Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję ukryty żal do przyjaciółki, że zepsuła mi wakacje. Czy jestem przewrażliwiona? Oceńcie

Polecane posty

Gość gość

Byłyśmy niedawno całą paczką w ciepłych krajach, to miała być wycieczka marzeń, tak planowałam przynajmniej. Niestety w dużej części zepsuta przez moją przyjaciółkę- o czym jej nie powiedziałam,  ale czuję do niej wręcz niecheć po tym wyjeździe, pomimo, że bardzo starałam się to ukryć- co nie udało się tak do końca bo na wyjeździe miałyśmy drobne spiny.

Przyjaciółka ta cierpi na zaburzenia nerwicowe, snu, co odbijało się też i na mnie. Zaczęło się od tego, że w nocy nie mogła spać, więc albo wierciła się na łóżku, albo chodziła po pokoju. a kiedy spała to charapała- tak chrapała bo ma krzywą przegrodę i bierze leki na nerwy, które to nasilają jeszcze, tak, że nie dało się spać. Przez co ja też chodziłam wiecznie niewyspana, a w dzień na odespanie zwyczajnie nie było czasu. Po kilku nocach chodziłam wykończona, po kilku dniach z nią miałam dosyć.

Codziennie tez wprowadzała mnie w depreyjny nastroj opowiadając o swoich problemach- rozumiem, że można raz na jakiś czas, ale nie codziennie. Przez nią nawet pogorszyły się moje relacje z facetem bo nastawiła mnie przeciwko niemu i teraz "dzięki" niej mamy kryzys..

Czuje się wyczerpana po przebywaniu z nią, teraz wróciłam już do Polski, ale nadal odczuwam negatywne skutki po tych wakacjach, jak dalszy kryzys w moim związku...

Waszym zdaniem przesadzam bo sama jestem sobie winna, a to że ona się do tego przyczyniła nie ma znaczenia, czy zerwałybyście z nia kontakt?

Miałam takie wrażenie, że jakby chciała na mnie przelać część tej swojej nerwicy, tak jakby chciała mnie nią mnie obarczyć w pewien sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Byłyśmy niedawno całą paczką w ciepłych krajach, to miała być wycieczka marzeń, tak planowałam przynajmniej. Niestety w dużej części zepsuta przez moją przyjaciółkę- o czym jej nie powiedziałam,  ale czuję do niej wręcz niecheć po tym wyjeździe, pomimo, że bardzo starałam się to ukryć- co nie udało się tak do końca bo na wyjeździe miałyśmy drobne spiny.

Przyjaciółka ta cierpi na zaburzenia nerwicowe, snu, co odbijało się też i na mnie. Zaczęło się od tego, że w nocy nie mogła spać, więc albo wierciła się na łóżku, albo chodziła po pokoju. a kiedy spała to charapała- tak chrapała bo ma krzywą przegrodę i bierze leki na nerwy, które to nasilają jeszcze, tak, że nie dało się spać. Przez co ja też chodziłam wiecznie niewyspana, a w dzień na odespanie zwyczajnie nie było czasu. Po kilku nocach chodziłam wykończona, po kilku dniach z nią miałam dosyć.

Codziennie tez wprowadzała mnie w depreyjny nastroj opowiadając o swoich problemach- rozumiem, że można raz na jakiś czas, ale nie codziennie. Przez nią nawet pogorszyły się moje relacje z facetem bo nastawiła mnie przeciwko niemu i teraz "dzięki" niej mamy kryzys..

Czuje się wyczerpana po przebywaniu z nią, teraz wróciłam już do Polski, ale nadal odczuwam negatywne skutki po tych wakacjach, jak dalszy kryzys w moim związku...

Waszym zdaniem przesadzam bo sama jestem sobie winna, a to że ona się do tego przyczyniła nie ma znaczenia, czy zerwałybyście z nia kontakt?

Miałam takie wrażenie, że jakby chciała na mnie przelać część tej swojej nerwicy, tak jakby chciała mnie nią mnie obarczyć w pewien sposób...

Moim zdaniem przesadzasz, bo:

1. Mogłaś powiedzieć, ze ci przeszkadza, ewentualnie ustalić jakiś inny plan spania / kupić zatyczki. Nie jej wina, że chrapała!

