Ludzie to cwane i chytre osoby, rzygać się już chce.

Rodzina nie słuchała naszych próśb i na kupowała ciuszkow na noworodkow- niemowlaków tak do 6mc. (Syn wyrósł już ze wszystkiego) Tak więc większości nie użyliśmy (ale były wyprane) kolejna część była w bd stanie no i kilka ciuszkow przebarwionych. 

Stwierdziłam że te dobre wydany. W DSM i DD, stwierdzili że mogą przyjść rzeczy nowe z metkami, miśków też nie chcieli. Po mimo że większość widać że nie noszona. No ale ok. Więc wystawiłam ogłoszenie że oddam ZA DARMO potrzebującej przyszłej mamie. Zgłosiło się na prawdę dużo kobiet... Niektóre nie ukrywały że mają pieniądze ale niby są EKO, drugie chciały na już na tą sekundę i żeby im jeszcze podrzucić, no i niby zgłosiła się skromna babeczka. Sama przyjechała po rzeczy, obejrzała, stwierdziła że ich jest za dużo i że może komuś jeszcze się przydadzą. Mówię a bierz, jeżeli jesteś w potrzebie. Większość była tzw bez określonej płci, ale Pani stwierdziła, że to chłopiec. ( Skromnie ubrana, włosy też nie zrobione itp)

Tydzień później koleżanką wysłała mi link na OLX jak ktoś sprzedaje po 5-10zl ciuszki dla chłopca. Dosłownie kopia w kopie ciuszki które wydałam. W opisie że synek wyrósł.. wkurzyłam się strasznie. Koleżanką też miała na wydanie ciuszki ale dla dziewczynki i uwaga.. odezwała sie ta sama babeczka, tym razem w ciąży z dziewczynką i ciężka sytuacja życiowa, bo facet ja zostawił.

Na jednej z grup "nie polecam sprzedającego" okazało się, że ta pani sprzedaje ciuszki dla dzieci, obwieszcza się jako EkoMama, a niektóre rzeczy firmowe (bardzo znanych marek) potrafi wystawić za nieźle sumy. Wózki 3w1 po 300-400zl..

Miałam podobna sytuacje. Chce się pomóc, ale trafi się na cwaniaka. 

Nigdy nie zrozumiem tego bólu doopy, gdy ktoś oddaje, a potem ma pretensje co dana osoba z tym robi. Autentycznie, miałabym gdzieś , czy ktoś sprzedaje ciuchy ode mnie, czy doopsko sobie nimi podciera. Oddałaś - olej to, już nie były twoją własnością. Zaraz mnie zeżrecie, ale takie jest moje zdanie.

Ktoś chce komuś pomóc w potrzebie a nie wspierać cwaniaków i osusztów co im się nie chce pracować. 

I bądź tu dobry...No hooj by mnie chyba strzelił za przeproszeniem. 

Ale przeżywasz. Trzeba było sprzedać, a  nie teraz miauczysz. Rzucasz się z powodu jakichś  szmat,  jakbyś większych problemów nie miała.

W DD albo w DSM przyjmują tylko ciuchy z metkami? No bez przesady. Człowiek pracuje i często aby zaoszczędzić kupuje ciuchy od znajomych albo w lumpeksie, a jakaś samotna matka ma mieć nówki? Odechciewa się pomagać. 

Olx to wylęgarnia pasożytów. Zamiast się szarpać z tymi babkami to mogłaś wrzucić do kontenera z używaną odzieżą. Moja mama wystawiła stare meble na olx. Szkoda jej było wyrzucić, a chciała się pozbyć. Jak wół napisane, że 4 piętro i bez windy, a ludzie potrafili zawracać głowę, że by wzięli, ale za wysoko, za ciężko, że się nie opłaca. Tata skontaktował się z Panią z MOPS, poleciła "podopieczną". Przyszła z chłopakiem, część zabrali, mieli wrócić następnego dnia. Nie wrócili, jeszcze koleś zbywał rodziców, że się spóźni, bo ma robotę. Rodzice na niego czekali, nie pojawił się. Tacy są "potrzebujący". Lepiej wywalić, porąbać etc. niż tracić czas na takich. 

W Polsce nie ma już ludzi biednych, biedni są ewentualnie ci, którzy pracują i nic im się nie należy

Dnia 17.01.2020 o 15:33, Gość Gość napisał:

W DD albo w DSM przyjmują tylko ciuchy z metkami? No bez przesady. Człowiek pracuje i często aby zaoszczędzić kupuje ciuchy od znajomych albo w lumpeksie, a jakaś samotna matka ma mieć nówki? Odechciewa się pomagać. 

Olx to wylęgarnia pasożytów. Zamiast się szarpać z tymi babkami to mogłaś wrzucić do kontenera z używaną odzieżą. Moja mama wystawiła stare meble na olx. Szkoda jej było wyrzucić, a chciała się pozbyć. Jak wół napisane, że 4 piętro i bez windy, a ludzie potrafili zawracać głowę, że by wzięli, ale za wysoko, za ciężko, że się nie opłaca. Tata skontaktował się z Panią z MOPS, poleciła "podopieczną". Przyszła z chłopakiem, część zabrali, mieli wrócić następnego dnia. Nie wrócili, jeszcze koleś zbywał rodziców, że się spóźni, bo ma robotę. Rodzice na niego czekali, nie pojawił się. Tacy są "potrzebujący". Lepiej wywalić, porąbać etc. niż tracić czas na takich. 

W Polsce nie ma już ludzi biednych, biedni są ewentualnie ci, którzy pracują i nic im się nie należy

Też chciałam kiedyś oddać do domu dziecka lub samotnej matki to usłyszałam, że muszą mieć metki i że misie przyjmuje schronisko, też się zdziwiłam. Ale że autorka się spina. Ja też bym się wkurzyła. Bo chce się pomóc, a nie że ktoś żałuję że nie sprzedał.. boże ludzie wy to lubicie sobie odpowiadać.