Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Problemowiczka

Nienawidzę tego dziecka

Polecane posty

Gość Problemowiczka

Pomóżcie mi, nie wiem co w tej sytuacji będzie najlepsze.....

Otóż związałam się kilka lat temu z facetem, który ma dziecko z była zona. Tak wiem bla, bla,bla darujcie sobie teksty, że mam problem na własne życzenie. 

Kiedy się poznaliśmy ten mały mi nie przeszkadzał. O dziwo spędzaliśmy że sobą dużo czasu. Nie stanowiło to dla mnie problemu... Może dlatego,że nie mówił jeszcze za wiele i był mega spokojny. 

Teraz coś mi się chyba poprzestawiało w głowie. Nie cierpię go... jego zachowania, tego jak niewyraźnie mówi, tego jak wygląda , jego imienia, wszystkiego co z nim związane. Próbowałam się przekonać do niego i niestety nie moge... Gdy on ma do nas przyjechać natychmiast ulatniam się z domu, jedyne słowo jakie do niego mówię to część na przywitanie lub pożegnanie. Nie umiem do niego zagadać, ostatnio nawet patrzeć na niego. Gdy tylko dowiem się że "Staś" ma do nas przyjechać mój humor diametralnie się zmienia, jestem wściekła, kłócę się z partnerem o wszystko (jemu wprost nie powiedziałam o co chodzi, on może się jedynie domyślać). Parę razy mój facet postawił mnie przed faktem dokonanym i przyjechał z nim bez uprzedzenia.... myślałam wtedy że wyjdę z siebie. Mam wstret do niego i wiem, że to się raczej nie zmieni. Mam nawet myśli żeby odejść od faceta, bo nie poradzę sobie z tym i będzie to ważyć na calej mojej przyszłości. Był czas że to dziecko nie przyjeżdżało do nas i wtedy było ok, znikły moje wszystkie humory, tak jakby balast spadł mi z głowy. Niestety nie trwało to dlugo..mniej więcej raz na tydzień muszę znosić to wszystko. 

Mam dość.. co mam zrobić? To ze mną jest problem ? Może ktoś ma podobnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nigdy się nie lubi dziecka z poprzedniego małżeństwa męża ja też nie znoszę syna męża z pierwszego małżeństwa, całe szczęście że przychodzi do nas wyłącznie na święta a obecnie przez konflikt że mną w ogóle to go nie widuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problemowiczka

U nas jest tak, że o tyle dobrze czasami ten gówniarz nie chce jeździć do taty...nie wiem coś mu odwala i nie chce, a ja wtedy szczesliwa jestem 😂nie sądzilam, że będę miała taki problem. Boje się że to dopiero początek kłopotów. On nawet jeszcze do szkoły nie chodzi . Szczerze to się modlę czasami żeby mój facet utracił z nim kontakt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Słabo to widzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×