Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak wytłumaczyć tesciom że nie będzie ślubu kościelnego i chrztu

Polecane posty

Gość Gość

Macie może jakieś mocne argumenty? Bo moje nie docierają, mam tego dość. Chrzcic trzeba bo tak, kościelny ślub też bo tak. Mówię, że ja nie wierzę, że nie będę przysięgac przed Bogiem, że ślub biorę dla siebie i męża a nie dla Boga i wystarczy jak przed mężem będę przysięgac. Jeśli chodzi o chrzest to nie chce chrzcic niewiadomego dziecka - ale tutaj maz też się stawia. Ze dziecko będzie odrzucone i wysmiewane - mówię że tutaj współczuć tylko tym dzieciom które się śmieją a nie naszemu. Jak im to wytłumaczyć? Niech wypowie się ktoś kto miał podobna sytuację proszę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

'to moja decyzja, nie będzie ślubu kościelnego ani chrzcin' 

Co tu tłumaczyć i po co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pytanie: a twój przyszły mąż czego chce? On jest za czy przeciw? Wierzący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

I tak się ksiądz nie zgodzi na ten ślub bo mają być zaostrzone kryteria. Nacisk rodziny to jeden z powodów nieważności małżeństwa dlatego nie możesz tego ślubu wziąć. Tak możesz wytłumaczyć rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza

Skoro wszystko 'bo tak', to powiedz, że ślubu i chrzcin nie będzie, 'bo nie'.

Po co w ogóle uważasz za konieczne tłumaczenie sie ? Jesteś dorosła, czy ubezwłasnowolniona, czy jaki inny masz problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGG

Nie, bo nie. Bo jesteś niewierząca i tyle. Najwyżej się obrażą. U mnie na początku było kręcenie nosem, ale teraz temat zamknięty. No chyba że siedzisz teściom w kieszeni, to może być problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niczego nie tłumaczyć, bo i po co? Po prostu powiedzieć, że taka jest wasza decyzja i nie interesuje was co inni na ten temat sądzą. 

Po czym uprzedzić, że nie życzycie sobie dyskusji na ten temat, a jak to nie pomoże - po prostu wychodzić jak zaczyna się ględzenie.

Takie ograniczone osoby trzeba po prostu wytresować jak psa Pawłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafa

tata przyłapał mnie dziś na waleniu konia, jak mam teraz sie mu pokzac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
 

Macie może jakieś mocne argumenty? Bo moje nie docierają, mam tego dość. 

Jak nie docierają argumenty, to przestajesz tłumaczyć, a zaczynasz oświadczać. Do racjonalnego człowieka dociera argumentacja drugiej strony, a jeśli nie dociera po n-tym razie, oznacza to, że czas na strzępienie sobie języka się skończył i mówisz - postanowiliśmy zrobić tak i koniec, decyzja z naszej strony zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
 

Macie może jakieś mocne argumenty? Bo moje nie docierają, mam tego dość. 

Jak nie docierają argumenty, to przestajesz tłumaczyć, a zaczynasz oświadczać. Do racjonalnego człowieka dociera argumentacja drugiej strony, a jeśli nie dociera po n-tym razie, oznacza to, że czas na strzępienie sobie języka się skończył i mówisz - postanowiliśmy zrobić tak i koniec, decyzja z naszej strony zapadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Śmieszy mnie ta wieczna przepychanka na kafe, tak jakby teściowie czy rodzice byli częścią małżeństwa. Oni mogą sugerować, ale zdanie podejmujesz Ty i oświadczasz swoją decyzję, jesteś dorosłą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katoliczka
 

Macie może jakieś mocne argumenty? Bo moje nie docierają, mam tego dość. Chrzcic trzeba bo tak, kościelny ślub też bo tak. Mówię, że ja nie wierzę, że nie będę przysięgac przed Bogiem, że ślub biorę dla siebie i męża a nie dla Boga i wystarczy jak przed mężem będę przysięgac. Jeśli chodzi o chrzest to nie chce chrzcic niewiadomego dziecka - ale tutaj maz też się stawia. Ze dziecko będzie odrzucone i wysmiewane - mówię że tutaj współczuć tylko tym dzieciom które się śmieją a nie naszemu. Jak im to wytłumaczyć? Niech wypowie się ktoś kto miał podobna sytuację proszę. 

A Ty co się tak boisz ślubu i chrztu kościelnego jak diabeł święconej wody? Możesz nie wierzyć w Boga, ważne że mąż wierzy i dziecko też będzie wierzyło. Weźcie dwa śluby, jeden cywilny dla siebie, a drugi kościelny dla męża. Ludzie tak robią, tak jak to jest w małżeństwach dwóch wiar. Chociaż przed Bogiem i tak każdy ślub jest ważny, bo liczy się to co jest w sercu, a nie ceremonia pod publikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ile ty masz lat kobieto? Masz im to zwyczajnie zakomunikować a nie tłumaczyć. Ja kościelnego nie brałam, chrzest jeśli mój maz, moi rodzice lub teściowa będą chcieli, to proszę bardzo niech niosą dziecko do kościoła i sobie chrzczą, później niech latają przed komunia do kościoła z dzieckiem. Ja do tego ręki nie będę przykładała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ile ty masz lat kobieto? Masz im to zwyczajnie zakomunikować a nie tłumaczyć. Ja kościelnego nie brałam, chrzest jeśli mój maz, moi rodzice lub teściowa będą chcieli, to proszę bardzo niech niosą dziecko do kościoła i sobie chrzczą, później niech latają przed komunia do kościoła z dzieckiem. Ja do tego ręki nie będę przykładała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale dziecko jest w połowie ojca, więc jeżeli on chce je ochrzcić to chyba może? Czemu zdanie autorki jest ważniejsze od zdania męża? Powinniście to w ogóle obgadać przed ślubem, a nie teraz się wyklócać, nie wiedziałaś wcześniej ze mąż jest wierzący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k3k

Tłumaczenie zacznij od tego, że katolik nie jest lepszy od wyznawców innych religii i niewierzących. Jak to zrozumieją to przestaną się upierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka

U mnie było: ale jak bez chrztu? To jak to dziecko ma być chronione, albo , będą się z dziecka śmiać że bez chrztu, lepiej ochrzcić bo to i tak nic nie znaczy (jak powiedziałam że dziecko samo wybierze czy chce wierzyć) 

Byłam w szoku.

Był tutaj post kogoś, kogo teściowa nie chciała księdzu na kolędzie pokazać bo ślub mieli cywilny, a ona w ciąży.

Powiem ci tak: to wasze dziecko, wasze zycie. Koniec. Jeżeli nie chcecie to już. Nie podoba się jej? Halo miała swoje życie i mogła decydować, teraz może doradzić, a nie będzie rozkazywać co i jak? No na pewno nie. I nie powtarzaj się, jak zacznie temat to powiedz grzecznie: mamo, ale my już wyraziliśmy się jasno, chrztu i ślubu nie będzie i zmień temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena85

Czyli robisz z dziecka szarego przeciętniaka, bo też kimś takim byłaś? Zastanów się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malena85

Up przepraszam, to nie ten wątek...🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×