Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka3555

Załamana mieszkaniem już nigdy się stad nie wyprowadze

Polecane posty

Gość Autorka3555

Mieszkanie mam komunalne po rodzicach. Mama zmarła w tym roku mija 18 rocznica. Mieliśmy kiedyś śliczne prawie 100m mieszkanie w kamienicy.ojciec całe życie pił. Dobrze zarabiam mama z resztą też. Ale wszystko przepijał. Po śmierci mamy mieszkałam z rodzeństwem w domu rodzinnym. Potem starsze rodzeństwo wprowadziło się ojciec przestał płacić. Ja też się wprowadziłam i ojciec zamienił się na małe 2 pokoje w brzydkie starej kamienicy. Moje życie się posypalo więc wróciłam do ojca. Po ok 1.5 roku ojciec zmarł. I ja dostałam to mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Poznałem obecnego partnera. Mamy dziecko ale te mieszkanie było tragiczne. Wilgoć. Córka ciągle chorowała. Myśleliśmy nad zmianą mieszkania a tu nagle budują nowy blok. Udało nam je dostać. Czysto bez grzyba i wilgoci. Ogrzewanie gazowe. Bajka. 2 pokoje. Z tym że blok postawili blisko  starych baraków socjalnym. Wiadomo kto tu mieszka. W lato głośno krzyki piją. Mieli te bloki burzyć i zrobić nowe osiedle. Niestety nie wyburza. Próbowaliśmy zamienić się na większe ale nikt tu nie przyjdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Super wszystko do momentu kiedy powiem gdzie. Nikt tu nie chce przyjść. Próbowaliśmy do remontu ale gorsze warunki. Na tbs nie chcemy bo mieszkanie nigdy nie będzie nasze. A na kupno normalnie nas nie stać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobrze zarabiasz, partner też pracuję i nie możecie kupić mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Skąd  ogarnąć 200 tys. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nic z tego kompletnie nie rozumiem. Teraz mieszkasz w tym bajecznym mieszkaniu 2 pokojowym, i  tez ci przeszkadza, ze z kolei za małe i w poblizu ludzie na socjalu?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Wzięliśmy te mieszkanie jsk i większość sąsiadów tylko z tą myślą że wyburza te baraki.wtedy było by łatwiej o zamianę na większe. A tak to nie ma szans 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie dosc ze masz za darmo, tojeszcze ci zle? Równei dobrze bys mogła wydac 400 tys i tez wprowadziłby sie jakis nienormalny sąsiad, itp chyba sie przyzwyczaiłas do nadmiernego dobrobytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Brzmisz jak moja koleżanka która płakała ze musi 20 tys bratu dać za spłacenie domu 2 piętrowego (resztę mama jej spłaciła). 
niektorzy musza wziąć kredyt 500 tys żeby mieć dom, a Ty narzekasz. Stuknij się w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Weź swój los w swoje ręce - wtedy  na pewno się wyprowadzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Przemek 29 l napisał:

Nie wiem może weź kredyt ? Jak większość społeczeństwa które żadnego mieszkania za darmo nie dostało

A ty synboży7 kiedy pójdziesz do pracy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Wolałabym nie mieć mieszkania ale za to mieć rodziców. Wtedy miałabym łatwiejszy start.😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Przemek 29 l napisał:

W piźddzie ci się poprzewracało trochę ... ma pasożyt mieszkanie za darmo i jeszcze źle

To tak trochę jak z tobą pasożycie ,stuleju uszaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nieudolna patologia spłodziła kolejne ofermy. Twój ojciec oddał takie mieszkanie fajne zamiast je wykupić, bo łatwo przyszło to i łatwo poszło. Teraz ty siedzisz i jęczysz chociaż mimo wszystko też dostałaś za darmo.

Jak mnie szlag trafia jak takie coś czytam! Mój tata 10 lat opłacał wkład do spółdzielni, na bloki, a moja mama 6 lat. Po ślubie połączyli książeczki mieszkaniowe i jescze ponad dwa lata czekali na przydział, wszystko zawsze szanowali i normalnie serce mi się kraje kiedy słyszę, że takie paprochy jak twoi rodzice dostawali dzięki pieniądzom podatników takie mieszkania za darmo i niczego nie szanowali, a Ty?

Ty to już jesteś wyższy level patoli. Niby świetnie zarabiacie, a nie możecie sobie kupić mieszkania? Weź kredyt roszczeniowa babo i RAZ w życiu sobie na mieszkanie zarób zamiast jęczeć. Ja 5 lat po studiach zasuwałam z narzeczonym za granicą żeby kupić mieszkanie w Polsce, a Ty dostałaś z moich pieniędzy i jeszcze jęczysz mamejo?  W doopie ci się poprzewracało od tej łatwizny za cudze pieniądze w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Brzmisz jak moja koleżanka która płakała ze musi 20 tys bratu dać za spłacenie domu 2 piętrowego (resztę mama jej spłaciła). 
niektorzy musza wziąć kredyt 500 tys żeby mieć dom, a Ty narzekasz. Stuknij się w łeb.

