Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iza

Niedojrzały facet...?

Polecane posty

Gość Iza

Witam, mam już mętlik w głowie. Od roku jestem w związku z facetem który ma już prawie 30 lat i mieszka nadal z rodzicami....jego życie to kredyty. Nie miałam z tym problemu do momentu w którym zaczął myśleć o wspólnym mieszkaniu... bo rodzice go denerwują i za dużo wydaje na  paliwo .Rzecz polega na tym że wziął kredyt na samochód , na przyjemności swojej byłej i inne swoje zabawki. Dług jest w okolicach 40 tys, spłaca go i spłacać będzie przez najbliższe lata. Wynajmując razem mieszkanie z podziałem na pół nie zostanie mu prawie nic. Facet chce budować przyszłość ale jednocześnie chce podnosić swoje ego rzeczami na które go nie stać. Ma w planach dom ale to ja będę musiała w większej części to sfinansować  i wziac kredyt na coś co nie będziw moja własnością. Denerwuje mnie że ciągle zarzuca mi oszczędzanie, nigdzie nie pojedziemy, nigdzie nie wyjdziemy a na swoje przyjemnosci wydaje ostanie pieniędze. Czuję że to ja mam spodnie w tym związku a on będzie żył z ciągłymi dlugami.... chciałam namówić do splaty zobowiązan z rzeczy które na ten kredyt wziął ale się nie zgodził. Jak mam sobie wyobrazić przyszłość gdy to ja będę utrzymywać nas w sytuacjach awaryjnych , to ja mam się martwić o przyszłość bo przecież on ma kredyty i powinnam to zrozumieć...a co gdy któreś z nas straci pracę lub pojawi się dziecko. ..co powinnam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --------------------------

Wątek pisany któryś raz z kolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhh

Jak nie jesteś durna to wiesz co masz zrobić, wyrzucić z życia pijawkę i alfonsa. Bo będzie jechał całe życie na twoim garbie dopóki cię nie wykończy i nie wyciśnie jak cytrynę. Sama sobie to ... wybrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --------------------------

Alfonsem to ty jesteś . Stalker piszący o ikimś. Cóż za rzeczy na które Go nie stać ? Auto za 100 tys? Gadżety po 10- 20 tys? Odwal się ... od tego mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell....

Nie bardzo rozumiem twoj problem. Dla mnie jest oczywiste rozwiazanie. Mowisz dziekuje mu i jego kredyty sa jego problemem. Czarodziejska rozdzka nie wystarczy. Wzielo sie kredyt trzeba go splacic, ba odsetki tez. 

Nie chcesz golasa, to podziekuj i finito. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Iza napisał:

ma już prawie 30 lat i mieszka nadal z rodzicami....jego życie to kredyty [...] wziął kredyt na samochód , na przyjemności swojej byłej i inne swoje zabawki [...] ciągle zarzuca mi oszczędzanie [...] Ma w planach dom ale to ja będę musiała w większej części to sfinansować  i wziac kredyt na coś co nie będziw moja własnością [...] chciałam namówić do splaty zobowiązan z rzeczy które na ten kredyt wziął ale się nie zgodził [...] ..co powinnam zrobić ?

Zastanowić się, czy warto być z facetem, który żyje ponad stan i chce w taki sposób żyć dalej Twoim kosztem. Chce mieć, nie ponosząc odpowiedzialności. Możliwe, że zawsze będziesz stratna z tytułu jego rozrzutności i zapewne nie raz będzie Tobą manipulował, byś wydawała więcej swoich pieniędzy ''dla Was''. Po czym wylewał frustrację, jeśli odmówisz. Ty posiadasz 'czystą kartę', on nie, co może go boleć, a urażone ego może prowokować do różnych problematycznych zachowań, manipulacji, czy nawet przemocy psychicznej. W tej relacji - jak sama zauważyłaś - będziesz często zdana na samą siebie, a nawet obarczana problemami partnera. Perspektywy nie będą zabezpieczone. Po prostu zdecyduj, czy Tobie to odpowiada. Ostatecznie możesz jeszcze poważnie porozmawiać z facetem, przedstawić własne oczekiwania i wymagać przygotowania konkretnego optymalnego planu spłaty przez niego zobowiązań. A do tego czasu zachować dystans. Możesz również zaproponować mu pracę nad sobą i wsparcie terapeuty, by uporał się z poniższym problemem rujnującym jego życie...

