Problem z zajściem w ciaze

Cześć dziewczyny Pisze do was, z pewnym pytaniem. Mianowicie tabletki antykoncepcyjne odstawiłam w lipcu 2019, od 3 miesięcy miałam regularne okresy. Powinnam dostać miesiączkę 21 stycznia i dalej jej nie ma, zrobiłam dziś test ciążowy i niestety jedna kreska. Czy to jednak może być ciąża? Jeśli nie, macie jakieś sposoby na zajście? Wiem, ze powinnam odpuścić i nie myśleć ale to takie ciężkie :( 

Hmm to juz tydzien spoznienia, wiec test raczej wyszedlby juz pozytywnie. Mnie w pierwszej ciazy pokazal gruba kreske w dniu terminu okresu, a w drugiej dwa dni przed. Mysle, ze nie jestes w ciazy, ale jest jeszcze mozliwosc, ze owulacja byla pozniej niz zwykle, wiec za kilka dni powtorz test.

Wiem jak to jest się stresować tylko że w druga stronę. Bo ja myślałam że wpadłam a nie mogłam jeszcze bo niedawno miałam cc i problemy z rana. Lekarka mówiła że min. 3 lata od porodu do zajścia bo rana nie wstrzymie. A tu 1,5 tygodnia okres się spóźniał i temperatura podwyższona cały czas 37 stopni. Ale wkoncu przyszła. Prawdopodobnie owulacja musiała mi się przesunąć. U Ciebie pewnie jest to samo. Bo nic nie mówiłaś o mierzeniu temperatury albo badaniu szyjki więc pewnie tak nie sprawdzasz.

Temperaturę mam 36,9 do 37,3 i bardzo dużo śluzu. Myśle ze jednak znów się nie udało, ale miałam nadzieje. W pierwsza ciąże zaszłam od razu. 

Dodam tez, ze od paru dni się złe czuje. Zapisałam się do ginekologa, termin niestety na marzec 

Ja właśnie miałam gdzieś od 17 dc okropny ból piersi oraz wrażliwość piersi. I też od 2 tygodni mdłości wielkie. Okropnie się bałam. I ból piersi nawet nie przeszedł podczas okresu który miałam bardzo skąpy. Dopiero teraz 2 tygodnie po okresie ból i wrażliwość ustąpiła. Wydaje mi się że duza rolę odgrywaja tu hormony i mimo wszystko jednak stres. Bo czy się chce mieć bardzo dziecko czy tak jak ja nie chciałam to jednak zawsze jest ogromny stres. A to bardzo wpływa na organizm.

A ta temperatura to zależy też od jakiego czasu masz podwyższoną temperaturę. Bo to jest najważniejsze. Przed okresem zawsze jest wyższa. Ja mam tak że w czasie owulacji i kilka dni po mam 36,8 ale tylko jakieś 3 dni i potem utrzymuje się 36,4-36,5 i tak aż do okresu i w pierwszym dniu miesiączki spada do ok 36,1 a niekiedy nawet mniej.

Że śluzem mam różnie bo niekiedy bardzo malutko, prawie wcale. A niekiedy dosyć dużo tego śluzu więc ciężko stwierdzić. Teraz tez jak sprawdzalam kiedy mam owulację to dotykałam szyjki i moim zdaniem cały czas była dosyć twarda i chyba ciutek otwarta( a w dni płodne ma być bardzo miękka i otwarta) śluz to miałam większości taki białawy z przezroczystym choćby glutek. Więc myślałam że to nie są dni plodne. Ale potem nagle szyjka twarda okropnie, zamknięta i sucha i właśnie wtedy temperatura poszła do góry. Czyli jednak nie było typowo książkowo.

Właśnie już ostatnio postanowiłam odpuścić i dać sobie na luz  ale przed spodziewana miesiączka 21.01 strasznie zaczęły bolec mnie piersi, a nigdy przed okresem tak nie miałam i mam strasznie dużo śluzu, wręcz niekiedy czuje jakby ze mnie leciał* tak jak okres. I do tego te spóźnienie. Poczekam na wizytę i będziemy starać się nadal 

Lepiej się nie nakręcać bo to tylko szkodzi. Możesz zrobić jeszcze jeden test po jakimś czasie  jak chcesz mieć pewność ale wydaje mi się że już by coś musiało wykazać. Chyba że owulacja o bardzo dużo się spóźniła.