Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

czy gardzicie niesmialymi osobami z fobia spoleczna

Polecane posty

Gość gosc

z ciekawosci pytam, czy wkurzaja was np osoby 

- niesmiale, z fobia spoleczna

- z depresja, zagubione, z chorobami psychicznymi, ktore sa zamkniete w sobie

-samotnicy, osoby "spoza" outsiderzy, ktorzy raczej sa cicho w towarzystwie, nie chca zwracac na siebie uwagi

jestem taka kobieta i mi ciezko, ludzi sie nie boje, mam prace, ale nie mam znajomych ani chlopaka. Depresja mnie wylaczyla z zycia i nie mam za duzo do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewy

ile masz lat? problem z takimi że nie wiadomo jak ich zagadać bo zaraz uciekają. Co polecasz robić aby tego typu ludzi jak ty poznać i nie spłoszyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hong
7 minut temu, Gość gosc napisał:

z ciekawosci pytam, czy wkurzaja was np osoby 

- niesmiale, z fobia spoleczna

- z depresja, zagubione, z chorobami psychicznymi, ktore sa zamkniete w sobie

-samotnicy, osoby "spoza" outsiderzy, ktorzy raczej sa cicho w towarzystwie, nie chca zwracac na siebie uwagi

jestem taka kobieta i mi ciezko, ludzi sie nie boje, mam prace, ale nie mam znajomych ani chlopaka. Depresja mnie wylaczyla z zycia i nie mam za duzo do powiedzenia

jakie jest źródło depresji? To wszystko da się powoli odkręcić bez chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulu
6 minut temu, madafaka 7 napisał:

Raczej nie wkurzają bo nikt na takie osoby nie zwraca uwagi one są same ze swoim spierrdoleniem

Ja zwracam na takie osoby uwage, tylko nie wiem jak takich zagadać, bo jeśli mają fobie....... no właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość gosc napisał:

z ciekawosci pytam, czy wkurzaja was np osoby 

- niesmiale, z fobia spoleczna

- z depresja, zagubione, z chorobami psychicznymi, ktore sa zamkniete w sobie

-samotnicy, osoby "spoza" outsiderzy, ktorzy raczej sa cicho w towarzystwie, nie chca zwracac na siebie uwagi

jestem taka kobieta i mi ciezko, ludzi sie nie boje, mam prace, ale nie mam znajomych ani chlopaka. Depresja mnie wylaczyla z zycia i nie mam za duzo do powiedzenia

Nie za bardzo sobie wyobrażam jak można być nieśmiałą z fobią społeczną i nie bać się ludzi

To zależy jakim samotnikiem jesteś, jeden intryguje wzbudza ciekawość, inny wqrwia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

O sobie wole nie rozlewać żali, ale słyszałem na własne uszy, jak w firmie obok szydzili z takiego nowego pracownika. Na przerwach prawie nic nie mówił, śmiech i kpina kilka osób z niego drwiło. Dowalają takim jak nie wprost to za plecami. Przeżyłem wiele takich upokorzeń. Normalnie było tak: kierownik chwalił gościa, że robi, co mu każe ale 2 osoby , monterzy mówią, że ani nie pogada ani nic i podłapała to inna osoba i każdy w śmiech i na pewno go nie chcieli, chyba się zwolnił szybko.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość lewy napisał:

ile masz lat? problem z takimi że nie wiadomo jak ich zagadać bo zaraz uciekają. Co polecasz robić aby tego typu ludzi jak ty poznać i nie spłoszyć? 

nie wypowiem sie za wszystkich, ale do mnie starczy normalnie gadac 😄 tzn po prostu ludzie na mnie nie zwracaja uwagi i tyle, maja swoje sprawy na glowie, a ja tez nie zabiegam o uwage, nie mowie za duzo jak nic ciekawego do glowy mi nie przychodzi, u mnie akurat bez przesady z ta fobia, bardziej jestem wycofana po prostu i malo wygadana, ale az tak ludzi sie nie boje....ale tu problem jest taki, ze nie widze sensu zeby ktos do mnie gadal 😄 tzn raczej nikt nie mialby korzysci z rozmowy ze mna ani przyjemnosci haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
17 minut temu, Gość gosc napisał:

z ciekawosci pytam, czy wkurzaja was np osoby 

- niesmiale, z fobia spoleczna

- z depresja, zagubione, z chorobami psychicznymi, ktore sa zamkniete w sobie

-samotnicy, osoby "spoza" outsiderzy, ktorzy raczej sa cicho w towarzystwie, nie chca zwracac na siebie uwagi

jestem taka kobieta i mi ciezko, ludzi sie nie boje, mam prace, ale nie mam znajomych ani chlopaka. Depresja mnie wylaczyla z zycia i nie mam za duzo do powiedzenia

