Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość huba

ile wydajecie na zachcianki? slodycze,piwo, kino itp

Polecane posty

Gość huba

Jak wyzej. Mnie przeraza bo jak podliczylam wychodzi wiecej niz jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Nic nie wydaje na słodycze kino i piwo bo nie jem i nie chodzę z braku czasu. Czasem kupię sobie tusz do rzęs, krem bb ale to raz na jakiś czas. Mam mnóstwo ciuchów nic nie muszę kupować, do kosmetyczki nie chodzę. Serio nie wiem na co wydawać pieniądze bo nie mam zachcianek, chyba że kulinarne to lubię sery szwajcarskie ok 30 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego przeraża? Dobrze jest mieć tego rodzaju 'rezerwę', w razie potrzeby wiadomo, co odcinać... a to lepiej, niż szukanie nowego źródła, jeśli jest potrzebne na szybko. Sama wydaję niewiele, jakoś w ostatnim czasie wszystkie 'widzimisię' straciły dla mnie znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niewiele,nie mam jakichś wielkich zachcianek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

też nie mam zachcianek - ciuszki, piwka, kina, kawki, imprezki to dobre dla studentek a nie osób dojrzałych.  mam kartę 30 zł multisport i 5 razy w tygodniu ćwiczę dodatkowo abonament na netflixa i książki z biblioteki i szlus 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Ona napisał:

Nic nie wydaje na słodycze kino i piwo bo nie jem i nie chodzę z braku czasu. Czasem kupię sobie tusz do rzęs, krem bb ale to raz na jakiś czas. Mam mnóstwo ciuchów nic nie muszę kupować, do kosmetyczki nie chodzę. Serio nie wiem na co wydawać pieniądze bo nie mam zachcianek, chyba że kulinarne to lubię sery szwajcarskie ok 30 zł miesięcznie.

Ależ szalone sery za 30 zł miesięcznie tyle to kosztuje kilo dobrej goudy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość huba napisał:

Jak wyzej. Mnie przeraza bo jak podliczylam wychodzi wiecej niz jedzenie

Chodzę do kina przynajmniej raz, najwcześniej 2 razy w miesiącu, zamawiam jedzenie na wynos czasami raz w tygodniu, czasami raz na dwa tygodnie. Wydaje sporo na kosmetyki do pielęgnacji i perfumy, bo miesięcznie potrafię kupić 2 flakoniki. 

Nie wyobrażam sobie tego, co tu piszą dziewczyny - nigdzie nie chodzą, nic nie kupują, siedzą w domu i oglądają Netflixa. No i te sery SZWAJCARSKIE za 30 zł na miesiąc. To chyba kilka plasterkow 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghh

Ja też więcej niż na jedzenie. Słodycze i wyjścia do knajp to największe wydatki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

też nie mam zachcianek - ciuszki, piwka, kina, kawki, imprezki to dobre dla studentek a nie osób dojrzałych.  mam kartę 30 zł multisport i 5 razy w tygodniu ćwiczę dodatkowo abonament na netflixa i książki z biblioteki i szlus 😉

Oj już przesadzasz,mam 33 lata i jakies życie pozagrobowe istnieje. Nie wyglądam jak lump, co jakis czas coś nowego sobie kupię, bo w pracy trzeva wygladac, dziecku w szkole wstydu nie robić, męża podjarać czyms sensownym, czub ogarnąć czasem. Na imprezy tez chodzę, może nie po klubach ale jak czyjeś urodziny są to nie siedzimy na tapczanie i nie oglądamy dwojki, tylko wybywamy do pubu, restauracji, w sumie potańczyć tez. Piwko czasem lubię wypić, albo drinka. Do tego wydaje 7f Msc na aplikację audible, trochę w hobbycraft ,bo wyczynowo piekę torty, ale to też sie zwraca wraz z zamówieniem. Kosmetykamk sie nie zagracam, używam raczej naturalnych, do tego tusz, kredka, podkład. Perfumy mam 2 ulubione. Są to kwoty ,których  nie liczyła bym jako moje zachcianki. Ot żyje, pracuje i cos z tego mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

też nie mam zachcianek - ciuszki, piwka, kina, kawki, imprezki to dobre dla studentek a nie osób dojrzałych.  mam kartę 30 zł multisport i 5 razy w tygodniu ćwiczę dodatkowo abonament na netflixa i książki z biblioteki i szlus 😉

