Warto płacić dodatkowo za zdjęcie dzidziusia?

Czy te zdjęcia przypominają buzie dziecka po urodzeniu ? 

* zdjęcie z usg

Jeśli mówimy o zdjęciu 3d lub filmie 4d to chyba nie o zdjęcie w tych badaniach chodzi. Takie zdjęcia są dodatkiem do trzech zalecanych w ciąży badań prenatalnych. Na tych badaniach przede wszystkim bada się wady genetyczne, serce i inne narządy, ilości wód płodowych oraz masę innych parametrów. Ja byłam na wszystkich trzech zalecanych badaniach i jestem zadowolona, że wiem co dzieje się z dzieckiem. Zdjęcia mam są śliczne, ale to nie one były powodem dlaczego poszłam na dokładniejsze badania usg. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli mówimy o zdjęciu 3d lub filmie 4d to chyba nie o zdjęcie w tych badaniach chodzi. Takie zdjęcia są dodatkiem do trzech zalecanych w ciąży badań prenatalnych. Na tych badaniach przede wszystkim bada się wady genetyczne, serce i inne narządy, ilości wód płodowych oraz masę innych parametrów. Ja byłam na wszystkich trzech zalecanych badaniach i jestem zadowolona, że wiem co dzieje się z dzieckiem. Zdjęcia mam są śliczne, ale to nie one były powodem dlaczego poszłam na dokładniejsze badania usg. 

Tak ja sobie zdaje sprawę, bardziej chodzi mi czy zdjęcie na usg jest podobne buzi dziecka po urodzeniu.

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak ja sobie zdaje sprawę, bardziej chodzi mi czy zdjęcie na usg jest podobne buzi dziecka po urodzeniu.

Tak jest podobne, ja mialam takie zdjęcia będąc w ciąży i lekarzowi bardzdo dobrze udało się uchwycić twarz dziecka, widać nawet do kogo jest podobne dziecko. Polecam, fajna pamiątka

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jeśli mówimy o zdjęciu 3d lub filmie 4d to chyba nie o zdjęcie w tych badaniach chodzi. Takie zdjęcia są dodatkiem do trzech zalecanych w ciąży badań prenatalnych. Na tych badaniach przede wszystkim bada się wady genetyczne, serce i inne narządy, ilości wód płodowych oraz masę innych parametrów. Ja byłam na wszystkich trzech zalecanych badaniach i jestem zadowolona, że wiem co dzieje się z dzieckiem. Zdjęcia mam są śliczne, ale to nie one były powodem dlaczego poszłam na dokładniejsze badania usg. 

Wszystkie wady, parametry lekarz sprawdza i tak na 2d.3d-to zdjęcie 4d to filmik.

19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak jest podobne, ja mialam takie zdjęcia będąc w ciąży i lekarzowi bardzdo dobrze udało się uchwycić twarz dziecka, widać nawet do kogo jest podobne dziecko. Polecam, fajna pamiątka

To w którym tygodniu już widziałaś podobieństwo ?

Kwestia gustu... Ja bym nie chciała tych zdjęć, dla mnie są... upiorne.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

To w którym tygodniu już widziałaś podobieństwo ?

Zdjęcie mam z 36 tc, wcześniej dziecko źle się układało. 

Ja byłam na trzech usg tych „dokładnych” u lekarza z certyfikatem FMF w ramach pakietu medycznego, a dodatkowo poszłam prywatnie dwa razy na 3D do ginekologa spoza przychodni, w której mam pakiet medyczny. Poszłam w 17 i 34 tc, głównie po to, żeby mieć potem zdjęcia na pamiątkę. Na usg 3D z 34 tygodnia mam super wyraźne zdjęcia, ale generalnie podobieństwa nie dostrzegam. Ogólnie fajne doświadczenie  

Ja chodzilam prywatnie do ginekologa i co miesiac mialam zdjecie 3d/4d. Najladniejsze zdjecia wychodzily mniej wiecej od 32 tygodnia, bo dziecko wygladalo juz jak bobas. Na ostatniej fotce, chyba 2 tygodnie przed porodem wygladal  dokladnie tak jak w rzeczywistosci

Zależy ile to kosztuje, bo weź pod uwagę, że wiele zależy od dziecka (czy będzie chciało współpracować). Prowadzę ciążę prywatnie, lekarz co wizytę sprawdza wszystko w 2D i na koniec włącza nam tryb 4D. Nasz dzidziuś bardzo często się zasłania, kładzie sobie dłonie albo stopy na twarzy i za nic nie pozwala zrobić ładnego zdjęcia. Tylko raz lekarz zdążył „złapać” jego buzię, ale to było w 21 tygodniu ciąży. Jestem teraz w 29 tc i nadal nie mam ładnej pamiątki. Może mój maluszek ma jeszcze sporo miejsca na takie kombinacje i dlatego tak to wygląda.

Dokładnie, wszystko zależy od dziecka. Jedyne zdjęcie w miarę wyraźne mam z 36 tygodnia. Reszta to jakaś masakra, albo się odwraca albo zasłania, lekarz musiałby nade mną chyba z godzinę stać, żeby uchwycić jakieś porządne ujęcie. Na szczęście w przyszłym tygodniu rodzę, to zobaczę w końcu, jak naprawdę wygląda moje ukrywające się przed usg dziecko