Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Załamana jestem...narzeczony zaczął trzymać stronę matki a wesele w czerwcu

Polecane posty

Gość gość
2 godziny temu, Gość Prowo napisał:

To jest oczywiście prowo ale często tak jest, że daj przybłędzie palec to ci całą rękę upierniczy 😄

tak było z moja bratową kiedy rodzice powiedzieli że im kupią mieszkanie i mają się za czymś zacząć rozglądać tak wstępnie. Oczywiście powinna wiedzieć jakie są możliwości moich rodziców, którzy sami mieszkają w prl-owskim bloku, są nauczycielami, a kasę na mieszkania dla nas mieli ze spadku. Sprzedali duży dom po dziadkach z drugiego konca Polski. Więc to nie żadne krezusostwo tylko zarządzenie losu..... a ta znalazła apartament w innym mieście za 1,5 mln zł, deweloperski z tarasami i parkingiem podziemnym. Nawet moj brat parsknął śmiechem. No owszem nikt nie mówił o cenie, bo rodzice tak wstępnie powiedzieli na początek ale trochę wyobraźni i rozsądku, przecież wiedziała doskonale jak jest ale zero pokory i wdzięczności i nie wiem... myślała, że to przejdzie? Albo nie miała pojęcia o realiach życia, bo miała zaledwie 20 lat i ani pracy, ani szkoły. Rodzice mieli na to przeznaczone max. 350.000. Ogromne było jej rozczarowanie, bo ona już wszystkim w rodzinnych w slumsach powiedziała gdzie będzie mieszkać hahahaha i wręcz z żalem do moich rodziców wyleciała.... no cóż muszę żyć z tym, że mój brat to skończony bałwan, że się z takim czymś związał.

No ale jasno kwota nie była określona. Ok to było wstępnie więc ona też wstępnie wyszukała. Mogła nie znać się, mogła też myśleć że kasy jest więcej. Nienwiem skąd twój śmiech na nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość gość napisał:

No ale jasno kwota nie była określona. Ok to było wstępnie więc ona też wstępnie wyszukała. Mogła nie znać się, mogła też myśleć że kasy jest więcej. Nienwiem skąd twój śmiech na nią?

To jak bardzo trzeba nie ogarniać rzeczywistości żeby myśleć że dostaną drogi apartament na dzień dobry? Nie zauważyła że teść np nie jest prezesem czy kimś wysoko postawionym. Wychodzi że mało inteligentna osoba z bratowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A nie przyszło ci do głowy żeby iść do pracy i samej zarobić na wesele ? Mnóstwo par tak robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A nie przyszło ci do głowy żeby iść do pracy i samej zarobić na wesele ? Mnóstwo par tak robi

Wesele w czerwcu, talerzyk za 220 zł od osoby to ja ja zarobie tyle w tak krotki termin, to przeciez same talerzyk wychodzi 40 920 zł a kjeszcze DJ i kwiaty itd plakac sie chce takie piekne wesele mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Wesele w czerwcu, talerzyk za 220 zł od osoby to ja ja zarobie tyle w tak krotki termin, to przeciez same talerzyk wychodzi 40 920 zł a kjeszcze DJ i kwiaty itd plakac sie chce takie piekne wesele mialo byc

Hahahaha ale prowo 7/10 bo choć głupie i widoczne to kręci się jak nie wiem co i głupole  ci wierzą 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

No ale jasno kwota nie była określona. Ok to było wstępnie więc ona też wstępnie wyszukała. Mogła nie znać się, mogła też myśleć że kasy jest więcej. Nienwiem skąd twój śmiech na nią?