2. Mogłaś jej powiedzieć, nawet delikatnie, żeby przestała

3. To twoja wina, że słuchałaś rad kogoś kto ma nerwice/depresje. To nie jej wina, że wzięłaś od niej rady które nie podziałały. 

 

W  praktyce ona nic ci nie zrobiła, TY spieprzyłaś sobie wakacje i związek brakiem asertywności. Następnym razem idź po porady zdrowotne do hipochondryka i miej pretensje, że wydałaś kasę na niepotrzebne badania 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niby wiem, że mogłam inaczej reagować na nią, ale... niestety uległam jej wpływowi. I o to mam do niej teraz żal, nie wiem czy to nie koniec przyjaźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Bo niektórzy ludzie to tzw. wampiry energetyczne, po kontakcie z takimi będziesz czuła się gorzej, a nie lepiej, przerzucą na ciebie wszystkie swoje zmartwienia i "podzielą" się częścią swoich lęków bo lepiej się czują, kiedy ktoś drugi też nie jest szczęśliwy jak oni. Oczywiście można nie ulegać ich wpływom, jednak często negatywnie wpływają na nasze życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Trochę jesteś przewrażliwiona, jednak z drugiej strony jeśli źle czujesz się w jej towarzystwie to raczej nie jesteście dla siebie dobrymi towarzyszkami, może to okrutne, bo ona pewnie cierpi z powodu tcyh zaburzeń psychicznych, ale jeśli Cie to przerasta moim zdaniem powinnaś zerwać lub mocno ograniczyc z nią kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Niby wiem, że mogłam inaczej reagować na nią, ale... niestety uległam jej wpływowi. I o to mam do niej teraz żal, nie wiem czy to nie koniec przyjaźni...

no tak, łatwiej jest mieć żal do niej niż do siebie. W końcu musiałabyś wziąc na siebie odpowiedzialność za kryzys w związku, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

no tak, łatwiej jest mieć żal do niej niż do siebie. W końcu musiałabyś wziąc na siebie odpowiedzialność za kryzys w związku, nie?

Po części tak, odpowiedzialność tkwi we mnie, wiem to, ale niestety wynika to też z jej złych dorad... Niby fakt, że niepotrzebnie sie nimi zasugerowałam, z drugiej strony mam wrażenie, że ona skrycie by chciała żeby w moim związku się nie układało bo i jej się nie układa, miałam wrażenie, że szuka takiej" towarzyszki niedoli" bardziej, bo mnie nastawiała przeciwko partnerowi ile wlezie, narzekała, że wszyscy mężczyźni sa nic nie warci i w ogóle wprowadzała taką depresyjną atmosferę, która niestety mi się udzieliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Poetka napisał:

Są ludzie, którzy wypompowują z nas energię i ona pewnie jest kimś takim.

Dokładnie, jest coś takiego jak wampir energetyczny. Takich ludzi powinno sie unikać 

Ale to Twoja przyjaciolka, powinnas znac jej charakter na wylot. Chyba ze to pierwszy raz kiedy spędziłyście ze soba kilka dni, non stop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, brokentiger87 napisał:

XD a seks z facetem mieliście, czy w tym też chciała mieć ostanie zdanie? 

A Ty znowu o seksie tam gdzie nic o nim...widać że ci brakuje ogona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jesteście przyjaciółkami? Jak długo? Ile lat? Nie wiedziałaś jaka jest? Nigdy razem nie nocowałyście? Dobrze wiedziałaś jaka jest skoro się przyjaźniłyście a teraz przerzucasz winę na nią. Udawałaś przez cały czas, że ona Ci nie przeszkadza, a na wyjeździe nagle Cię olśniło? Oki, pisz o co tak serio chodzi, bo coś ściemniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyyy

Yyyy trzeba było wziąć osobne pokoje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Choćby była najlepsza przyjaciółka, na wakacje jeżdżę tylko ze swoim mężczyzną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lynka30

Zamieszkałas w pokoju z wampirem energetycznym i narcyzem w jednym. Ona jest bardzo skupiona na sobie i swoje sprawy uważa za najważniejsze. Chłopaka przeproś, bo złe zrobiłaś. A jej unikaj. Wiesz może i powinnaś mieć pretensje do siebie ale tez fakt ze mie potrafisz przeciwstawić się jej wpływowi świadczy na twoja obronę, nie każdy jest od razu alfą i Omega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×