Nie, ale niech się uśmiechną a nie siedzą z ponurą miną jak by mi przyszedł do głowy pomysł zagadać.

Właśnie, najgorzej jest w większym towarzystwie, gdzie wszyscy się do siebie lepią szybko zaprzyjaźniają. A tacy jak my nie potrafią bo nie mówią prawie nic. Nie znaczy to e zaraz taki musi byc chory, ale dla takich mega dusz towarzystwa to to samo. Zamknięty w sobie=co Ci jest, czemu nic nie mówisz? I już etykietka "spadaj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Onsam napisał:

Nie, ale niech się uśmiechną a nie siedzą z ponurą miną jak by mi przyszedł do głowy pomysł zagadać.

Właśnie, najgorzej jest w większym towarzystwie, gdzie wszyscy się do siebie lepią szybko zaprzyjaźniają. A tacy jak my nie potrafią bo nie mówią prawie nic. Nie znaczy to e zaraz taki musi byc chory, ale dla takich mega dusz towarzystwa to to samo. Zamknięty w sobie=co Ci jest, czemu nic nie mówisz? I już etykietka "spadaj"

nie kazda osoba, ktora jest dusza towarzystwa jest jakas niemila, tzn pare takich "dusz towarzystwa" mnie przygarnelo, ale te znajomosci sie urwaly... treoche tez z mojej zazdrosci moze ? czulam sie gorsza.. zazdroszcze rozgadanym osobom, ja mam problem z gadaniem duzo rzeczy na raz, to tak jakby slepego uczyc o kolorach, a chce pogadac nieraz 😞 tylko jestem jakas tepa i tak siedze czesto w domu i mi smutno bo chce pogadac ale nie mam z kim i nie wiem o czym i  bledne kolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yankiv
11 minut temu, Gość gosc napisał:

nie wypowiem sie za wszystkich, ale do mnie starczy normalnie gadac 😄 tzn po prostu ludzie na mnie nie zwracaja uwagi i tyle, maja swoje sprawy na glowie, a ja tez nie zabiegam o uwage, nie mowie za duzo jak nic ciekawego do glowy mi nie przychodzi, u mnie akurat bez przesady z ta fobia, bardziej jestem wycofana po prostu i malo wygadana, ale az tak ludzi sie nie boje....ale tu problem jest taki, ze nie widze sensu zeby ktos do mnie gadal 😄 tzn raczej nikt nie mialby korzysci z rozmowy ze mna ani przyjemnosci haha

Po prostu nie poznałaś widocznie jeszcze kogoś z kim się porozumiesz na takim poziomie jak z nikim innym. 

Nigdy nie miałam nie mam i raczej nie będę mieć grona znajomych, nie bardzo mnie interesuje zawierać stosunki z ludźmi którzy mnie nie rozumieją..  I wydawaloby sie że tak będzie na zawsze. No nie 😊 introwert trafi na introwerta i wszystko się zgadza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
5 minut temu, Gość gosc napisał:

nie kazda osoba, ktora jest dusza towarzystwa jest jakas niemila, tzn pare takich "dusz towarzystwa" mnie przygarnelo, ale te znajomosci sie urwaly... treoche tez z mojej zazdrosci moze ? czulam sie gorsza.. zazdroszcze rozgadanym osobom, ja mam problem z gadaniem duzo rzeczy na raz, to tak jakby slepego uczyc o kolorach, a chce pogadac nieraz 😞 tylko jestem jakas tepa i tak siedze czesto w domu i mi smutno bo chce pogadac ale nie mam z kim i nie wiem o czym i  bledne kolo.

