Gdzie poznajecie ludzi?... jeśli w ogóle... uwaga! po 40stce ;/

 

W tym wieku jeśli wolni to niestety zostały odpady. Odchodząc od wyglądu typu bebech czarne szpony i łysy łeb to niestety sa Faceci po przebiegu, spier'doleni umyslwo, nałogowcy, oszuści, chorzy fiz/psych, mający po 5 dzieciaków każde z inna i masę problemów z tym związanych głównie finansowych, agresywni od krotych poprzednia musiała uciekać, erotpmani... Itd. to są faceci których po prostu nikt nie chciał! OCHŁAPY. Taka prawda i nie pisze tego złośliwie bo sama mam 30 plus, szukam i wciąż trafiam jak śliwka w kompot na takich jak wyzej. 

Bo kobiety 30+ to już stare baby, brzydkie, pomarszczone, spier'dolone umysłowo, mające po 5 dzieciaków itd itp.

 

Bo kobiety 30+ to już stare baby, brzydkie, pomarszczone, spier'dolone umysłowo, mające po 5 dzieciaków itd itp.

Jestem.prawie 30 i niemam zadnych dziexi wypraszam sobie i miec nie bede bo z wasych podatkow nie chce pieniedzy ! Wole umrzec

 

Jestem.prawie 30 i niemam zadnych dziexi wypraszam sobie i miec nie bede bo z wasych podatkow nie chce pieniedzy ! Wole umrzec

To umrzyj... 

 

Jestem.prawie 30 i niemam zadnych dziexi wypraszam sobie i miec nie bede bo z wasych podatkow nie chce pieniedzy ! Wole umrzec

Do 40 masz jeszcze czas. Jak Ci się w głowie coś poprzestawia to sama będziesz gwałcić facetów żeby tylko zostać zapyloną. Za wszystko odpowiadają hormony - zachowanie i myślenie potrafią zmienić o 180 stopni.

Także ja doświadczony już wiekiem, nigdy się na nic nie zarzekam bo wiem, że chwila i mi odwali w drugą stronę

Po co facetowi kobieta po 40? serio? Jeśli ją poznał za młodu i z nią się zestarzał to rozumiem ale brać nową w takim wieku? To jak kupiwać używane majtki, nie wiadomo przez ile dup się przewineły i kto w nie pierdział. Takie są realia.

Ja nie poznaje żadnych nowych ludzi, w pracy same małolaty poniżej 35

 

Po co facetowi kobieta po 40? serio? Jeśli ją poznał za młodu i z nią się zestarzał to rozumiem ale brać nową w takim wieku? To jak kupiwać używane majtki, nie wiadomo przez ile dup się przewineły i kto w nie pierdział. Takie są realia.

Rozumiem, czyli mając 48 lat powinnam się wg Ciebie zamknąć w klasztorze, przerzucić na kobiety, czy w ogóle zapomnieć o męskim towarzystwie? skoro takie są realia Twoim zdaniem?

 

Rozumiem, czyli mając 48 lat powinnam się wg Ciebie zamknąć w klasztorze, przerzucić na kobiety, czy w ogóle zapomnieć o męskim towarzystwie? skoro takie są realia Twoim zdaniem?

Napisz po co ci facet, tylko bądź szczera, jeśli potrafisz taka być!!!

 

Napisz po co ci facet, tylko bądź szczera, jeśli potrafisz taka być!!!

Do podagania, do przytulania, do seksu...do wpólnego obejrzenia filmu albo wycieczki w góry... do patrzenia na zachód słońca oraz picia piwa... pewnie to naiwne, ale chyba się zdarza?..

Czemu zakładasz, że nie potrafię być szczera?

 

Do podagania, do przytulania, do seksu...do wpólnego obejrzenia filmu albo wycieczki w góry... do patrzenia na zachód słońca oraz picia piwa... pewnie to naiwne, ale chyba się zdarza?..

Czemu zakładasz, że nie potrafię być szczera?

Bo kobiety zwykle szukają bogatych modeli z TV, kłamią wyglądem, kłamią tym co mówią i o czym myślą, więc szczerość jest w deficycie.

To teraz opisz kim ma być i jak wyglądać ten twój wybranek? no i oczywiście skąd ma być.......tylko szczerze !!!

Szczerze to przyznaję, że pewnie moje wymagania (marzenia?) są większe niż to, co sama mogłabym wnieść do takiej relacji, jeśli chodzi o wygląd.... Ale tak naprawdę wygląd ma znaczenie na pocżątku znajomości, a jak już kogoś poznasz i nadajecie na podobnych falach, przestaję zwracać na to uwagę. Przynajmniej ja tak mam. I ja niekoniecznie szukam od razu wybranka, po prostu kogoś bliskiego albo przyjaciela... Owszem, mam duże wymagania: wymagam szacunku, szczerości i partnerstwa. Odpada chamstwo. Szukam kogoś dojrzałego. Wiem, że z tym może być trudno, jeśli w dodatku miałby być wolny - nie interesuje mnie facet zdradzający swoją żonę/dziewczynę/kochankę.

