bylybyscie w stanie?

Bylybyscie w stanie dla zabawy wytluc w kuchni komplet talerzy np po powrocie z udanej imprezy? ( moze byc do spolki z facetem:)

Nie

A co mi talerze winne ?

dr fox: przeczytaj dokladnie tresc pytania, to wtedy zrozumiesz...

Dziecko dla zabawy to ja kawały opowiadam a bałagan kto by posprzatal

Trochę inaczej pojmuję niż ty dobrą zabawę. Nie rozbijam talerzy to mnie nie bawi

gosc gosc: jezeli masz troche umiejetnosci przekonywania to Twoj facet:)

a i nie jestem dzieckiem. Od dawna pesel na to wskazuje.

18 minut temu, Gość tonny napisał:

Bylybyscie w stanie dla zabawy wytluc w kuchni komplet talerzy np po powrocie z udanej imprezy? ( moze byc do spolki z facetem:)

To żadna zabawa.

Oh no tylko nie moja porcelana

tonny masz cos z deklem?  

moze jeszcze zamiast kuuutasa nozem ja wybolcujesz deebilu , nie no masz cos z garem 

prosze mnie nie obrazac, zadalem konkretne pytanie i prosze o wypowiedzi w temacie.

Przed chwilą, Gość tonny napisał:

prosze mnie nie obrazac, zadalem konkretne pytanie i prosze o wypowiedzi w temacie.

a moze to nie twoja wina ze masz cos z deklem? 

Talerze jak i wszystko kosztują, po co cokolwiek niszczyć dla zabawy, hmm?

dlaczego tak uwazasz? Prosze nie obrazaj mnie w tak prymitywny sposob skoro mnie nie znasz.

lea: raz mozna sobie pozwolic, jezeli pracujesz i zarabiasz z facetem to pewnie stac was na taki wydatek.

To kiedy i gdzie?:)

co kiedy i gdzie? najlepiej u siebie:)

1 minutę temu, Gość tonny napisał:

lea: raz mozna sobie pozwolic, jezeli pracujesz i zarabiasz z facetem to pewnie stac was na taki wydatek.

ja teraz mam całoroczne wakacje, świadomie zrobiłam taką przerwę, trochę sobie odpoczywam. W domu i po świecie jeżdżąc. Potem studia będą. To że na coś jest stać, nie świadczy o możliwości wydania pieniędzy na coś innego, zamiast na jakąś rzecz, którą zniszczyłam z nudów. Wolałabym szpilki za 500, albo ...enkę, torebkę. Cokolwiek. 

2 minuty temu, Gość tonny napisał:

co kiedy i gdzie? To tłuczenie;) najlepiej u siebie:)

To gdzie to jest?

zeby sie nie okazalo ze tonny talerzownik ma niebieska kartę 

po huuj ci tluc szklo, szczescia w ten sposob nie wyczarujesz, a jedynie przyczynisz sie do nadprodukcji smieci ...

lea: mam nadzieje, ze mozesz sobie pozwolic na szpilki za 500. Ile kosztuje taki komplet talerzy? 100 zl ?

Tu chodzi o zrobienie czegos niekonwencjonalnego i nietypowego, a nie liczenie kazdego grosza jak stara baba.

Wiesz jak sie mozna przy tym rozladowac?

Przed chwilą, Gość ahahahha napisał:

zeby sie nie okazalo ze tonny talerzownik ma niebieska kartę 

po huuj ci tluc szklo, szczescia w ten sposob nie wyczarujesz, a jedynie przyczynisz sie do nadprodukcji smieci ... śmieeciu

cepie yebany

lea; idac tym tokiem rozumowania po co masz tanczyc na stole, skoro sluzy on do jedzenia?

5 minut temu, Gość tonny napisał:

lea: mam nadzieje, ze mozesz sobie pozwolic na szpilki za 500. Ile kosztuje taki komplet talerzy? 100 zl ?

Tu chodzi o zrobienie czegos niekonwencjonalnego i nietypowego, a nie liczenie kazdego grosza jak stara baba.

Wiesz jak sie mozna przy tym rozladowac?

Można się rozładować inaczej, wolę na przykład siłownię. Większy pożytek.

na silownie mozesz chodzic czesto, a takie cos robisz zwykle raz:)

lea: zreszta skoro Ty masz 19 lat i chyba mieszkasz z rodzicami to nie masz i tak warunkow...

a na stole zdarzylo Ci sie tanczyc?

Nie chodzi o wartość talerzy ale o bezsens tego o proponujesz. Nie stłukłabym talerzyków bo jest to pozbawione sensu jeśli się dobrze bawię to nie muszę się wyżywać na niczym, co innego z wściekłości, wtedy potrafiłabym takie talerze wytłuc na kimś. Ale nie dotyczy to talerzy pamiątkowy h te są pod szczególnym nadzorem i ochrona.