Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest, że jak kobieta musi zostać tydzień z chorym dzieckiem to daje radę sama, a mąż jak zostaje to musi mieć posiłki w postaci swojej mamusi? Znacie ten typ?

Polecane posty

Gość gość

Z własnym dzieckiem jednego dnia 9 h nie wytrzyma żeby nie zaprosić mamusi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Z własnym dzieckiem jednego dnia 9 h nie wytrzyma żeby nie zaprosić mamusi 

Jak to jest, że gdy coś nie gra w samochodzie, to kobieta sobie z tym nie poradzi i mechanicy robią ja w ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ojezu, oboje mądrzy. Ja z samochodem radzę sobie sama, a mąż radzi sobie z dziećmi. O normalnych ludziach po prostu się głośno nie mówi, bo to takie patologie właśnie wzbudzają sensację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Z własnym dzieckiem jednego dnia 9 h nie wytrzyma żeby nie zaprosić mamusi 

a zanim się zdecydowałaś na prokreację z takim niedojdą to pomyśleć nie umiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, nie znam takiego typu. Nigdy nie było problemu, żeby mąż został z chorym dzieckiem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Jak to jest, że gdy coś nie gra w samochodzie, to kobieta sobie z tym nie poradzi i mechanicy robią ja w ch...

Wiemy Res, że twoja żona ma dwie lewe ręce. Nie musisz przypominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Wiemy Res, że twoja żona ma dwie lewe ręce. Nie musisz przypominać.

Trolica głodna? To smacznego: 💩💩💩💩💩.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Jak to jest, że gdy coś nie gra w samochodzie, to kobieta sobie z tym nie poradzi i mechanicy robią ja w ch...

Wiemy Res, że twoja żona sobie średnio w życiu radzi. Nie musisz przypominać. 

Powiadasz więc, że to mechanik a nie listonosz zrobił ja w ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Jak to jest, że gdy coś nie gra w samochodzie, to kobieta sobie z tym nie poradzi i mechanicy robią ja w ch...

Wiemy Res, że twoja żona sobie średnio w życiu radzi. Nie musisz przypominać. 

Powiadasz więc, że to mechanik a nie listonosz zrobił ja w ch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale jak zrobić ci dzieciora to już nadzoru od mamusi nie potrzebował (o ile nie jesteś pięterianką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Wiemy Res, że twoja żona sobie średnio w życiu radzi. Nie musisz przypominać. 

Powiadasz więc, że to mechanik a nie listonosz zrobił ja w ch...

Spier... trolico. Znudziło mi się karmienie ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Spier... trolico. Znudziło mi się karmienie ciebie.

😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pięterianka! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc
 

Jak to jest, że gdy coś nie gra w samochodzie, to kobieta sobie z tym nie poradzi i mechanicy robią ja w ch...

A co ma bycie rodzicem do umiejętności motoryzacyjnych lub nawet zawodu mechanika samochowego?

To tak samo jak powiedziałabym, że byle suwak , dziura, czy guzik oderwany i facet nie umie sobie poradzić z przyszyciem/zaszyciem, tylko leci do matki, żony lub krawcowej.

Jednym słowem argument z du.py.

Bycie krawcową czy mechanikiem albo posiadanie takich umiejętności szycia czy naprawy aut nie ma nic do bycia odpowiedzialnym rodzicem. A płeć też nie gra roli w tych umiejętnościach a nawet zawodach, bo jest kilka kobiet jeżdżących na tirach, grzebiących w silniku i kilku mężczyzn, znanych projektantów którzy potrafią szyć ma maszynie, jak również są kobiety co igły się boją, i mężczyźni co maski nie otworzą tylko od razu do warsztatu.

Temar takowych umiejętności nie ma nic wspólnego z rodzicielstwem.

Widać, wyobraźnia Cię ponosi skoro porównujess coś co porównaniu nie ma nawet jak podlegać.

Ocknij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

A co ma bycie rodzicem do umiejętności motoryzacyjnych lub nawet zawodu mechanika samochowego?

To tak samo jak powiedziałabym, że byle suwak , dziura, czy guzik oderwany i facet nie umie sobie poradzić z przyszyciem/zaszyciem, tylko leci do matki, żony lub krawcowej.

Jednym słowem argument z du.py.

Bycie krawcową czy mechanikiem albo posiadanie takich umiejętności szycia czy naprawy aut nie ma nic do bycia odpowiedzialnym rodzicem. A płeć też nie gra roli w tych umiejętnościach a nawet zawodach, bo jest kilka kobiet jeżdżących na tirach, grzebiących w silniku i kilku mężczyzn, znanych projektantów którzy potrafią szyć ma maszynie, jak również są kobiety co igły się boją, i mężczyźni co maski nie otworzą tylko od razu do warsztatu.