No cóż... to pewnie jak poszukiwanie świętego Graala albo innego yeti

Przestajesz zwracac tylko jak ryj jest przystojny. Natomiast na pewno odrzucilabys kogos kto ci sie z wygladu nie podoba nawet gdyby spelnial inne wymagania. Czego oczywiscie sama bedziesz zalowac, prawdopodobnie wtedy jak sama zbrzydniesz kolo 40. Takie wlasnie glupie sa kobiety dlatego nigdy wiecej z zadna w nic sie nie zaangazuje i to jest przepiekne.

Sama bys zalowala*

 

Przestajesz zwracac tylko jak ryj jest przystojny. Natomiast na pewno odrzucilabys kogos kto ci sie z wygladu nie podoba nawet gdyby spelnial inne wymagania. Czego oczywiscie sama bedziesz zalowac, prawdopodobnie wtedy jak sama zbrzydniesz kolo 40. Takie wlasnie glupie sa kobiety dlatego nigdy wiecej z zadna w nic sie nie zaangazuje i to jest przepiekne.

no cóż, mam 48 lat i nigdy nie uważałam się za piękność... Byłam w małżeństwie przez 10 lat z alkoholikiem (nie był ani jakiś specjalnie przystojny, ani bogaty tak na marginesie), i tak, żałuję, że nie rozwiodłam się wcześniej, ponieważ wychodzenie z roli ofiary i przejmowanie na powrót kontroli nad moim życiem było długim procesem.

Czy atrakcyjność fizyczna jest ważna? Owszem, ale nie najważniejsza. Bardziej chyba chodzi o tzw. chemię, a to już nie musi iść w parze z wyglądem modela. Intelekt też może być seksowny (wiem, nie uwierzysz )

Nawet dla starych bab wygląd faceta jest #1, nie ma co się oszukiwać. Błędem jest to że odrzucają na starcie fajnych ludzi tylko przez wygląd/status materialny a potem są same i żyją w frustracji. Takie są realia.

Nawet autorka jak widać celuje w marzenia ( z TV? ), więc jest stracona niestety.

Brak realistycznego podejścia do życia jest źródłem nieszczęścia i samotności.

Nawet dla starych bab wygląd faceta jest #1, nie ma co się oszukiwać. Błędem jest to że odrzucają na starcie fajnych ludzi tylko przez wygląd/status materialny a potem są same i żyją w frustracji. Takie są realia.

Nawet autorka jak widać celuje w marzenia ( z TV? ), więc jest stracona niestety.

Brak realistycznego podejścia do życia jest źródłem nieszczęścia i samotności.

 

Nawet dla starych bab wygląd faceta jest #1, nie ma co się oszukiwać. Błędem jest to że odrzucają na starcie fajnych ludzi tylko przez wygląd/status materialny a potem są same i żyją w frustracji. Takie są realia.

Nawet autorka jak widać celuje w marzenia ( z TV? ), więc jest stracona niestety.

Brak realistycznego podejścia do życia jest źródłem nieszczęścia i samotności.

Nawet dla starych facetòw wygląd u kobiety jest nr 1. 

Swoją drogą,  strasznie słabe czepianie sie o ten wygląd. 

 

Nawet dla starych bab wygląd faceta jest #1, nie ma co się oszukiwać. Błędem jest to że odrzucają na starcie fajnych ludzi tylko przez wygląd/status materialny a potem są same i żyją w frustracji. Takie są realia.

Nawet autorka jak widać celuje w marzenia ( z TV? ), więc jest stracona niestety.

Brak realistycznego podejścia do życia jest źródłem nieszczęścia i samotności.

Kobieta ok. 50 to jest dla Ciebie stara baba?...

Podsumowując, dla starych bab liczy się wygląd, dla młodych kasa, a dla facetów wiek?

Można i tak podchodzić do życia.

Ja szukam kogoś, kto podchodzi inaczej i nie szufladkuje ludzi pod kątem swoich doświadczeń i frustracji. Jeśli to oznacza, że jestem stracona, no to trudno...

A portali randkowych czy innych apek nie lubię też dlatego, że bez KONTAKTU twarzą w twarz z drugim człowiekiem nie jestem w stanie go poznać na podstawie jakiegoś tam zdjęcia i paru zdań...

Po co facetowi kobieta po 40? serio? Jeśli ją poznał za młodu i z nią się zestarzał to rozumiem ale brać nową w takim wieku? To jak kupiwać używane majtki, nie wiadomo przez ile dup się przewineły i kto w nie pierdział. Takie są realia.

