Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inka

Od roku chodzę do psychiatry u di tej pory nie wiem co mi jest

Polecane posty

Gość Inka

Najpierw brałam tabletki typowo antydepresyjne. Psycholog powiedział mi że mam epizody depresyjne I zalecił wizytę u psychiatry, który mi te leki przepisał. Teraz od niedawna biorę leki, które mają stabilizować nastrój i po nich czuje się o wiele lepiej, bo te pierwsze działały tylko przez chwilę. Ale dopiero teraz sobie uświadomiłam, że psychiatra nigdy nie powiedział mi, na co dokładnie mnie leczy. Depresji raczej nie mam, bo nie jestem zawsze zdołowana. Poszłam do psychologa rok temu, bo czułam się jakbym siedziała po uszy w samym bagnie, z którego nie mogę wyjść. Byłam po prostu zawieszona i przestałam nawet o siebie dbać. I ten stan wtedy faktycznie trwał długo. Teraz jest o wiele lepiej. Głupio tak zapytać lekarza po roku, na co mnie leczy. Ktoś miał podobne doświadczenie z psychiatrą? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Depresji raczej nie mam, bo nie jestem zawsze zdołowana.

Depresja nie polega na byciu "wiecznie zdołowanym". 

 

czułam się jakbym siedziała po uszy w samym bagnie, z którego nie mogę wyjść. Byłam po prostu zawieszona i przestałam nawet o siebie dbać. 

A tak właśnie objawia się depresja. To nie smutek, to brak siły i motywacji do działania, w którym człowiek tylko egzystuje, zamiast żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×