To normalne życie i wydatki wielu dorosłych osób. Tylko każdy co innego rozumie imprezę - nie są to już wypady calonocne do klubu, ale nie wyjść raz przynajmniej do pubu, restauracji z kilkoma znajomymi? Zaprosić ich do siebie na dowmowke? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza

Jakoś tak dużo wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huba

Ale czy tylko ja mam wyrzut ze marnuje pieniadze ktore moglabym odlozyc. Iles odkladam ale moglabym wiecej. Tylko czasami zastanawiam sie po co jak zycie ma mi przeleciec tylko oszczedzajac i nic zadnych przyjemnosci. Z 2 strony nie wiem. Moze to skopstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Malo mam zachcianek, ale od czasu do czasu kupie jakies ciastko lub najdzie mnie ochota na cos niezdrowego np. hamburgera.  2-3 razy do roku nachodzi mnie ochota pobiegac po lumpeksach i zobaczyc czy znajde jakies skarby.  Dwa razy do roku wypadamy z corka do Spa na jakies masaze.  Lubie olejki do ciala i na to wydaje troche pieniedzy.  Ogolnie moje zachcianki nie przekraczaja kosztow jedzenia miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość huba napisał:

Ale czy tylko ja mam wyrzut ze marnuje pieniadze ktore moglabym odlozyc. Iles odkladam ale moglabym wiecej. Tylko czasami zastanawiam sie po co jak zycie ma mi przeleciec tylko oszczedzajac i nic zadnych przyjemnosci. Z 2 strony nie wiem. Moze to 

trzeba zaoszczędzić, ubezpieczyc sie, ale te, czasem trzeba siebie porozpieszczac,bo nikt tego nie zrobi z ciebie. Co to za życie,skoro zarabiasz i na nic sobie nie pozwolisz, bo oszczedzasz,,bo dzieci, bo kredyt, a pozniej okazuje się,że starosc i juz ludzie mowio,ze nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wiki

Moja jedyna zachcianka to paznokcie i slodycze. I to chyba za malo. Na qszystko mi szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wiki
6 minut temu, Gość Gość napisał:

trzeba zaoszczędzić, ubezpieczyc sie, ale te, czasem trzeba siebie porozpieszczac,bo nikt tego nie zrobi z ciebie. Co to za życie,skoro zarabiasz i na nic sobie nie pozwolisz, bo oszczedzasz,,bo dzieci, bo kredyt, a pozniej okazuje się,że starosc i juz ludzie mowio,ze nie wypada

Nie mam zlotego srodka. 1000 oszczednosci 1000 zachcianki a 800 jedzenie. Reszta rachunki,kredyt. Jak myslicie nie za duzo tych zachcianek czy w sam raz. Oszczednosci zazwyczaj przeznaczam na wakacje wyjazdy lub nadplate kedytu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Oj już przesadzasz,mam 33 lata i jakies życie pozagrobowe istnieje. Nie wyglądam jak lump, co jakis czas coś nowego sobie kupię, bo w pracy trzeva wygladac, dziecku w szkole wstydu nie robić, męża podjarać czyms sensownym, czub ogarnąć czasem. Na imprezy tez chodzę, może nie po klubach ale jak czyjeś urodziny są to nie siedzimy na tapczanie i nie oglądamy dwojki, tylko wybywamy do pubu, restauracji, w sumie potańczyć tez. Piwko czasem lubię wypić, albo drinka. Do tego wydaje 7f Msc na aplikację audible, trochę w hobbycraft ,bo wyczynowo piekę torty, ale to też sie zwraca wraz z zamówieniem. Kosmetykamk sie nie zagracam, używam raczej naturalnych, do tego tusz, kredka, podkład. Perfumy mam 2 ulubione. Są to kwoty ,których  nie liczyła bym jako moje zachcianki. Ot żyje, pracuje i cos z tego mam. 

ja też nie wyglądam jak lump, gdyż szanuje swoje ubrania reszty nie czytam bo dla mnie masz właśnie nudne, niezbyt ciekawe życie - szkoda byłoby mi marnować na to energie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ok 2 tyś na ciuchy, buty, torebki, kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

ja też nie wyglądam jak lump, gdyż szanuje swoje ubrania reszty nie czytam bo dla mnie masz właśnie nudne, niezbyt ciekawe życie - szkoda byłoby mi marnować na to energie.

