Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZabicDrozda

Czy ten związek ma sens?

Polecane posty

Hej. Jestem dziewczyną, i spotykam się od 2 lat z pewnym chłopakiem. Wszystko wyszło bardzo spontanicznie, w sensie rozpoczęcie naszej znajomości. Chłopak się zakochał we mnie,  ja zaś sama nie wiem ;/ Nie wydaję mi się bym była zakochana w nim. Owszem czuje się przywiązana, myślę sobie "jaki kochany" , czasem chyba tęsknie, ale to na pewno nie jest takie zakochanie jakie czułam do innego chłopaka przed moim teraźniejszym. Dodam, że ten z którym się spotykam jest moim pierwszym, i pocieszam się tym ze bez różowych okularów, nie będzie zderzenia się z rzeczywistością, tylko od razu wiem co i jak, ale czasem szczegolnie gdy przebywam z nim, czuje taka pustkę. Jakby coś nie pasowało, jakby się nie kleiło. Jakby do końca nie obchodziło mnie czasem to co mówi też. 

Czuję się owszem zazdrosna często o niego, ale to wcale nie jest wyznacznikiem uczucia. Czuje przywiązanie ale to tez nie jest. Jednak ciesze sie na spotkania z nim, dopiero po nich zaczynam sie zastanawiac.

 

O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chodzi o KOKA
7 minut temu, ZabicDrozda napisał:

Hej. Jestem dziewczyną, i spotykam się od 2 lat z pewnym chłopakiem. Wszystko wyszło bardzo spontanicznie, w sensie rozpoczęcie naszej znajomości. Chłopak się zakochał we mnie,  ja zaś sama nie wiem ;/ Nie wydaję mi się bym była zakochana w nim. Owszem czuje się przywiązana, myślę sobie "jaki kochany" , czasem chyba tęsknie, ale to na pewno nie jest takie zakochanie jakie czułam do innego chłopaka przed moim teraźniejszym. Dodam, że ten z którym się spotykam jest moim pierwszym, i pocieszam się tym ze bez różowych okularów, nie będzie zderzenia się z rzeczywistością, tylko od razu wiem co i jak, ale czasem szczegolnie gdy przebywam z nim, czuje taka pustkę. Jakby coś nie pasowało, jakby się nie kleiło. Jakby do końca nie obchodziło mnie czasem to co mówi też. 

Czuję się owszem zazdrosna często o niego, ale to wcale nie jest wyznacznikiem uczucia. Czuje przywiązanie ale to tez nie jest. Jednak ciesze sie na spotkania z nim, dopiero po nich zaczynam sie zastanawiac.

 

O co chodzi?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 minut temu, ZabicDrozda napisał:

Hej. Jestem dziewczyną, i spotykam się od 2 lat z pewnym chłopakiem. Wszystko wyszło bardzo spontanicznie, w sensie rozpoczęcie naszej znajomości. Chłopak się zakochał we mnie,  ja zaś sama nie wiem ;/ Nie wydaję mi się bym była zakochana w nim. Owszem czuje się przywiązana, myślę sobie "jaki kochany" , czasem chyba tęsknie, ale to na pewno nie jest takie zakochanie jakie czułam do innego chłopaka przed moim teraźniejszym. Dodam, że ten z którym się spotykam jest moim pierwszym, i pocieszam się tym ze bez różowych okularów, nie będzie zderzenia się z rzeczywistością, tylko od razu wiem co i jak, ale czasem szczegolnie gdy przebywam z nim, czuje taka pustkę. Jakby coś nie pasowało, jakby się nie kleiło. Jakby do końca nie obchodziło mnie czasem to co mówi też. 

Czuję się owszem zazdrosna często o niego, ale to wcale nie jest wyznacznikiem uczucia. Czuje przywiązanie ale to tez nie jest. Jednak ciesze sie na spotkania z nim, dopiero po nich zaczynam sie zastanawiac.

 

O co chodzi?

Czyli motyli nie masz w brzuchu na jego widok ,albo już przeszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Prosta sprawa. Brak chemii. 

Powiem tak, jeśli nie czułaś tego na początku, nie poczujesz do końca życia do niego. 

Nie masz chemii do niego. 

To co zrobisz dalej zależy od ciebie. 

Mogę z ręku na sercu powiedzieć, że z nim będziesz szczęśliwa, będziesz miała spokój i bezpieczeństwo. 

Przez te motylki i emocje często dajemy się krzywdzić i wykorzystywać. 

Po co ci chłopak do którego czuła byś to coś ale on by cie nie chciał? 

Jeśli jednak naprawdę męczy cię z nim związek na spokojnie mu powiedz ze nie czujesz chemii i odejdź. 

Nie oszukuj go i nie bądź z nim na zasadzie bo nie masz nikogo. 

To okropne. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to chodzi
6 godzin temu, ZabicDrozda napisał:

Hej. Jestem dziewczyną, i spotykam się od 2 lat z pewnym chłopakiem. Wszystko wyszło bardzo spontanicznie, w sensie rozpoczęcie naszej znajomości. Chłopak się zakochał we mnie,  ja zaś sama nie wiem ;/ Nie wydaję mi się bym była zakochana w nim. Owszem czuje się przywiązana, myślę sobie "jaki kochany" , czasem chyba tęsknie, ale to na pewno nie jest takie zakochanie jakie czułam do innego chłopaka przed moim teraźniejszym. Dodam, że ten z którym się spotykam jest moim pierwszym, i pocieszam się tym ze bez różowych okularów, nie będzie zderzenia się z rzeczywistością, tylko od razu wiem co i jak, ale czasem szczegolnie gdy przebywam z nim, czuje taka pustkę. Jakby coś nie pasowało, jakby się nie kleiło. Jakby do końca nie obchodziło mnie czasem to co mówi też. 

Czuję się owszem zazdrosna często o niego, ale to wcale nie jest wyznacznikiem uczucia. Czuje przywiązanie ale to tez nie jest. Jednak ciesze sie na spotkania z nim, dopiero po nich zaczynam sie zastanawiac.

 

O co chodzi?

jesteś zyebana przez TV seriale, mózg gòwno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×