Temar takowych umiejętności nie ma nic wspólnego z rodzicielstwem.

Widać, wyobraźnia Cię ponosi skoro porównujess coś co porównaniu nie ma nawet jak podlegać.

Ocknij się.

Ocknij się? Do Resa? To niemożliwe. Przecież głupi nie zauważy swojej głupoty, tylko będzie myślał, że jest najmundrzejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok
 

A co ma bycie rodzicem do umiejętności motoryzacyjnych lub nawet zawodu mechanika samochowego?

To tak samo jak powiedziałabym, że byle suwak , dziura, czy guzik oderwany i facet nie umie sobie poradzić z przyszyciem/zaszyciem, tylko leci do matki, żony lub krawcowej.

Jednym słowem argument z du.py.

Bycie krawcową czy mechanikiem albo posiadanie takich umiejętności szycia czy naprawy aut nie ma nic do bycia odpowiedzialnym rodzicem. A płeć też nie gra roli w tych umiejętnościach a nawet zawodach, bo jest kilka kobiet jeżdżących na tirach, grzebiących w silniku i kilku mężczyzn, znanych projektantów którzy potrafią szyć ma maszynie, jak również są kobiety co igły się boją, i mężczyźni co maski nie otworzą tylko od razu do warsztatu.

Temar takowych umiejętności nie ma nic wspólnego z rodzicielstwem.

Widać, wyobraźnia Cię ponosi skoro porównujess coś co porównaniu nie ma nawet jak podlegać.

Ocknij się.

10/10, a odzew zerowy w tym temacie, bo jest dokładnie tak jak napisałaś i kafeterianki nie chca swoich chłopów pogrążac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

10/10, a odzew zerowy w tym temacie, bo jest dokładnie tak jak napisałaś i kafeterianki nie chca swoich chłopów pogrążac....

One nie chcą same sobie dołować. Bo wiedzą że mają takich chłopów jak autorka opisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

A co ma bycie rodzicem do umiejętności motoryzacyjnych lub nawet zawodu mechanika samochowego?

To tak samo jak powiedziałabym, że byle suwak , dziura, czy guzik oderwany i facet nie umie sobie poradzić z przyszyciem/zaszyciem, tylko leci do matki, żony lub krawcowej.

Jednym słowem argument z du.py.

Bycie krawcową czy mechanikiem albo posiadanie takich umiejętności szycia czy naprawy aut nie ma nic do bycia odpowiedzialnym rodzicem. A płeć też nie gra roli w tych umiejętnościach a nawet zawodach, bo jest kilka kobiet jeżdżących na tirach, grzebiących w silniku i kilku mężczyzn, znanych projektantów którzy potrafią szyć ma maszynie, jak również są kobiety co igły się boją, i mężczyźni co maski nie otworzą tylko od razu do warsztatu.

Temar takowych umiejętności nie ma nic wspólnego z rodzicielstwem.

Widać, wyobraźnia Cię ponosi skoro porównujess coś co porównaniu nie ma nawet jak podlegać.

Ocknij się.

A to ma, że kobiety są dobre w jednych rodzajach  prac, a faceci w innych. Kobiety są dobre w pracach związanych z opieka, szyciem czy gotowaniem, a faceci w pracach związanych z technika, czy wymagających siły fizycznej. Chociaż oczywiście są wyjątki w jedną i drugą stronę. Ale niech każdy robi to, do czego się lepiej nadaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k
 

A to ma, że kobiety są dobre w jednych rodzajach  prac, a faceci w innych. Kobiety są dobre w pracach związanych z opieka, szyciem czy gotowaniem, a faceci w pracach związanych z technika, czy wymagających siły fizycznej. Chociaż oczywiście są wyjątki w jedną i drugą stronę. Ale niech każdy robi to, do czego się lepiej nadaje. 

Jeszcze mi powiedz, że urodziłam się ze szmatą w jednej ręce a miotłą w drugiej, iz widocznym talentem do sprzątania, to dostaniesz ta szmatą a miotłą poprawię !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko z kim ty sobie zrobiłaś dziecko:(  mój mąż bez problemu  zajmuje się córka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Moj maz wlasnie spedzil tydzien na opiece na chore dzieci. Jedno 14 miesiecy, drugie 3.5 roku. Ja musialam byc w pracy. Swietnie sobie poradzil z opieka nad 2 chorych maluchow. Chodzil po lekarzach, inhalowal, karmil i podawal lekarstwa a takze zmienial pieluchy. Nie mial z tym najmniejszego problemu. Tesciowej na pomoc nie wezwal. Mezczyzni sa rozni. Dla niektorych opieka nad dziecmi nie jest wyzwaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh

Nie wiem jak inni mezczyzni, ale moj na pewno wezwalby posilki gdyby przyszlo mu samemu zostac z dziecmi. Nie dlatego, ze "nie umie", bo nawet cwiercinteligentny czlowiek umie, tylko dlatego ze jest wygodnicki. Wszystko co da sie zlecic komus innemu- zleca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość11

Autorko dałby rade, dał. Tylko  mu się nie chce. Po co on ma skakać koło dziecka jak może mamusia, a on w tym czasie pooglądać wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
 

A to ma, że kobiety są dobre w jednych rodzajach  prac, a faceci w innych. Kobiety są dobre w pracach związanych z opieka, szyciem czy gotowaniem, a faceci w pracach związanych z technika, czy wymagających siły fizycznej. Chociaż oczywiście są wyjątki w jedną i drugą stronę. Ale niech każdy robi to, do czego się lepiej nadaje. 

to ze ty jestes niedojda nie znaczy ze tak swiat wyglada, ale tlumacz sobie dalej zeby podniesc ego. prawdziwy mezczyzna da sobie rade nad zadaniami wymagajacymi odpowiedzialnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Rescator to taka zakuta pała...

Co do mojego męża, oczywiście że chodzi o wygodnictwo a nie brak zdolności. Wygodnictwo i cwaniactwo. Co do pytania z kim zrobiłam dziecko: wy narswde uważacie że wszystko da się przewidzieć przed ślubem i dziećmi? Nie sądziłam że człowiek, który niczego się niby nie boi, żadnych wyzwań, robił w życiu wiele rzeczy i miał różne zainteresowania, będzie leniwy w kwestii dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jesli zajęcie się własnym dzieckiem jest według niego zadaniem dla więcej niż jednej osoby na raz, to niech zasponsoruje nianię na pelen etat. Z jakiej racji Ty masz sama robic to, do czego on potrzebuje asysty? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Jeszcze mi powiedz, że urodziłam się ze szmatą w jednej ręce a miotłą w drugiej, iz widocznym talentem do sprzątania, to dostaniesz ta szmatą a miotłą poprawię !!!!!

Nie wiem z czym się urodziłaś, mało mnie to obchodzi. Faktem jest, że gdybym miał zlecić kobiecie naprawę samochodu, instalacji elektrycznej czy nawet telewizora, to bym się przed tym poważnie zastanowił. Podobnie gdybym miał wynająć faceta do prowadzenia domu czy opieki nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Jesli zajęcie się własnym dzieckiem jest według niego zadaniem dla więcej niż jednej osoby na raz, to niech zasponsoruje nianię na pelen etat. Z jakiej racji Ty masz sama robic to, do czego on potrzebuje asysty? 

Bo są tacy faceci, bucowaci i wygodni. Kobiecie może być ciężko, ale on sobie rączek nie skala. I autorka ma rację że to naprawdę jest trudno wyczuć przed ślubem jakim kto będzie ojcem. Mój mąż zawsze rozczulał się na widok dzieci i mówił mi dużo o nich , wydawało się że będzie ojcem z powołania, a tu wyszedł totalny zonk, jest to człowiek który komu tylko może upchnie dziecko żeby mieć święty spokój. A dodam że nasz syn to grzeczny chłopiec, nie żaden wrzeszczący potworek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
 

Bo są tacy faceci, bucowaci i wygodni. Kobiecie może być ciężko, ale on sobie rączek nie skala. I autorka ma rację że to naprawdę jest trudno wyczuć przed ślubem jakim kto będzie ojcem. Mój mąż zawsze rozczulał się na widok dzieci i mówił mi dużo o nich , wydawało się że będzie ojcem z powołania, a tu wyszedł totalny zonk, jest to człowiek który komu tylko może upchnie dziecko żeby mieć święty spokój. A dodam że nasz syn to grzeczny chłopiec, nie żaden wrzeszczący potworek.

Och, jak im jest ciężko, tym kobietom 😝. Bo muszą zmieniać pieluchy dzieciakowi. To może idźcie na budowę, poukladajcie instalacje czy kafelki, albo popracujcie przy budowie drogi. Wtedy zobaczy, jedna z drugą, co to znaczy ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Och, jak im jest ciężko, tym kobietom 😝. Bo muszą zmieniać pieluchy dzieciakowi. To może idźcie na budowę, poukladajcie instalacje czy kafelki, albo popracujcie przy budowie drogi. Wtedy zobaczy, jedna z drugą, co to znaczy ciężko.

Zostań z dzieckiem 5 dni po 9 h dziennie bez możliwości wychodzenia bo dziecko jest chore, siedźcie w małym mieszkaniu i zobaczysz co to znaczy ciężko. Ciężko psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×