Zwiazek otwarty- co byscie panowie zrobili?

Gdyby wam dziewczyna zaproponowala taki zwiazek?

 

A co to znaczy

To znaczy ze oficjalnie jestescie w zwiazku ale macie obopolne przyzwolenie na sypianie z innymi

 

A co to znaczy

To znaczy ze oficjalnie jestescie w zwiazku ale macie obopolne przyzwolenie na sypianie z innymi

 

A co to znaczy

To znaczy ze oficjalnie jestescie w zwiazku ale macie obopolne przyzwolenie na sypianie z innymi

fajne

myślałam, że otawrty związek to taki, z którego zawsze można wy;p;i;e;r;t;alać

Ucieszyłbym się. Mało jest kobiet, które chcą mieć luźniejszą relację i nie zamęczać sobą faceta 24/h. 

Związek otwarty to marzenie wielu facetów. 

 

Od kiedy faceci marzą żeby złapać jakiegoś syfa

Widać że seks znasz tylko z komputerka.

 

Zaraz im to marzenie bokiem wyjdzie, bo kobieta nawet średnio atrakcyjna bez problemu znajdzie codziennie kilku chętnych na sex, a facet jak się będzie bardzo starał to może ze dwa razy w miesiącu

No i spoko, dwa razy w miesiącu może być. 

 Ja bym się nie podzielił Brok .

 

Związek otwarty to marzenie wielu facetów. 

 No niby tak , ale  jednak zazdrość i tak się załącza  wiedząc , że może z kimś być teraz .

 

Bardzo się starając, a tu praca, związek, może dzieci, życie codzienne... Kobieta ci mówi, jest sobota wieczór wychodzimy sobie poszukać sexu. Znajdziesz? Ona napewno

E tam, kobietom się tak nie chce chodzić szukać seksu. Seks można mieć ze sobą, a od czasu do czasu ktoś inny. 

 

Gdyby wam dziewczyna zaproponowala taki zwiazek?

bym ją wyśmiał, na co mi jakaś koorefka, jakbym taką chciał to bym do panienek z roksy dzwonił

 

Związek otwarty to marzenie wielu facetów. 

I nie przeszkadzałoby Ci, że Twoja dziewczyna sypia też z innymi?

 Seks z wymianą to bym chciał , ale związek otwarty nie widząc co ona wyprawia i z kim to nie .

 

I nie przeszkadzałoby Ci, że Twoja dziewczyna sypia też z innymi?

Skoro związek otwarty, to oboje możemy spać z innymi. 

 

Chodzi mi o możliwości, kobiety mają nieograniczone. Pewnie by przez net znalazła bo łatwiej.

do tego nawet net nie jest potrzebny

 

Chodzi mi o możliwości, kobiety mają nieograniczone. Pewnie by przez net znalazła bo łatwiej.

Ale jakie to ma znaczenie?

 

Od kiedy faceci marzą żeby złapać jakiegoś syfa

Lepiej być starym prawiczkiem?

 

Jak jesteś przystojny, dobrze zbudowany, jesteś wygadany, szybko nawiązujesz relacje z kobietami, do tego masz kasę na to by dobrze modnie wyglądać, słowem jeśli kobiety wzdychają jak cię widzą to nie ma żadnego znaczenia. Jeśli natomiast jesteście przeciętna parą, ot przeciętni Kowalscy to związek otwarty jest tylko dla kobiety, to ona będzie się bawić i używać życia ty w desperacji co jakiś czas będziesz mógł odwiedzić pannę z roksy lub znajdziesz sobie kochankę która nie dorasta partnerce do pięt, od taki paszkwil by był, byś ty też mógł powiedzieć że się bawisz.

Ale właśnie chodzi o to, że kobieta może wcale nie chcieć szukać przygód. Ale chce być w związku otwartym, żeby nie musieć mieszkać razem z facetem, żeby z niczego się nie tłumaczyć, spędzać czas jak się chce itd. A z facetem gdy oboje mają na to ochotę uprawiać seks, wyjść do kina, do restauracji, obejrzeć wspólnie serial, przytulić się.  

 

Jak jesteś przystojny, dobrze zbudowany, jesteś wygadany, szybko nawiązujesz relacje z kobietami, do tego masz kasę na to by dobrze modnie wyglądać, słowem jeśli kobiety wzdychają jak cię widzą to nie ma żadnego znaczenia. Jeśli natomiast jesteście przeciętna parą, ot przeciętni Kowalscy to związek otwarty jest tylko dla kobiety, to ona będzie się bawić i używać życia ty w desperacji co jakiś czas będziesz mógł odwiedzić pannę z roksy lub znajdziesz sobie kochankę która nie dorasta partnerce do pięt, od taki paszkwil by był, byś ty też mógł powiedzieć że się bawisz.

Ale właśnie chodzi o to, że kobieta może wcale nie chcieć szukać przygód. Ale chce być w związku otwartym, żeby nie musieć mieszkać razem z facetem, żeby z niczego się nie tłumaczyć, spędzać czas jak się chce itd. A z facetem gdy oboje mają na to ochotę uprawiać seks, wyjść do kina, do restauracji, obejrzeć wspólnie serial, przytulić się.  

 

W bajki wierzysz? Jeśli facet wymusi na kobiecie otwarty związek to może tak być, a jak kobieta to proponuję to wie po co, chce się bawić i korzystać z życia, jesteś naiwny jeśli myślisz że korzystanie z życia to wyjście z koleżanką na piwo. Raczej szara myszka otwartego związku nie zaproponuje, tylko imprezowa dziewczyna która chce mieć wszystkie przywileje które ma singielka i jednocześnie też wszystkie korzyści z bycia w związku jednocześnie olewając wszelkie ograniczenia. I nikt nie pisał o mieszkaniu osobno, są otwarte małżeństwa gdzie jest normalne życie rodzinne, wspólne finanse i nieograniczone romanse, bo o romanse w tym wszystkim chodzi.

Zgadzam się.  Znam nie małżeństwo ale parę on 40+, ona 35 bodajże, 5 lat razem. On prawnik, ona farmaceuta. Mieszkają razem. Jeśli mają ochotę spotykają się z innymi- tzn nawzajem o wsztstkim się informują.  Co więcej wymyślają sobie "zadania"- np ona ma uwieść swojego trenera, po czym zdaje relację swojemu facetowi jak było i mnóstwo innych. Im to odpowiada, od początku tak chcieli. Ja bym nie mogła ale nie wchodzę im między nigi, ich sprawa.

 

Ja oprócz małżeństw/par swingersow gdzie zabawiają się z innymi parami, znam małżeństwo o którym nie powiedzieli byście że jest otwarte, nic na to nie wskazuje. Kiedyś pogadałem z gościem bo wydawało mi się coś nie tak, i cały rok są razem, nie zdradzają się, nie ma romansów, a urlop to ich czas, jeżdżą osobno i dobrze się bawią, z tym że to jest temat tabu, nie zdają sobie relacji z tego co robili np w Tajlandii.

Hej. A lubisz lizać męski rowek? Wiesz ))