Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lora

Psia mama i dziecko

Polecane posty

Gość Gość
27 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dziecko zawsze powinno byc ważniejsze niż pies.  Nie lubię jak ktoś uczlowiecza  zwierzęta.  Mam w pracy taka wariatka  dla której pies=syn . Czasami nie wiadomo kiedy mówi o psie  a kiedy o dziecku hehe żal mi tylko dziecka ze ma taką walnieta mamusie.  

To ja mam nadzieję, że ty masz tylko dzieci, bo na żadnego psa nie zasługujesz. Powinni zawsze to weryfikować przed oddaniem psa takich ludziom jak wy, bo nie nadajecie się, żeby zaznać psiej miłości, nie jesteście w stanie dać i na nią nie zasługujecie. Siedźcie z bombelkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No juz jest wariatka od bombelków hehe całe życie w mojej rodzinie były psy ,koty ale Nigdy nikt nie traktował ma rowni  z człowiekiem.  Juz tym.bardziej nikt nie mówił do nich syn,córka.  Pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No juz jest wariatka od bombelków hehe całe życie w mojej rodzinie były psy ,koty ale Nigdy nikt nie traktował ma rowni  z człowiekiem.  Juz tym.bardziej nikt nie mówił do nich syn,córka.  Pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce. 

👏👏👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erg123

Ja też lubię psy i koty ale nigdy nie nazwałabym ich swoimi dziećmi. Te psy już mają swoje biologiczne mamy- ludzie to opiekunowie...

Autorko, twój post jest bardzo nacechowany emocjonalnie i aż woła o atak od hejterów...

A w temacie: Jeżeli to co czujesz do psów to miłość to nie ma opcji żeby stał się mniej ważny od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja

Moj psiak miał 2 lata jak urodziła się córka. Do tej pory nazywam go synusiem😁 Od szczeniaka był bardzo rozpieszczony przeze mnie (zresztą dalej jest). Od samego początku leżał koło łóżeczka, wspólne spacery z wózkiem,itp. Teraz po kolejnych 5 latach córka ma w domu najlepszego kompana do zabaw, wspólnie jedzą, chodzimy razem na spacery. Pies absolutnie nie poczuł się odtracony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dag

"Juz tym.bardziej nikt nie mówił do nich syn,córka.  Pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce"

 

Jako nielogiczna uwaga! 

W rodzinie każdy ma swoje miejsce, jakąś swoją rolę, czy to pies, czy człowiek ten czy tamten. Pies wie że jest członkiem stada, i my wiemy że jesteśmy rodziną, gdzie każdy jest inny.

Ale to nie ma nic wspólnego z uczuciami. Kocha się psa, bez względu na to gdzie dokładnie ma swoje legowisko i czy prócz tego, że jest pupilem to ma jakąś użytkowość, czy nie, i kocha się dziecko, bez względu na to, czy ma w szkole piątki czy też jest może upośledzone umysłowo itd itp.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość dag napisał:

"Juz tym.bardziej nikt nie mówił do nich syn,córka.  Pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce"

 

Jako nielogiczna uwaga! 

W rodzinie każdy ma swoje miejsce, jakąś swoją rolę, czy to pies, czy człowiek ten czy tamten. Pies wie że jest członkiem stada, i my wiemy że jesteśmy rodziną, gdzie każdy jest inny.

Ale to nie ma nic wspólnego z uczuciami. Kocha się psa, bez względu na to gdzie dokładnie ma swoje legowisko i czy prócz tego, że jest pupilem to ma jakąś użytkowość, czy nie, i kocha się dziecko, bez względu na to, czy ma w szkole piątki czy też jest może upośledzone umysłowo itd itp.

 

Brawo. Tylko tacy ludzie powinni mieć psy, tylko tacy zasługują na ich bezwarunkową miłość. Niestety mało jeszcze ludzi się tym kieruję, widać po przepełnionych schroniskach. Sama kiedyś pomagałam dużo i wiem z jakich powodów psy są oddawane, nóż się otwiera w kieszeni. Ludzie, którzy biorą psa i z góry chcą go traktować jak rzecz, gadżet do domu nie powinni go w ogóle mieć. Pies ma uczucia, nie mówi, ale rozumie więcej niż małe dzieci do pewnego wieku. Rozpoznaje nasze nastroje i pierwszy wyczuje jeśli ktoś go odtrąci lub spróbuje zrzucić na drugie miejsce. A dlaczego pies jest zazdrosny, no zastanów się? Jak ma nie być, skoro dziecko stawiasz nagle wyżej od niego? Każdy by był, zarówno inne twoje dziecko (ludzkie) jak i pies wyczuje, że go odrzucasz na rzecz kogoś innego. Nie wolno tak robić, karma wraca, jeśli oddajesz serce psu to teraz miej odpowiedzialność w sobie i zrób tak, żeby każdy był w twym domu szczęśliwy. A do tych od "pies to pies i ma znać miejsce", proszę nie adoptujcie nigdy psów, nie unieszczesliwiajcie ich, nie zasługujecie na nie. Dziecko może mieć każdy, psa niestety nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxz

Trafione w punkt.

Jednocześnie rodzicielstwa dotyczy to samo. Niedojrzały emocjonalnie opiekun psa, to i dysfunkcyjny rodzic wychowujący okaleczone psychicznie dziecko.

I tak sobie czasem myślę, nie dotyczy to pewnie wszystkich przypadków i jest to już inny temat, ale ... skąd się biorą te dorosłe dzieci, które porzucają podstarzałych, niesprawnych, niesamodzielnych rodziców. Ano, to te, których rodzice nie nauczyli własnym przykładem szacunku i miłości do żywych istot, które się ma pod opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×