Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Pytanie, ok, bedzie hejt, kogo uratowac tate czy męza?

Polecane posty

Gość Gosc

Dochodzi do wypadku masz do wyboru. Tata czy mąz? Jeden na pewno zginie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saa

Test na  ...ow i psychopatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Komplet opon zimowych do opla sprzedam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

Gine z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Najlepszy rosół to ten na rzeberkach z kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mąż, mój ojciec to zero. Uratowałabym prędzej konika polnego niż ojca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mąż, mój ojciec to zero. Uratowałabym prędzej konika polnego niż ojca. 

O to, to. Ojca bym nie ratowała nawet jakbym nie musiała wybierać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ratowałabym ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W panice nigdy nie wiesz co zrobić celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga83

Moj tato nie wybaczylby mi gdybym uratowala jego a zabrala ojca trojce naszych dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawdę kalkulowalibyście kogo ratować? Jeśli jest jedna osoba, to rozumiem, że tylko jej udzielam pomocy. Ale już przy dwóch są rózne sytuacje. Np. obydwoje mogą być przytomni, prosić o pomoc. W tak ogromnym stresie ja jako najbliższa rodzina zrobiłabym co w danej chwili przyszłoby mi na myśl. To pytanie jest totalną bzdurą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawdę kalkulowalibyście kogo ratować? Jeśli jest jedna osoba, to rozumiem, że tylko jej udzielam pomocy. Ale już przy dwóch są rózne sytuacje. Np. obydwoje mogą być przytomni, prosić o pomoc. W tak ogromnym stresie ja jako najbliższa rodzina zrobiłabym co w danej chwili przyszłoby mi na myśl. To pytanie jest totalną bzdurą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lka

Ojciec nie zasłuzyl, mąz wynagradza mi całe zyciowe zło. Nie miałabym wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ostro. 

Mąż, bezpieczenstwo i własna ... najwazniejsze bo taty zaraz nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×