Mnie też takie kobiece dusze towarzystwa czasem przygarniają, żeby postać razem z nimi w przerwie. ALe ja się poddaję bo nie mam co gadać, wolę chwilę z kims sam na sam coś wymienić parę słów. No i później już nie próbują. Nie potrafię tak grać chętnego rozmówcę który tylko czeka aż wyjdzie grupka i będzie chciał gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie takie ultra nieśmiałe osoby trochę wkurzają. Kiedyś miałam misję i próbowałam zagadywać, wyciągać rękę, ale.... w końcu miarka się przebrała i straciłam cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Yankiv napisał:

Po prostu nie poznałaś widocznie jeszcze kogoś z kim się porozumiesz na takim poziomie jak z nikim innym. 

Nigdy nie miałam nie mam i raczej nie będę mieć grona znajomych, nie bardzo mnie interesuje zawierać stosunki z ludźmi którzy mnie nie rozumieją..  I wydawaloby sie że tak będzie na zawsze. No nie 😊 introwert trafi na introwerta i wszystko się zgadza. 

wlasnie 😉 ja jestem taka na doczepke, jakby dalo rade poznac ludzi podobnych do mnie i sie zaprzyjaznic.. z introwertycznymi osobami, nieco niesmialymi, o podobnych zainteresowaniach. Teraz ciezko sie zawiera znajomosci jak juz sie nie uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PCH

Też jestem nieśmiała (oprócz depresji i chorób psychicznych) ale powoli z tego wychodzę. U innych mnie to nie wkurza, ale u siebie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
39 minut temu, Gość gosc napisał:

z ciekawosci pytam, czy wkurzaja was np osoby 

- niesmiale, z fobia spoleczna

- z depresja, zagubione, z chorobami psychicznymi, ktore sa zamkniete w sobie

-samotnicy, osoby "spoza" outsiderzy, ktorzy raczej sa cicho w towarzystwie, nie chca zwracac na siebie uwagi

jestem taka kobieta i mi ciezko, ludzi sie nie boje, mam prace, ale nie mam znajomych ani chlopaka. Depresja mnie wylaczyla z zycia i nie mam za duzo do powiedzenia

Mam obojętny stosunek. Tacy ludzie zwykle nie rzucają się w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

tzn nieraz czytajac to forum to ktos niesmialy facet napisze to kobiety wyzywaja od "...y" "ofiar losu" i takie tam, chociaz mezczyzni tez tu troche wrzucaja na kobiety i chyba za duzo od nich wymagaja, do kochania nikogo nie zmusisz.... 😛 jako ze mam podobne cechy to tez robi mi sie przykro, ze po prostu chore i niesmiale osoby do odstrzalu czy jak? albo moze za bardzo uogolniam.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludex
49 minut temu, Gość gosc napisał:

nie wypowiem sie za wszystkich, ale do mnie starczy normalnie gadac 😄 tzn po prostu ludzie na mnie nie zwracaja uwagi i tyle, maja swoje sprawy na glowie, a ja tez nie zabiegam o uwage, nie mowie za duzo jak nic ciekawego do glowy mi nie przychodzi, u mnie akurat bez przesady z ta fobia, bardziej jestem wycofana po prostu i malo wygadana, ale az tak ludzi sie nie boje....ale tu problem jest taki, ze nie widze sensu zeby ktos do mnie gadal 😄 tzn raczej nikt nie mialby korzysci z rozmowy ze mna ani przyjemnosci haha

introwertycy są zwykle oczytani, napewno coś wiesz na jakiś temat i byś była dobra w dyskusji, pozatym nie każda rozmowa musi mieć korzyści, może być wymiana poglądów, doświadczeń, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxfgchj

Też tak mam. Chociaż próbowałam sie zmienić to nic to nie dało i oprócz blokady przed otwarciem sie zaczełam unikać ludzi i uciekać od nich. Czułam sie za bardzo inna nieważne czy w gronie rodziny czy obcych ludzi i nie dałam rady udawać, ze mam o czym z nimi gadac, bo i tak zawsze dalo sie odczuc taka niechęć. Taka skrajna fobia spoleczna to jak jakieś upośledzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pytanie autora właściwe psychopacie  i niewarte przez to odpowiedzi na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×