Dzwoniąca teściowa

Nie wiem czy w sumie problem z dupy czy nie.Dla mnie bardzo uciążliwy.

mieszkam z chłopakiem od października, zaczęliśmy studia.Dzien w dzień jest od jego matki telefon z pytaniem jak tam co tam pojadles sobie i caaly czas to samo.Jak pytam mojego chłopaka po co dzwoni to odpowiada,ze co mnie to obchodzi jak dzwoni do niego a nie do mnie.Czuje się poprostu tak jakby ona była z nami, to pytanie POJADLES sobie najbardziej mnie śmieszy.Odczuwam to tak jakbym nie wiem broniła mu jeść albo w ogóle go nie karmiła.Co uważacie o tej sytuacji?