do domu. Operuje jak skończy j co po tym ma iść jeszcze pacjentów karmić? Ogarnij się babo. Ciekawe kto chciałby za free zostawać dwie godziny po pracy. Może kasjerka w biedrze? Może urzędnik? Może nauczycielka? Jasne. Zejdź na ziemie. 

Napisze Ci coś o empatii pewnego lekarza, który na znany lekarz ma cudowne opinie. Idąc za nimi poszłam do niego prowadzić swoja ciaze. Chodziłam prywatnie bo taka podjęłam decyzje. W gabinecie cudowny czlowiek specjalista a l4 chcial mi zapisac juz na pierwszej wizycie. 9 miechów zlecialo jak z bata strzelil. Rodzilam w szpitalu gdzie pracowal. Nie oczekiwalam specjalnych wzgledow ze względu na płatne wizyty ale na to, ze nawet nie bedzie pamietal mojego imienia a na obchodzie  lekarskim nawet nie wejdzie do sali z reszta personelu, tylko bedzie stal w korytarzu piszac cos na komorce, tez nie byłam przygotowana. Miałam ciężki poród i zakończył się cc, które zrobił wezwany o 3 w nocy ordynator.I ten właśnie lekarz zaglądał do mnie wtedy kiedy nawet nie musial i pytał jak się czuje. Ordynator szpitala, który miał setki takich pacjentek jak ja przyszedl tez  w dniu wypisu i życzył mi wszystkiego dobrego. Sa ludzie z powolania i wyrobnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Napisze Ci coś o empatii pewnego lekarza, który na znany lekarz ma cudowne opinie. Idąc za nimi poszłam do niego prowadzić swoja ciaze. Chodziłam prywatnie bo taka podjęłam decyzje. W gabinecie cudowny czlowiek specjalista a l4 chcial mi zapisac juz na pierwszej wizycie. 9 miechów zlecialo jak z bata strzelil. Rodzilam w szpitalu gdzie pracowal. Nie oczekiwalam specjalnych wzgledow ze względu na płatne wizyty ale na to, ze nawet nie bedzie pamietal mojego imienia a na obchodzie  lekarskim nawet nie wejdzie do sali z reszta personelu, tylko bedzie stal w korytarzu piszac cos na komorce, tez nie byłam przygotowana. Miałam ciężki poród i zakończył się cc, które zrobił wezwany o 3 w nocy ordynator.I ten właśnie lekarz zaglądał do mnie wtedy kiedy nawet nie musial i pytał jak się czuje. Ordynator szpitala, który miał setki takich pacjentek jak ja przyszedl tez  w dniu wypisu i życzył mi wszystkiego dobrego. Sa ludzie z powolania i wyrobnicy.

W każdym zawodzie tak jest, są normalni i nienormalni. Wśród każdej grupy. Dlatego ja prowadziłam każdą ciąże na NFZ, miałam super lekarzy w przychodni przyszpitalnej, wybrałam takiego jaki mi odpowiadał. Wszystkie badania miałam jakie trzeba bo wiadomo ustawa im nakazuje i nie ma, że będę gorzej traktowana jak pacjentki prywaciarzy. Moja lekarska cały czas się mną zajmowała, dała l4 z powodu dużych wymiotów i ciężkiej pracy już na 1 wizycie, była przy porodzie, zaglądała po, pytała interesowała się, a leżały ze mną babki, które chodziły prywatnie i lekarze mieli gdzieś, albo traktowali tak samo jak inne pacjentki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak, ona myje d*upy. Większej bajki nie słyszałam, żeby studenci leku czy pielęgniarstwa myli d*upy. Na praktyki wakacyjne czy na zajęciach w szpitalu jest do zrealizowania określony program, student ma nabyć określone umiejętności. Np. Po pierwszym roku są praktyki pielęgniarskie i ma się nauczyć pobierano krwi, podłączania kroplówki, jak dział system szpitalny, wozić pacjentów na badania i co najczęściej się zdarza wypełnić ogrom papierów niby w ramach praktyk, a tak naprawdę lekarze mają tego po dziurki w nosie i cieszą się, że student to odbębni. Masę niepotrzebnych papierów, którym poświęca się więcej czasu niż pacjentom. Koleżanka to chyba za dużo seriali medycznych się naoglądała. 

Skąd wiesz, może robi praktyki w Pcimiu, w dodatku jest tak tępa, że boją się jej dopuścić do papierów a co dopiero do żywych ludzi i igieł. To co ma robić dziewczyna na tych praktykach? Kazali jej myć baseny i myć tyłki, bo pewnie tylko do tego się nadaje 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×