Dołuje mnie to że za 6 godzin muszę wstać do pracy i znowu cały tydzień roboty przede mną to takie smutne życie pracować w miejscu gdzie nie czujesz satysfakcji a do tego nie masz do kogo wracać po pracy

Przykre bywa życie będąc dzieciakiem nie myślałem że tak Beznadziejnie skończę praca za najniższą krajową której nie cierpię a do innej tak nie pójdę bo nie mam żadnego zawodu do tego wieczna samotność jak jest poniedziałek to mam takiego doła że mam ochotę się po prostu zastrzelić nie mam żadnego bodźca który by sprawiał że jestem że byłbym szczęśliwy

jem kupy

25 minut temu, Gość Lilian thuram napisał:

Przykre bywa życie będąc dzieciakiem nie myślałem że tak Beznadziejnie skończę praca za najniższą krajową której nie cierpię a do innej tak nie pójdę bo nie mam żadnego zawodu do tego wieczna samotność jak jest poniedziałek to mam takiego doła że mam ochotę się po prostu zastrzelić nie mam żadnego bodźca który by sprawiał że jestem że byłbym szczęśliwy

Zawsze są jakies perspektywy. Moze zrób jakies kursy zawodowe? Jak masz prawo jazdy to mozesz zostac kierowcą, a jako kierowca to nawet na kat B będziesz mial wybor

Poszukaj po znajomych ,może ktoś by ci pracę załatwił za granicą. Tam jest inne życie. SPRÓBUJ WYRWIJ SIĘ Z TAD. ZACZNIJ OD NOWA.

Rób kursy, ja bym psychicznie nie podźwignął na najniższej krajowej od rana. Kierowca, operator koparki, maszynista...