Dokladnie! O tym samym pomyślałam  albo jak gość wyżej wyjazd i zasuwanie za granicą. Ja też musiałam się spiąć z mężem żeby sobie kupić coś. Moja koleżanka dostała mieszkanie od rodziców ale oni na to zarobili i za swoje jej kupili, a tu sierota dostaje państwowe za darmo, za nasze pieniądze i się użala. Ojoooj no biedna! Płaczmy nad nią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaa
10 minut temu, Gość gość napisał:

Nieudolna patologia spłodziła kolejne ofermy. Twój ojciec oddał takie mieszkanie fajne zamiast je wykupić, bo łatwo przyszło to i łatwo poszło. Teraz ty siedzisz i jęczysz chociaż mimo wszystko też dostałaś za darmo.

Jak mnie szlag trafia jak takie coś czytam! Mój tata 10 lat opłacał wkład do spółdzielni, na bloki, a moja mama 6 lat. Po ślubie połączyli książeczki mieszkaniowe i jescze ponad dwa lata czekali na przydział, wszystko zawsze szanowali i normalnie serce mi się kraje kiedy słyszę, że takie paprochy jak twoi rodzice dostawali dzięki pieniądzom podatników takie mieszkania za darmo i niczego nie szanowali, a Ty?

Ty to już jesteś wyższy level patoli. Niby świetnie zarabiacie, a nie możecie sobie kupić mieszkania? Weź kredyt roszczeniowa babo i RAZ w życiu sobie na mieszkanie zarób zamiast jęczeć. Ja 5 lat po studiach zasuwałam z narzeczonym za granicą żeby kupić mieszkanie w Polsce, a Ty dostałaś z moich pieniędzy i jeszcze jęczysz mamejo?  W doopie ci się poprzewracało od tej łatwizny za cudze pieniądze w życiu.

Pewnie za chwile się rozmnoży i będzie beczeć ze mieszkają jak w oborze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie chore jest to dziedziczenie mieszkan socialnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie chore jest to dziedziczenie mieszkan socialnych. 

Idea mieszkań socjal jest chora. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie chore jest to dziedziczenie mieszkan socialnych. 

Idea mieszkań socjal jest chora. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Teraz już tak nie ma. Moja mama chciała wykupić mieszkanie ale niestety zmarła 18 lat temu. Ja miałam wtedy 17 lat. Po szkole musiałam iść do pracy żeby się utrzymać. A na tamte czasy zarabislam 600zl.na rękę. I z czego tu odłożyć. Rodzice dobrze zarabiali tylko że ojciec kasę przepijał. A my za dużo nie mamy. Zaczynam od całkowitego zera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Teraz już tak nie ma. Moja mama chciała wykupić mieszkanie ale niestety zmarła 18 lat temu. Ja miałam wtedy 17 lat. Po szkole musiałam iść do pracy żeby się utrzymać. A na tamte czasy zarabislam 600zl.na rękę. I z czego tu odłożyć. Rodzice dobrze zarabiali tylko że ojciec kasę przepijał. A my za dużo nie mamy. Zaczynam od całkowitego zera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Autorka3555 napisał:

Teraz już tak nie ma. Moja mama chciała wykupić mieszkanie ale niestety zmarła 18 lat temu. Ja miałam wtedy 17 lat. Po szkole musiałam iść do pracy żeby się utrzymać. A na tamte czasy zarabislam 600zl.na rękę. I z czego tu odłożyć. Rodzice dobrze zarabiali tylko że ojciec kasę przepijał. A my za dużo nie mamy. Zaczynam od całkowitego zera. 

