Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się wizyt moich rodziców w moim domu. Znów będą krytykować mnie, dorosłą kobietę, że coś im się nie podoba. Co odpowiadać, gdy krytykują moje domostwo?

Polecane posty

Gość gość

Mam 30 lat. Będą znów kręcić nosem, matka pedantka, ojciec to samo. Że urwał się hak na ciuchy, że żarówka w przedpokoju niewymieniona. Boję się tej wizyty. A musi się odbyć, bo syn ma przedstaiwenie z okazji Dnia Babci i Dziadka i wypada ich potem zaprosić bo przyjechali z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Mam 30 lat. Będą znów kręcić nosem, matka pedantka, ojciec to samo. Że urwał się hak na ciuchy, że żarówka w przedpokoju niewymieniona. Boję się tej wizyty. A musi się odbyć, bo syn ma przedstaiwenie z okazji Dnia Babci i Dziadka i wypada ich potem zaprosić bo przyjechali z daleka

to zapytaj tate czy chce wymienic ta zarowke i przykrecic hak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kiedy krytykują twoje DOMOSTWO, podaj im MIĘSIWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Na szczęście to jest mój dom i to mi się ma podobać :)" z uśmiechem 🙂

moja ciocia kiedyś coś negatywnie oceniła w moim domu i tak jej odpowiedziałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

"Na szczęście to jest mój dom i to mi się ma podobać :)" z uśmiechem 🙂

moja ciocia kiedyś coś negatywnie oceniła w moim domu i tak jej odpowiedziałam. 

matka będzie mówiła "Boże, macie kurz pod sofą, to nie przystoi matce, kobiecie" - strasznie mi to jedzie po psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zozoz

Przykro, ale pedantyzmyu matki w tym wieku nie zmienisz. Poniewaz wizyty sa rzadkie, po prostu posprzataj, na ile sie da, mieszkanie ( to akurat sie zawsze przydaje) , a na ewentualne uwagi odpowiadaj, ze tak, poprawisz  czy zmienisz co tam trzeba. Zamai8st bac sie, postaraj sie o porzadek. Dla rodziców zawsze będzisz dzieckiem, za które czuja sie odpowiedzialni. Szkoda nerwow, lepiej spedzic mily wspolny wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

matka będzie mówiła "Boże, macie kurz pod sofą, to nie przystoi matce, kobiecie" - strasznie mi to jedzie po psychice

powiedz,ze to nie twoj kurz,tylko meza,bo ciebie ostatnio w domu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo

Sorry, ale chyba prosciej jest wymieść raz na jakis czas kurz spod  sofy i wkreceic żarówk,e niz tak cierpiec z powodu zjechanej psychiki , zeby az o tym pisać 🙂🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedz, to nie kurz tylko Karol mieszka z nami od lat. Ja takie głupoty odpowiadalam teściowej jak miewała kiedyś takie uwagi. Przylazila na inspekcję, więc ja specjalnie nie sprzątałam od kilku dni, pytania typu dlaczego te zabawki takie porozwalane, moja odpowiedź, mówiłam im już o tym, ale nie chcą się same przenieść. Dlaczego macie czarna pościel i ja, bo nie czerwona. Pytania gdzie poszedł P, czyli mój mąż, mówię do banku a po co, ja po mleko. Najpierw wpadała w szał, a ja luz, potem przestała przychodzić i dręczyć bo zobaczyła, że mnie to szczerze wali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell....

Twoja matka to nietaktowny babsztyl. Co z tego, ze matka. Nie znaczy, zecma lrawo ustawiac twoj dom pod wlasny gust. Co za duzo, to niezdrowo. Kaz zamknac drzwi z drugiej strony. Przecwicz dame, az w piety pojdzie. Nie daj sie nikomu, nawet matce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I Ty sobie na takie teksty poważnie pozwalasz? W wieku 30 lat boisz się matki? Nie zakładaj tematów na kafe, tylko umów się do psychologa, bo to ani normalne ani zdrowe nie jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Odpowiedz, że może i są niedociągnięcia ale jesteś z nimi szczęsliwa  i nie zwracasz uwagi. I sie nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Moja babcia była taka sama. Nic jej nie pasowało. Wszystko robie źle wszystko brzydkie. Jedzenie nie dobre. Pewnego dnia kazalam jej się wynosić bo nie będzie mnie obrażać w MOIM domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsa

Ja mam tak z ciotką, potrafi mi okruszki z podłogi zbierać, bardzo niekomfortowo się przy niej czuję, ona by tylko sprzątała. na szczęście mój syn nie polubił jej wizyt i jak był młodszy to bardzo przy niej płakał, w końcu przestała przyjeżdżać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

47 minut temu, Gość lolo napisał:

Sorry, ale chyba prosciej jest wymieść raz na jakis czas kurz spod  sofy i wkreceic żarówk,e niz tak cierpiec z powodu zjechanej psychiki , zeby az o tym pisać 🙂🙂

Nie rozumiesz, że to niewiele znaczące przykłady? W takich sytuacjach pretekstem może być dosłownie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Mam 30 lat. Będą znów kręcić nosem, matka pedantka, ojciec to samo. Że urwał się hak na ciuchy, że żarówka w przedpokoju niewymieniona. Boję się tej wizyty. A musi się odbyć, bo syn ma przedstaiwenie z okazji Dnia Babci i Dziadka i wypada ich potem zaprosić bo przyjechali z daleka

Ja bym zrobiła tak: na drobiazgi bym nie reagowała, a jak poważnie zaczną się rozkręcać, powiedz, że bardzo ich kochasz ale chcesz spędzić czas sympatycznie i prosisz, że by nie czepiali się nieistotnych detali. Ludzie którzy tak marudzą dla samego jęczenia często nie zdają sobie sprawy jakie to toksyczne, przyzwyczajeni do tego że atakowani milczą, będą mocno zdziwieni, że zwracasz im uwagę. Być może nawet się zawstydzą. Po prostu postaw granice - bez agresji ale zdecydowanie daj znać, że sobie nie życzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, napisz, jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosok

No naprawdę jest się czego bać, panno idealna. Jak się nie wytrze kurzu to on jest pod łóżkiem. Myślisz, że jak nikt tego głośno nie powie to  kurz zniknie? Masz kurz w mieszkaniu to masz, Twoje mieszkanie i Twój kurz. Jak nie chcesz to nie pozwól matce go wycierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×