Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inka

Jak poradzić sobie po rozstaniu

Polecane posty

Gość Inka

Jak w tytule. Wygląda na to że się rozwiedziemy po niecałych dwóch latach małżeństwa. W głębi serca wciąż coś do niego czuję, ale nie ma to już sensu. Jest wiele wzajemnych pretensji, ciągłe dogryzanie sobie. 

Jak przetrwać rozwód i to wszystko? Najgorzej że mamy małe dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak jest małe dziecko to ten rozwód to też nie takie hop siup.Prędzej separacja a wtedy może się jeszcze ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka

Aha, nie wiedziałam jak to formalnie wygląda. 

A z tym układaniem to chyba już nie da rady. On jest bardzo konfliktowy, a ja już chce po prostu spokoju... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

Jak jest dziecko a wy np chcecie rozwodu bez orzekanie o winie to tez idzie hop siup. Ustalicie alimenty i prawa ojca i po zawodach. Jak przetrwać ? No cóż ...czas zrobi swoje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz1
12 godzin temu, Gość Inka napisał:

Aha, nie wiedziałam jak to formalnie wygląda. 

A z tym układaniem to chyba już nie da rady. On jest bardzo konfliktowy, a ja już chce po prostu spokoju... 

On konfliktowy, a Ty to niby nie? Nie jest przypadkiem tak że on chce żeby było tak jak on chce, a ty chcesz wszystko po swojemu i nikt nie chce ustąpić?

Konflikty nie biorą się z powietrza, musi być jakaś ich przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Xyz1 napisał:

On konfliktowy, a Ty to niby nie? Nie jest przypadkiem tak że on chce żeby było tak jak on chce, a ty chcesz wszystko po swojemu i nikt nie chce ustąpić?

Konflikty nie biorą się z powietrza, musi być jakaś ich przyczyna.

Bzdury pleciesz... Mój mąż taki jest ze wszystko musi być jak on chce...... I po kilku latach mam dość bo nie podoba mi się takie życie. Teraz remontujemy klatkę schodowa i znów wszystko takie jak jemu pasuje a że będzie to wyglądało beznadziejnie to trudno... Ale i to wisi. W wakacje się wyprowadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×