Nie, nie zaczynasz od zera, bo masz gdzie mieszkać użalająca się nad sobą bez powodu ofiaro! od zera to zaczynałam ja. Ja musiałam sobie wynająć mieszkanie i zasuwać na własne więc nie pieprz i nie pieprz, że nie mogliście wykupić, bo mogliście i guzik to kogo obchodzi, że twój tatuś wszystko przepijał. Właśnie o tym mówię. Wszystko na tacy było podane ale zyebali wszytko. W dodatku te mieszkania komunalne się wykupywało za grosze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Denerwuje mnie tylko sąsiedztwo. Miało ich nie być. A ja chętnie bym się zamieniła na większe, dopłata i Możliwościa wykupu. Może do remontu coś fajnego będzie. Będę próbowac.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Moja mama była ok. Miała dobra prace i jak na prawie 20 lat temu nie źle zarobki. Ale przyszła choroba która pochlonela wszystkie oszczędności. Wyjazdy do lekarzy leki a potem już nie mogła pracować i żyła za 1000zl renty. A ja pracowałam i uczyłam się w liceum. Koleżanki na piwo a ja do pracy żeby mieć za co żyć. Tak wygladalo moje życie. Teraz finansowo jest ok. I myślę co z mieszkaniem. Ciekawe czy wy byście zostawily mieszkanie i kupowały. Też byście kombinowały co zrobić by móc zamienić Na większe z możliwością wykupu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Moja mama była ok. Miała dobra prace i jak na prawie 20 lat temu nie źle zarobki. Ale przyszła choroba która pochlonela wszystkie oszczędności. Wyjazdy do lekarzy leki a potem już nie mogła pracować i żyła za 1000zl renty. A ja pracowałam i uczyłam się w liceum. Koleżanki na piwo a ja do pracy żeby mieć za co żyć. Tak wygladalo moje życie. Teraz finansowo jest ok. I myślę co z mieszkaniem. Ciekawe czy wy byście zostawily mieszkanie i kupowały. Też byście kombinowały co zrobić by móc zamienić Na większe z możliwością wykupu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

A czy ty myślisz że moi rodzice dostali mieszkanie za darmo. W latach 70 dostawali się mieszkania za jakąś tam opłata. Za dzieciaka mieszkaliśmy w bloku ale gdy miałam 8 lat rodzice zamienili się na większe w kamienicy gdzie. Z myślą o wykupie.z czego wiem mama odkładala kasę. Na wykup. Ale zaczęła chorować częste zwolnienia miej kasy a potem renta chyba rok.i zmarła. Ojciec zaczął pić. A nic nie rozumiecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Autorka3555 napisał:

A nic nie rozumiecie. 

No piszesz w taki sposób, że ciężko zrozumieć. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sama sporo dostałam (mąż mieszkanie i ja od dziadków), mąż zarobił xxx tysięcy na dołożenie i tak bez włożenia własnej złotówki stałam się współwłaścicielką domu, więc jestem mistrzynią darmozjadów, jednak i tak uważam, że trochę Ci się upiekło z tym mieszkaniem, bo dzięki niemu masz lepsze. Próbuj z ludźmi zadłużonymi, Ty spłacisz ich długi za mieszkanie i za to się zamienicie. Ja bym napisała, że zamienię się na zadłużone mieszkanie, jeśli nad kimś wisi widmo eksmisji za jakiś czas (nie w trakcje) to może się zamieni, zameldujesz i zrezygnujesz z mieszkania. Im więcej uzbieracie na dołożenie tym większa szansa Kombinuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka3555

Co ciężko zrozumieć. Ze postawili nowy blok w otoczeniu bloków socjalnych. Które mieli burzyć a lokatorów przenieść na obrzeża miasta. I z 1 strony mam fajne mieszkanko całe 40 m2 ale okna mam na przeciwko baraków dzieli nas jakieś 20 m. Ciągle policja podpalenia. Dacie papy. Kradzieże. Strach dziecko puścić samo do sklepu czy do szkoły. I to mi przeszkadza. Wprowadzili nas w błąd. A 3 lata od przeprowadzki wyremontowali stare bloki w centrum. Gdybym wiedziała poczekalabym. Dziś ogłoszenie w necie. Pani ma mieszkanie 3 pokoje 70 m2. Została Sam i szuka zamiany na mniejsze Maks 40 m2. Mówię super dzwonię. Opowiadam Pani zachwycona. Pada pytanie gdzie. A Pani że nigdy w życiu. Tam nikt nie przyjdzie. Zalamka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, masz gdzie mieszkać, więc masz warunki do tego żeby odkładać na wkład własny, a potem brać mieszkanie na kredyt. Z jakiej racji w ogóle przysługuje Ci mieszkanie komunalne- tego nie rozumiem. Chyba naprawdę nie rozumiesz czym jest "zaczynanie od zera" i ile osób siedzi na wynajmie bo nie ma zdolności kredytowych,  albo z trudem na wkład własny zbiera. Ile osób latami odkłada decyzję o dziecku bo nie ma gdzie zamieszkać z dzieckiem. Masz mieszkanie za nic, i serio narzekasz że w złej dzielnicy? My mieliśmy możliwość mieszkania w mieszkaniu ciotki zanim staniemy na nogi i będziemy mieli na wkład własny + zdolność kredytową,  gotowa ją byłam po piętach za to całować, a chyba by mi język kołkiem w buzi stanął gdybym miała robić jakieś uwagi odnośnie stanu mieszkania czy lokalizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×