1 godzinę temu, Gość Iza napisał:

[...] Facet chce budować przyszłość ale jednocześnie chce podnosić swoje ego rzeczami na które go nie stać.[...]

Jeśli się nie ogarnie jest ryzyko, że pociągnie Cię na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przecież on już ma nawyk życia ponad stan i zero doświadczenia jak to jest żyć na własny rachunek. Spod skrzydeł rodziców ładuje się pod twoje, rozumiem, ze masz ustabilizowaną sytuację finansową? Nie ma się co czarować, znajomość nie rokuje i tyle. Decyzja należy do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kusiciel
2 godziny temu, Gość Iza napisał:

Witam, mam już mętlik w głowie. Od roku jestem w związku z facetem który ma już prawie 30 lat i mieszka nadal z rodzicami....jego życie to kredyty. Nie miałam z tym problemu do momentu w którym zaczął myśleć o wspólnym mieszkaniu... bo rodzice go denerwują i za dużo wydaje na  paliwo .Rzecz polega na tym że wziął kredyt na samochód , na przyjemności swojej byłej i inne swoje zabawki. Dług jest w okolicach 40 tys, spłaca go i spłacać będzie przez najbliższe lata. Wynajmując razem mieszkanie z podziałem na pół nie zostanie mu prawie nic. Facet chce budować przyszłość ale jednocześnie chce podnosić swoje ego rzeczami na które go nie stać. Ma w planach dom ale to ja będę musiała w większej części to sfinansować  i wziac kredyt na coś co nie będziw moja własnością. Denerwuje mnie że ciągle zarzuca mi oszczędzanie, nigdzie nie pojedziemy, nigdzie nie wyjdziemy a na swoje przyjemnosci wydaje ostanie pieniędze. Czuję że to ja mam spodnie w tym związku a on będzie żył z ciągłymi dlugami.... chciałam namówić do splaty zobowiązan z rzeczy które na ten kredyt wziął ale się nie zgodził. Jak mam sobie wyobrazić przyszłość gdy to ja będę utrzymywać nas w sytuacjach awaryjnych , to ja mam się martwić o przyszłość bo przecież on ma kredyty i powinnam to zrozumieć...a co gdy któreś z nas straci pracę lub pojawi się dziecko. ..co powinnam zrobić ?

 No to będziecie małżeństwem: Ona goła, on ma długi 😉  Tak na poważnie, będąc kobietą BARDZO bym się zastanowił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

Boli mnie że ja muszę ze wszystkiego rezygnować a on nie bo jakoś to będzie ....postawić warunek całkowitej spłaty zobowiązań i walczyć czy odejść? Jest zdania że tego nie ukrywał ale to moim zdaniem go nie tłumaczy ... wspólna przyszłość to rozwiązywanie problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kusiciel
2 minuty temu, Gość Iza napisał:

Boli mnie że ja muszę ze wszystkiego rezygnować a on nie bo jakoś to będzie ....postawić warunek całkowitej spłaty zobowiązań i walczyć czy odejść? Jest zdania że tego nie ukrywał ale to moim zdaniem go nie tłumaczy ... wspólna przyszłość to rozwiązywanie problemów...

Przeprowadź mu terapię wstrząsową i tak jak piszesz CAŁKOWITA SPŁATA DŁUGÓW jesli chce marzyć o byciu z Tobą. Nawet jesli to zrobi, to wydaje mi się że to i tak ty będziesz /jak piszesz/ chodziła w spodniach. Przemyśl czy ci to odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Kusiciel napisał:

Przeprowadź mu terapię wstrząsową i tak jak piszesz CAŁKOWITA SPŁATA DŁUGÓW jesli chce marzyć o byciu z Tobą. Nawet jesli to zrobi, to wydaje mi się że to i tak ty będziesz /jak piszesz/ chodziła w spodniach. Przemyśl czy ci to odpowiada?

Napisała, że jej nic nie odpowiada. Chce żeby on się zmienił, ale on się nie zmieni bo ludzie się nie zmieniają. Ma to na co się zgadza i żadne argumenty ją nie przekonują żeby od niego odejść.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell....

Iza kto ma za ciebie podjac decyzje? 40 tys nie jest duzo pod warunkiem, ze ktos zarabia dobrze. Problemem jest zycie ponad stan, na ktory sobie mozesz pozwolic. Uwazam, ze nalezy twardo stapac po ziemi i realnie oceniac mozliwosci. 

Jesli czujesz, ze to ty masz miec na barkach wszystko, to po co wkladac taki plecach z kamieniami na plecy. 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×