Że ty siedzisz na tym forum, skoro energię poswiecasz tylko na wyższe czyny 😄 te swoje książki tez tak czytasz? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfg
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ok 2 tyś na ciuchy, buty, torebki, kosmetyki.

Jak ja bym tak chciala ale sknerstwo mi nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

To normalne życie i wydatki wielu dorosłych osób. Tylko każdy co innego rozumie imprezę - nie są to już wypady calonocne do klubu, ale nie wyjść raz przynajmniej do pubu, restauracji z kilkoma znajomymi? Zaprosić ich do siebie na dowmowke? 

ja nie przeczę, że nienormalne, ale typowe dla określonej kategorii wiekowej jak wspomniałam czyli studentek 🙂 takie puste wypełnianie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Że ty siedzisz na tym forum, skoro energię poswiecasz tylko na wyższe czyny 😄 te swoje książki tez tak czytasz? 😄

a ty widać, że właśnie z pijalni wróciłaś skoro jesteś tak agresywna. każdy ma takie hobby jakie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ależ szalone sery za 30 zł miesięcznie tyle to kosztuje kilo dobrej goudy 😄

Też o tym pomyslałam😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huba

Pytanie bylo ile wydajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 minut temu, Gość gość napisał:

a ty widać, że właśnie z pijalni wróciłaś skoro jesteś tak agresywna. każdy ma takie hobby jakie zasługuje.

na jakie zasluguje sie mówi molu ksiazkowy 😄 zejdz ze mnie,moze Ty powinnas sobie walnac piwko na rozluznienie,albo wyjąć to cos z tylka (nie wiem czym ostatnio sie bawiłas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona

Nie mam pojęcia ile ale pewnie sporo. Sporo na słodycze , co niedzielę jadamy w knajpie , bywa, że i w tygodniu zamawiamy jedzenie (ale  to akurat rzadko) . Średnio dwa razy w miesiącu chodzimy do kina, często bywamy w parkach wodnych . Po clubach , pubach raczej nie chodzę jedynie dwa razy w roku z przyjaciółką w dniu naszych urodzin. Natomiast obowiązkowo Andrzejki, Sylwester i zabawa karnawałowa w restauracji. Kosmetyki kupuję jak mi się kończą a ubrania jak potrzebuję  (chociaż zdarza się kupić pod wpływem chwili ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niewiele wydaje. Nie pije, nie pale, do kina chodzę rzadko. Ksiazki z biblioteki. Fitnessu nie traktuje jako zachcianke tylko staly wydatek. W tym roku mam postanowienie aby nie kupować żadnych ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

ja nie przeczę, że nienormalne, ale typowe dla określonej kategorii wiekowej jak wspomniałam czyli studentek 🙂 takie puste wypełnianie życia.

A Ty czym wypelniasz swoje puste życie - Netflixem i gniciem w domu. To ja wolę mieć znajomych, wyjść, pobawić się, dowiedzieć się czegoś, a nie w czterech scianach siedziec i na wszystko ściskać. I to nie jest określone do kategorii wiekowej. Polecam czasem wyjść z domu i zobaczyć, kto tak naprawdę chodzi po pubach. Bo raczej nie studenci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Wydaje dużo kasy na jedzenie na mieście (prawie codziennie albo jem w restauracji albo zamawiam do domu), do tego lubię masaże, mani pedi u kosmetyczki, jakiś zabieg na twarz, kupuje sporo kosmetyków, często dość drogich, ubrań nie kupuje zbyt dużo, przeważnie kupuje kiedy naprawdę czegoś potrzebuje, ale torebki i buty tak. Myśle ze spokojnie wydaje ponad 6000 na to wszystko w sumie co miesiąc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Kaja napisał:

Wydaje dużo kasy na jedzenie na mieście (prawie codziennie albo jem w restauracji albo zamawiam do domu), do tego lubię masaże, mani pedi u kosmetyczki, jakiś zabieg na twarz, kupuje sporo kosmetyków, często dość drogich, ubrań nie kupuje zbyt dużo, przeważnie kupuje kiedy naprawdę czegoś potrzebuje, ale torebki i buty tak. Myśle ze spokojnie wydaje ponad 6000 na to wszystko w sumie co miesiąc. 

No jak każda  kafeterianka….:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×