Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia

Czy mogłam mieć aż takiego pecha?

Polecane posty

Gość Asia

Witam, pewnie wiele było wątków na ten temat ale chciałabym się poradzić najpierw na forum. Może któraś miała podobny problem. Od półtora roku biorę qlaire. Do tej pory krwawienie zawsze było. W tym miesiącu pominelam 25 tabletkę i już jej nie wzięłam. 26 tabletkę wzięłam normalnie i potem dwie placebo. Kilka dni wcześniej miałam stosunek. Biorę dziś druga tabletkę nowego opakowania a krwawienia nadal nie ma. Dzień przed tym jak pominelam tabletkę bolał mnie brzuch jak przed każdym okresem a potem już przestało i okresu nie ma. Boję się że to ciąża a na test jest jeszcze za wcześnie. Od kilku dni mam biały obfity śluz. Normalnie wariuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziobak

Jeżeli stosunek był przed 25-tym to nie powinno być tragedii. Nadal była pełna ochrona. Ale nigdy nic niewiadomo. Plemniki to mendy i jeżeli doszło do wytrysku wewnątrz muszelki to mogą tam żyć do max 5ciu dni. Gdubyś brała tabletki i chorowała (wymioty, biegunka, silny stres) to nawet niepominięcie dawki mogłoby sprzyjać ciąży. Tylko dlaczego nie poczekałaś na plamienie? Kolejne opakowanie bierze się o ile dobrze pamiętam z pierwszym dniem okresu. Te leki sterują hormonami (przecież to hormony) i coś się zadziało i jajniki stwierdziły "eee to chyba jeszcze nie teraz" i nie było plamienia, bo mózg nie nakazał pogonienia niezapłodnionego jajeczka.

Zachowaj spokój, ulotka od leku w łapki i tyle. Może czas zmienić lek na inny bo się zmienił poziom hormonów? Zrobisz test i poczekaj z kolejnym opakowaniem do plamienia. Mi się okres spóźnił kiedyś 4 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×