Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Co zrobić

Polecane posty

Gość Gość

Ja mam narzeczonego, a on żonę. Łączą nas jedynie sprawy służbowe. Nie są one na tyle ważne i niecierpiące zwłoki, żeby pisać i dzwonić do siebie po godzinach pracy. A mimo to z jego strony wychodzą takie wiadomości. Podpisuje się już nie jako szef tylko "Krzysiek". Pisze, że w razie pytań mogę śmiało dzwonić po 18. O tej godzinie już dawno jestem w domu z narzeczonym. Po kilku dniach takiego spoufalania, dystansuje się. Rozmawia ze mną bardzo służbowo. Ja wtedy mam czas poukładać sobie w głowie, że mam narzeczonego, którego kocham, że on jest moim szefem, że jest żonaty, żebym się wyzbyła tego zauroczenia a potem znowu dostaję takie wiadomości. 

Co zrobić.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati

Zmień pracę albo mów często o swoim narzeczonym przy szefie. Pamiętaj, że to szef - dla ciebie to zauroczenie może nie przejść po romansie, dla niego jesteś podwładną i to nie będzie nic ważnego, tylko "pukniecie". Zniechęc jakoś do siebie szefa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam narzeczonego, a on żonę. Łączą nas jedynie sprawy służbowe. Nie są one na tyle ważne i niecierpiące zwłoki, żeby pisać i dzwonić do siebie po godzinach pracy. A mimo to z jego strony wychodzą takie wiadomości. Podpisuje się już nie jako szef tylko "Krzysiek". Pisze, że w razie pytań mogę śmiało dzwonić po 18. O tej godzinie już dawno jestem w domu z narzeczonym. Po kilku dniach takiego spoufalania, dystansuje się. Rozmawia ze mną bardzo służbowo. Ja wtedy mam czas poukładać sobie w głowie, że mam narzeczonego, którego kocham, że on jest moim szefem, że jest żonaty, żebym się wyzbyła tego zauroczenia a potem znowu dostaję takie wiadomości. 

Co zrobić.... 

zainteresuj się jego przeszłością

nie ty pierwsza nie ostatnia

klasyka.....

hahaha

urabia Cię małymi kroczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

to jest takie typowe ze aż żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×