No weź daruj. Teściowie w starym bloku, a księżniczka z apartamencie za półtora bańki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dlaczego teściowa nie chce zapłacić za całe wesele? Autorka odpowiedziała sobie sama. Teściowa jest po ciężkiej chorobie, obawia się nawrotu, a wtedy będą jej potrzebne każde pieniądze. W myśl zasady, kiedy ktoś mi obieca kupić dom, to ja mogę wymagać pałacu? To tak nie działa. A na pewno nie zawsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria

Wasz ślub, wasz dzień, wasze decyzje. Jednak, gdy zabieracie się za organizację imprezy, na którą was nie stać i macie sponsora, ten dzień również zależy od osób trzecich. Wasz wybór. Więc albo zbierajcie hajs i organizujcie na własnych warunkach albo cieszcie się, że ogólnie macie kogoś, kto chce wam za to zapłacić. Totalnie Cię nie rozumiem. Twój facet ma rację. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Zamiast cieszyć się, że matka twojego faceta wyzdrowiala i będzie na ślubie to ty robisz dramy o zaproszenie jakiś wujkow których widzisz 10 razy w życiu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 minuty temu, Gość 123 napisał:

Zamiast cieszyć się, że matka twojego faceta wyzdrowiala i będzie na ślubie to ty robisz dramy o zaproszenie jakiś wujkow których widzisz 10 razy w życiu... 

Ona by chyba wolała by matka chłopaka zmarła. Wtedy „dostałaby „ cały majątek . Starczyłoby nie tylko na wesele ale i fajerwerki i inne balony. Cała rodzina przeżywałaby zdarzenie jak stonka wykopki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czekajcie, czekajcie. Powoli z tą oceną autorki, taką definitywną. Wspominam swój ślub i wesele. Moi Rodzice z teściami płacili tyle ile sami się dogadali, czyli moi to i to, a tamci coś innego. Za nic my, jako państwo młodzi nie płaciliśmy. No tak dawno, dawno temu było w zwyczaju. Czasy się zmieniły, młodzi inaczej podchodzą do wszystkich spraw i to w pełni rozumiem. Jednego nie pojmuję autorko. Czy twoi rodzice partycypują w kosztach? Czy tylko wszystko spoczywa w ''kieszeni'' matki pana młodego? No ok. Widać to ona chciała wszystko pokrywać, a nawet jeżeli już tak chciała to ze strony Twoich Rodziców wypadałoby też rzucić jakimś groszem. Inaczej nawet nie wypada. No dobra, dalej zastanówmy się spokojnie. Teściowa zachorowała, chciała dobrze dla Was, jednak choroba nie wybiera i naprawdę się nie dziwię, że na chwilę obecną nie chce się wyzbyć całej kasy, że chce coś mieć na czarną godzinę. To nie jest jej wina, że tak jej się przytrafiło. Może Twoi Rodzice opłacą resztę gości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Ja myśle ,ze nie powinniście oczekiwać tylko ode teściowej. Są jeszcze Twoi rodzice i Wy. Jeśli tesciowa zaoferowała się do zapłacenia za 50 lar to spoko i tak duża oszczędność dla Was. A za resztę zapłaćcie sami lub może Twoi rodzice się dołożą ? Obiecała ale ma tez swoje inne sprawy do tego zdrowie i nie spowiada się Wam pewnie z wszystkich wydatków o których może nawet nie macie pojęcia. Jeśli bardzo zależy Wam na kosztach tylko teściowej to zróbcie na te 50 par a jak musicie mieć te 86 to sami dopłacicie . Zrozum tez narzeczonego . To ,ze jego Mama z własnej woli pokrywa większość kosztów to i tak dla Was duży plus i pomoc on nie ma prawa od niej zadać i wymagać jako syn . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A kto płaci za resztę? Za parę miesięcy mam ślub i sam telerz to połowa kosztów. Jest jeszcze Dj/zespół, alkohol, tort, ceremonia, ubranie, kwiaty, fotograf /kamerzysta, obrączki itd kosztów jest mnóstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A kto płaci za resztę? Za parę miesięcy mam ślub i sam telerz to połowa kosztów. Jest jeszcze Dj/zespół, alkohol, tort, ceremonia, ubranie, kwiaty, fotograf /kamerzysta, obrączki itd kosztów jest mnóstwo. 

Resztę powinien płacić pan młody,jego rodzice. Akurat wszystko to co wymieniłaś 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Resztę powinien płacić pan młody,jego rodzice. Akurat wszystko to co wymieniłaś 🙂

Dopiszę.