...coś w tym jest, co byś powiedział na stare,   prawie nieużywane   na starą dupę?  

Po co facetowi kobieta po 40? serio? Jeśli ją poznał za młodu i z nią się zestarzał to rozumiem ale brać nową w takim wieku? To jak kupiwać używane majtki, nie wiadomo przez ile dup się przewineły i kto w nie pierdział. Takie są realia.

...coś w tym jest, co byś powiedział na stare,   prawie nieużywane   na starą dupę?  

 

Miesiąc? Dwa? Oszalałaś? Życia ci braknie zanim znajdziesz. Nieraz wystarczy popisać jeden dzień i na drugi kawa. Widzisz na żywo czy "iskrzy" i kontynuuje aż znajomość lub nie.

I z tym się zgadzam

Miałem napisać nowy wątek ale najpierw napiszę tutaj. 

Szukam chętne Panie na bal karnawałowy, ewentualnie na wyjście do klubu.  Mam 39 lat, kulturalny i wychowany. Umiem się zachować.  Lubię Tak ze kobiety trochę starsze ode mnie więc 40 plus jak najbardziej.

Bez żadnego mailowania tygodniami, pisaniu o niczym lub szukania tematu na siłę.  Rozmowa telefoniczna, wymiana zdjęć i działamy. 

Jestem z Warszawy ale mogę dojechać lub zaprosić do siebie, w sensie do Warszawy. 

O leżaczek jest wolny to może go któraś zbałamucić.

Oczywiście, że ważne jest to, aby dana osoba nam się podobała, także fizycznie.... nie wyobrażam sobie seksu z kimś, kto mi się nawet nie podoba, już nie mówiąc o braku chemii, pożądania, co to za związek? Jak z kimś mi się dobrze rozmawia, ma dobry charakter itp, ale nie ma chemii, to może być moim kolegą, przyjacielem ale nie partnerem. 

 

Oczywiście, że ważne jest to, aby dana osoba nam się podobała, także fizycznie.... nie wyobrażam sobie seksu z kimś, kto mi się nawet nie podoba, już nie mówiąc o braku chemii, pożądania, co to za związek? Jak z kimś mi się dobrze rozmawia, ma dobry charakter itp, ale nie ma chemii, to może być moim kolegą, przyjacielem ale nie partnerem. 

Chyba jesteś bardzo młoda osoba. Nie miałaś nigdy tak że ktoś przeciętny po bliższym poznaniu czy nawet jednej rozmowie wydawał się super atrakcyjny. I motylki się pojawiły. Ja tak miałam kilka razy, dlatego nigdy nie proszę o zdjęcie. Wolę zaryzykować  

Też z tym miałem kiedyś problem ale sposobów poznania nowych ludzi jest sporo

ostatnio (2-3miesiace temu ale nadal można )poznałem pare ciekawych osób właśnie na kaffe chyba coś w wakacje był temat i link do

http://www.bluemeeting.pl/

nowa forma poznania kogoś w swojej miejscowości czy okolicy ,sceptyczny byłem bo na pierwszych spotkaniach żywej duszy nie było ale po czasie pojawiły sie niesmiałe i tylko obserwujące osoby z czasem podchodziły ,rozmowy ,kawa ,piwko i tak kilkanascie osób nowych poznałem ,dziś 3-4 są przyjaciółmi na czeste wypady .

może i blisko was są takie miejsca .

dodam że i tu na kaffe można pogadac ale z zalogowania

 

Gdzie można poznać faceta? Ja z małej wioski. Naprawdę malusiej.

U Ciebie na wsi nie ma wolnych facetów ?. U mnie akurat jest ich dużo ale raczej miałabyś problem aby upolować coś sensownego.

 

Nawet dla starych facetòw wygląd u kobiety jest nr 1. 

Swoją drogą,  strasznie słabe czepianie sie o ten wygląd. 

Bzdury, facet potrafi kochać nawet szarą myszke, modelki wielu facetów nie interesują nawet.

 

O leżaczek jest wolny to może go któraś zbałamucić.

Ale to stary prawiczek więc raczej nie szans na to

 

Miałem napisać nowy wątek ale najpierw napiszę tutaj. 

Szukam chętne Panie na bal karnawałowy, ewentualnie na wyjście do klubu.  Mam 39 lat, kulturalny i wychowany. Umiem się zachować.  Lubię Tak ze kobiety trochę starsze ode mnie więc 40 plus jak najbardziej.

Bez żadnego mailowania tygodniami, pisaniu o niczym lub szukania tematu na siłę.  Rozmowa telefoniczna, wymiana zdjęć i działamy. 

Jestem z Warszawy ale mogę dojechać lub zaprosić do siebie, w sensie do Warszawy. 

o prosze, już kandydat jest dla autorki