No oprócz sukni pani młodej, ta jest już w gestii jej samej, jej rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda

U nas było tak ze nam wesele głownie sponsorowali moja mama (wdowa)  wraz z teściami , ale było to na takiej zasadzie:

moja mama płaci za  gości z naszej rodziny, teściowie za gości ze swojej rodziny, takie same rozliczenia były za noclegi gości, z kolei za ślub (ksiądz i organista), salę, stół wiejski, i zespół muzyczny płacone było przez nich po połowie,  za wódkę chyba teściowie zapłacili zeby nie skłamać bo chyba jakaś tradycja czy coś,  ...enkę i garnitur ślubny sponsorowali rodzice kazde swojemu dziecku. Ja ze swoich oszczędności zapłaciłam za samochód i wiązanki oraz kwiaty do kościoła, mój narzeczony za obrączki, oboje też płaciliśmy za tort, kamerzystę i fotografa, fryzjera, kosmetyczkę, kurs tańca. Nie pamietam jak było z zaproszeniami, kto płacił. Na pewno jakies bieżące drobne koszty tez bralismy na siebie, typu konfetii, wydrukowanie menu na stoły. Dodam, że pokrycie tych głównych kosztów wyszło od naszych rodziców, nalegali. Ja biorąc slub (2013 r.) miałam oszczedności w kwocie ok. 25.000 zł, mój narzeczony jeszcze większe i gdyby nawet rodzice nam nie zafundowali wesela stać nas byłoby na nie. Gości było razem z członkami zespołu muzycznego i kierowca busa 105 osób, w tym troche dzieci więc za nich płaciło się mniej. A gdyby nas nie było stać to zrobilibyśmy obiad w lokalu dla najblizszej rodziny lub poczekali jeszce z imprezą, i tyle. Na pewno nie chciałabym być w takiej syt. co autorka, bo wiecie choć nikt nie nastawia sie na złe momenty w zyciu, ale tak na wszelki wypadek nie chciałabym usyszeć od nikogo ze np. jestem dziadówką bo mój maz lub jego rodzina musieli pokryć całośc. Jestem raczej niezależna, mam oddzielne konto, pracuję i choćbym miała dzianego faceta to i tak chodziłabym do pracy choćby na kawałek etatu bo tez chciałabym czuc ze coś wnosze do małżeństwa. Dlatego jestem zaskoczona roszceniowa postawą autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Zwyczajowo się dzieli koszta wspólne na pół, i kazdy z młodych albo rodzice opłaca swoich gości, to czego się spodziewałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Piszecie że slabe prowo ale to samo życie rodzice mają dac na zycie na szkołę na studia kupić samochod  zrobić weselisko na 200 osób kupić działkę  yebac za darmo stawiajac chalupę ma  brat ojciec teść szwagier kuzyn a matka z tesciową ma dzieci wychować ot co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Piszecie że slabe prowo ale to samo życie rodzice mają dac na zycie na szkołę na studia kupić samochod  zrobić weselisko na 200 osób kupić działkę  yebac za darmo stawiajac chalupę ma  brat ojciec teść szwagier kuzyn a matka z tesciową ma dzieci wychować ot co...

Nie widze nic złego, że rodzice chcą i mogą dać dziecku na studia czy wesele, a nawet mieszkanie. Problem zaczyna się gdy dziecko się o to upomina lub co gorsze jego/jej partner. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

A kto płaci za resztę? Za parę miesięcy mam ślub i sam telerz to połowa kosztów. Jest jeszcze Dj/zespół, alkohol, tort, ceremonia, ubranie, kwiaty, fotograf /kamerzysta, obrączki itd kosztów jest mnóstwo. 

Dochodzę do wniosku, że jednak temat wzięty z d*** 😂Jak ci nie pasuje to co mówi mama narzeczonego, to zrób to po swojemu za własne pieniądze w późniejszym terminie np. za 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

przecież o ile to nie prowokacja to po prostu autorka nie dostanie wesela jakie sobie wymarzyła i nie ma co gdybać. Sprawa zakonczona. Można się rozejść xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×